Skocz do zawartości

New York Knicks 2020/2021


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, BMF napisał:

Knicks skończyli z Frankiem Ntilikiną, bo myśleli, że mogą grać o playoffy i przed sezonem podpisali wieloletnie umowy z Joakimem Noahem i Courtneyem Lee. Wyszło z tego 31-51, więc ni to tank, ni walka o playoffy, w loterii byli 7/8 i dostali 8. pick, a do tego zawalili salary.

Jak teraz Knicks porządnie nie potankują, skończą z bilansem 30-42 i 7. pickiem w drafcie, to za 5 lat napiszesz ''lepiej grać o wynik pierwszy raz od 14 lat niż znowu tankować i skończyć ze Scottiem Barnesem 2.0''. A ludzie piszą, że Knicks powinni tankować właśnie dlatego żeby nie powtórzyć takiej sytuacji i nie skończyć ze straconym sezonem i takim se pickiem w drafcie.

Chyba, że nie mamy racji i Knicks mają faktycznie potencjał na playoffy, ale nie wiem czy ktoś na poważnie w to wierzy.

(nie mam nic do tego Barnesa, ale nie umie rzucać i jest typowany w tych rejonach draftu, więc jakoś pasuje mi do Knicks)

Pervis Ellison , Derrick Coleman , Larry Johnson , Glen Robinson , Joe Smith , Olowokandi , Elton Brand , Kenyon Martin , Kwame Brown , Andrew Bogut , Andrea Bargnani , Greg Oden, Blake Griffin , John Wall , Kyrie Irving , Anthony Bennett, Andrew Wiggins , Karl Anthony Towns, Ben Simmons , Markelle Fultz i jeszcze nie wiadome Denandre Ayton , Zion Williamson , Anthony Edwards. 23/30 - 23 nazwiska niektóre są może fajne , niektóre nawet gdzieś miały fajne epizody , były nieraz fajnymi drugimi opcjami ale rozpierdalać cały sezon aby być może dostać ten nr 1 aby wybrać kogoś z tej listy to jakiś szamanizm zatruwający te ligę odkąd pamietam i dodatku kibiców ,którzy oglądają te ligę . Rozumiem , że może jest to kolejny temat już obgadany na tym forum i zamknięty ale proszę nie zatruwajcie przynajmniej młodych userow tymi herezjami o zajebistości tankowania. Tankowanie to rak tej ligi oparty na micie oczekującym nadejście mesjasza . 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

Pervis Ellison , Derrick Coleman , Larry Johnson , Glen Robinson , Joe Smith , Olowokandi , Elton Brand , Kenyon Martin , Kwame Brown , Andrew Bogut , Andrea Bargnani , Greg Oden, Blake Griffin , John Wall , Kyrie Irving , Anthony Bennett, Andrew Wiggins , Karl Anthony Towns, Ben Simmons , Markelle Fultz i jeszcze nie wiadome Denandre Ayton , Zion Williamson , Anthony Edwards. 23/30 - 23 nazwiska niektóre są może fajne , niektóre nawet gdzieś miały fajne epizody , były nieraz fajnymi drugimi opcjami ale rozpierdalać cały sezon aby być może dostać ten nr 1 aby wybrać kogoś z tej listy to jakiś szamanizm zatruwający te ligę odkąd pamietam i dodatku kibiców ,którzy oglądają te ligę . Rozumiem , że może jest to kolejny temat już obgadany na tym forum i zamknięty ale proszę nie zatruwajcie przynajmniej młodych userow tymi herezjami o zajebistości tankowania. Tankowanie to rak tej ligi oparty na micie oczekującym nadejście mesjasza . 

