Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.12.2021 o 17:26, dannygd napisał:

Dobra, to gdzie transfer Westbricka? 

Muszę Cię zmartwić ale raczej nikt się na niego na bierze. A już na pewno nikt walczący "o coś". Jak lud kocha TD, ekspresyjne sytuacje, kasjerzy chcą nabić jak najwięcej na kasę to RW0 jest tam idealny. 

Jeszcze rok temu zaliczałem do tej grupy Wizz i Bulls. Ale chłopaki z Wind City i D.C szybko mnie wyleczyli z tego poglądu. 

No to kto? Sac-town. 14 lat w te czyw tamte ( joke ofc ), Sota, która zmierza do portu ale nie wie jakiego. Orladno - choć RW podobno nie lubi jak jest za ciepło. 

Czy Lakers nie mają jakiegoś 1st rundera? Dokleić mu do dupska i wysłać w cholerę. Swap na pewno jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, BMF napisał:

Lakers do realnego contenderowania potrzebowaliby (poza truizmami a'la zdrowie):

- Davis w top formie;

- Westbrook w wersji efektywny role player;

- strzelców;

- obrońców na obwodzie;

Ciężki mi sobie wyobrazić, żeby duet LeBron-AD w formie miał wystarczyć gdy Westbrook będzie uskuteczniać cancerowanie tak jak w OKC czy Houston. Na ten moment nie ma AD i przez ostatnie 15 miesięcy zagrał jeden ważny mecz na top-poziomie (g2 czy g3 z Suns), Westbrook jest słaby, Lakers poza Westbrookiem maja nieźle dysponowanych strzelecko rolesów (nawet Bradley trafia 40% za 3), ale brakuje im size'u i obrońców na obwodzie, więc każdy combo guard/wysoki może im wklepać. Johnson wygląda nieźle jako energizer w D, ale on nie ma trójki, THT jest bezproduktywny, a Nunn to nie jest obrońca: bez szczęśliwej wymiany po jakiegoś Granta to szczerze tego nie widzę. Wiadomo, że z tak dysponowanym LeBronem i Davisem w formie Lakers będą bardzo dobrzy, ale jest połowa sezonu, a Lakers dalej nie mają zalążków playoffowej rotacji, bo THT czy Melo będą do usadzenia, a na razie grają ok. 30 minut. 

Jak ktoś miałby szukać pozytywów, to LeBron wymiata, lineupy LBJ-RW są dobre w ataku, Monk jest bardzo dobry, a rolesi rzucają na razie za 3. Ale zarazem przekłada się to na 24 ORTG, wiec średnie te pozytywy. ;] 

Obawiam się, że nawet z tak dobrą grą duetu L.James & A.Davis jak w bańce z Westbrookiem mogliby mieć ciężko ugrać mistrza.
Nie widać światełka w tunelu, jeśli jego gra będzie tak wyglądać w playoffach. Druga kwestia czy Davis będzie w stanie zagrać znów tak dobrze jak w playoff 2020. Warunek, by wstrzelił się z zdrowiem i formą na wiosnę. Trzecia kwestia na ile starczy paliwa Lebronowi.
Matematyka jest przeciw Lakers i w teorii GSW i Suns to może być dla nich za wysoka poprzeczka. Chyba, że będą czarnym koniem jak Rockets 1995, NYK 1999 czy Celtics 2010, gdzie rozstawienie po RS niewielkie miało znaczenie.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, CzarodziejCzasu napisał:

Strat może i nie miał, ale co cegły wczoraj leciały to brak słów.

Mniejszym złem są cegły niż cegły połączone ze stratami i każdym innym chaosem.

Westbrook to ten sam syndrom co kiedyś u Dwighta, wielkie ego, dodatkowo pompowane przez amerykańską publikę, która lubuje się w statsach. Na tym kontrakcie on już nie będzie pozytywnym zawodnikiem, nikt z nas, zarabiających w firmie najwięcej nie da sobie wmówić, że jest złym pracownikiem. Westbrook albo za dwa lata wyleci z ligi, albo podobnie jak Howard skupi się na tym, w czym może być jeszcze pożyteczny. 

Ja nie widzę innej możliwości, żeby po powrocie AD i Nunna wylądował na ławce i grał 15-20 minut jako 6 czy 7 gracz, to jedyna chyba okazja, aby jakkolwiek był produktywny. Ale do takiej decyzji potrzeba jaj Vogela, Lebrona i Pelinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stabilniej wyglądają Lakersi w ostatnich meczach - o ile jeszcze do niedawna praktycznie każdy mecz grali na styku, o tyle od kilku spotkań są w stanie już kontrolować mecze o wiele lepiej aniżeli jeszcze do niedawna.

