Skocz do zawartości

Philadelphia 76ers 2020/2021


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, ely3 napisał:

No ale na filmikach z treningów to Simmons potrafi rzucać tylko potem przychodzi presja meczowa i zapomina.

Mit nr 1:

,,Simmons potrzebuje pewności siebie''.

,,Simmons musi w siebie uwierzyć i zacząć rzucać''. 

,,Simmons może być niezłym strzelcem jak w siebie uwierzy''.

Naah, to tak nie działa, Simmons rzuca w swojej karierze 59% z osobistych i jakieś 25% z midrange, rzucanie do kosza to nie jest kwestia wiary w siebie, tylko aktualnego skilla: wiadomo, że czasami confidence issues/bycie hot robią różnicę, ale w long runie dobrzy strzelcy rzucają dobrze, średni strzelcy rzucają średnio, słabi strzelcy rzucają słabo, a Ben Simmons rzuca co najwyżej Tinashe, bo po prostu nie umie rzucać. Czy jakiś gracz poprawił osobiste dzięki rzucaniu osobistych w czasie meczu? Dlaczego nie?

Mit nr 2: 

,,Simmons musi zacząć rzucać żeby poprawić spacing drużyny i wyrobić sobie respectable jumpera''.

Naah, szansa na to, że Simmons miałby respectable jumpera, jest kurewsko mała: Eric Bledsoe to ~80%FT shooter, ~35-40% midrange shooter i ~35% 3pt shooter, czyli jest nieporównywalnie lepszym strzelcem do Bena Simmonsa, ale w playoffach wszyscy mieli w dupie jego rzut, bo nie był w stanie trafiać z open looków. Russell Westbtrook to ~70% FT shooer, ~40% midrange shooter i ~30% 3pt shooer - i w playoffach też wszyscy mieli w dupie jego rzutt, bo nie był w stanie trafiać open looków. Z grubsza, w obu przypadkach było lepiej jak jednak nie rzucali za 3, bo nikt nie interesował się ich rzutem + rzucali zbyt słabo żeby to była efektywna akcja w ataku. Obaj to dużo lepsi shooterzy od Bena Simmonsa. 

Najlepiej o tym, jaką Simmons jest rzutową amebą, świadczy fakt, że typ w piątym roku w NBA z poziomu 67%FT strzelca w college'u przeszedł do poziomu ~60%FT strzelca w piątym roku w NBA. Pamiętam jak kiedyś pisałem, że Simmons może wyrobi sobie jumpera i za przykład podawałem Blake'a, który był ~59%FT strzelcem w college'u bez żadnego sensownego range, a teraz jest Bargnani-type of cancer player. Blake w piątym roku w NBA rzucał osobiste na +70% i midrange na ~39% przy dużym volume. 

I w tym momencie nawet mógłbym bronić Simmonsa, że jest niedoceniany, że ludzie skupiają się na tym czego nie umie zamiast na tym co umie, ale dejmy spokój z tym nad-analizowaniem prostego faktu - i tu russellwestbrook30 ma rację - że on po prostu nie umie rzucać.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1 - jest faktem ,że on rzuca coraz gorzej i pewnie już nigdy z tej mąki chleba nie będzie

Ad 2 - tu nie wiem czemu odnosisz się do mnie bo ja nic takiego nie pisałem .Ba wręcz pisałem ,że on tego rzutu nie potrzebuje a tak naprawdę to on ściąga na siebie podwojenia albo wymaga skupienia na nim dwóch obrońców więc ułatwia rzuty na obwodzie. Bo największym mitem jest to ,ze spacing wytwarza sie tylko rzutem za 3. Otóż nie. Jeśli gracz jest elitarny pod obręczą a taki jest Simmons to on również wytwarza spacing tyle ,że w drugą stronę. Żadna obrona nie odpuści sobie Simmonsa który ma piłkę w dłoniach . Jeśli będzie sterczał w rogu to jak najbardziej ale on ma łatwość mijania pierwszej linii obrony i wtedy cała obrona zaczyna rolować w jego kierunku co ułatwia innym grę.

