Phoenix Suns 2021/22

[LAF 1023]

15 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Hmm. To teraz się przekonamy z czego ulepieni są Suns i na ile to impact cp3 a na ile reszta drużyny jest mocna. 

Przecież to widać przed rozegraniem pierwszego meczu bez CP3, że dużo straca na jego nieobecności.

15 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

O jego formę na PO jestem dość spokojny, szkoda jedynie tego, że ucieka mu szansa na MVP jako ukonorowanie mocnej kariery, wg mnie z jakims bilansem typu 68-14 miał duże szanse a teraz jak opuści 20’meczy to chyba po zawodach. 

Masz rację niestety , fani na tym forum Jokicia mogą być uradowani bo główny pretendent odpał z wyścigu

4 godziny temu, Suns Fever napisał:

Myślę, że Monty z takim składem to ogarnie

Wątpię szczerze mówiąc, ale teraz zobaczymy ile jest wart na ławce trenerskiej bez swojej prawej ręki

[Qcin_69 4395]

Nie sadze by kontuzja CP3 determinowała jakość Suns, oni i tak Zachod wygrają, nikt tu żył wypruwać nie będzie by wygrać mecz czy dwa więcej w RS:) Raczej trochę bilans im spadnie, ale na PO beda mieli (najpewniej) zdrowego CP3 wiec jest spora szansa ze zagrają całe PO w pełnym składzie a wtedy powtórka z zeszłego sezonu i Finał są jak najbardziej realne 

[LAF 1023]

No niestety bez CP3 tak to wyglada choć było blisko. 

Najlepszym graczem na boisku był Cameron Johnson z obu ekip natomiast Donovan oraz Devin szli łeb w łeb i ciężko wskazać lepszego 

Ayton wyłączył Goberta z tego meczu samemu dając dużo w ataku wiec wielkie brawa dla niego. Gobert później snuł się po parkiecie sfrustrowany tym

Gdyby grał CP3 to pewnie by wyłączył Drediarza w końcówce bo napsuł nam sporo krwi i niestety jego celne trójki zaważyły o zwycięstwie Utah. Do tego fuksiarska trójka Donovana. 

Bojan w sumie nawet dobrze zagrał, ale mieliśmy odpowiedz w postaci JC, który w trudnych momentach dawał oddech Phoenix. 

Niech chociaż Payne wróci bo Holiday to pomyłka management 

Z CP3 Phoenix są 100-32 a to daje do myślenia. 

[Elwood 2769]

W dniu 26.12.2021 o 01:59, Eld napisał:

Gęba mi się cieszy i @Elwood by się przydał. 

Przepraszam, że się nie przydałem...

[Raven2156 1608]

2 godziny temu, Elwood napisał:

Przepraszam, że się nie przydałem...

Suns największymi contenderami do mistrzostwa no i wrócił po długiej przerwie @Elwood!  

[LAF 1023]

2 godziny temu, Raven2156 napisał:

Suns największymi contenderami do mistrzostwa

Na Zachodzie nie widzę innej ekipy, która była by zagrożeniem, ale niestety na Wschodzie takową widzę

[Elwood 2769]

57 minut temu, LAF napisał:

Na Zachodzie nie widzę innej ekipy, która była by zagrożeniem, ale niestety na Wschodzie takową widzę

Na wschodzie widzę zagrożenie w liczbie 3 + Miami jak zobaczę to uwierzę 

Na zachodzie GSW w garniturze galowym robi nas bez CP w s7. Boję się nieefektywności naszej obrony na 7 metrze przy szybkich zagraniach in-out

Edytowane 19 Marca 2022 przez Elwood

[LAF 1023]

Przecież CP3 zagra to o co chodzi ?

[Elwood 2769]

14 minut temu, LAF napisał:

Przecież CP3 zagra to o co chodzi ?

Miesiąc do PO więc na ten moment o nic:) Na poważne granie potrzebujemy zdrowia bo Book tego sam nie uciągnie 

[Qooniu 520]

Jeżeli CP3 wróci to Suns są zdecydowanie team to beat w nadchodzących PO. Mało zmian w porównaniu z zeszłym sezonem, ogranie szczyli w PO. Bałem się trochę w trakcie tych dwóch długich streaków że się wypalą przed końcem RS, ale najprawdopodobniej trafią z formą na PO, zwyżkują znowu od jakiegoś czasu. W tej chwili to zdecydowanie najlepsza ekipa w lidze i to o sporo, na przestrzeni całego sezonu to już wgle (9!!) zwycięstw więcej od drugiego zespołu w lidze. Nie mają problemu z ogrywaniem najlepszych, a słabe ekipy przeważnie zmiatają z kortu jak przystało na poważnego contendera.  Na zachodzie zagrożenie widzę jedynie w GSW jeżeli będą w stanie wyjść w swoim pełnym składzie, tak jak lubię Dallas, Memphis czy Denver to nie widzę ich w BO7 z Suns. Na wschodzie gorzej, Boston i Miami do ogrania, ale pozostaje Milwaukee i demony z zeszłego roku, ciągle nie mamy odpowiedzi na Giannisa .(No chyba że Phila i Embid się ogarnie)

[LAF 1023]

39 minut temu, Qooniu napisał:

Na zachodzie zagrożenie widzę jedynie w GSW

Jordan Poole tam jest ich trzecim punktującym a do tego pod koszem dziura i Green więcej mieli jęzorem niż gra w koszykówkę gdy jest na parkiecie to raczej nie wyglądają groźnie.

46 minut temu, Qooniu napisał:

Na wschodzie gorzej, Boston do ogrania

Bądźmy poważni. Bostończycy to teraz najlepsza drużyna na Wschodzie i do tego słaby mamy z nim matchup . Ja się ich najbardziej obawiam.