Dzisiaj znów świetny Bradley, a na gwiazdę po obniżeniu sklada wyrasta Monk. Szkoda, że nie bardzo jest opjca by go zatrzymać - wg Pincusa Lakers maksymalnie mogą mu zaoferować jedynie ok. 6 mln w przyszłym sezonie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry będąc w Play in skończył na 2 miejscu za Jokicem

Jeszcze dużo sezonu jakby Lakers zrobili 3 bilans to kto wie, LeBron konkretnie rozkurwia ostatnio do tego grając jako center i bez połowy składu dopiero teraz grają prawie całym bez Davisa i Nunna

Media się trochę odwróciły od Lebrona, nikt go nie pompuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał:

Oj nie wiem, tzn top3 może i tak ale z takim bilansem ciężko mu się będzie mu liczyć w stawce, już prędzej derozan dostanie :D

Jest jeszcze trochę za wcześnie, ale nie można tez wykluczyć, że Lebron dostanie MVP również po części jako ukoronowanie całej kariery, jako szacunek, że tak gra w tym wieku i z takim przebiegiem. On ma przecież najlepszą kombinację bloków i przechwytów w całej karierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 10 meczy Lebrona to poziom Top 5 graczy całej ligi. Może nawet Top 3. Jakby grał tak do końca sezonu to miałby szansę na MVP sezonu, jeśli Lakers będą na 2-3 miejscu na zachodzie co nadal jest w zasięgu.
Lebron dostał drugiej młodości. Szkoda, że przegrali kilka meczy do wygrania.  Przypomina się sezon 97/98, gdy Bulls musieli połowę sezonu grać bez Pippena. Czołówka wschodu im uciekła w listopadzie, ale lepszą grą w grudniu i styczniu dogonili ich. Na koniec sezonu nawet mieli pierwszy seed w konferencji mimo tak fatalnego listopada, a 35-letni Jordan zgarnął 5 MVP sezonu regularnego. Lakers może tak dobrze nie zakończą sezonu, ale 3 miejsce mogą mieć jak Davis wróci i zacznie wreszcie dominować na miarę swego talentu. To byłaby niezła historia, gdyby Lebron wygrał MVP sezonu w wieku 37 lat.
Czy ktoś starszy od prawie 36-letniego K.Malone wygrał MVP RS ?

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Rodman91 napisał:

Ostatnie 10 meczy Lebrona to poziom Top 5 graczy całej ligi. Może nawet Top 3. Jakby grał tak do końca sezonu to miałby szansę na MVP sezonu, jeśli Lakers będą na 2-3 miejscu na zachodzie co nadal jest w zasięgu.
Lebron dostał drugiej młodości. Szkoda, że przegrali kilka meczy do wygrania.  Przypomina się sezon 97/98, gdy Bulls musieli połowę sezonu grać bez Pippena. Czołówka wschodu im uciekła w listopadzie, ale lepszą grą w grudniu i styczniu dogonili ich. Na koniec sezonu nawet mieli pierwszy seed w konferencji mimo tak fatalnego listopada. Lakers może tak dobrze nie zakończą sezonu, ale 3 miejsce mogą mieć jak Davis wróci i zacznie wreszcie dominować na miarę swego talentu.

Przy tym terminarzu pościg za kimś z trójki GSW, Suns czy Jazz jest już nierealny, już bardziej realnym jest zakończenie sezonu ze średnia powyżej 30 ppg i tytuł króla strzelców. A kto wie czy i króla przechwytów. Wówczas nawet bilans 46-36 w tym covidowym sezonie może nie przekreślać szans na MVP.

A co do Davisa to mam poważne obawy czy jego ciało nadaje się jeszcze do poważnej gry, na więcej niż miesiąc. Dolne partie jego ciała zaczynają się sypać, łydka, później pachwina, teraz kolano. To nie wygląda jak pech w przypadku kostki Lebrona tylko jak zwyczajne zmęczenie materiału, w zeszłym roku też miał być wypoczęty na po ale to wystarczyło tylko na kilkanaście spotkań, w tym roku miała być długa regeneracja w offseason a co się z nim działo w meczach to wszyscy widzieliśmy. Przy Giannisie wyglądał trochę jak niepełnosprawny emeryt, a przecież do niedawna byli uznawani za graczy z tej samej półki.

