Skocz do zawartości

>>>>> [beGM Play-off '21 East 1st Round] #2 MAGIC (44-28) - #7 KNICKS (43-29) - SERIA ZAKOŃCZONA


karpik

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, człowiek...morza napisał:

posiadając Jordanowskiego Kawhiego to ja tą serię biorę i c***.

stosowna argumentacja pojawi sie w tygodniu, najlepie po Alonzo co bym 2 razy pisac nie musial.

Przekonałeś mnie :) 

Dzięki Kawhiemu przegrywasz 2-4 czyli urywasz mi drugi mecz Bestio :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mac napisał:

ja bym wprowadził zasadę, że pierwszy opis musi wstawić niższy seed.

 

Jest to bardzo dobry pomysł, ale w tej serii nie robi mi to szczerze mówiąc różnicy. Ktoś może nazwać to pychą - ale ja naprawdę w tegorocznym pojedynku z Knicks się bardzo pewnie czuje :)  

Opis chyba dam po rozstrzygnięciu u nas obu meczy play in - żeby było fair w stosunku do 4 teamów które maja pierwszeństwo przed I runda playoffs. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Eld napisał:

Czyli co? Alonzo z CM się umówili, że ani jeden ani drugi nie dają opisów i oddają bilanse ślepemu losowi?

 

7 minut temu, Alonzo napisał:

Opis chyba dam po rozstrzygnięciu u nas obu meczy play in - żeby było fair w stosunku do 4 teamów które maja pierwszeństwo przed I runda playoffs. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kolader napisał:

I da opis na godzine przed rozpoczeciem glosowania. Co wtedy?

Wtedy wyższy seed miałby godzinę na wstawienie?

Ale ofc można by dac różne daty też .. np niższy seed ma 1dzień mniej na opis niż wyższy seed. Gra ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mac napisał:

Wtedy wyższy seed miałby godzinę na wstawienie?

Ale ofc można by dac różne daty też .. np niższy seed ma 1dzień mniej na opis niż wyższy seed. Gra ?

No to predzej ze dzien niz godzina bo nie kazdy siedzie non stop na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis gry Orlando Magic w I rundzie playoffs

 

Bardzo prawdopodobne, że opis będzie uzupełniany podczas tej serii, żeby zawierał wszystkie najistotniejsze rzeczy, które przegapiłem, a wyjdą z opisu GMa Knicks oraz z dyskusji w tym temacie. 

To już mój trzeci sezon jako GMa i równocześnie trzeci sezon, gdy piątka Lowry/Mitchell/Oubre/Gordon/KAT wspólnie (abstrahując od kontuzji/urazów Gordona rok temu, czy Oubre co roku) chce przejść I rundę playoffs.

 

Tło historyczne – drużyny, które odpadały w I rundzie playoffs 3 razy pod rząd od początku lat 90-tych:

Jako że każda seria i każdy trymestr oraz każda dyskusja jest dla mnie jakąś nauką, postanowiłem sprawdzić jak historycznie wyglądały teamy, które przegrały od początku lat 90tych przynajmniej 3 razy pod rząd w I rundzie playoffs.

Dlaczego 3? Dlatego, że jak bym miał przegrać z Knicks chcę wiedzieć w jakim jestem towarzystwie i jakie jest prawdopodobieństwo, ze mogłoby się to wydarzyć. Zatem zrobiłem sobie kawę i prześledziłem wg bbref jak to wygląda i oto co mi wyszło:

18 drużyn (3 i więcej pod rząd liczę jako jeden taki przypadek) – w tym dwukrotnie Denver i Indiana oraz trzykrotnie Portland. Ponadto rekordzistą jest tu Minnesota z Garnettem – 7 kolejnych porażek w I rundzie PO, Portland – 6, Denver i Indiana po 5, Denver, Oklahoma i Phoenix po 4, pozostali po 3.

