Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, przemooo napisał:

Kiedyś bardzo chciałem Wall-a w LAL, ale gdy się połamał to już nie jest tym kim był kiedyś. Zawsze uważałem za Westbrooka za największa pajaca w lidze i człowieka który ma IQ rozgwiazdy.. Dlatego teraz ciężko mi na to patrzeć.. Zastanawiam się czy nie uda się zrobić zamiany z Philadelphią i niech idzie tam za Bena. Bo shooterów mamy i lepiej wziąć kogoś kto umie bronić i ma IQ wyższe od tego klauna. 

Complete guide to PPC management for e-commerce - sixads

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiadałem się tutaj chyba od czasu jak Lakers pozyskali Westbrooka i jak nie rozumiałem tego ruchu wtedy tak oczywiście nie zadziało się nic co by to mogło zmienić i napisałem, że jak Lakers mieliby wygrać to tylko pomimo jego obecności, a nie dzięki i zdecydowanie wolałbym mieć na PG zestaw Nunn/Caruso/Rondo, a to co oddali za RW za coś bardziej pożytecznego, ale cóż.

Z drugiej strony nie zamierzam też tutaj panikować po kiepskim początku sezonu drużyny, która jasne było, że minie trochę czasu zanim to zatrybi, indywidualnie zawodnicy wyglądają nieźle, kilku z powodu urazów wypadło, zwłaszcza na obwodzie co też trochę wymusza stawiania na RW nawet kiedy powinno się go posadzić, ale tak czy inaczej  musi minąć trochę czasu zanim poskładają to do kupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, przemooo napisał:

Kiedyś bardzo chciałem Wall-a w LAL, ale gdy się połamał to już nie jest tym kim był kiedyś. Zawsze uważałem za Westbrooka za największa pajaca w lidze i człowieka który ma IQ rozgwiazdy.. Dlatego teraz ciężko mi na to patrzeć.. Zastanawiam się czy nie uda się zrobić zamiany z Philadelphią i niech idzie tam za Bena. Bo shooterów mamy i lepiej wziąć kogoś kto umie bronić i ma IQ wyższe od tego klauna. 

Simmons za RW to dobry pomysl, ale Morrey moze chciec by LAL dorzuciło Talona Hortona Tuckera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

Dla kogo dobry? Bo raczej nie dla 76ers.. Po co im pg bez rzutu , który zawodzi od kilku lat w PO? Skoro jednego takiego już mają? 

No na chwilę obecną Ben Simmons za RW to myślę że każdy fan lakers by wziął, a żaden Philly. Podobnie myślę GMowie tychże klubów. Stąd też czysto sci - fi propozycja.

12 godzin temu, josephnba napisał:

Pytanie tylko za co? 

Raptors idą w przebudowę i będą przy ewentualnej wymianie oczekiwać pickow i może spadających umów. Lakers nic takiego nie mają 

Jakiś 2rundowy pick może by styknął skoro go nie używają. Z drugiej strony woleli posadzić rok temu Lowrego niż dostać za niego od Philly zdaje się picka i Thybulle, a i tak dostali podobną wartość już przy snt z Miami.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron w dwoch ostatnich sezonach wygladal bardzo dobrze od poczatku, ale w tym wyglada jeszcze lepiej, mimo 1/10 za trzy w tym meczu, to rzut ewidentnie wyglada lepiej nawet wizualnie, to samo osobiste.

No i Melo póki co rozpierdala, oby tak zostalo, Vogel zawezil troche rotacje i wyglada to lepiej. Na duzy plus takze Reaves i Bradley, który wydawal sie juz byc poza NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reikai napisał:

Lebron w dwoch ostatnich sezonach wygladal bardzo dobrze od poczatku, ale w tym wyglada jeszcze lepiej, mimo 1/10 za trzy w tym meczu, to rzut ewidentnie wyglada lepiej nawet wizualnie, to samo osobiste.

No i Melo póki co rozpierdala, oby tak zostalo, Vogel zawezil troche rotacje i wyglada to lepiej. Na duzy plus takze Reaves i Bradley, który wydawal sie juz byc poza NBA.