Problemem głównym dla mnie nie jest nawet brak tego rzutu ale to ,że on robi to jednak dość powtarzalny sposób przez co łatwo w PO mu ustawić zasieki i wtedy staje się bezużyteczny bo on przez te 4 lata nie nauczył się jak mijać taką barykadę ,I to jest poważniejszy problem niż brak rzutu. Filadelfia też ma mało zagrywek w których by kreowali Bena pod koszem np jako rolującego pod kosz. Albo ścinającego itp Może Rivers coś wymyśli ale jak na razie to Simmons jest wybitny w RS i koszmarny w PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ely3 napisał:

Ad 2 - tu nie wiem czemu odnosisz się do mnie bo ja nic takiego nie pisałem .Ba wręcz pisałem ,że on tego rzutu nie potrzebuje a tak naprawdę to on ściąga na siebie podwojenia albo wymaga skupienia na nim dwóch obrońców więc ułatwia rzuty na obwodzie. Bo największym mitem jest to ,ze spacing wytwarza sie tylko rzutem za 3. Otóż nie. Jeśli gracz jest elitarny pod obręczą a taki jest Simmons to on również wytwarza spacing tyle ,że w drugą stronę. Żadna obrona nie odpuści sobie Simmonsa który ma piłkę w dłoniach . Jeśli będzie sterczał w rogu to jak najbardziej ale on ma łatwość mijania pierwszej linii obrony i wtedy cała obrona zaczyna rolować w jego kierunku co ułatwia innym grę.

czasem w opracowaniach można znaleźć pojęcia 'vertical spacing' oraz 'horizontal spacing' i ten drugi termin w dyskusjach jest często ukryty pod słowem "spacing". W praktyce jednak ofensywa musi być zróżnicowana poprzez rzuty z różnych stref w wykonaniu gwiazd i midrange też jest w łaskach, zdaje się, że w tym sezonie wyjątkowo z top10 ofensyw tylko Bucks, Portland i Indiana nie uznają midrange jako broni podążając ścieżkami wydeptanymi przez Moreya

9 godzin temu, ely3 napisał:

Problemem głównym dla mnie nie jest nawet brak tego rzutu ale to ,że on robi to jednak dość powtarzalny sposób przez co łatwo w PO mu ustawić zasieki i wtedy staje się bezużyteczny bo on przez te 4 lata nie nauczył się jak mijać taką barykadę ,I to jest poważniejszy problem niż brak rzutu. Filadelfia też ma mało zagrywek w których by kreowali Bena pod koszem np jako rolującego pod kosz. Albo ścinającego itp Może Rivers coś wymyśli ale jak na razie to Simmons jest wybitny w RS i koszmarny w PO

Rivers to świetny trener na RS i póki co to potwierdza, ale ma też całkiem przyjaźnie obsadzony sztab, ale również w dość ciekawy sposób wykorzystuje Simmonsa w HCO, brakuje aby Simmons grał częściej jako scoring roll man i już chyba większość stref niedostępnych dla Browna pomysłów zostanie sprawdzona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BMF

Właśnie o takie Bena jak w dzisiejszej 4 kwarcie mi chodzi. Nie wiem czy on naprawdę nad tym pracuje czy to przypadek dziś ale ten floater plus jakiś rzut ala hakiem to w jego przypadku jest grożniejsza broń niż jakiś rzut za 3. Ciężko coś takiego zatrzymać przy jego gabarytach i atletyźmie. Ogólnie to 76ers więcej wzbudzała emocji kiedy kołatała o dno ligi niż teraz kiedy w końcu wyglądają jak nowoczesny zespół

Seth Curry chyba skradł moc bratu bo on za 3 ma teraz 56%. Sytuacja w której on stoi w rogu a w drugim Harris lub Korkmaz stwarza dużo przestrzeni w środku dla Embiida czy Bena. Joel dziś po prostu demolował podkoszowych Bostonu. Granie twarza w twarz, tyłem do kosza właściwie w każdej opcji izolacje dawały punkty.

Rzadko oglądam 76ers więc pytanie czy Harris w tym sezonie gra zawsze tak jak dziś? I nie chodzi mi o samą skutecznosć bo zdaje sobie sprawę ,że 9/10 jak on miał w pewnym momencie to aberracja ale on po obu stronach parkietu dawał z siebie wszystko. Do rzutu za 3 składa się błyskawicznie i trafia. Pewny siebie, grający agresywnie to inny Tobias niż ten z ostatniego sezonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3 o tej 4 kw Bena też chciałem napisać. Cały mecz first pass, z boku, ciężar na Biidzie i 3p reszty i nagle Boston trafia trudne rzuty, agresywnie broni, a Joel zaczyna kondycyjnie siadać i wtedy zaczyna Ben, jakby inny gracz, który jeszcze chwilę wcześniej był jakby nieobecny i spudłował 2 osobiste. Agresywny w obronie, szybki i zdecydowany w ataku, kluczowy steal, blok, 2 asysty i 11 punktów, w tym jakże ważne 2+1. Nawet strata i pudło potem nie zmienia tego, że Philla bez niego tego meczu by nie wygrała.