48 minut temu, Qooniu napisał:

ale pozostaje Milwaukee

W najlepszym meczu sezonu ograliśmy ich ( co prawda u siebie ) kontrolując cały mecz więc raczej nie ma się czego obawiać.

52 minuty temu, Qooniu napisał:

ciągle nie mamy odpowiedzi na Giannisa

[LAF 1023]

CP3 wrócił i od razu nadał kolorytu tej lidze. Co prawda nie forsował tempa i raczej w kategorii przebieżki potraktować można ten mecz to dobrze Ciebie widzieć Chris i Twoje signature move po przerwie. 

DB wygrał ten mecz dla gości. 1 Q miał rewelacyjną jak to w jego wykonaniu jednakże w dalszych fragmentach spotkania był nie do zatrzymania przez gospodarzy. 

JC 3x3 z rzędu co wprawiło w osłupienie zawodników Denver, ale w końcówce gorący był MB i to on później zadecydował, że rozstrzygnie ten mecz na korzyść swojego zespołu. Tu jumperek, tutaj layup tam trójeczka, No miło się oglądało takie akcje w jego wykonaniu. 

Martwi trochę końcówka i te jebanie bez żadnej zagrywki za trzy jakbym oglądał street ball oraz dyspozycja Aytona. Myśle, że tutaj Jokic dał mu się we znaki stąd jakby ociężały biegał. 

Jokic odpycha Camerona i nic ? To jeszcze nic, ale ta parówa Jeff Green to dno i kilometr mułu. Moim zdaniem sędziowie powinni go wyjebać z boiska za to prucie się do CP3 od razu 

[LAF 1023]

Maestro pierwszych kwart czyli DB zdobył w niej 21 punktów. Na nim polegał cały atak gospodarzy, dzielnie wspomagał go Ayton. Sędziowie tutaj się nie popisali. Joel wpada na CP3 nic nie ma z drugiej strony Ayton lekko się przesunie ruchoma zasłona. 

Szkoda, że w 2Q już odeszliśmy od podwojenia bo Doc zdębiał jak to zobaczył. Sędziowie dali ciała i tutaj również. Najpierw Green przy zbiórce fauluje CP3 ( sędziowie nic ) a następnie w obronie wpada z całym impetem w CP3, ale to jeszcze nie koniec bo kroków u Joela nie ma choć CP3 dobitnie później pokazywał, że były. Dobrze, że udało się odrobić stratę z początku tej kwarty. 

W 3Q CP3 dołączył signature pass do signature move oraz Joel co akcje wymachiwał rękami i domagał się faulu, nawet jak go nie było. Dobrze zagrali JC i MB gdy floor general I DB musieli odpocząć. 

Do 4Q już miałem pisać, że na ławce Phoenix siedzą statyści, ale ożyła. Co prawda Maxey próbował namieszać, ale CP3 był dagger. Najpierw 4 punkty z rzędu i steal. Po trójce JC nie było co zbierać. 

Ważny win Phoenix pokazujący siłę jaka drzemie w tym zespole. 

[LAF 1023]

Niemrawo 1 Q rozpoczęli gospodarze a goście za sprawa MB fenomenalnie. Później do głosu doszedł Poole i gra się wyrównała. Green uderza z łokcia JC i nic następnie łapie w pół DB i brak niesportowego czy on może faulować bezkarnie ? Pod koniec pierwszej kwarty CP3 liczył czy Monty wpuścił odpowiednia ilość graczy hehe

2 Q to istna cegielnia z obu stron. Jedynym wartym odnotowania akcentem jest zmysł taktyczny jakim wykazał się CP3 pare razy stojąc na linii podania wiedząc dokładnie gdzie poda gracz gości. 

Pominę resztę spotkania i skoncentruje się na końcówce. CP3 był DAGGER. Najpierw layupy później fenomenalna obrona na tym jebanym symulancie spowodowała zwycięstwo gości chociaż błędów się Phoenix nie ustrzegli. Niepotrzebny atak agresywny DB po niecelnym rzucie czy brak akcji and one JC trochę podniosły ciśnienie. 
 

[LAF 1023]

Obejrzałem w trakcie powrotu Phoenix - Memphis.

Głowa mnie zaczęła bolec po 1 Q jeszcze bardziej …

[LAF 1023]

Miało być starcie GOATa z HOFem a oglądaliśmy tylko future GOATa 

Dominacja absolutna ze strony graczy Phoenix tak, że w połowie 3 Q Frank rzuciłby ręcznik na parkiet jakby mógł. 
 

Chociaż początek meczu nie zapowiadał na to bo Lakers wyszli mocno zmotywowani i myślałem, że żądza gry w Play In spowoduje zacne widowisko to się myliłem. 
 

Carmelo powalając CP3 rozwalił banana boat

Jeżeli miałbym kogoś wyróżnić to Monk ( gratki @january , że gra za minimum u nas ) 

Ayton to jest jednak kawał porządnego centra. Stawiał takie zasłony, że gracze Lakers byli bezradni i zdominował pod koszem nad cieniem samego siebie  Howarda  

[Kołczu33 265]

[Qooniu 520]

3 godziny temu, LAF napisał:

 

Dominacja absolutna ze strony graczy Phoenix tak, że w połowie 3 Q Frank rzuciłby ręcznik na parkiet jakby mógł. 
 

 

 

Oglądając q3 nawet mi się szkoda lakers zrobiło

[Sylvinho. 774]

28 minut temu, Qooniu napisał:

Oglądając q3 nawet mi się szkoda lakers zrobiło

Niemożliwe

[LAF 1023]

 

Edytowane 27 Kwietnia przez LAF