Oto jak to wygląda wg drużyn i lat:

Atlanta ’12-‘14

New Jersey ’92-94

Cleveland ’94-‘96

Dallas ’14-’16 – późny Dirk

Denver ’04-’08 – 5 sezonów, czasy młodego Melo

Denver ’10-’13 – 4 sezony, Melo przed i po trade (ten jeden sezon przerwy to sezon z Billupsem)

Indiana ’01 –‘03

Indiana ’16-’20 – 5 sezonów, czyli ta współczesna z Sabonisem i wcześniej Oladipo i jeszcze George się załapał;

Memphis ’04-’06 z Pau Gasolem

Minnesota ’97-’03 – 7 sezonów, czasy Garnetta;

Oklahoma ’17-’20 – 4 sezony, Westbrook i George oraz ten sezon z Paulem; co ciekawe przegrałem z tym teamem z Westbrookiem i Georgem u nas przed ich odejściem. – u nas to seria z Celtics;

Orlando ’01-’04 – czasy McGradyego

Phoenix ’96-’99 – czasy postbarkleyowe ;

Portland ’93-’98 – 6 sezonow, późny Drexler, czasy Clifforda Robinsona I Roda Stricklanda;

Portland ’01-’03 – czasy Sheeda Wallacea

Portland ’09-’11 – czasy Roya i Aldridgea

Utah ’01-’03 – ostatnie sezony Stockton/Malone

Washington ’06-’08 – czasy Arenasa

Ogólnie w uproszczeniu – to były teamy przeważnie niżej rozstawione, często post prime swoich Gwiazd lub w trakcie przebudowy. Często były to typowe drużyny na I rundę playoffs z bilansami w okolicach 50% (czasami nawet poniżej);

Nie ma tu drużyn, które regularnie w tym okresie notowały bilanse powyżej 60% i przynajmniej 2 z 3 razy były rozstawione wyżej tak jak moje Orlando Magic.

Nie ma tu moich Miami Heat z czasów walki z Knicks, nie ma również Toronto Raptors Lowrego i DeRozana, gdyż te drużyny nie przegrywały po 3 razy pod rząd nigdy w I rundzie playoffs (po 2 tak, ale nie po 3).

Nie ma tu drużyn, które będąc wyżej rozstawione regularnie przegrywały z tymi samymi teamami, które były niżej rozstawione. Przykład z tego sezonu – Milwaukee Bucks zrewanżowali się Miami Heat za porażkę z bąbla wygrywając nawet 4-0 i bardzo dokładnie się przygotowując na serię z Heat. Miami Heat z końca lat 90-tych mieli świętą wojnę z Knicks – najpierw raz wygrali Heat, a później Knicks się im zrewanżowali wygrywając w kolejnych pojedynkach – w tym dwa razy w I rundzie playoffs.

Patrząc na to historycznie – nie mam prawa przegrać serii z Knicks, gdyż tu mój team stałby się z miejsca najwyżej rozstawioną i najsilniejszą drużyną, która w tak fatalnym stylu odpadała w I rundzie playoffs.

Tu jeszcze mógłbym pisać o sile drużyny, stabilizacji, czy zdrowiu, ale chyba same fakty historyczne tu wystarczą żeby pokazać jak taka seria wygląda w świetle realiów od początku lat 90tych aż do teraz.

 

Krótkie przypomnienie serii Magic – Knicks (z mojej perspektywy) z playoffs w poprzednim sezonie:

Również byłem wyżej rozstawiony, ale graliśmy w bąblu w Orlando. Rozstawienie oraz fakt gry w Disneylandzie w Orlando były u nas niestety tylko nic nie znaczącymi informacjami (a np. Heat którzy również są drużyną z Florydy zagrali wtedy w Finale i w rl i u nas). Obaj mieliśmy kontuzje – C_M – Irvinga i Bojana, a ja miałem problem na sf – kontuzja Gordona, nieobecność w bąblu Princea i wątpliwości przy zdrowiu Oubre. Ostatecznie ustaliliśmy, że Oubre wracał na restrykcjach minutowych i jego minuty rosły do max 25min. (tu sytuacja jest bliźniaczo podobna do Beasleya – ale o tym później); Niestety nie każdy mi jednak w tej serii Oubre uznał, a przykładowo Klay Thompson u nas w 76ers grał i to jak! – co dziś wygląda przekomicznie. Sporo walczyłem, żeby mi uznano jakiegoś sfa, gdyż logika nakazywała, że jak nie Gordon, czy Oubre, to przecież Prince w mojej sytuacji spokojnie by w bąblu dołączył po covidzie. Stanęło na max 25min. Oubre (u większości GMów); Zmuszony byłem kombinować i stąd na początku serii postawiłem na Alfonzo McKinnie na bardzo ograniczonych minutach, ale jego minuty miały maleć wprost proporcjonalnie do powrotu Oubre, ponadto drugim graczem pilnującym Leonarda był u mnie Grant Williams, który grał w rl i to bardzo dobrze aż do Finału Konfy (najmniej grał właśnie w I rundzie PO w rl). Czyli Leonarda bronili po 45% czasu Oubre i Grant Williams, a McKinnie jakieś 10-15% na początku serii – kilka osób sobie trollowało, ze McKinnie to Kawhi stoper i tak u nas narodziła się legenda;