61328123.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 3-4 lata później (z wyjątkiem Denver - ci po 6) każda z tych drużyn zameldowała się (conajmniej) w finałach konferencji, i gracze (bądź picki) zdobyte wtedy w drafcie + financial flexibility uzyskane w czasach tanku bądź w jego okolicy miały dla tych wyników kluczowe znaczenie. Wieć powtarzam:

 

61328123.jpg

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie pisze o ,,zajebistości'' tankowania. O zasadności tankowania można dyskutować sobie w odniesieniu do teamów na poziomie obecnego Orlando: od lat średniacy, ale mają szansę na playoffy. Grać o wynik? Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie tank, wtedy można rzucać te frazesy o haniebnym tanku i nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Knicks nie będą grać o playoffy, nie nauczą się żadnego winning culture robiąc 30 winów, nie dostaną żadnego benefitu z faktu grania w playoffach, za to mogą wygrać kilka meczów zbyt dużo i znowu skończyć z jakimś Obim Toppinem, więc przy jakimś 11-15 powinni pomyśleć nad zutylizowaniem Randle'a. Jak komuś wychodzi, że taaak, lepiej jest wygrać te 30 meczów niż 23, to już jest dogmatycznym anty-tankerem.

(z tym, że ta dyskusja może okazać się trochę bez sensu, bo Knicks mają na tyle słaby roster, że jakieś 1-6 w następnych 7 meczach na pewno nie jest wykluczone)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, rw30 napisał:

 3-4 lata później (z wyjątkiem Denver - ci po 6) każda z tych drużyn zameldowała się (conajmniej) w finałach konferencji, i gracze (bądź picki) zdobyte wtedy w drafcie + financial flexibility uzyskane w czasach tanku bądź w jego okolicy miały dla tych wyników kluczowe znaczenie. Wieć powtarzam:

 

61328123.jpg

Chętnie wkleiłbym gif z jokiciem ale nie chcę zostać posadzony o plagiat . Nie , Heat, Boston , Lakers nie weszli do finałów confy ponieważ założyli sobie , że będą mieli 23W i fajne picki . 

11 minut temu, BMF napisał:

Knicks nie będą grać o playoffy, nie nauczą się żadnego winning culture robiąc 30 winów, nie dostaną żadnego benefitu z faktu grania w playoffach, za to mogą wygrać kilka meczów zbyt dużo i znowu skończyć z jakimś Obim Toppinem, więc przy jakimś 11-15 powinni pomyśleć nad zutylizowaniem Randle'a. Jak komuś wychodzi, że taaak, lepiej jest wygrać te 30 meczów niż 23, to już jest dogmatycznym anty-tankerem.

Z 30W wejść na 41W wystarczy dokonać jednym tradem i jest to lepsza droga niż tankować następne lata aby być może zbudować zespół na te 41W. Jestem kibicem Kings i znam te historie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BMF napisał:

Knicks skończyli z Frankiem Ntilikiną, bo myśleli, że mogą grać o playoffy i przed sezonem podpisali wieloletnie umowy z Joakimem Noahem i Courtneyem Lee. Wyszło z tego 31-51, więc ni to tank, ni walka o playoffy, w loterii byli 7/8 i dostali 8. pick, a do tego zawalili salary.

Jak teraz Knicks porządnie nie potankują, skończą z bilansem 30-42 i 7. pickiem w drafcie, to za 5 lat napiszesz ''lepiej grać o wynik pierwszy raz od 14 lat niż znowu tankować i skończyć ze Scottiem Barnesem 2.0''. A ludzie piszą, że Knicks powinni tankować właśnie dlatego żeby nie powtórzyć takiej sytuacji i nie skończyć ze straconym sezonem i takim se pickiem w drafcie.

Chyba, że nie mamy racji i Knicks mają faktycznie potencjał na playoffy, ale nie wiem czy ktoś na poważnie w to wierzy.

(nie mam nic do tego Barnesa, ale nie umie rzucać i jest typowany w tych rejonach draftu, więc jakoś pasuje mi do Knicks)

Tankowanie jest słabe.

Bam Adebayo to 14pick

Tyler Herro to 13 pick

Duncan Robinson - undrafted

Kendrick Nunn - undrafted (był drugi za Morantem w głosowaniu na ROTY)

Heat w 2008 nie tankowali. Weterani osiedli na laurach, a Wade miał kontuzję barku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Alonzo napisał:

Tankowanie jest słabe.

