Skocz do zawartości

Playoff 2020/21 West 1st round: Phoenix Suns (2) - Los Angeles Lakers (7)


BMF

.  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. .

    • Suns 4-0
      2
    • Suns 4-1
      1
    • Suns 4-2
      11
    • Suns 4-3
      6
    • Lakers 4-0
      1
    • Lakers 4-1
      9
    • Lakers 4-2
      22
    • Lakers 4-3
      5

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 23.05.2021 o 19:45

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Chytruz napisał:

40% top 10 graczy to Embiid, Giannis, Luka i Jokic. Powiedzmy, że w 90s jeden z nich by trafił do NBA, więc 30% top 10, to gracze, których by w NBA nie było gdybyśmy teraz operowali tak samo jak 25 lat temu.

w sumie można by tez do tego dodać populację samych amerykanów, bo przez boom w 90s pula talentu również uległa zwiększeniu.

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

Peak miał lepszy Jordan.

który zatem sezon (jeden konkretny) to peak Jordana oraz w jaki sposób był w nim lepszy w defensywie od peak LeBrona?

59 minut temu, Koelner napisał:

raczej eurasi zmniejszyli dystans do NBA 

no tak, ale dzięki temu lepsi zawodnicy zastąpili tych kołków z 80s i 90s.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkonza napisał:

Praktycznie wszyscy koszykarze czasem miewają do siebie pretensje w trakcie meczów a i czasem nawet treningów. LBJ tutaj nie jest wyjątkiem, natomiasty takie olewanie, brak powrotów jest dośc rzadkie i w oczy się rzuca, wiec winiłbym go za to drugie, a pierwsze uznał za coś normalnego spowodowanego meczem, sytuacją.

Ale jeśli fani MJ-a chcą za to jechac LBJ-a to strzelaja sobie w kolano, bo czemu Scott Burrel był jechany przez MJ-a? Prawdopodobnie za to ze grał lepiej w baseball

https://en.wikipedia.org/wiki/Scott_Burrell

Co za charakter trzeba mieć żeby z takiego powodu być świnią? Oczywiscie to nie zmienia tego jakim był koszykarzem, ale w dyskusji LBJ kontra MJ wchodząc na tematy zwiazane z charakterem fani MJ-a wchodza w bagno.

 

Ale to, że Jordan był mendą to wiadomo nie od dziś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KeepItDirty napisał:

Pajac z Crowdera. Wjebal im dwa pierwsze mecze i zgrywa kozaka. Takich koszykarzy nam w lidze nie trzeba. Tym bardziej, że grał z Bronem.

I pokazał, gówno. Dosłownie. Mając idealne warunki.

wlasnie takich potrzeba

gral c***owo a potem pozamykal temat

wyszedl toe to toe do Lebrona i w zadnym momencie sie nie bal

przeciez w tym meczu bez jego trojek to by byla kaplica

gosc jest idealnym 3/4 stretch ktory moze bronic i malych i duzych

Miami tez go zabraklo fc*** w tym roku

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lorak napisał:

w sumie można by tez do tego dodać populację samych amerykanów, bo przez boom w 90s pula talentu również uległa zwiększeniu.

który zatem sezon (jeden konkretny) to peak Jordana oraz w jaki sposób był w nim lepszy w defensywie od peak LeBrona?

no tak, ale dzięki temu lepsi zawodnicy zastąpili tych kołków z 80s i 90s.