Korzystnie rozplanowałem inne matchupy (z Kawhim był oczywiście największy problem) i – KATa w obronie ukryłem na PJ Tuckerze, a Davisa broniłem Nerlensem Noelem, który udowodnił swoja klasę w tegorocznych rl Knicks.  Mitchella miałem w kosmicznej formie – ale pilnował go ponoć Kawhi, który równocześnie był jedynym kreatorem Knicks, a więc rozgrywał, grał w post up i swoje iso. Do dziś nie wiem jak tam był dokarmiany piłka Davis. Knicks mieli albo fatalny spaceing (Tucker, Plumlee, McConnell, Carter), albo fatalną obronę (Seth Curry, Duncan Robinson, Beasley) – niestety u nas KAT, Lowry i Mitchell nie potrafili tego wykorzystać. I przegrałem w pamiętnym g7

 

Rotacja i przybliżone minuty (oczywiście uzależnione od matchupów)

Lowry 35/ Temple 12

Mitchell 32/ Nunn 17

Gordon 33/ Iguodala 12/ Oubre 5

Birch 28/ Boucher 12/ G. Williams 8

KAT 36/ Boucher 12

To rotacja szykująca się na s5 Knicks – Irving/Bradley/Leonard/Davis/Plumlee (ale biorę też pod uwagę Tuckera w s5 kosztem Bradleya lub Plumlee – choć tu przesunięcia Leonarda na sg czy Davisa na c uważam za niekorzystne dla NY, a korzystne dla mnie);

 

Matchupy

Kluczowe jest znalezienie przewag w odpowiednich matchupach, zatem u mnie wygląda to tak:

Na Leonarda rzucam wymiennie znakomity duet defensywny – Gordon/Iggy, a więc mamy tu znakomita obronę cały czas utrudniając liderowi Knicks grę. Atuty Gordona i Iggiego są powszechnie znane. Gordon przypominam świetnie pilnował Leonarda 2 lata temu w I rundzie w serii Raptors-Magic.

Na Davisa rzucam wymiennie Bircha w s5 oraz z ławki Granta Williamsa, choć zdaję sobie sprawę, że będą tez akcje, gdzie Davisa będą pilnowali KAT, czy Gordon po switchach.

Na Irvingu zaczyna Lowry, ale sporo minut spędzają na nim także Temple i Nunn, a więc tu również mam za każdym razem dobrego albo bardzo dobrego obrońcę.

Oczywiście ci gracze nie powstrzymają trójki liderów Knicks, ale powinni ich choć częściowo ograniczyć i liderzy mojego przeciwnika z pewnością nie będą tu mieli łatwo. Mając 2 lub więcej opcji w obronie na każdego z trójki Irving/Leonard/Davis mogę sobie pozwolić na więcej fauli, gdyż nie grozi mi raczej sytuacja, że kogoś z Knicks nie będzie miał kto ode mnie kryć.

Pozostali dwaj gracze s5 Knicks to pewnie dwaj z trójki – Plumlee, Tucker i Bradley i tu moi dwaj liderzy, którzy nie grzeszą wybitną obroną mogą sobie na nich nieco „wypoczywać”;

Minuty Melo Anthonego w NY gra u mnie zawsze Boucher, który poradzi sobie z nim w obronie, a w ataku będzie tu z ławki moim atutem. Ogólnie minuty bez Davisa  (jak wiemy urazy i w konsekwencji kontuzja wykluczająca go z serii ) punktuje brutalnie grą dwójki KAT/Boucher w ataku na co Knicks nie są w stanie nic poradzić.