Bam Adebayo to 14pick

Tyler Herro to 13 pick

Duncan Robinson - undrafted

Kendrick Nunn - undrafted (był drugi za Morantem w głosowaniu na ROTY)

Heat w 2008 nie tankowali. Weterani osiedli na laurach, a Wade miał kontuzję barku. 

 

Albo grali ponad stan co uważa większość kibiców NBA.

No ale ok. Zdrowie. 2-3 i wrócimy do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami to ścisła topka organizacji pod względem zarządzania, nie można na jej podstawie robić żadnej reguły, a i tak wygrała tytuły dzięki wzięciu topowego franchise playera z topowego draftu (Wade) po 25-57 sezonie. To samo Spurs.

Nikt nie twierdzi, że tank to jedyny sposób budowania drużyny, ale przez ostatnie 40 lat: Celtics (Bird), Lakers (Magic), Pistons (Isiah), Bulls (Jordan), Rockets (Hakeem), Heat (Wade), Spurs (Duncan), Cleveland (LeBron, Irving), Lakers (assety z tankowania za Davisa) wygrali tytuły dzięki topowemu prospektowi z draftu. Potem zostają jeszcze Lakers, Mavs czy Warriors, którzy mieli farta, że znaleźli alltimerskich wymiataczy w drugiej połowie loterii, ale z tego też nie można robić reguły. I potem trzeba ich dobrze obudować, ale nie wiem o co chodzi z udawaniem, że topowy wybór w drafcie nie jest statystycznie ogromnym atutem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Alonzo napisał:

Tankowanie jest słabe.

Bam Adebayo to 14pick

Tyler Herro to 13 pick

Duncan Robinson - undrafted

Kendrick Nunn - undrafted (był drugi za Morantem w głosowaniu na ROTY)

Heat w 2008 nie tankowali. Weterani osiedli na laurach, a Wade miał kontuzję barku. 

 

Wszystko zależy jak się trafi, ale generalnie jako kibic Suns również nie jestem fanem tankowania. Za dużo tego widziałem. A wyniki? Booker - 13, Cameron Payne -14, Warren - 14, Cameron Johnson - 11, Bridges - 10 vs. Ayton - 1, Bender - 4, Chriss - 8, Jackson - 4, Len - 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał:

W ch... słabe

Duncan nr 1

Shaq nr 1

Wade sam wiesz który

Spurs mieli kontuzjowanych chyba wszystkich najważniejszych graczy wtedy - nawet stary Dominicque Wilkins im się połamał w tórymś momencie.

Magic świeżo co dołączyli do ligi 2-3 lata wcześniej.

Heat wtedy również nie tankowali - skończył im się wtedy max Mourninga, który nie grał, a Eddie Jones rozwalił sobie  podczas sezonu chyba obojczyk. Do tego po sezonie agent Anthonego Cartera dał ciała i zapomniał powiedziec graczowi, żeby podjął opcję za parę mln.$$$ co dało kasę na maxa dla Lamara Odoma.

 

Do głowy przychodzą mi dwie organizacje, które nie tankują - Miami Heat i Indiana Pacers. Obaczymy jak będzie teraz z San Antonio Spurs. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BMF napisał:

 

Nikt nie twierdzi, że tank to jedyny sposób budowania drużyny, ale przez ostatnie 40 lat: Celtics (Bird), Lakers (Magic), Pistons (Isiah), Bulls (Jordan), Rockets (Hakeem), Heat (Wade), Spurs (Duncan), Cleveland (LeBron, Irving), Lakers (assety z tankowania za Davisa) wygrali tytuły dzięki topowemu prospektowi z draftu. Potem zostają jeszcze Lakers, Mavs czy Warriors, którzy mieli farta, że znaleźli alltimerskich wymiataczy w drugiej połowie loterii, ale z tego też nie można robić reguły. I potem trzeba ich dobrze obudować, ale nie wiem o co chodzi z udawaniem, że topowy wybór w drafcie nie jest statystycznie ogromnym atutem.