BTW. Biid w post + sporadyczna 3 + cisza w SM, to jest gracz, którym miał się stać po 1 sezonie. Oby fizycznie sezon wytrzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to chyba rzeczywiscie jakiś trend bo dziś oglądając pierwszą połowę widziałem dużo agresywnych wjazdów Bena kończonych hakiem. Może te rzute hakiem są lekko pokraczne ale mimo to naprawdę jest trudne do zatrzymania zagranie. A ,że Ben w tym sezonie gra obronę na poziomie TOP5 obrońców ligi to naprawdę Rockets mogą żałować ,że nie poszli na wymianę z 76ers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3 po takiego Harrisa trejdowaliśmy i takiemu dawał dolary Brand. 

Gość nawet w takiej formie nie ejst blisko swojego kontraktu, ale jak łapiesz W, a gość robi taka grę jak w tym sezonie to o tym się nieco zapomina. Nie ukrywam, że na taki performance w jego wykonaniu liczyłem bo to jest własciwie borderline allstar level. u Browna za dużo klepał, brakowłao mu tego szybkiego spustu i zaliczał jakieś katastrofalne rzutowo sezony. 

Tak grający jest świentym uzupełnieniem Biid-Simmons, bo potrafi konczyć kontry, rozciągać grę, ale też skorzystać gdy Joel wyjdzie na obwód i wejsc pod kosz. To jest dobry typ gracza.

Ostygł nam nieco Maxey ostatnio, ale jako że zespol wyglada OK to nie jest wielki problem. 

Natomiast zespół to obecnie JOEL EMBIID. Nie wiem na ile jego gra to fluke, na ile gdzieś tam ten spacing pozwala mu po prostu grać swoje (raczej to) ale z drugiej strony on ma jakeis kosmiczne proceny z półdychy, właściwi każdy faceup konczy sie punktami, albo faulem, rzut ma totalnei smooth i wreszcie ma dobrą proporcje - nie rzuca 3 trójek w 1Q, ani nie traci 3 piłek na kwartę próbując przebic sie przez double teamy pod koszem. Jest fenomanealny na półdystansie, nie do zatrzymania pod koszem, a do tego czasem dokłada trójkę i to jest Biid ktorego chce sie oglądac. 

a Simmons? On juz rok temu był na DPOTy level i to się nie zmienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Julius mówiłem przed sezonem  ze pod Riversem Harris prawdopodobnie wróci do swojej życiowej formy, Rivers o wiele lepiej wykorzystuje to w czym jest dobry, no i do tego wrócił na PF, co jest dla niego optymalną pozycją. Wszystkie wskaźniki ma podobne co w sezonie z Clippers, jedynie mniej zbiórek ale to jest spowodowane tym, że ma obok Embiida a w Clippers miał Gortata i Zubaca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra skończyłem właśnie oglądać mecz ... Poniekąd był to mecz o intensywności PO. A to Le Bron popchnał Joela a to ten potem łokciami machał ( choć tu chyba flagrant to była przesada ale pewnie nie chcieli eskalacji). Filadelfia miała mecz pod kontrolą tzn za każdym razem jak Lakers dochodzili na 2 pkt to szybko odskakiwali na 10. Harris gra naprawdę bardzo efektywnie po obu stronach parkietu. Kilka razy trafiał takie niemożliwe rzuty. Ogólnie 76ers kilka opcji ratunkowych w HCO albo iso do Harrisa albo trójka do niego albo post up Joela. W kontrach niesamowity był Ben . Nie wiem czy on się tak wzmocnił ale kilka razy przestawiał pod koszem Davisa jak papierową pacynkę. I widać ,że Rivers ewidetnie każe mu rzucać tymi dziwnymi hakami nawet jeśli wciąż to wygląda komicznie ale Ben dzięki swojej sile potrafi po pudle zebrać piłkę przepchnąć Davisa i zapakować od góry.