Bezwzględnie wykorzystuję również to, że Knicks ciągle mają 1-2, a czasami możliwe że nawet 3 graczy ze słabą obroną na boisku – Irving, Beasley (lub Lou Williams) i Anthony, po kontuzji Davisa zapewne 3 z tych 4 graczy przebywa sporo razem na boisku. Tu Lowry lub Mitchell objeżdżają słabe ogniowo Knicks w obronie i mój przeciwnik nie ma na to żadnej odpowiedzi. Chociażby Mitchell tak robił jako debiutant z Melo Anthonym w serii Jazz-Thunder, czy teraz grając przeciwko Kennardowi w g1. Leonard miałby trudniej nadążyć za niższym i szybkim Mitchellem na zasłonach niż sądziłem.

Usprawnienia w obronie Knicks – Carter, Tucker, Bradley, czy Plumlee powodują z kolei, że przy bardziej ograniczonym ataku Knicks mogę sobie pozwolić na częstsze i śmielsze podwojenia, czy nawet potrojenia liderów NY.

W backcourt z ławki grają u mnie 2way Nunn, który nie tylko powinien dobrze bronić Beasleya, czy Lou Williamsa, ale również zdobywać  na nich punkty – gdyż obaj są zdecydowanie słabszymi obrońcami od niego, gdzie Nunn to w najgorszym dla mnie razie jest gracz neutralny w obronie.

Unikam trzymania razem na boisku Iguodali i Granta Williamsa, chyba że to jakieś pojedyncze akcje, gdzie obaj mi będą potrzebni w obronie. Birch i Temple nie są może asami ofensywy, ale każdy może zaliczyć podwójną zdobycz punktową, gdyby przeciwnik ich nie docenił i odpuścił w obronie.

 

Kwestia gry w playoffs KATa

Chociażby po tym jak LaVine który nigdy w życiu nie grał w playoffs doprowadził u nas 76ers do Finału Konferencji, ciągłe ataki na KATa są tu naprawdę niepoważne. KAT w rl grał raz przeciwko niekorzystnemu dla niego matchupowi z Capelą (bodajże w CY), a teraz ciągłe problemy Soty i również jego wyhamowały ten team w rl. U nas KAT gra nie w pochmurnej i mroźnej Minneapolis, a w słonecznym Orlando. Ponadto ma obok siebie nieporównywalnie mocniejszy i stabilniejszy team – pasującego do gry z nim Mitchella oraz doświadczonego floor generala Lowrego. W rl może tez sobie pomarzyć o grze z defensywnym skrzydłowym jakim jest Aaron Gordon (w poprzednim sezonie miał Nerlensa Noela, a jeszcze wcześniejszym Robina Lopeza z formą z rl Chicago bodajże), u nas ma jeszcze  defensywne czwórki – Bircha i Granta Williamsa. Cała trójka – Gordon, Birch i Williams może switchować i przejmować graczy przeciwnika w paint. Nie mam może mocnego klasycznego rim protectora, ale cała ta trójka grając obok KATa z pewnością wywiązywałaby się ok ze swoich zadań.

 

Karl-Anthony Towns: Basic Game Log (3rd Career Playoff Game to 5th Career Playoff Game)

 
First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2018-04-21 2018-04-25 3 3 35.3 7.7 14.0 .548 0.7 2.0 .333 5.0 5.7 .882 3.0 12.0 15.0 3.0 0.3 1.0 3.3 3.7 21.0 18.0
Clear Selection & Close [X] · Close [X] · Permanent Link

Przez lata narosły mity o KATie, który nie umie grać w playoffs, a fakty są takie, że jak odejmiemy jego 2 pierwsze nieudane mecze w Houston, to pozostałe 3 to – śr. 35min. 54,8% FG, 21pkt. 15zb. 3as. 1bl. – przegrał, ale to nie są statsy losera jakiego się tu z niego robi. Ponadto u nas później grał dwie 7-meczowe serie i przegrałem je tylko dlatego, że właśnie w rl więcej nie osiągnął. Tu z Knicks mam zbyt duża przewagę by KAT nie robił tych 25-27pkt. i nawet jak ktoś ma problem z tym, ze nie wiadomo jak grałby w końcówce, to u nas ma obok siebie Mitchella i Lowrego, którzy właśnie z tą grą w końcówce nie maja problemu pokazując to niejednokrotnie.

Mam 3 utalentowanych graczy z których każdy może przejąć mecz/serię – KAT, Mitchell i Lowry. Obserwując grę KATa w rl Wolves widzę, że on nie ma problemu z usunięciem się na drugi plan pozwalając grać pierwszoplanową rolę Mitchellowi – który to lubi, czy właśnie Lowremu, który daje mi niesamowite doświadczenie.