Nie pisałem o samej defensywie, ale całościowo. W prime Jordan 1988-1993 ofensywa+defensywa był bardziej dominujący nad resztą zawodników w NBA niż James jeśli przyjmiemy, że jego największe możliwości co mógł pokazać przypadły na lata 2012-2017, a kilku koszykarzy w tym czasie mogło podważyć to czy James jest rzeczywiście nadal najlepszy w lidze np: Curry, Durant. U Jordana było tak, że w  87/88, 88/89 i 89/90 Jordan był bardziej dominujący niż Magic,
ale w przeciwieństwie do niego nie miał obok siebie tak dobrych zawodników tylko zielonych Pippena i Granta z pierwszych trzech sezonów,
którzy potrzebowali czasu, by wejść na najwyższy swój poziom i być gotowy na rywalizację z najlepszymi. Pistons w 1989 i 1990 z tak fizycznie grającymi Rodmanem i Laimbeeriem byli najcięższą zaporą dla Pippena i Granta w 2 i 3 sezonie. Zresztą zobacz sobie co tamci Pistons zrobili
Celticis w 1988 czy Lakersom w 1989, a byli też blisko w 1988, by ograć Lakers.
Defensywnie też nigdy nie odpuszczał Jordan w taki sposób, by było można czepiać się. Miał wiele serii, że w defensywie zapieprzał.
Ale miał szczęście, że Pippen trafił się mu z którym zgrał się świetnie i praktycznie grali w ciemno.
Być może z kimś lepszym od niego Jordan nie byłby tak dobrze dopasowany.  To działa na plus dla Lebrona, gdzie Wade w latach 2012-2014 pod względem całokształtu był raczej słabszy niż Pippen 1991-1993. Znów Wade z formą z 2006-2007 byłby w parze z Jamesem 2012-2014 też nie do zatrzymania
W latach 80' i 90' gra była fizyczniejsza i bardziej zagęszczona, bo na taką grę pozwalano. Teraz liczy się głównie ofensywa i umiejętności strzeleckie.
Przydatność takich koszykarzy jak Dennis Rodman czy Ben Wallace obecnie nie byłaby tak wielka można podejrzewać.
Atletyczność tak poszła mocno do przodu, że rekordy na 100m i 200m kobiet F.Griifith-Joyner z 1988 do dziś są nie pobite i nikt nie może się nawet do nich zbliżyć mimo lepszego koksu. A M.Johnson wciągnąłby nosem wszystkich 400-metrowców skoro bawił się przez całe lata 90' z rywalami z przewagą 4-8m i jakoś nikt nie mógł go zmusić do wysiłku. To co robiłby teraz przy lepszych możliwościach treningowych i mniejszej ilości biegów na rangach mistrzowskich. Trochę to obciach, że jego możliwości w połowie lat 90' były poniżej 43s. Zwłaszcza w 1996 bez biegania 400 i 200, a skupiając się tylko na 400m. A mamy 2021 rok i do dziś nikt tego nie zrobił. Ale z drugiej strony niektórzy ludzie są unikalni i rodzą się raz na 15-20 lat jak Jabbar, Magic, Jordan. A reszta przy ich prime to zwykli śmiertelnicy bez takiego błysku. No, ale mieliśmy Bolta i Phelpsa, których wyniki też długo będą ośmieszać obecnych następców i będą pewną barierą.

A z tym pisaniem ludzi o kulisach pozaboiskowych kto jest jaką mendą niepotrzebnie łączy się ze sportem. Wiadomo, że wielu sportowców było z charakteru bucami. Jordan miał egoistyczne usposobienie, ale pewnie bez takiego charakteru ciężko osiągnąć tyle. Tylko co to ma wspólnego z tematem jaki ma charakter Jordan lub James.
 

2 godziny temu, julekstep napisał:

a ostatni mecz RS 85/86 rozegrał 10 kwietnia 1986

więc wniosek jest taki że?

Taki wniosek, że zaokrąglanie wieku Lebronowi na zapas przez połowę userów jest tym samym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Rodman91 napisał:

Taki wniosek, że zaokrąglanie wieku Lebronowi na zapas przez połowę userów jest tym samym.

Ktoś pisał o LeBronie per 37-latek? 🤔

2 godziny temu, Koelner napisał:

Kukoc przyzwoity , Pippen z rozje***ymi plecami , Harper to grał bo znał trójkąty i te jego 5 pkt to faktycznie super rolers a Rodman już z ławki i w dodatku 4 zbierający w PO . Nazwiska robią wrażenie ale to już był taki Ciechocinek/Kołobrzeg 

Spoko. Mam nadzieję że jesteś konsekwentny i podobną narrację uprawiasz jeśli chodzi o drugą połowę pobytu LeBrona w Heat :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, julekstep napisał:

Ktoś pisał o LeBronie per 37-latek? 🤔

Spoko. Mam nadzieję że jesteś konsekwentny i podobną narrację uprawiasz jeśli chodzi o drugą połowę pobytu LeBrona w Heat :) 