10 minut temu, Sebastian napisał:

 Z jednej strony kibice Lakers powinni się cieszyć, że LBJ gra tak jak gra. Z drugiej zaś trochę smucić bo nie zostawia w baku wiele na PO, co też może wiele oznaczać. 

Lebron gra mega zachowawczo i oszczędnie, odpoczywa na parkiecie długimi minutami, równie dobrze to przez takie właśnie granie robi formę, czucie gry i kondycję. Wręcz narzekał na początku sezonu, że przez te ciągłe przerwy (kostka, brzuch, protokół) nie może złapać rytmu i czucia.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron gra podobny regular do '18 (wszystkie mecze, 37 minut na mecz, 30-10-10 od lutego), po których zagrał ~najlepsze playoffy w życiu, więc z tym oszczędzaniem się to bym nie przesadzał, ostatnie lata uczą, że wszystko rozbija się o zdrowie. Z Hawks niby 32-8-9-4-3, a tak naprawdę podkręcił tempo przez jakieś 6 minut.

Malik Monk. 🥰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BMF napisał:

LeBron gra podobny regular do '18 (wszystkie mecze, 37 minut na mecz, 30-10-10 od lutego), po których zagrał ~najlepsze playoffy w życiu, więc z tym oszczędzaniem się to bym nie przesadzał, ostatnie lata uczą, że wszystko rozbija się o zdrowie. Z Hawks niby 32-8-9-4-3, a tak naprawdę podkręcił tempo przez jakieś 6 minut.

Malik Monk. 🥰

To było 3 lata temu. Ja wiem, że współczesne sterydy czynią cuda, ale nie wiem czy aż takie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że lepiej jakby grał 34.6mpg i może Lakers dojdą do tego poziomu z Nunnem i Davisem, bo potem to daje nawet w skali połowy sezonu parę meczów mniej w nogach, ale to sportowo półka wyżej od Kareema czy Duncana (którzy grali w podobnym wieku mniejsze minuty/rolę w ataku), więc dopóki się nie posypie to będzie robił to co zawsze.

Zresztą, chyba każdy wie, że jak wróci Davis to nie będzie robić 31ppg tak jak od inby ze Stewartem.

Ale mniejsza z LeBronem: Malik Monk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pozioma napisał:

Przy tym terminarzu pościg za kimś z trójki GSW, Suns czy Jazz jest już nierealny, już bardziej realnym jest zakończenie sezonu ze średnia powyżej 30 ppg i tytuł króla strzelców. A kto wie czy i króla przechwytów. Wówczas nawet bilans 46-36 w tym covidowym sezonie może nie przekreślać szans na MVP.

A co do Davisa to mam poważne obawy czy jego ciało nadaje się jeszcze do poważnej gry, na więcej niż miesiąc. Dolne partie jego ciała zaczynają się sypać, łydka, później pachwina, teraz kolano. To nie wygląda jak pech w przypadku kostki Lebrona tylko jak zwyczajne zmęczenie materiału, w zeszłym roku też miał być wypoczęty na po ale to wystarczyło tylko na kilkanaście spotkań, w tym roku miała być długa regeneracja w offseason a co się z nim działo w meczach to wszyscy widzieliśmy. Przy Giannisie wyglądał trochę jak niepełnosprawny emeryt, a przecież do niedawna byli uznawani za graczy z tej samej półki.

Lebron gra mega zachowawczo i oszczędnie, odpoczywa na parkiecie długimi minutami, równie dobrze to przez takie właśnie granie robi formę, czucie gry i kondycję. Wręcz narzekał na początku sezonu, że przez te ciągłe przerwy (kostka, brzuch, protokół) nie może złapać rytmu i czucia.

Ostatnie 10 meczy Lebrona - 34,1 punktów, 9.6 zbiórki, 6.2 asysty. Robi to duże wrażenie. Jednak nie sądzę, że gra bardzo zachowawczo i oszczędnie. Musiałby być kosmitą. To jest pewnie na 90% tego co może obecnie dać ten 37-latek i niewiele zostawia w baku.
Duża ilość punktów pamiętaj też bierze się z tego, że przejął w jakimś stopniu rzuty A.Davisa, by wypełnić lukę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rodman91 napisał:

Ostatnie 10 meczy Lebrona - 34,1 punktów, 9.6 zbiórki, 6.2 asysty. Robi to duże wrażenie. Jednak nie sądzę, że gra bardzo zachowawczo i oszczędnie. Musiałby być kosmitą. To jest pewnie na 90% tego co może obecnie dać ten 37-latek i niewiele zostawia w baku.
Duża ilość punktów pamiętaj też bierze się z tego, że przejął w jakimś stopniu rzuty A.Davisa, by wypełnić lukę.