 

Kwestia Kellego Oubre

W rl gdyby Warriors awansowali do playoffs, były spore szanse, że Oubre by wrócił. Nie wiem, czy na początek serii, czy dopiero w którymś meczu, ale pewnie by wrócił. Jako że przywiązuje uwagę do detali w swoim teamie, to chciałbym, żeby od g3 lub g4 zaczął się pojawiać w jakichś małych minutach na boisku. Z mojej perspektywy to zawsze dodatkowy boost w serii, gdzie z czasem każde wsparcie jest ważne. Oubre lubi grać przeciwko graczom niższym od siebie, gdzie wykorzystuje nie tylko swoją szybkość, ale przede wszystkim przewagę wzrostu i tu wymarzonym dla niego matchupem mógłby być Malik Beasley, którego zdrowie i forma również jest pod znakiem zapytania. Uważam, że Oubre miałby dzięki swojej energii udany przynajmniej jeden mecz, gdzie zdobyłby mi te 15pkt. Natomiast jego grę traktuję tu jako dodatek, nawet gdyby miał u kogoś (już 3 sezon pod rząd przypomnę) nie grać, to akurat nie jest to jakiś game changer.

Z ławki w ofensywie najwięcej wnieśliby mi pewnie Boucher i Nunn, podczas gdy w Knicks zapewne Beasley.

 

Defensywa

Opisałem przy matchupach jak planuję grać. Mitchella i KATa ukrywam na najsłabszych ofensywnie graczach przeciwnika, a moi pozostali gracze sa dobrymi, albo bardzo dobrymi defensorami. Na pozycjach 3 /4 mam zawsze dwóje graczy świetnie switczujących i wspierających KATa Gordon/Iggy lub Birch/G. Williams, podobnie na pozycjach obwodowych, gdzie obroną najgroźniejszych guardów Knicks zajmują się Lowry lub Temple/Nunn.

Przez te 3 sezony udało mi się stworzyć zgrany i dobrze funkcjonujący kolektów, który z powodu nieznacznych zmian z pewnością bardzo dobrze by się rozumiał i współpracował. Szczególnie istotna jest gra czwórki Gordon/Iggy i Birch/G.Williams, którzy maja właśnie typowo defensywne role przy KATie. Jako, że dopisało mi szczęście przy jednoczesnym pechu Knicks – kontuzja i ogólnie słabsza dyspozycja Davisa, mój przeciwnik nie może liczyć na przewagi pod koszem, gdzie szczególnie pod nieobecność Davisa nie ma za bardzo tam kim grać.

Knicks drugi sezon z rzędu mają ten sam problem – albo słaby spaceing, albo słabą defensywę – niech sami wybiorą truciznę od której zginą. Knicks mają zbyt mało opcji ofensywnych, gdyż poza trójką – Davis, Leonard i Irving, tak naprawdę tylko Anthony i Beasley (po tak długiej przerwie jego dyspozycja jest jedną wielką niewiadomą) są jedynymi graczami, którzy mogą regularnie osiągać zdobycze 10 i więcej punktów.

 

Ofensywa

O ile mój przeciwnik dopiero próbuje testować w playoffs grę równocześnie całej trójki swoich Gwiazd (co jak wiemy nie wypala z powodu kontuzji Davisa), o tyle ja cały czas gram już od 3 sezonów ofensywą opartą na grze trójki Lowry/Mitchell/KAT – tu ich doświadczenie powinno u mnie zaprocentować. Ponadto Gordon z pewnością potrafiłby wykorzystać grę obok tych 3 graczy, gdyż raczej zawsze ktoś z nich byłby podwajany, co naturalnie daje więcej możliwości Gordonowi i temu graczowi, który gra jako piąty.

Cała trójka potrafi świetnie kreować innych, zatem tu musiałby być fantastyczny ruch piłki i szereg zagrań granych wręcz na pamięć. Każdy chyba sobie potrafi wyobrazić przejście moich graczy do transition offense z Lowrym uruchamiającym Mitchella, Gordona, czy KATa.