Dlatego wymieniłem 30 zawodników nr 1 gdzie 7 było warte tankowania i to bez gwarancji mistrzostwa ( jak Webber czy Shaq - Magic ) . Ryzyko jest ogromne , trochę takie amerykańskie w stylu all-in ale nie ma żadnego podłoża o czym świadczą sukcesy w ostatnich latach ekip , które są budowane przeważnie po tradech . Wszystkie te zespoły łączyła organizacja - Bird wpadł do zbudowanego zespołu , Magic miał Kareema na starcie ,Thomas nie był dominujący , Jordan to Jordan, Hakeem się wstrzelił i dojście później Drexlera , Wade - Pat , Duncan - Robinson , Cavs - LeBron wrócił i rejected Greena, Lakers to LeBron . Wspomniałem o tym micie tankowania nie przypadkowo , każde słabe ekipy , gm , prezesi mają zajebiste wytłumaczenie - tankujemy bo szukamy LeBrona lub Jordana . Wszyscy są zadowoleni a karuzela leci dalej i dostawanie w dupe i bycie słabymi zrobiło NBA jedyną ligą gdzie przegrywanie to wygrywanie mimo braku poparcia w niczym tylko micie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Boys :)

Knicks mogliby olać tankowanie w tym sezonie i walczyć o odzyskanie honoru organizacji i próbować doczłapać się do play-offs, jeżeli środki  finansowe jakie mają do dyspozycji, mogliby wydać na kogoś sensownego w czasie lata.  

Już pisałem o tym wcześniej: każde, w miarę sensowne nazwisko, zniknęło z listy potencjalnych celów. Został się tylko niezdecydowany Leonard, ale on raczej nie zostawi LAC dla Knicks. 

Więc teraz: albo jadą z Barrettem (nie podoba mi się, że gra tyle minut) Robinsonem, Toppinem i tym Quickleyem (czy jak on się tam nazywa) na full, ale idą w kierunku draftu i wysokiego picku, albo grają Randlem i Burksem, robią 29 winów i  wydają w lato siano na duet Oladipo/Drummond, kanibalizując pozycje dwójki z czwórki młodych, zgarniają 9 pick i każdy wraca do śmiania się z Knicks. 

Gdyby sytuacja na rynku FA była inna i George i Goberty byliby dostępni, nawet jako RFA, to grajcie i walczcie o honor. Ale skoro najlepszym co mogą dostać jest DeRozan, to lepiej niech walą w tank po kolejnego młodego i nie wpieprzą się w umowę, która ich udupi jak np: Hornets z Haywardem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Przemek_Orliński napisał:

Spokojnie Boys :)

Knicks mogliby olać tankowanie w tym sezonie i walczyć o odzyskanie honoru organizacji i próbować doczłapać się do play-offs, jeżeli środki  finansowe jakie mają do dyspozycji, mogliby wydać na kogoś sensownego w czasie lata.  

Już pisałem o tym wcześniej: każde, w miarę sensowne nazwisko, zniknęło z listy potencjalnych celów. Został się tylko niezdecydowany Leonard, ale on raczej nie zostawi LAC dla Knicks. 

Więc teraz: albo jadą z Barrettem (nie podoba mi się, że gra tyle minut) Robinsonem, Toppinem i tym Quickleyem (czy jak on się tam nazywa) na full, ale idą w kierunku draftu i wysokiego picku, albo grają Randlem i Burksem, robią 29 winów i  wydają w lato siano na duet Oladipo/Drummond, kanibalizując pozycje dwójki z czwórki młodych, zgarniają 9 pick i każdy wraca do śmiania się z Knicks. 

Gdyby sytuacja na rynku FA była inna i George i Goberty byliby dostępni, nawet jako RFA, to grajcie i walczcie o honor. Ale skoro najlepszym co mogą dostać jest DeRozan, to lepiej niech walą w tank po kolejnego młodego i nie wpieprzą się w umowę, która ich udupi jak np: Hornets z Haywardem. 

a moze buduja narazie wartosc randla by go spieniezyc?

nie bylo obiekcji przed wymiana morrisa, wiec mozna domniemywac, ze nie bedzie, gdy znajda sie zainteresowani na randla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, człowiek...morza napisał:

a moze buduja narazie wartosc randla by go spieniezyc?