Carmelo Anthony póki co gra w ofensywie lepiej niż można było spodziewać się po nim. Już drugi mecz wygrał Lakersom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszna cisza tutaj, kiedy Lakers wygrywają. Po porażce z Thunder najebaliście chyba ze 2 strony smutów o Westbrooku, ale to nie wina Russa, że zespół ma ósmą obronę od końca i regularne dostaje bęcki w trzecich kwartach. Przynajmniej nie jest on głównym winowajcą.

Największym wyzwaniem dla Vogela jest w tym momencie znalezienie lineupów, które są w stanie przyzwoicie bronić, a w ataku zapewniać spacing. Kiedy się to udaje, Lakers zwykle dominują. W przeciwnym razie zbierają baty.

Tak, to jest naprawdę takie proste.

Dziś znowu mieliśmy sytuację jak w meczu z Grizzlies. Starterzy dostają w dupsko na początku trzeciej kwarty, z remisu robi się -7. Wtedy Vogel przechodzi na wariant z jednym wysokim, momentalnie mamy run 12-0, Lakers obejmują prowadzenie, a w czwartej kwarcie dają rzucić Cavs tylko 16 punktów.

Po tym meczu pierwsza piątka ma już netrtg na poziomie -14,2. Tego się nie da obronić, różnica w grze razi po oczach, zupełnie inna energia panuje w hali, kiedy Lakers wymuszają błędy i biegają do kontry. Zegar tyka, Frank.

Tymczasem Westbrook w ostatnich trzech meczach notuje średnio 24-10-9 na skuteczności 52% z gry. Problemem są jeszcze te straty, często niewymuszone, przy prostych zagraniach, niemniej poprawa jest wyraźna. Nie wiem za bardzo czego oczekiwano, zwłaszcza na tym etapie sezonu, ale przypomina mi to trochę sytuację ze Schroederem sprzed roku, kiedy też ludzie się złościli, że po przejściu do LA Dennis nie zamienił się w Chrisa Paula.

Bottom line: mamy bilans 3-3. Taki sam mają Nets, Bucks 3-2, Suns 1-3. Wrzućcie na luz i dajcie im trochę ze sobą pograć. Przypominam, że nadal brakuje czterech zawodników rotacji, spośród których dwóch szykowano na starterów.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2021 o 07:41, przemooo napisał:

Kiedyś bardzo chciałem Wall-a w LAL, ale gdy się połamał to już nie jest tym kim był kiedyś. Zawsze uważałem za Westbrooka za największa pajaca w lidze i człowieka który ma IQ rozgwiazdy.. Dlatego teraz ciężko mi na to patrzeć.. Zastanawiam się czy nie uda się zrobić zamiany z Philadelphią i niech idzie tam za Bena. Bo shooterów mamy i lepiej wziąć kogoś kto umie bronić i ma IQ wyższe od tego klauna. 

Do 75 za to się załapał, hehe.Tylko po co on Sixers, pasuje tam gorzej niż Simmons.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jendras napisał:

Straszna cisza tutaj, kiedy Lakers wygrywają. Po porażce z Thunder najebaliście chyba ze 2 strony smutów o Westbrooku, ale to nie wina Russa, że zespół ma ósmą obronę od końca i regularne dostaje bęcki w trzecich kwartach. Przynajmniej nie jest on głównym winowajcą.

Największym wyzwaniem dla Vogela jest w tym momencie znalezienie lineupów, które są w stanie przyzwoicie bronić, a w ataku zapewniać spacing. Kiedy się to udaje, Lakers zwykle dominują. W przeciwnym razie zbierają baty.

Tak, to jest naprawdę takie proste.

Dziś znowu mieliśmy sytuację jak w meczu z Grizzlies. Starterzy dostają w dupsko na początku trzeciej kwarty, z remisu robi się -7. Wtedy Vogel przechodzi na wariant z jednym wysokim, momentalnie mamy run 12-0, Lakers obejmują prowadzenie, a w czwartej kwarcie dają rzucić Cavs tylko 16 punktów.

Po tym meczu pierwsza piątka ma już netrtg na poziomie -14,2. Tego się nie da obronić, różnica w grze razi po oczach, zupełnie inna energia panuje w hali, kiedy Lakers wymuszają błędy i biegają do kontry. Zegar tyka, Frank.

