Skocz do zawartości

Playoff 2020/21 East 2nd round: Philadelphia 76ers (1) - Atlanta Hawks (5)


karpik

Kto lepsiejszy?  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Sixers czy Hawks?

    • Sixers w 4
      0
    • Sixers w 5
      2
    • Sixers w 6
      13
    • Sixers w 7
      1
    • Hawks w 7
      0
    • Hawks w 6
      8
    • Hawks w 5
      1
    • Hawks w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Miała być szybka seria dla Sixers, ale oczywiście wszystko się zmieniło po kontuzji Joela. Teraz firepower jest po stronie Hawks, ale Sixers bronią świetnie nawet bez Embiida, no i nie są tak zieloni jak Knicks w PO. Oni będą dużo lepiej egzekwować ofensywę od NYK i Hawks będą potrzebować lepszego Bogiego, aby tu coś podziałać.

Najważniejsze sprawy:

1. Zdrowie Embiida. Lekarzem nie jestem, ale rozdarta łąkotka brzmi poważnie i nie napawa optymizmem.

2. Czy prawdziwy Harris to ten z serii z Wizards, a może ten z serii z Celtics czy Raptors? Pewnie coś po środku, ale bez Joela to może być za mało, zwłaszcza, że Hawks mają kogo na niego rzucić.

3. Czy Young będzie w stanie zanotować znów dominującą serię, gdy oczekiwania będą rosły? Z jednej strony Sixers mają personel do jego bronienia, z drugiej, Danny Green w Sixers sprawia, że Trae znów będzie miał się gdzie schować w obronie.

4. Czy z Simmonsem na piątce i Harrisem na czwórce Sixers będą w stanie powstrzymać Capelę i Collinsa karmionych przez Younga? Moim zdaniem nie, więc pewnie będą próbować mocno naciskać, trapować Younga na pickach i nie dopuszczać do wyjazdów pod kosz. 

Generalnie można udawać nie wiadomo jakie analizy, ale prawda jest taka, że z w miarę zdrowym Joelem, Sixers przechodzą dalej. Bez niego stawiam na Hawks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet bez Joela 76ers powinno spokojnie wygrać bo Ben Simmons powinien ograniczyć Trae a bez Younga atak Atlanty jest przeciętny... Na Harrisa z kolei nie mają Hawks obrońcy . Nie widzę Atlanty wygrywającej wiecej niż 2 mecze a najpewniej będzie 4-1 z Joelem czy bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, nba2midnight napisał:

A w glownych mediach dalej beda tluc o Lakers, ktorych juz w grze nie ma, o tym jak Nets wszystkich rozkurwia, czy o tym ze PG sie zesral w g7 z Nuggets rok temu. A o Hawks dopoki chyba Wchodu nie wygraja slowa nie bedzie.

 

 

Pokłosie ostatnich lat. Pokłosie jak duży to rynek. Pokłosie, że nawet za Buda ten zespół operujący całością jako kolektyw umiał wygrywać, ale to było nudne. Żadnych popisów indywidualnych i itakich tam.

Koniec końców Young to osoba, która może ponieść ich hype o wiele wyżej. Ludzie lubią takich graczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hawks otarli się o kompromitacje stulecia bo to co robili w ostatniej minucie było niepojęte. Trae podaje Benowi na 45 sekund do końca wyprowadzając pilkę. Potem Capela pozwala zebrać joelowi. Z faulem. Bogdanovic gubi piłkę bo .....Trae pobiegł sobie na połowę 76ers. To kto tam w końcu jest rozgrywającym. W kolejnej akcji znowu piłka idzie do Bogdana... Tym razem faul. ale Hawks w 6 sekund stracił 6 pkt i niewiele brakowało by straciło kolejne punkty. Mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki. 76ers oczywiście ryzykowali bo jak piłka poszła na ich stronę to już było nieciekawie. Nie wiem po co Joel faulował jak było oczywiste ,że będą 2 wolne plus piłka z boku i zamiast mieć stracone 2 pkt to stracili 5 . Dziwaczna była ta końcówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez rzutu gracz bazujący na atletyzmie. Drugi najważniejszy gracz w drużynie. Poświęcający po jednej stronie tyle, że nie starcza sił na drugiej. Od lat to samo. Nie dziwię się opinią, że będzie balastem dla nich za parę lat. Narazie nadrabia szybkością chociażby. Nic nowego.

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetrwali. 

Widać było który zespół gra swoje pierwsze playoffs, ale z perspektywy fana Hawks (albo Trae) dobrze, że Sixers się postawili i jest z czego robić adjustments. 

Fajnie też, że Joel wygląda normalnie, na zdrowego. Szkoda, że Hunter znowu ma problemy z kolanem, bo brakowało go w defensywie, z nim Simmons by tak łatwo nie wjeżdżał pod kosz.