Wiadomo, że rzucając 34,1 punktów nie można grać zachowawczo, źle się chyba wyraziłem. Pamiętam statystykę z playoffs 2020 w bańce, w której pokazana była ilość przebiegniętych km czy coś w tym rodzaju, u Lebrona było to niewspółmiernie mało w stosunku do innych graczy o podobnym usage, po prostu on gra oszczędnie, często w obronie na radar, zamiast biegać za przeciwnikiem to zmienia go na tego, który jest bliżej. To, że wciąż często robi wsady i w ogóle znajduje się w dogodnych miejscach na boisku to inteligencja boiskowa a nie zapieprzanie od lewa do prawa jak chociażby w przypadku Stepha. 

Owszem, przejął rzuty Davisa, ale puki co to nie wiadomo kiedy będzie mógł mu je oddać, w ogóle to na C Lebron wygląda bardzo komfortowo, być może po powrocie do gry Davis wróci na swoją umówioną pozycję PF, zobaczymy. 

Dziś Lebron w końcu został sklasyfikowany na liście strzelców. Przy okazji pojawił się też w tej statystyce: https://www.statmuse.com/nba/ask/most-ppg-in-19th-season

To zestawienie wygląda wręcz absurdalnie, a to przecież nie pierwszy miesiąc rozgrywek, tylko niemal półmetek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pozioma napisał:

Wiadomo, że rzucając 34,1 punktów nie można grać zachowawczo, źle się chyba wyraziłem. Pamiętam statystykę z playoffs 2020 w bańce, w której pokazana była ilość przebiegniętych km czy coś w tym rodzaju, u Lebrona było to niewspółmiernie mało w stosunku do innych graczy o podobnym usage, po prostu on gra oszczędnie, często w obronie na radar, zamiast biegać za przeciwnikiem to zmienia go na tego, który jest bliżej. To, że wciąż często robi wsady i w ogóle znajduje się w dogodnych miejscach na boisku to inteligencja boiskowa a nie zapieprzanie od lewa do prawa jak chociażby w przypadku Stepha. 

Owszem, przejął rzuty Davisa, ale puki co to nie wiadomo kiedy będzie mógł mu je oddać, w ogóle to na C Lebron wygląda bardzo komfortowo, być może po powrocie do gry Davis wróci na swoją umówioną pozycję PF, zobaczymy. 

Dziś Lebron w końcu został sklasyfikowany na liście strzelców. Przy okazji pojawił się też w tej statystyce: https://www.statmuse.com/nba/ask/most-ppg-in-19th-season

To zestawienie wygląda wręcz absurdalnie, a to przecież nie pierwszy miesiąc rozgrywek, tylko niemal półmetek.

Ma bardzo wysokie koszykarskie IQ jak Magic Johnson. Oboje wyróżniają się dość podobnym stylem i podejmowaniem dobrych decyzji boiskowych.  Zastanawiam się nad jednym.

Najlepszym koszykarzem lat 80' jest Magic Johnson, a lat 90' Michael Jordan.

Najlepszym koszykarzem dekady 2011-2020 z pewnością Lebron James mimo, że wielu wytykało mu, że nie potrafi tak zdominować ligi pod względem tytułów jak Magic w latach 80' i Jordan w latach 90'. Ale udało się mu wyrwać ostatecznie cztery mistrzostwa w dekadę co jest też niebywałe skoro w 2017 i 2018 trafił wiadomo pechowo na drużynę najlepszą od czasu Bulls 1996 i 1997. Mógł mieć 5 lub 6, gdyby liga zabroniła transferu Duranta do GSW tak jak kiedyś interweniowali, gdy C.Paul był już jedną nogą graczem Lakers pod koniec 2011 roku.

Ale już z dekadą 2001-2010 jest bardzo trudny wybór pomiędzy Timem Duncanem i Kobe Bryantem, bo Shaq raczej przegrywa z nimi licząc całe dziesięciolecie. Na kogo postawiłbyś ?

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.