Tymczasem Westbrook w ostatnich trzech meczach notuje średnio 24-10-9 na skuteczności 52% z gry. Problemem są jeszcze te straty, często niewymuszone, przy prostych zagraniach, niemniej poprawa jest wyraźna. Nie wiem za bardzo czego oczekiwano, zwłaszcza na tym etapie sezonu, ale przypomina mi to trochę sytuację ze Schroederem sprzed roku, kiedy też ludzie się złościli, że po przejściu do LA Dennis nie zamienił się w Chrisa Paula.

Bottom line: mamy bilans 3-3. Taki sam mają Nets, Bucks 3-2, Suns 1-3. Wrzućcie na luz i dajcie im trochę ze sobą pograć. Przypominam, że nadal brakuje czterech zawodników rotacji, spośród których dwóch szykowano na starterów.

Niezależnie od wyniku to drużyna Lakers generuje corocznie najwięcej wpisów. A dlaczego więcej komentarzy jest przy porażkach jest oczywistą sprawą. Łatwiej ludziom skrytykować Westbrooka czy trenera niż pochwalić ich przy wygranych :)
Drużyna tak wiekowa powinna grać ekonomicznie i wypracować sobie przewagę w meczach szybciej, a nie zajeżdżać liderów co mecz do ostatniej kwarty i szarpać się do końca o każdą wygraną. Ale pewnie trener poukłada to lepiej.

To jest bez wątpienia "The Last Dance" dla Lebrona. Ostatni sezon, gdzie jest w stanie być liderem zespołu.
Na razie wygląda dobrze. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w playoff. Poprzednio tłumaczyłem przegraną w 1R urazem kostki Lebrona i połamaniem się A.Davisa. Ale to paliwo z niego też schodzi i kiedyś nawet zdrowy nie będzie w stanie zrobić pstryk w playoffach z wejściem na najwyższy bieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jendras napisał:

Straszna cisza tutaj, kiedy Lakers wygrywają. Po porażce z Thunder najebaliście chyba ze 2 strony smutów o Westbrooku, ale to nie wina Russa, że zespół ma ósmą obronę od końca i regularne dostaje bęcki w trzecich kwartach. Przynajmniej nie jest on głównym winowajcą.

Największym wyzwaniem dla Vogela jest w tym momencie znalezienie lineupów, które są w stanie przyzwoicie bronić, a w ataku zapewniać spacing. Kiedy się to udaje, Lakers zwykle dominują. W przeciwnym razie zbierają baty.

Tak, to jest naprawdę takie proste.

Dziś znowu mieliśmy sytuację jak w meczu z Grizzlies. Starterzy dostają w dupsko na początku trzeciej kwarty, z remisu robi się -7. Wtedy Vogel przechodzi na wariant z jednym wysokim, momentalnie mamy run 12-0, Lakers obejmują prowadzenie, a w czwartej kwarcie dają rzucić Cavs tylko 16 punktów.

Po tym meczu pierwsza piątka ma już netrtg na poziomie -14,2. Tego się nie da obronić, różnica w grze razi po oczach, zupełnie inna energia panuje w hali, kiedy Lakers wymuszają błędy i biegają do kontry. Zegar tyka, Frank.

Tymczasem Westbrook w ostatnich trzech meczach notuje średnio 24-10-9 na skuteczności 52% z gry. Problemem są jeszcze te straty, często niewymuszone, przy prostych zagraniach, niemniej poprawa jest wyraźna. Nie wiem za bardzo czego oczekiwano, zwłaszcza na tym etapie sezonu, ale przypomina mi to trochę sytuację ze Schroederem sprzed roku, kiedy też ludzie się złościli, że po przejściu do LA Dennis nie zamienił się w Chrisa Paula.

Bottom line: mamy bilans 3-3. Taki sam mają Nets, Bucks 3-2, Suns 1-3. Wrzućcie na luz i dajcie im trochę ze sobą pograć. Przypominam, że nadal brakuje czterech zawodników rotacji, spośród których dwóch szykowano na starterów.