Niestety tak. Pisali, że ma chłop 37 lat. Ale chyba nie obrazi się. Z drugiej strony on przebieg RS + playoff ma konkretny.
Już sam fakt ile ma punktów ogółem w RS + playoff mówi samo za siebie.
James - RS 35367 + playoff 7631  A przecież jeszcze nie kończy kariery (Może mieć 39 lub 40 tys + 8 tys.)
Jabbar - RS 38387 + playoff 5762
Malone - RS 36928 + playoff 4761
Bryant - RS 33643 + playoff 5640
Jordan - RS 32292 + playoff 5987

W RS longevity Jabbara i Jamesa może być dość porównywalne, ale w playoff James pod względem longevity wszystkim odjechał.
Nikt prócz niego nie przekroczył 6 tys. pkt., a on może mieć 8tys.

Shelly Ann Fraser Pryce przebiegła w wieku 34 lat 100m 10.63. Mimo, że wygrywała igrzyska olimpijskie na 100m w 2008 i 2012,
a także mistrzostwa świata w 2009, 2013, 2015, 2019 to jej życiówka wynosiła 10.70 więc wyraźnie gorzej.
 A tu taki wystrzał formy 10.63 - druga najszybsza w historii, a na 3 miejsce spadła Marion Jones z 10.65 z 1998 roku.

F.Griffith-Joyner w 1988 biegała na mistrzostwach USA 10.49 i 10.61, a na igrzyskach 10.62, 10.70 i 10.54.
Czyli do dziś ma 4 najlepsze wyniki - 10.49, 10.54, 10.61 i 10.62. Ale wynik 10.54 z igrzysk był z za dużym wiatrem.
Są też podejrzenia, że na mistrzostwach USA przy 10.49 też mógł być wiatr większy niż max dopuszczalny 2.0 m/s.
A na 200m do dziś też dwa najlepsze wyniki należą do F.Griffith-Joyner z 1988 z igrzysk. 21.34 i 21.56.
Druga najszybsza Marion Jones 21.62 z 1998 roku. Trzecia D.Schippers 21.63 z 2015. Czwarta M.Ottey 21.64 z 1991.
Piąta E.Thompson 21.66 z 2015. Szósta A.Felix 21.69 z 2012.
 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Rodman91 napisał:

Nie pisałem o samej defensywie, ale całościowo. W prime Jordan 1988-1993

a ja pytałem o peak, więc o jeden najlepszy sezon. który to więc będzie w przypadku Jordana i jak określasz to, że był w nim lepszy w D od peak Jamesa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, lorak napisał:

a ja pytałem o peak, więc o jeden najlepszy sezon. który to więc będzie w przypadku Jordana i jak określasz to, że był w nim lepszy w D od peak Jamesa? 

Jordan zarówno w defensywie i ofensywie najlepszy był w sezonach 87/88, 88/89, 89/90, 90/91, 91/92. W sezonie 92/93 był zmęczony fizycznie po dwóch mistrzostwach. Bullsom wygrane przychodziły ciężej. Ale ostatecznie udało się im wygrać po raz kolejny.
Jordan do tego zagrał najlepszy finał w karierze w 1993. Tak jak dla Jamesa najlepszy finał jest z 2016.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

w którym z tych sezonów był najlepszy w D i na jakiej podstawie wyznaczasz, że lepszy od LJ (np. '12)?

Nie wiem po co zadajesz takie pytania skoro prime Jordana jest zbudowane na ofensywie i defensywie razem, a ty cały czas uparcie piszesz o defensywie.
I jak ty chcesz to porównywać skoro grali w dwóch innych ligach pod względem przepisów i mieli odmienne pozycje.
Równie dobrze Duncana czy Hakeema możesz porównywać z Lebronem w taki sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Rodman91 napisał:

Nie wiem po co zadajesz takie pytania

ponieważ napisałeś, że peak miał lepszy Jordan. w takim razie jestem ciekaw skąd się to bierze i najpierw interesuje mnie kwestia samej obrony. tak więc który jeden sezon to peak MJ oraz czy był wtedy lepszy w D od peak LeBrona (a jeśli tak, to dlaczego)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lorak napisał:

ponieważ napisałeś, że peak miał lepszy Jordan. w takim razie jestem ciekaw skąd się to bierze i najpierw interesuje mnie kwestia samej obrony. tak więc który jeden sezon to peak MJ oraz czy był wtedy lepszy w D od peak LeBrona (a jeśli tak, to dlaczego)?

