Skocz do zawartości

Czy możemy pozwolić obrońcom bronić?


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Ja powiem wam ,że dla mnie obrona  team D   i  individual D  wcale nie jest tak , że któraś ma przewagę a na którejś się traci bo jedną i drugą obronę można stosować , ale to zależy od typu poszczególnych drużyn  np.  Jeśli drużyna ma dużo strzelców to nie opłaca moim zdaniem się stosować obronny Team D z uwagi tego każdy powinien swego pilnować  czasami im lepiej dać zdobyć punkty spod kosza niż jak będą rzucać 3  i nie wiadomo ile trafią. A obronę Team D powinno stosować się już w przypadku do obrony kosza kiedy jest wysoki gracz dobrze kozłujący i dobrze wchodzący pod kosz i silny taki typowy Giannis z uwagi tego , że zamkniesz mu drogę i on albo się wpierdzieli w tzw. mur co może skończyć się stratą albo odda do kogoś z tyłu. Dla mnie  np Bucks powinni przemodelować skład ja bym grał Giannisem na centrze  i wykorzystywał holidaya do dostarczania mu piłek  na kosz i powinni mieć 3 strzelców z boku , którzy w przypadku obrony gdzie będą się schodzić odrzuci tam do tych strzelb takie moje zdanie , ale nie każdy musi się z tym zgadzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lashley napisał:

dla mnie obrona  team D   i  individual D  wcale nie jest tak , że któraś ma przewagę

Indywidualna D jest ważna, ale zatrzymanie gwiazdy to niemal nigdy nie jest indywidualny effort, a team effort, czego najlepszym przykładem jest Giannis.

Jak komuś się nudzi, może poświęcić 15 minut i sobie porównać czego nie można było w obronie w '95, a co można w '21, np. Hakeem i Davis:

Niesamowity ten hand-checking, Johnson gra sobie 1v1 i ma w niemal każdym possession otwarte driving lane, bo mija jak chce Cassella i Smitha, dostaje pomoc jak minie typa, ale z reguły jest za późno, bo jest na tyle dobrym finisherem, a help D wygląda mizernie, bo albo podwajasz typa, albo bronisz swojego gracza. Jak ktoś zarzuci cherry-picking, to sorki, połowa 90s, G7 drugiej rundy, jakbym miał wierzyć legendom, to powinniśmy mieć co najmniej jedną ofiarę śmiertelną, a nie Kevina Johnsona robiącego marmoladę z aktualnych i przyszłych mistrzów NBA. A z drugiej strony wystarczyło, że Rockets w serii z Lakers mieli flawed spacing, bo Westbrook + tacy sobie shooterzy nie umiejący atakować closeoutów to pożywka dla współczesnych obron, a i tak spacing Rockets '20 >>> spacing jakiejkolwiek drużyny '95. 

A teraz wyobraźcie sobie Jamesa Hardena z modern spacingiem naprzeciw takiej defensywy na zasadach z 90s. Gdyby współcześnie jakiś mocny zespół w przeciętnym meczu regulara bronił na poziomie tamtych Rockets i przez przypadek oglądnął go Kubbas, to wpadłby na forum i załóż temat pt. nie no, k****, w NBA serio nikt nie broni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Indywidualna D jest ważna, ale zatrzymanie gwiazdy to niemal nigdy nie jest indywidualny effort, a team effort, czego najlepszym przykładem jest Giannis.

Jak komuś się nudzi, może poświęcić 15 minut i sobie porównać czego nie można było w obronie w '95, a co można w '21, np. Hakeem i Davis:

Niesamowity ten hand-checking, Johnson gra sobie 1v1 i ma w niemal każdym possession otwarte driving lane, bo mija jak chce Cassella i Smitha, dostaje pomoc jak minie typa, ale z reguły jest za późno, bo jest na tyle dobrym finisherem, a help D wygląda mizernie, bo albo podwajasz typa, albo bronisz swojego gracza. Jak ktoś zarzuci cherry-picking, to sorki, połowa 90s, G7 drugiej rundy, jakbym miał wierzyć legendom, to powinniśmy mieć co najmniej jedną ofiarę śmiertelną, a nie Kevina Johnsona robiącego marmoladę z aktualnych i przyszłych mistrzów NBA. A z drugiej strony wystarczyło, że Rockets w serii z Lakers mieli flawed spacing, bo Westbrook + tacy sobie shooterzy nie umiejący atakować closeoutów to pożywka dla współczesnych obron, a i tak spacing Rockets '20 >>> spacing jakiejkolwiek drużyny '95. 