Bo tankujący Thunder, to zespół z którym nie da się przegrać, bez pomocy od środka :)

A wygrana z Sextonem, na dzisiaj chluby nie przynosi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Jendras napisał:

Straszna cisza tutaj, kiedy Lakers wygrywają. (...)

Tymczasem Westbrook w ostatnich trzech meczach notuje średnio 24-10-9 na skuteczności 52% z gry. (...)

Nie jestem pewny czy kierowałeś swoją wypowiedź również w moją stronę, ale poczułem się wywołany do tablicy.

Po pierwsze: uważam, że przedstawianie statystyk Westbrooka tylko z trzech ostatnich spotkań za działanie trochę niewłaściwe. W myśl zasady daj mi tezę, a ja znajdę statystyki na jej poparcie. Sadzę, iż właściwsze byłoby przedstawienie jego osiągnięć za wszystkie dotychczas rozegrane mecze. I tutaj mamy 18,0 pts 8,8 trb i 8,7 ast, czyli trochę gorsze wyniki, zwłaszcza jeśli chodzi o punkty.

Jednak jak już dokonujemy takiej selekcji, to uważam, że rozsądniejsze byłoby przedstawienie jego cyferek za spotkania z PHX, GSW i MEM. Spytacie czemu ? Dlatego, że są to bezpośredni rywale Lakers w PO. W tym przypadku mamy 12,0 pts 7,66 trb i 8,66 ast. Brakuje zwłaszcza punktów ze strony Russella.

Po drugie: 24-10-9 ładne cyferki, nie powiem. Prawie triple-double. Powiem więcej za te trzy ostatnie spotkania Westbrook ma 24-10-9-5,67. Problem w tym, że ta ostatnia wartość to liczba notowanych strat. On jest liderem całej ligi w liczbie notowanych strat. A dotychczasowe mecze już pokazały, że te straty w kontekście Lakers są bardzo bolesne. Nakręcają przeciwników lub pozwalają im odzyskać rytm w meczu.

Po trzecie: w kontekście PO uważam, że Westbrook może być produktywny tylko w bardzo ograniczonej liczbie scenariuszy (tbh, mocno optymistycznych dla LAL). Warunkiem takich scenariuszy musi być otoczenie go 3-4 dobrymi strzelcami za 3 (ok. 40 %), którzy będą rozciągać grę i stwarzać mu miejsce na jego wjazdy i ewentualne odrzucenia na obwód. W obronie zespół musiałby skupić się na deflections (jak np. Heat), tak aby stwarzać sporo szans na przechwyty i okazji na łatwe punkty Bricka.

Dla mnie szansa na wystąpienie takiego scenariusza w PO, przy obecnym stanie osobowym Lakers, jest mocno wątpliwa.

Kończąc te rozważania, zwróćcie uwagę, iż od kilku ostatnich stron zastanawiamy się jak ukryć/ zniwelować słabości i ułomności zawodnika, który kasuje ponad 44 miliony dolarów za sezon. Na Boga, coś tu mocno jest nie w porządku 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Książe Giannis napisał:

Po pierwsze: uważam, że przedstawianie statystyk Westbrooka tylko z trzech ostatnich spotkań za działanie trochę niewłaściwe. W myśl zasady daj mi tezę, a ja znajdę statystyki na jej poparcie. Sadzę, iż właściwsze byłoby przedstawienie jego osiągnięć za wszystkie dotychczas rozegrane mecze. I tutaj mamy 18,0 pts 8,8 trb i 8,7 ast, czyli trochę gorsze wyniki, zwłaszcza jeśli chodzi o punkty.

Jednak jak już dokonujemy takiej selekcji, to uważam, że rozsądniejsze byłoby przedstawienie jego cyferek za spotkania z PHX, GSW i MEM. Spytacie czemu ? Dlatego, że są to bezpośredni rywale Lakers w PO. W tym przypadku mamy 12,0 pts 7,66 trb i 8,66 ast. Brakuje zwłaszcza punktów ze strony Russella.

Tu nie chodzi o manipulację danymi, tylko o pokazanie progresu, który na tym etapie sezonu jest najważniejszy, a także o zwrócenie uwagi na niekonsekwencję krytykantów, którzy zupełnie pomijają dwa bardzo udane występy, za to po jednej tak naprawdę słabej połowie chcą zawodnika sadzać na ławę albo wymieniać za Johna Walla.

