Skocz do zawartości

Eastern Conference Round 1: (4) Philadelphia 76ers vs. (5) Toronto Raptors


Reikai

Wynik serii  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii

    • Sixers 4:0
    • Sixers 4:1
    • Sixers 4:2
    • Sixers 4:3
    • Raptors 4:0
      0
    • Raptors 4:1
      0
    • Raptors 4:2
    • Raptors 4:3

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 16.04.2022 o 22:00

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem że Embiid z kontuzją, ale pomyślmy jakby ta seria wyglądała gdyby urazy tak nie nękały Raptors od początku. Trent zaczął chory, Barnes problemy z kostką i uraz Freda. Wielcy są Raptors nawet jak przegrają serie. Props.

Nie czepialbym się Joela, ale to co wyprawia Harden w tej serii to sabotaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden jest ugotowany. Sixers upierdolą g6 i tylko g7 u siebie ich ratuje. Kyle Lowry gral z tą kontuzja też i dopiero po sezonie się przyznał i przeszedł operacje, takze da się z tym żyć, pozatym nie Embiid jest tu problemem, a Harden który jest zwłokami, Doc któremu pęka glowa gdy pojawi się pierwsze adjustments z drugiej strony(plus jak pisał @Lucas, Raptors zaczęli serię polamani), powrót na ziemię Tobiasa i Maxeya. 

 

Nie wiem czy fani Lakers lub Celtics pamiętają, ale w okolicy 2009 był taki clip gdy Phil smial się z Celtics, że lubią przegrywać 4 kwarty. Nie zmienia się nic, Doctorku.

 

Nie ma mocy, żeby Sixers wygrali teraz na wyjeździe imo, Raptors są w gazie, a Harden gra na jakiś 35% z gry i nie wygląda na takiego, który potrafiłby teraz zrobić więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kubbas napisał:

Pochwal Doca Riversa - jego druzyna sprobuje jako pierwsza w historii wjebac prowadzenie 3-0

robi sie ciekawie xdd

nikt go tu chyba nie chwalił, a raczej bronił.

Obwinianie go za ewentualne 3-4 raczej tylko potwierdzi to co ja pisałem :)

Bo co np takiego złego robi jako coach w tej serii póki co ?

Tak czy siak, byłoby mega zabawnie jakby to właśnie jemu te pierwsze 3-4 w historii wpadło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

nikt go tu chyba nie chwalił, a raczej bronił.

Obwinianie go za ewentualne 3-4 raczej tylko potwierdzi to co ja pisałem :)

Bo co np takiego złego robi jako coach w tej serii póki co ?

Tak czy siak, byłoby mega zabawnie jakby to właśnie jemu te pierwsze 3-4 w historii wpadło :D

Jeśli to się stanie to najwięcej wygra na tym Harden, że z taką grą najwięcej hejtu spadnie na Riversa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mac napisał:

nikt go tu chyba nie chwalił, a raczej bronił.

Obwinianie go za ewentualne 3-4 raczej tylko potwierdzi to co ja pisałem :)

Bo co np takiego złego robi jako coach w tej serii póki co ?

Tak czy siak, byłoby mega zabawnie jakby to właśnie jemu te pierwsze 3-4 w historii wpadło :D

jeżeli Doc zrobi to z kolejną i to zupełnie inną ekipą to nie możesz przejść wobec tego faktu obojętnie. Już o wyciąganiu wprost przeciwnego dowodu że NIBY masz rację nie wspominając.

Są na Olimpiadzie takie zawody gdzie losujesz konia i na nim musisz jechać. Są czasem takie szkapy co nie potrafią i niezależnie od zawodniczki wyniki są tyle zaskakujące co marne. Jeżeli cały przekrój zawodniczek kończy w marnym stylu to też wyciągniesz podobny wniosek że koń jest nieistotny i potwierdza to twoją tezę o braku wpływu konia?

Doc to taka właśnie szkapa. Dorosłych chłopaków robi bezsilnymi. Jakby pracował w WNBA to dziewczyny po meczu by płakały. On nie potrafi wprowadzić ekipy w momencie próby wyżej.

Nie wiem ile % rozkłada się wina ale nie można udawać że Doca tu nie ma. A jeżeli nawet jego gruby głos w trakcie wrzawy podczas głośnych spotkań w PO nie dochodzi do zawodników ( kto wie może go nie słychać bo jedzie rejestrem głosowym podobnym do buczenia tłumu ) to też przegrywając raczej potwierdza że udział trenera jest ważny bo znikając przegrywa.

 

Jak z tej sytuacji wyprowadziłeś przeciwną tezę potwierdzającą nieistotność trenerów nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ignazz napisał:

jeżeli Doc zrobi to z kolejną i to zupełnie inną ekipą to nie możesz przejść wobec tego faktu obojętnie. Już o wyciąganiu wprost przeciwnego dowodu że NIBY masz rację nie wspominając.