A teraz wyobraźcie sobie Jamesa Hardena z modern spacingiem naprzeciw takiej defensywy na zasadach z 90s. Gdyby współcześnie jakiś mocny zespół w przeciętnym meczu regulara bronił na poziomie tamtych Rockets i przez przypadek oglądnął go Kubbas, to wpadłby na forum i załóż temat pt. nie no, k****, w NBA serio nikt nie broni. 

i te gwizdki w co drugiej akcji.... no ale nie dziwota skoro w 90's przy mega niskim pace gwizdano więcej fauli niż teraz ;) (obecny sezon ma pace na all-time low jeśli chodzi o ilość gwizdków)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedź Kerra ostatnia na temat obecnej NBA i starszej na innych przepisach, gdy grał:

" Taki jest nowoczesny zespół, taka jest nowoczesna NBA – goście nie potrafią zastawić się. Jest jak jest – "
" Gracze pozwalają wchodzić przeciwnikom ze słabszej strony i myślą, że piłka sama się zbierze. Ta choroba szerzy się po całej NBA. Problem jest wtedy, gdy jesteś niskim zespołem, jak my. – wtedy odczuwasz skutki tego jeszcze bardziej   "
Większość z tych graczy nie miała w szkole średniej czy na studiach kogoś, kto darłby się na nich przez osiem lat. Wychowani są oni w innym świecie, mają inne zaplecze, inne fundamenty. Sprawa rozgrywa się często właśnie o te detale

Najbardziej trener ubolewa nad zatraceniem pewnych zachowań jeśli chodzi o zbiórki i grę w obronie. –
W moim odczuciu zawodnicy nigdy wcześniej nie mieli tyle talentu, jestem tym zachwycony. Mam na myśli małe rzeczy, takie jak powrót do obrony po stracie. Codziennie widzę, jak ekipy odpuszczają takie sytuacje. My tak robimy, wszyscy to robią. Jeśli odpuściłbyś tak 25 lat temu, to trener natychmiast zdjąłby cię z boiska. Teraz wszyscy tak robią i ty jako trener nie możesz zdjąć całego składu. Są pewne części gry, które wyglądają zupełnie inaczej niż kiedyś. Gracze nie są tak skoncentrowani na poszczególnych sprawa, głównie dlatego, że gramy w innych czasach

Jak widać nie tylko to kwestia przepisów i zabronieniu kontaktowej gry co ograniczyło rolę obrońców, ale też samo nastawienie mentalne jest inne,
bo tak mają wpojone, że liczy się atak, a obrona jest nie warta czasu i sił skoro i tak nie można bronić jak wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Rodman91 napisał:

Wypowiedź Kerra ostatnia na temat obecnej NBA i starszej na innych przepisach, gdy grał:

" Taki jest nowoczesny zespół, taka jest nowoczesna NBA – goście nie potrafią zastawić się. Jest jak jest – "
" Gracze pozwalają wchodzić przeciwnikom ze słabszej strony i myślą, że piłka sama się zbierze. Ta choroba szerzy się po całej NBA. Problem jest wtedy, gdy jesteś niskim zespołem, jak my. – wtedy odczuwasz skutki tego jeszcze bardziej   "
Większość z tych graczy nie miała w szkole średniej czy na studiach kogoś, kto darłby się na nich przez osiem lat. Wychowani są oni w innym świecie, mają inne zaplecze, inne fundamenty. Sprawa rozgrywa się często właśnie o te detale

Najbardziej trener ubolewa nad zatraceniem pewnych zachowań jeśli chodzi o zbiórki i grę w obronie. –
W moim odczuciu zawodnicy nigdy wcześniej nie mieli tyle talentu, jestem tym zachwycony. Mam na myśli małe rzeczy, takie jak powrót do obrony po stracie. Codziennie widzę, jak ekipy odpuszczają takie sytuacje. My tak robimy, wszyscy to robią. Jeśli odpuściłbyś tak 25 lat temu, to trener natychmiast zdjąłby cię z boiska. Teraz wszyscy tak robią i ty jako trener nie możesz zdjąć całego składu. Są pewne części gry, które wyglądają zupełnie inaczej niż kiedyś. Gracze nie są tak skoncentrowani na poszczególnych sprawa, głównie dlatego, że gramy w innych czasach

Jak widać nie tylko to kwestia przepisów i zabronieniu kontaktowej gry co ograniczyło rolę obrońców, ale też samo nastawienie mentalne jest inne,
bo tak mają wpojone, że liczy się atak, a obrona jest nie warta czasu i sił skoro i tak nie można bronić jak wcześniej.