Nikt tego nie udowodni. Ani na korzyść Jordana, ani Lebrona. Każdy powinien wiedzieć dlaczego porównywanie suchych cyferek jest gówno warte przy innych przepisach czy pozycjach graczy. Dlatego Olajuwon, Duncan, B.Wallace, a nawet Rodman wyjdzie, że mieli o wiele większy wpływ na defensywę od zarówno Jordana i Jamesa. To nie znaczy, że Jordan i James nie byli elitarnymi obrońcami w swoim prime na swych pozycjach SG i SF.
Prime Jordana jest lepsze, bo bardziej zdominował ligę niż Lebron. To proste dla wszystkich.
Mistrzostwa jako 1 opcja. MVP finałów. Najlepszy strzelec. Seryjne wygrywanie. Skuteczność zamykania serii. Nikt nie miał podjazdu do Jordana za jego czasów, by powiedzieć, ze ktoś jest od niego lepszy. MVP sezonu 92/93 dla Barkleya czy 96/97 dla Malone nic nie znaczyło. Wyjaśnił ich w finale. Na dobrą sprawę Jordan był najlepszy w lidze od 1988 do 1998 poza 2 -letnią przerwą. Magic miał lepszy skład w 1988 i 1989, ale już wtedy Jordan był bardziej dominujący od Magica. Poczytaj sobie o taktyce Pistons - Jordan rules skąd wzięła się. Gdy w RS Jordan rzucił Pistons 61 pkt na świetnej skuteczności. Strategia Pistons polegała na graniu  twardym, fizycznym rzucaniu mu wyzwania i zmienianiu obrony, aby wytrącić go z równowagi.  Cały czas go podwajali , gdy tylko dostał piłkę, aby zmusić go do odejścia w lewo, w czym był mniej skuteczny. Nigdy nie chciał, aby przeciwnicy myśleli, że są wystarczająco dobrzy, by wpłynąć na niego lub jego grę. Wygranie bitwy psychologicznej było dla Jordana równie ważne jak walka fizyczna. Dodatkowo, niezależnie kto głównie Jordana pilnował to Detroit  zmuszało maksymalnie Jordana do niezwykle ciężkiej pracy na obu końcach boiska zwiększając w ten sposób jego poziom zmęczenia i czyniąc go mniej skutecznym.  Jordan rules było aspektem rywalizacji między „Bad Boys” Pistons a Jordan’s i Chicago Bulls pod koniec lat 80 i na początku lat 90'. Ten styl obrony ograniczał graczy, w tym Jordana, przed wejściem do gry i był prowadzony przez Dennisa Rodmana i Billa Laimbeera. Reguły Jordana były najskuteczniejsze dla Pistons podczas ich pierwszych trzech serii play-off z Bulls. Detroit pokonało Chicago cztery do jednego w 1988 roku, a następnie pokonało Bulls w sześciu meczach w 1989 roku i siedmiu meczach w 1990 roku. Pistons zdobyli dwa mistrzostwa z rzędu w 1989 i 1990 po wyeliminowaniu Bulls, ale mogli już wygrać w 1988. W końcu w 1991 roku Bulls pokonali Pistons w play-offach, neutralizując zasady Jordana swoim trójkątnym atakiem, zaaranżowanym przez trenera Phila Jacksona i asystenta Texa Wintera. Wygrali z Pistons w finałach Konferencji Wschodniej w 1991 roku. Niedługo potem Bulls zdobyli swój pierwszy w historii tytuł NBA, pokonując Los Angeles Lakers w finałach NBA 4 do 1. The Pistons po porażce z Bulls w 1991 już nigdy nie podnieśli się, gdy zostali sami złamani.  To co grali w defensywie Pistons 1988-1990 nie jest czymś z czym James zmierzyć się musiał kiedykolwiek. Obejrzyj sobie całą serię Pistons vs Bulls 1988, 1989, 1990, a także Pistons vs Celtics 1988, Pistons vs Lakers 1988 i 1989 czy Pistons vs Blazers 1990. Historycznie silna drużyna Celtics w 1988 z tak nieczysto grającymi Pistons zostali też złamani na zawsze. Lakersom w 1989 całkowicie wybili z głowy koszykówkę. Laimbeer i Rodman grali na granicy łamania przepisów, a nawet wiele razy je przekraczali. Ty myślisz, ze z jakiego powodu Parish i Bird rzucali się z pięściami na Laimbeera.On grał często tak jakby celowo komuś chciał zrobić krzywdę. Bulls Jordana w 1989 i 1990 najmocniej postawiło się Pistons, ale Pippen i Grant nadal wtedy nie grali najlepszej koszykówki i dali się fizycznie poniewierać. To był ich ledwie 2 i 3 sezon w NBA. Skoro Jordan musiał grać przeciw całemu Pistons, którzy grali jakby zrobili ustawkę pod klubem dwóch łysoli, a Pippen i Grant potrafili grać piach jak miał pokonać ich. Sprawdź sobie co zagrał w game 7 finałów konferencji 1990 Pippen i Grant. Totalny piach i zabrali szanse na mistrzostwo dla Jordana już w 1990. Teraz postaw sobie Bryanta w 2000, który grał w finale piach, a Shaq na własnych barkach zamknął serię z Pacers i dał mu w prezencie tytuł. Jordana w 1988, 1989, 1990 Pistons musieli podwajać non stop, a z Magiciem sam Rodman poradził sobie znakomicie w finale 1989. To powinno dać ci do myślenia.