Moim kolejnym atutem jest możliwość wprowadzenia z ławki kolejnych graczy dających mi energię w ofensywie i łatwe punkty – Nunn i Boucher to zdecydowanie lepsi w ofensywie gracze niż ci, których mogą wystawić Knicks. Ponadto w trakcie serii wraca do gry Oubre, który jest kolejna ofensywną bronią – sporo mu można zarzucić, ale ma łatwość zdobywania punktów. Knicks mają tu Beasleya w wątpliwej dyspozycji oraz Anthonego, który musi grać przeciwko Boucherowi.

 

Mądrość, zgranie i doświadczenie

Udało mi się zebrać najsilniejszą drużynę od momentu mojego pojawienia się w BeGM 3 sezony temu. Wreszcie mogę powiedzieć, że moi gracze są względnie zdrowi i mam odpowiednio głęboki skład. Dopisuje mi wreszcie szczęście, gdyż kontuzja Davisa i jego wcześniejsza gra z urazami pozbawia Knicks ich najważniejszego atutu – możliwej dominacji Davisa pod koszem po obu stronach parkietu.

Orlando Magic maja najstabilniejszy skład w BeGM (piątka Lowry/Mitchell/Oubre/Gordon/KAT gra już ze sobą 3 lata i są to ich 3 playoffs), jedyne zmiany w składzie, to sprowadzenie Bouchera i Iggiego w okienku po 1T, gdzie gracze ci z pewnością już by się odpowiednio wkomponowali – tym bardziej, ze mają gwarancję regularnych minut oraz perspektywę podpisania z Magic nowego kontraktu. Nie wiem, czy w jakimś innym klubie jest bardziej stabilna/rodzinna atmosfera. Doświadczenie wspólnej gry zwyczajnie musiałoby się tu przełożyć na sukcesy drużynowe, tym bardziej, że podział ról w druzynie jest jasny i klarowny od zawsze – u mnie nie ma powoływania się na statsy z przypadkowych pojedynczych trymestrów często graczy kupionych na chwile.

Drużyna została wzmocniona właściwie we wszystkich newralgicznych punktach tak, że na każdej pozycji może pojawić się gracz który po prostu będzie robił swoje. Poprawiłem defensywę obok KATa, gdzie Gordon, Iggy, Birch i Grant Williams mają jasne zadania – defensywa na liderach przeciwnika, hustle, switchowanie, zbieranie, ścinanie i stawianie zasłon oraz dawanie spaceingu przy wjazdach głównie trójki moich liderów.

Gracze maja spore doświadczenie i mogę liczyć na ich mądrość i boiskowy spryt – Lowry, Iguodala, Temple, ponadto udało mi się idealnie połączyć talent z doświadczeniem graczy osiągając idealny balans, dzięki czemu w kryzysowych momentach mogę liczyć na nich.

Wśród graczy których mam w składzie (w rotacji na serię z Knicks) można przyczepić się tylko do dwóch z nich – KATa i Oubre. Rolę KATa wyjaśniałem powyżej, natomiast Oubre jest u mnie tylko energizerem pojawiającym się podczas serii, gdzie przeciwnik już właściwie gra bez Davisa.

Chciałbym też, by moi młodzi gracze – Okeke i Quickley pojawili się w jakichś garbage time na boisku, by choć symbolicznie zapisać zagrać w playoffs, by poczuc klimat i atmosferę tej części sezonu, która tak bardzo przecież różni się od sezonu regularnego. Nawet taka namiastka będzie dla nich ważna i w przyszłym sezonie powinna zaprocentować. Sirvydis jest całą serię poza oficjalnym składem na mecz i dopinguje kolegów w garniturze.

 

Kwestia nieobecności Mitchella w g1

Pamiętamy, jaka była afera, ze w rl sztab medyczny Jazz nie dopuścił Mitchella do gry w g1., a przecież tam Jazz grali rozstawieni z 1 seedu z 8 Grizzlies, gdzie raczej wszyscy uważali, że z Memphis Jazz powinni bez problemu awansować. Tu mamy Święta Wojnę z Knicks po poprzednich playoffs, gdzie po fenomenalnych playoffs Mitchell odpadł i naprawdę jest wręcz nierealne, by Mitchell w takiej serii w g1 nie grał.