To by tłumaczyło tą 20 meczową absencję z podejmowaniem decyzji co do składu. 

Jeżeli zrobią "Morris move" i go oddadzą za spadające kontrakty i pick, to będzie ich dobry, trzeci ruch w ciągu dwóch lat, zaraz po wybraniu Barretta i oddaniu wspomnianego Morrisa za pick :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Koelner napisał:

Dlatego wymieniłem 30 zawodników nr 1 gdzie 7 było warte tankowania i to bez gwarancji mistrzostwa ( jak Webber czy Shaq - Magic ).

To jest bez sensu, bo musiałbyś wziąć jeszcze drugie, trzecie, czwarte i piąte picki, wtedy dostałbyś prawdziwe value wyboru w topie draftu. Zrób listę wyborów 1-5 i 6-10.

Trochę dyskutujecie z chochołem, którego sami postawiliście: nikt nie twierdzi, że tank jest 'zajebisty', że to pewniak na zbudowanie mocnego teamu, że nie można inaczej zbudować mocnego teamu, że nie można zbudować kiepskiego teamu mając wybory w topie draftu, że nie można wybrać topowego talentu ze średnim pickiem. Ale: czym lepszy pick tym większe są Twoje szanse na posiadanie mocnego gracza, bo największy talent statystycznie idzie w topie draftu, a koszty alternatywne Knicks takiego ruchu (mocniejszego tanku) są minimalne, bo tak czy siak o nic nie grają.

Zajebiście, że Heat nigdy nie tankują, ale gdyby w 2003 roku byli piąci w loterii, a nie czwarci, to budowaliby kulturę organizacji wokół Chrisa Kamana. :)

Albo innego Kirka Hinricha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Przemek_Orliński napisał:

To by tłumaczyło tą 20 meczową absencję z podejmowaniem decyzji co do składu. 

Jeżeli zrobią "Morris move" i go oddadzą za spadające kontrakty i pick, to będzie ich dobry, trzeci ruch w ciągu dwóch lat, zaraz po wybraniu Barretta i oddaniu wspomnianego Morrisa za pick :)

Narazie robimy to co najlepsze.

Gramy prospectami, ktorzy na to zasluguja.

Budujemy wartosc graczy, ktorzy moga zostac wymienieni.

Zachowujemy szanse na tank - sezon poki co sie dziwnie uklada i potencjalni tankerzy w wiekszosci osiagaja spoko wyniki.

W sensie jestemsy knicks, wiec skonczy sie tradycyjnie +/- 7 pickiem, ale to stwierdzenie na podstawie dokonan z przeszlosci. Poki co w tym sezonie zadnych zarzutow do polityki w rs (do dzialania na wolnej agenturze i owszem) nie mozna miec

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Alonzo napisał:

Spurs mieli kontuzjowanych chyba wszystkich najważniejszych graczy wtedy - nawet stary Dominicque Wilkins im się połamał w tórymś momencie

Przecież już było kilka artykułów ,że niektózy byli zdrowi ale Spurs nie chciało by wrócili. Boston tworzył cuda niewidy byle tylko dostać Duncana. Oczywiście Spurs tak się ułożył początek sezonu ale potem już ordynarnie tankowali

 

6 minut temu, Przemek_Orliński napisał:

To by tłumaczyło tą 20 meczową absencję z podejmowaniem decyzji co do składu. 

Jeżeli zrobią "Morris move" i go oddadzą za spadające kontrakty i pick, to będzie ich dobry, trzeci ruch w ciągu dwóch lat, zaraz po wybraniu Barretta i oddaniu wspomnianego Morrisa za pick :)

Dobra decyzją było też ,że teraz nie poszli w Haywarda .. Ogólnie po tym jak koszmarnie przepłacili Amare bo nie dostali Le Brona Knicks raczej postanowili dawać maxa już tylko supergwiazdom. 2 lata temu jak nie dostali ani Kawhi ani Butlera to poszli w krótkie umowy. Teraz znowu nie mają żadnej złej umowy na stanie. I pewnie za rok znowu nie będą mieć. Choć akurat Oladipo czy JRue może ich kusić. Choć raczej nie max

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.