Są na Olimpiadzie takie zawody gdzie losujesz konia i na nim musisz jechać. Są czasem takie szkapy co nie potrafią i niezależnie od zawodniczki wyniki są tyle zaskakujące co marne. Jeżeli cały przekrój zawodniczek kończy w marnym stylu to też wyciągniesz podobny wniosek że koń jest nieistotny i potwierdza to twoją tezę o braku wpływu konia?

Doc to taka właśnie szkapa. Dorosłych chłopaków robi bezsilnymi. Jakby pracował w WNBA to dziewczyny po meczu by płakały. On nie potrafi wprowadzić ekipy w momencie próby wyżej.

Nie wiem ile % rozkłada się wina ale nie można udawać że Doca tu nie ma. A jeżeli nawet jego gruby głos w trakcie wrzawy podczas głośnych spotkań w PO nie dochodzi do zawodników ( kto wie może go nie słychać bo jedzie rejestrem głosowym podobnym do buczenia tłumu ) to też przegrywając raczej potwierdza że udział trenera jest ważny bo znikając przegrywa.

 

Jak z tej sytuacji wyprowadziłeś przeciwną tezę potwierdzającą nieistotność trenerów nie wiem

Wydaje mi się że post maca wskazuje ze chciałby po prostu przeczytać od innych jakie błędy taktyczne popełniają 76ers w tej serii.

W odpowiedzi dostał Twoje gdybologie na temat wpływu tembru głosu Riversa na zawodników, oraz porównanie do zawodów konnych opakowane w ładne słowa. Wierzę że stać Ciebie na lepsze koszykarskie argumenty niż ton głosu Riversa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aby prawidłowo ocenić pracę Doca trzeba być wewnątrz. Znać playbook i czytać sytuację ze zrozumieniem na ile dana zagrywka była trenowana i na ile one są skuteczne.

nie znamy playbooka to skąd mamy wiedzieć?

odniosłem się tylko i wyłącznie do tego właśnie stwierdzenia o tym że "miałem rację że trener jest nieistotny"

jest istotny tylko my nie mamy evidence

a poziom absurdu z porównaniem do szkapy był ironiczny bo Mac dalej walczy ale tym razem z wiatrakami. w 2014 roku były zachwyty nad Popem i mogło to wielu męczyć ale już prawie od dekady 😉 nie ma tego zjawiska w takim potężnym stopniu aby co zdanie w jakiejś dyskusji akcentować swoją antytrenerskość

świat poszedł do przodu tymczasem ....

Mac walczy dalej z Popem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ignazz napisał:

aby prawidłowo ocenić pracę Doca trzeba być wewnątrz. Znać playbook i czytać sytuację ze zrozumieniem na ile dana zagrywka była trenowana i na ile one są skuteczne.

nie znamy playbooka to skąd mamy wiedzieć?

odniosłem się tylko i wyłącznie do tego właśnie stwierdzenia o tym że "miałem rację że trener jest nieistotny"

jest istotny tylko my nie mamy evidence

a poziom absurdu z porównaniem do szkapy był ironiczny bo Mac dalej walczy ale tym razem z wiatrakami. w 2014 roku były zachwyty nad Popem i mogło to wielu męczyć ale już prawie od dekady 😉 nie ma tego zjawiska w takim potężnym stopniu aby co zdanie w jakiejś dyskusji akcentować swoją antytrenerskość

świat poszedł do przodu tymczasem ....

Mac walczy dalej z Popem

Dokładnie w ten sposób mysli mac, z tego co rozumiem jego wypowiedzi. Wiec przyznałeś mu właściwie racje. Pięknie napisane. Racja, mało wiemy z naszego poziomu. Pozostają gdybologie czy lepiej mieć głos niski jak Rivers czy wysoki jak SVG. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Dokładnie w ten sposób mysli mac, z tego co rozumiem jego wypowiedzi. Wiec przyznałeś mu racje. 

nie znamy szczegółów więc nie możemy precyzyjnie określić zjawiska. ale nie że zjawisko nie istnieje

stąd kłopot dawania %

dla mnie jest istotne że taki Tyron Lue wział zespół po Docu i z marszu zrobił lepszy wynik

tu widać różnicę

i nikt nie zwala winy tylko na Doca

z mac mamy wiele płaszczyzn na których się zgadzamy ale to nie to

nie możesz wykluczyć sytuacji że nie będąc od środka to nie mamy pojęcia że aż tyle znaczy trener i jego sztab

tak jak za pewnik nie można argumentować że nie znamy szczegółów dlatego trener nieistotny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytalem przed G4 o palcu Biida poczułem mooocne kłopoty. 
Problem Sixers rozpoczął się od tego, że Biid przestał polegać na swoim rzucie. Od kontuzji jest chyba 0-5 czy 0-7 za 3. 
Ktos kto siedzi w cyferkach niech zerknie i na midrange , obstawiam ze też jest w c*** gorzej. Doc cały atak postawił na Joelu, a z Hardena zrobil przeprowadzacza piłki. Jak się okazauje że Joel skutecznie moze z tą łapa punktować tylko spod kosza to droga do obrony ataku Sixers jest duuzo prostsza. 