Oceńcie to jak uważacie, czy gra, czy też nie, ale jeżeli nie gra, to sprawiedliwie będzie również uznanie, że Malik Beasley – a więc wg mnie najważniejsza ofensywna broń z ławki Knicks również nie gra. Natomiast jak gra – spoko, graja obaj. Mitchell oczywiście miał na początku restrykcje minutowe, ale to nie wpłynęło jakoś szczególnie na jego statsy. W przypadku jego nieobecności większe minuty dostaje Kendrick Nunn (który w g1 zastąpiłby go w s5);

 

Dlaczego powinienem wygrać tą serię?

Ponieważ mam lepszą drużynę.

Tak. Drużynę.

Knicks maja 3 Gwiazdy oraz szereg graczy, których rola w takiej serii jest trudna do przewidzenia – chodzi mi o Beasleya i Bradleya. Tacy gracze jak – James, Carter, Burke, czy Luwawu wypadli w playoffs gorzej niż mój rookie Quickley, którego u mnie nawet nie ma w rotacji.

Mitchell gra fenomenalne playoffs z pewnością spokojnie równoważąc to co daje Knicks Leonard

Knicks trącą swoją opokę w defensywie i równocześnie jedynego gracza, który mógłby sprawiać moim duże problemy pod koszami;

Orlando Magic po dwóch bolesnych porażkach w poprzednich latach w I rundzie playoffs wreszcie są zdrowi i maja kompletny team. 

 

Moje atuty

- determinacja po kontrowersjach z poprzednich playoffs;

- przewaga własnego parkietu;

- fenomenalna gra Mitchella;

- korzystne matchupy na Knicks;

- zbilansowane s5, gracze mają jasno sprecyzowane role w drużynie;

- przewaga z ławki – ofensywa, doświadczenie i głębia;

- historia i wszelkie statystyki są tu bezlitosne dla Knicks;

- na boisku mam zawsze więcej niż Knicks graczy, którzy mogą kreować, grać z piłką;

 

Wady Knicks

- Davis gra z licznymi urazami i w trakcie serii wypada z gry z kontuzją;

- problemy Knicks z graczami, którzy regularnie by wspierali w ataku ich 3 Gwiazdy (poza Anthonym i Beasleyem);

- tragiczna obrona backcourt (Irving, Beasley, Lou Williams będa rozjeżdżani );

- Knicks albo oddają spaceing, albo obronę;

- niekorzystne dla Knicks matchupy;

- problem z powstrzymaniem KATa pod nieobecność Davisa;

- brak odpowiedzi na duet Mitchell/Lowry – ktoś zawsze będzie Knicks rozjeżdżał z tej dwójki;

- problemy z kreowaniem gry – Irving w rl miał w I rundzie tylko 2,8as. ale aż 24,8pkt. co mówi nam sporo o jego podejściu do roli jaką chce mieć w drużynie;

- Davis grał fatalnie na 40,3% FG i 18% za 3pkt. – efekt gry z kontuzjami;

 

Podsumowanie

Mam zdrowy i dobrze zbilansowany, zgrany skład. Uważam się już trzeci sezon za contendera. Wspólna gra tej mojej mieszanki doświadczenia z talentem powinna się w końcu przełożyć na sportowe wyniki w postaci sukcesów w playoffs. Mam gracza, który w tym sezonie w rl ciągnie swój zespół walcząc o Finał -–Mitchell, mam gracza, który jest wokalnym liderem i wygrał 2 sezony temu mistrzostwo w tej roli – Lowry, mam pasującego do nich utalentowanego wysokiego, którego obaj z pewnością by dokarmiali piłką – zwłaszcza wyorzystując grę z urazami i kontuzje wykluczającą z serii Davisa – czyli KATa, mam defensorów, którzy za niego będą robili ta czarną robote w obronie – Gordon, Igudala, Birch i Williams, mam regularne punkty z ławki – Boucher, Nunn, mam też tą boiskową mądrość tak ważna w playoffs – Lowry, Iguodala i Temple.

Przed świetną końcówka serii z Mavs uznałbym, ze powinien tu być gentelmeński sweep na moją korzyść, czyli 4-1, ale po grze Leonarda uważam, ze wygrałby jeszcze jakiś dodatkowy mecz i 4-2 dla moich Magic uważam tu za uczciwy wynik. Zaskoczony będę wynikami 4-3 dla Orlando, a zwycięstwa Knicks szczerze mówiąc nawet nie biorę tu pod uwagę.  

4-2 dla Orlando Magic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
  • Eld odblokował(a) ten temat
  • Eld przestał(a) promować temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.