Prime > Longevity

To dlatego MJ jest wyżej stawiany od KAJa i Lebrona.

Magic i MJ mieli stosunkowo krótkie kariery przy nich, ale mega konkretne i dominujące.
 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lorak napisał:

peak LeBrona jest lepszy, bo pokonał mocniejszego przeciwnika (GSW '16) niż ktokolwiek, z kim zmierzył się Jordan.

GSW w play-off było dużo słabsze niż w RS. Bilans był przereklamowany, bo zapłacili cenę najwyższą cisnąć go do końca.
RS - 73-9  (89% wygranych)
Play-off 15-9 (62% wygranych)
Ta drużyna ledwo przeszła Oklahomę. Bulls w 1996 i 1997 to odpowiednik GSW z 2017 i 2018, bo GSW z playoff 2016 nie ma podjazdu.
Oklahoma mogła wygrać już serię z GSW w 2016, bo prowadzili 3-1, ale Durant nie potrafił zamknąć. Greena mogli zawiesić, ale nie zrobili tego i nie pomogli Durantowi jak w finale Jamesowi.

1) Kontuzjowany Curry w play-off, bo pauzował w 1R i 2R, a na finały konf. i finały musiał wrócić, bo byli bez szans w tych seriach bez niego, ale nie był w 100% zdrowy o czym mówił.
2) Wypłakane zawieszenie Greena na game 5 w Oakland, gdzie przegrało ten mecz GSW o włos bez niego gracza nr 3.
3) Kontuzja Boguta. Co pomogło wygrać mecze 5,6,7 Cavaliers. Kontuzjował się w meczu 5.

Bez okoliczności sprzyjających 4-1 dla GSW w finałach 2016 100% pewne.

Ale i tak najlepsze finały Lebrona to te z 2016, a Jordana z 1993. Bryant w żadnych finałach nie był nawet blisko takiego poziomu.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Rodman91 napisał:

1) Kontuzjowany Curry w play-off, bo pauzował w 1R i 2R, a na finały konf. i finały musiał wrócić, bo byli bez szans w tych seriach bez niego, ale nie był w 100% zdrowy o czym mówił.

nikt nie jest 100% na tym etapie sezonu, ale Curry nie był kontuzjowany, bo zagrał 3 świetne elimination games vs OKC. Jordan nigdy nie pokonał tak dobrej drużyny jak GSW. 73-9 jest historycznym wynikiem, który mówi sam za siebie i przebija nawet 72-10, który wykręciło chicago bulls w 1995/96.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, lorak napisał:

nikt nie jest 100% na tym etapie sezonu, ale Curry nie był kontuzjowany, bo zagrał 3 świetne elimination games vs OKC. Jordan nigdy nie pokonał tak dobrej drużyny jak GSW. 73-9 jest historycznym wynikiem, który mówi sam za siebie i przebija nawet 72-10, który wykręciło chicago bulls w 1995/96.