Cytat

Po drugie: 24-10-9 ładne cyferki, nie powiem. Prawie triple-double. Powiem więcej za te trzy ostatnie spotkania Westbrook ma 24-10-9-5,67. Problem w tym, że ta ostatnia wartość to liczba notowanych strat. On jest liderem całej ligi w liczbie notowanych strat. A dotychczasowe mecze już pokazały, że te straty w kontekście Lakers są bardzo bolesne. Nakręcają przeciwników lub pozwalają im odzyskać rytm w meczu.

Wyrwałeś zdanie z kontekstu. Sam przecież o tych stratach pisałem.

Cytat

Po trzecie: w kontekście PO uważam, że Westbrook może być produktywny tylko w bardzo ograniczonej liczbie scenariuszy (tbh, mocno optymistycznych dla LAL). Warunkiem takich scenariuszy musi być otoczenie go 3-4 dobrymi strzelcami za 3 (ok. 40 %), którzy będą rozciągać grę i stwarzać mu miejsce na jego wjazdy i ewentualne odrzucenia na obwód. W obronie zespół musiałby skupić się na deflections (jak np. Heat), tak aby stwarzać sporo szans na przechwyty i okazji na łatwe punkty Bricka.

Dla mnie szansa na wystąpienie takiego scenariusza w PO, przy obecnym stanie osobowym Lakers, jest mocno wątpliwa.

Kończąc te rozważania, zwróćcie uwagę, iż od kilku ostatnich stron zastanawiamy się jak ukryć/ zniwelować słabości i ułomności zawodnika, który kasuje ponad 44 miliony dolarów za sezon. Na Boga, coś tu mocno jest nie w porządku 🤔

To wcale nie są jakieś ekstremalne wymagania w dzisiejszej NBA. Normalna sprawa, że zawodnicy opierający swoją grę na atakowaniu kosza potrzebują przestrzeni. Gdyby Westbrook potrafił być efektywny w każdych warunkach, to nie byłby dostępny w wymianie dla Lakers.

Nie rozumiem także, skąd Twój sceptycyzm odnośnie stworzenia takich warunków w LA. Jeziorowcy są aktualnie na trzecim miejscu w lidze pod względem skuteczności z dystansu, a grają cały czas bez dwóch kontuzjowanych strzelców. Głównym hamulcowym jest tutaj Vogel, który upiera się przy grze Jordanem i Davisem jednocześnie. Poza tym spacing jest dużo lepszy, niż w poprzednich sezonach.

Nie zgodzę się również z tym, co piszesz o defensywie. Po zbiórkach w obronie też można wyprowadzać szybki atak, zresztą sam Westbrook jest tego najlepszym dowodem.

 

20 godzin temu, starYfaN napisał:

Bo tankujący Thunder, to zespół z którym nie da się przegrać, bez pomocy od środka :)

A wygrana z Sextonem, na dzisiaj chluby nie przynosi:)

W tej lidze każdy może przegrać z każdym, zwłaszcza w b2b na wyjeździe bez połowy składu. Shit happens, life goes on.

A Cavs na razie są całkiem nieźli.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Jendras napisał:

Głównym hamulcowym jest tutaj Vogel, który upiera się przy grze Jordanem i Davisem jednocześnie. Poza tym spacing jest dużo lepszy, niż w poprzednich sezonach.

Tutaj pełna zgoda. To ustawienie Davis-Jordan na razie spisuje się fatalnie. Jest to jedna z rzeczy, innych niż straty Westbrooka, która pozwala przeciwnikom dobrze wejść w mecz lub dobrze wrócić do niego.

A czemu Vogel w ogóle stosuje to rozwiązanie? W mojej opinii chce on oszczędzić zdrowie Davisa w sezonie zasadniczym. Tak aby ten nie musiał masować się pod koszem z silniejszymi centrami przeciwników i nie ryzykował niepotrzebnie kontuzji.

Na razie to rozwiązanie nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Pytanie czy w najbliższej przyszłości trener porzuci ten pomysł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.