 

Nie zdziwie się jak Sixers to wtopia. Chyba ze kark skręci sobie Siakam wtedy z 3cim garniturem moze Doc sobie jakos poradzi.

Harden no niestety żanua znowu 4/11 z gry , 5TO 

OG Annunoby (ktorego jest w sumie fanem od draftu) wali nam trójki po jakichs stepbackach, gdzie Green nie dorzca do obręczy. Bardzo c***owo sie oglada Sixers i niestety w duzej mierze znowu wszystko rozbija się o zdrowie Joela. Gdyby nie ten paluch pewnie by sie skonczylo na 4-1/4-1, ale rozje***y kciuk rzucajacej reki to nie jest lajtowa kontuzja dla krola strzelców ligi. 

Miałem nadzieje, że Harden ma cos w baku... ale wyglada na to że albo nie ma, albo nei a ochoty tego przepalac, albo nie ma pomysłu jak to co ma wykorzystac, bo gosc jest totalnie pasywny, a mimo rozjebanej reki dalej wszystko gramy przez JO. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

22 minuty temu, Julius napisał:

OG Annunoby (ktorego jest w sumie fanem od draftu) wali nam trójki po jakichs stepbackach, gdzie Green nie dorzca do obręczy. 

No Greenowi zdarzało si nie dorzucać ale mimo wszystko trafiał te trójki najlepiej z Sixers: Green 4/9 gdzie Annunoby 2/9.

W ogóle to Toronto za 3  8/31 - 25.1% ale tak w drugiej połowie robli z obrony Sixers miazgę, co chwila wsad, czysta pozycja z pod kosza. Gdy Sixers mieli problemy z dobrą atletyczną defensywą. Nie dało się po prostu przy takiej grze zniwelować przewagi. Doc weź się ogarnij bo Nurse Cię tak robi w bambuko, że masakra.  Jedyna pozytywna wiadomość po tym meczu, że jest nadal 3:2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzucę ciekawe spostrzeżenia mojego starszego brata z priva, to fan sixers od czasów ai3. Dla mnie ciekawe, bo sam widziałem tylko czwarta kwartę na żywo. 
 

„Nie Harden jedyny, embiid tez gra kupę, dziś zdobyli chyba z 40 pkt w paint, kciuka to nie trzeba tylko pracy nóg„

„Daje się ogrywać w obronie, beznadziejne straty, tylko fajny green ich trzymał w meczu”

„Harden zakebisty początek, dobra obrona, bloki punkty przychwyty asysty i było 27-29 po 1 kwarcie. Co robi doc? Zostawia na boisku maxeya i 4 rezerwowych na 3-4 minuty. Raptors odjeżdżają, sixers pol kwarty bez punktu!!! Reszta meczu gonią ale bliżej niż 8 pkt nie dochodzą bo trójka nikomu jie siedzi”

 

„To jest mecz w którym trzeba ich rozjebal, zdusić od początku i odebrać nadzieje. Sixers truchtają, tracą piłkę, grają rezerwami”

„Wiec nie Harden tylko coach. Najłatwiej zwalić rok temu na simmonsa, teraz będzie se Harden i kontuzja embiida. Ale to bzdura. Dostaną 4:3, zobaczysz. Stawiaj hajs.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tego nie będzie tak czy siak, więc #goraptors. Tzn. Sixers pewnie awansują, ale ostatnie sezony uczą, że te playoff switche, do których nas przyzwyczaił np. LeBron, dla zwykłych śmiertelników z reguły nie działają i prędzej dostajesz sweepa jak Nets jak nie masz żadnych basis do poważnej gry - i Sixers, analogicznie, od końcówki regulara c***a grają, więc w drugiej rundzie będzie solidny gong. Ale może chociaż kameruński choker się nie skompromituje, bo na razie (średnia gra i kontuzja) - bardzo rutynowo, koszmar minionego minionego minionego minionego lata.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy się Jokicia o obronę na Currym czepiają, a tymczasem: 

I zeby nie bylo gownoburzy, to nie jest atak na Embiida nawet, a bardziej na glupie narracje. Jak center przestawi w post jakiegos guarda to nic dziwnego, bo w koncu taka przewaga fizyczna, a jak duzo szybszy zawodnik opierdoli centra na obwodzie to zaraz Jokić czy Gobert sluchaja jacy to sa c***owi w defensywie, bo nie potrafia Stepha Curry'ego czy Doncicia zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.