Obojętne jak ta seria się zakończy (wiadomo, że Sixers dalej są faworytem), choć myślę, że będzie tu minimum 6 meczów, Trae zalicza piękne wejście na salony.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, KeepItDirty napisał:

Bez rzutu gracz bazujący na atletyzmie. Drugi najważniejszy gracz w drużynie. Poświęcający po jednej stronie tyle, że nie starcza sił na drugiej. Od lat to samo. Nie dziwię się opinią, że będzie balastem dla nich za parę lat. Narazie nadrabia szybkością chociażby. Nic nowego.

pewnie nawet meczu nie oglądałeś ani nawet w boxscore Ci sie nie chciało zajrzeć tylko czekałeś aż Phila jakiś mecz przegra żeby napisać ten wysryw co ? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jordan20 napisał:

zamiana z portland na mccoluma wyszlaby obu druzynom na dobre

McCollum to słabszy gracz od Simmonsa i dużo gorszy asset. 

Sixers przegrali, bo wyszli kompletnie nieprzygotowani na bronienie gwiazdy rywali i dostali -15 w pierwszej kwarcie, ale ten mecz pokazuje, że Hawks nie mają odpowiedzi na Embiida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony ten mecz frustrujący bo Sixers dali sie zmieść w pierwszej połóce meczu. 
Z drugiej koncowka pokazała kto jest faworytem i mentalnie mocniejszym zespolem. Trapy na połowie Hawks, odrobienie dużej przewagi i galaretka w majtkach pokazują róznice w PO exp. 

Sixers zabrakło do wygranej normalnego performanceu Greena, ale taki Green w PO to normalka. Fajnie, że Harris i Curry zagrali swoje. Że Embiid na jednej nodze bedzie zjadał Capelę to było do przewidzenia. 

Simmons moglby byc lepszy, ale był dodatni, raczej efektywny, dobry w obronie, wszechobecny. To jest klej tego zespołu. Jesli Biid bedzie w stanie grać na takim poziomie jak dzis to to ogarniemy. Mamy kilku małych guardów do biegania za Trae i trzeba to wykorzystac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak Hawks nie mogli wyprowadzić piłki z połowy było tak wymowne ze ja tam nie wierze w ich awans do dalszej rundy. Nadal 4:2 dla Philly. To był classic game1 gdzie lepszej druzynie nie wpadało mega w ataku w pierwszej połowie, a ta gorsza była jednak soo soo hot w Pierwszej połowie. Druga połowa pokazała duże wady hawks. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ely3 napisał:

Hawks otarli się o kompromitacje stulecia bo to co robili w ostatniej minucie było niepojęte. Trae podaje Benowi na 45 sekund do końca wyprowadzając pilkę. Potem Capela pozwala zebrać joelowi. Z faulem. Bogdanovic gubi piłkę bo .....Trae pobiegł sobie na połowę 76ers. To kto tam w końcu jest rozgrywającym. W kolejnej akcji znowu piłka idzie do Bogdana... Tym razem faul. ale Hawks w 6 sekund stracił 6 pkt i niewiele brakowało by straciło kolejne punkty. Mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki. 76ers oczywiście ryzykowali bo jak piłka poszła na ich stronę to już było nieciekawie. Nie wiem po co Joel faulował jak było oczywiste ,że będą 2 wolne plus piłka z boku i zamiast mieć stracone 2 pkt to stracili 5 . Dziwaczna była ta końcówka

Grubo przesadzasz z tą kompromitacją stulecia. Sam Doc Rivers ma w swoim CV 3 przegrane serie gdzie prowadzony przez jego zespół prowadził 3-1. A tutaj młody niedoświadczony zespół prawie wtopił.

Końcówka to była prawdziwa komedia pomyłek.

Bardzo dziwne spotkanie. Philly pozwala sobie w dwie kwarty wrzucić 72 punkty.  Joel gra na jednej nodze, a Hawks nie są w stanie go zatrzymać.

11 godzin temu, Julius napisał:

Z jednej strony ten mecz frustrujący bo Sixers dali sie zmieść w pierwszej połóce meczu. 
Z drugiej koncowka pokazała kto jest faworytem i mentalnie mocniejszym zespolem. Trapy na połowie Hawks, odrobienie dużej przewagi i galaretka w majtkach pokazują róznice w PO exp.


Z trzeciej strony przegrali to spotkanie. 

Na papierze Philly to lepszy zespół. Z kolei Hawks to taki zespół z kategorii jeśli czegoś nie da się zrobić to przyjdzie, ktoś kto tego nie wie i to zrobi.

W tej serii języczkiem u wagi może być zdrowie Embiida a to nie jest zbyt optymistyczny dla Philly wskaźnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.