Wypowiedź dotyczyła box-outów po meczu który jego ekipa (będąca nomen omen bottom-1 w OReb% i bottom-6 w DReb%) przegrała na tablicach 57-34 z TWolves (czyli 3cią najgorszą ekipą obecnie).

Źródło - https://www.nba.com/stats/teams/misc/?sort=OPP_PTS_FB&dir=1

Nie ma słowa o 'przepisach' ot teksty o 'efforcie' rozgoryczonego po c***owej porażce trenera Kelly'ego Oubre, Andrew Wigginsa i innych wafli :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

Wypowiedź dotyczyła box-outów po meczu który jego ekipa (będąca nomen omen bottom-1 w OReb% i bottom-6 w DReb%) przegrała na tablicach 57-34 z TWolves (czyli 3cią najgorszą ekipą obecnie).

Źródło - https://www.nba.com/stats/teams/misc/?sort=OPP_PTS_FB&dir=1

Nie ma słowa o 'przepisach' ot teksty o 'efforcie' rozgoryczonego po c***owej porażce trenera Kelly'ego Oubre, Andrew Wigginsa i innych wafli :) 

Wiem czego to dotyczyło. Był zły, że drużyna słabo zbierała w tym meczu, ale odniósł się też do różnic jak wyglądała NBA kiedyś i teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rodman91 napisał:

Wiem czego to dotyczyło. Był zły, że drużyna słabo zbierała w tym meczu, ale odniósł się też do różnic jak wyglądała NBA kiedyś i teraz.

bez słowa o 'przepisach' co zasugerowałeś

ale generalnie jak chce się mieć 'effort' (o czym mówił) w drużynie to się nie zbiera graczy pokroju Wigginsa czy Oubre o których każdy średnio ogarnięty fan NBA wie że są gdzieś na samym ligowym dnie w tym elemencie

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Rodman91 napisał:

Był zły, że drużyna słabo zbierała w tym meczu, ale odniósł się też do różnic jak wyglądała NBA kiedyś i teraz.

W tym sezonie przeciętnie zbiera się 77,8% piłek z własnej tablicy, 25 lat temu było to 69,4%. Kiedyś to było, teraz już nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ze zbiórkami to jest prawdziwa uwaga, kombinacja: znaczenie transition D + pace + smallball + wysocy rozciągający gre --> przeciętny poziom ''reboundingu'' jest dużo niższy niż kiedyś. 

Ale to jakiś kompletny margines tbh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BMF napisał:

Akurat ze zbiórkami to jest prawdziwa uwaga, kombinacja: znaczenie transition D + pace + smallball + wysocy rozciągający gre --> przeciętny poziom ''reboundingu'' jest dużo niższy niż kiedyś. 

Ale to jakiś kompletny margines tbh.

nom, waga reboundingu jest pokazana na przykładzie zainteresowania jakie wzbudzał Drummond (topowy rebounder) na rynku :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej więcej to chciałem napisać @BMF, wiadomo, że przy takim stylu gry jak teraz, gdzie obrońcy muszą bronić dalej kosza i obrona jest bardziej rozciągnięta, zastawianie ma mniejszą wagę niż kiedyś (bo i potencjalni zbierający w ataku  często nadbiegają z dużej odległości, więc  nie bardzo jest kogo zastawiać, albo przynajmniej 'mniej' niż kiedyś, porównując to z sytuacją z 80/90, gdzie średnio 3 / 4 zawodników ataku znajdowało się w trumnie bądź jej pobliżu - więc byli bardziej statyczni / mniej w ruchu, więc conajmniej tylu tez było obrońców, dla których box-out, w związku z tym co wcześniej napisałem,  był, bo musiał być,  dość podstawowym skillem).

 

9 minut temu, karpik napisał:

W tym sezonie przeciętnie zbiera się 77,8% piłek z własnej tablicy, 25 lat temu było to 69,4%. Kiedyś to było, teraz już nie jest.

to może  raczej być pokłosie zmiany taktyki - zmniejszenia nacisku na off rebs na rzecz szybszego powrotu do obrony - coś, na co pierwsi (chyba) zwrócili uwagę Celtics za Garnetta.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.