W 4 kwarcie miał taką akcję ,że nie udało mu się przepchać pod kosz więc  cofnął pod linię połowy rozpędził się i poszedł jak w kontrze na kosz. Mam wrażenie ,że dojrzał ,że naprawdę próbuje zmienić swoją grę. I moim zdaniem to jedyna słuszna droga nawet jesli będzie cierpiał na początku bo jednak te haki nie wymagają kosmicznej techniki i moim zdaniem jest w stanie to opanować a naprawdę Ben z floaterem /hakiem to może być ciężka do zatrzymania maszyna. Zwłaszcza ,że obrońcą jest wybitnym

Oczywiście w samej końcówce Phila się kompletnie pogubiła . Lakers dwukrotnie zbierali piłki w ataku a właściwie to wybijali i ta dość przypadkowo trafiała a to do Caruso a to do Schroedera i ci trafiali za 3. Obrona musi się lepiej organizować po takich zbiórkach bo było widać ,że zapomnieli do kogo mają biegać i biegli pod dwóch do zbiórki. Potem dobra akcja Jamesa na KCP i mogli to przegrać bo przez 3 minuty nie potrafili dobrze rozegrać ataku. Na szczęscie w ostatniej akcji Tobias dostał Caruso i spokojnie go sobie ustawił  itrafił. Naprawdę Harris w tych izolacjach w tym roku gra bardzo dobrze.. Ogólnie 76 ers to najlepsza po obu stronach parkietu drużyna na Wschodzie- mają wielu dobrych obrońców ( choć akurat chyba żadnego na Jamesa) w ataku wiele opcji ( choć Seth trochę przygasł po tym Covidzie)

Nigdy mi się tak dobrze nie oglądała Filadelfii i samego Bena--- widać ,że Rivers pozmieniał drobiazgi a jednak to jest inna drużyna groźniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki by Harris w RS nie był (fajnie ze gra w kocnu na miare mozliwosci) to GTG z niego w PO żaden, chyba że w pierwszej rundzie. 

Ciekawe, bo jak tak dalej pójdzie to ma spore szanse na ASG... tylko teraz pytanie czy a) kosztem Simmonsa czy b) z Simmonsem - natomiast mało prawdopodobny wydaje się wariant aby 3 graczy Philly zagrało w ASG. Anyway tak mysle, że gdyby Harris do ASG zapukał to może jednak udałoby się w przyszłym roku Moreyowi opchnąć jego kontrakt na jakieś zadupie koszykarskie (nie mam jeszcze na myśli żadnych nazwisk) 

Bradley Beal to nazwisko, które wydaje się być mocno interesujące - perfektycjny skillset pod Embiida i jest to gość za którego oddałbym chyba w tej chwili Simmonsa. Jak znam zycie obejdziemy sie jednak smakiem, bo Sixers maja za dobry bilans, aby robic tak gruby ruch. 

 

Embiid w tym roku jest niesamowity, a przecież nadal w ataku można Simmonsa wymienić na takiego Beala i mieć coś w stylu Milton-Beal-Green-Harris-Embiid z opcją Curryego zamiast Miltona co dopiero daje Joelowi spacing totalny, a Docowi mozliwość grania w HCO wszystkiego co sobie wymysli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze W bez Embiida i to w dodatku z niezłymi Pacers na wyjeździe.

Hmm tak myśle sobie że Thybull jest totalnie elitarny w obronie, ale z drugiej strony ofensywnie to jeden z gorszych graczy, którzy dostaja regularne minuty. Jak rok temu siedziała mu trójka to robił z Sixers z miejsca zespol na 10W więcej, neistety siedziało m tylko z 5-6 spotkań.

Ciekawe że Sixers mogą bronić sobie Sabonisa Simmonsem, czyli swoim nominalnym PG : ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jordan20 napisał:

czemu simmons,ktory z powodzeniem kryl w po leonarda nie moze byc najlepszym obronca dla lebrona ?

Problemem Sixers byłoby przykrycie pozostałych graczy na obwodzie w LAL. Pokryjesz LeBrona, pokryjesz Davisa, ale KCP i np Matthewsa naraz z nimi? Nie.

A to wystarczy, by praca Simmonsa na LBJ aż tyle nie dała jak wielu myśli.

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, dannygd napisał:

Przecież on broni caly czas głównie F..., moze poza przypadkami typu Doncic  ;) 

Simmons broni raczej zawsze najlepszego, wiec jak najlepszy jest Guard to go Kryje ale może coś się w tym roku pozmieniało, w każdym bądź razie w poprzednich sezonach tak było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
  • Eld odblokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.