 

Był kontuzjowany Curry. Po co miał kłamać ?
Green był wykluczony. Bogut wypadł. GSW było ranne, a Cavaliers nie mając nic do stracenia poczuło krew.
Nie pierwszy i nie ostatni raz faworyt przegrywa.

Byki 72-10 były o wiele mocniejsze od GSW 73-9.
GSW cisnęło na bilans do ostatniego meczu sezonu i jeszcze musieli ograć 2xSAS 67-15 w tym raz w San Antonio, gdzie oni wygrywali wszystko w sezonie.
Poza tym zaczęli dość szczęśliwi od 24-0 sezon, gdzie wyciągnęli wiele wygranych runami w końcówkach meczy.
Byki po zrobieniu rekordu nie cisnęli dalej i przegrali pod koniec sezonu trzy razy 1 punktem czekając na playoff.
Nie musieli tak gonić wyników jak GSW w 4 kwartach tylko odjeżdżali rywalom w 2 i 3 kwartach.
Rodman do tego opuścił 18 meczy w RS, a Pippen 5. Po powrocie Pippen był mniej skuteczny.
Byki byli o wiele mocniejsi niż ten bilans 72-10, bo w play-off ich gra była równie dominująca.
Mogli ceglić w play-off, a i tak wygrywali defensywą robiąc błoto rywalom większe.
Sezon później 69-13 przy opuszczonych 27 meczach Rodmana. Hello. W obu sezonach mieli potencjał na lepsze bilanse.
Byłby rekord 73-9 to Byki pewnie nie odpuściłyby go. A jaką masz motywacje, gdy pobijasz już 24-letni rekord 69-13. Żadną.
W NBA liczy się tylko mistrzostwo, a nie żaden RS. Nawet Rodman mówił, że oni tylko czekają na play-off, a RS ich nudzi.
I jeszcze to kopnięcie Rodmana kamerzystę i 11 meczy wykluczenia co daje obraz jak podchodził do bilansu w RS :)
A GSW 15/16 zawsze będą uznawani za frajerów, którzy po 73-9 nie zdobyli tytułu, gdy poprzedni rekordziści czyli Lakers 71/72 z bilansem 69-13 i Bulls 95/96 z bilansem 72-10 wygrywali to co najważniejsze po rekordowym bilansie, który nie był celem tylko po drodze po cel.

Mogę się założyć, że Curry zamieniłby od razu ten rekordowy bilans za jedno więcej mistrzostwo i MVP finałów.
A tak stracił tylko na legacy szarpiąc się w końcówce regular season i doznając kontuzji za nic nie znaczącym bilansem.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Rodman91 napisał:

Był kontuzjowany Curry. Po co miał kłamać ?

nawet jeśli był kontuzjowany to nic w porównaniu do tego co miał grający na pół gwizdka KJ w 93 - czyli finałach które stawiasz chyba najwyżej wśród finałów MJa :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rodman91 napisał:

Był kontuzjowany Curry. Po co miał kłamać ?

po pierwsze, zacytuj jego wypowiedź, do której się odnosisz.

po drugie, jeśli był kontuzjowany, to dlaczego wykręcił tak dobre 3 EG vs OKC?

28 minut temu, Rodman91 napisał:

Byki byli o wiele mocniejsi niż ten bilans 72-10, bo w play-off ich gra była równie dominująca.

mieli bardzo słabych przeciwników. MIA w przebudowie (Tim), NYK to samo (JVG), a w ORL wyleciał Horace. sam rekord też zrobiony w bardzo słabej lidze z powodu expansion, wypalenia poprzedniego mistrza oraz braku "eurosów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lorak napisał:

 

mieli bardzo słabych przeciwników. MIA w przebudowie (Tim), NYK to samo (JVG), a w ORL wyleciał Horace. sam rekord też zrobiony w bardzo słabej lidze z powodu expansion, wypalenia poprzedniego mistrza oraz braku "eurosów".

🤣🤣🤣🤣 nie trolluj już . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.