Brooklyn Nets 2020/2021

[Rodman91]

13 godzin temu, KeepItDirty napisał:

Jedno co można przyznać Durantowi przez lata w lidze to:

Ektomorfikiem to jest niespotykanym. Tyle lat na takim poziomie, a dalej wygląda niewiele lepiej niż Porzingod. A może ten drugi już go przegonił?

Jak ktoś mnie kiedyś zapyta co znaczy problem z masą to KD jest najlepszym przykładem. 

Ktoś wie lub chociaż słyszał coś o jego pracy na siłowni? 

Nawet takie kolano obudowac mięśniami mam wrażenie, że wpłynęło by pozytywnie na jego stabilność w czasie pewnych zagrań. Nie mówię tu o +15 kg, no ale tak jak dziś. 

Jebudu w nogę i koniec meczu dla niego. Źle to wygląda, mimo, że to gracz, który bazuje na skillu nie warunkach (dobra, nieraz w obronie jego łapy coś tam dadzą).

Mnie i tak pozytywnie zaskoczyło, że gra po zerwaniu ścięgna achillesa na tak dobrej skuteczności. Bryant po powrocie z tej kontuzji notował w dwóch ostatnich sezonach ledwie 38% z gry w 14/15 oraz 35% z gry w 15/16. No, ale był też kilka lat starszy od Duranta więc ta kontuzja mocniej posypała mu karierę.
Większość sportowców po zerwanym achillesie nie jest w stanie grać tak jak wcześniej. Co najwyżej 75% tego co wcześniej grali.
Dlatego Nets jest takim papierowym faworytem, bo Durant może okazać się jednak z porcelany.

Edytowane 21 Kwietnia 2021 przez Rodman91

[nba2midnight]

 

[matek]

WTF, przecież to chyba rówieśnik księcia Filipa. Na c*** im taki emeryt. 

[antek]

8 minut temu, matek napisał:

WTF, przecież to chyba rówieśnik księcia Filipa. Na c*** im taki emeryt. 

Ale to nie ten słynny Mike James z Toronto , zbieżność imion i nazwisk

[Kubbas]

5 godzin temu, matek napisał:

WTF, przecież to chyba rówieśnik księcia Filipa. Na c*** im taki emeryt. 

k**** stary to samo dokladnie pomyslalem hahaha

juz jak Tibs go w 2012 odmrazal z komory hibernacyjnej to byl dziadkiem

[Mich@lik]

7 godzin temu, matek napisał:

WTF, przecież to chyba rówieśnik księcia Filipa. Na c*** im taki emeryt. 

ha, to mi zrobiłeś dzień. Tamten, o którym chyba większość z nas pomyślała to ma chyba z 50 lat.

[Rodman91]

2 godziny temu, Mich@lik napisał:

ha, to mi zrobiłeś dzień. Tamten, o którym chyba większość z nas pomyślała to ma chyba z 50 lat.

Sprawdziłem z ciekawości. Tak stary jeszcze nie jest. W czerwcu skończy 46 lat.

[Wyparlo]

Ostatnie czasy na Brooklynie są bardzo rozczarowujące pod względem zdrowia liderów, ale z drugiej strony są mega pozytywne pod względem całej reszty zawodników, która przez cały sezon się świetnie spisuje, a teraz jeszcze szczególnie dają przy brakach praktycznie wiecznie w każdym meczu kogoś z Big 3. 

Ważna wygrana z Bostonem, bo przy możliwych dalszych długich brakach Duranta i Hardena teraz każda wygrana jest mega ważna, bo Brooklyn ma fatalny terminarz przy końcówce i wychodzi, że będzie trzecia lokata i właśnie dzięki odjazdowi innym liderzy będą się mogli spokojnie leczyć, żeby nie walczyć jeszcze o te trzecie miejsce.

Dzisiaj fajny debiut Mike'a Jamesa. Słaby występ Irvinga, ale nie przeszkodziło to w wygranej. Po raz kolejny świetny Jeff Green. Joe Harris trenuje sobie ostatnio inne elementy i w tym meczu robił jak na siebie od cholery wjazdów i rzutów spod kosza. Griffin przeplatał momenty świetne ze słabymi (szczególnie, kiedy krył Tatuma, który robił z nim, co chciał) chociaż cieszy, że widać powrót do dobrej formy fizycznej i przy tym długim streaku bez wsadu teraz, kiedy jest sytuacja wsadza dynamicznie.

Na koniec bilans 40-20 po 60 meczach mega cieszy przy tylu brakach kadrowych i ta drużyna naprawdę ma mega potencjał i liczę, że w końcu pod koniec sezonu albo PO Big 3 zacznie grać, ale zgrania w trakcie RS grając we 3 w sumie nie zrobili żadnego.

[vonBaron]

Zaskakuje też zdrowie Irvinga, należy pamiętać że on też może w każde chwili wypaść...

[Wyparlo]

Jednak nastąpiła szybko poprawa nastroju, bo Durant wrócił i od razu pokazał, że jest w gotowości i gra, jakby nie było żadnego urazu. BMF pisał, że traktują go jak jajko i w sumie tak jest, bo widać, że to nic poważnego i woleli go przetrzymać dłużej na wszelki wypadek.

Cieszy również dosyć łatwa wygrana nad Suns i pokaz mocy Brooklyniarzy. Kyrie jest świetny w tym sezonie i prezentuje doskonałą jakość. W pewnym momencie meczu przy 9 rzutach z gry miał 29 punktów i świetnie wprowadzał się w swoje strefy rzutów i na nich punktował niczym profesor. Blake Griffin na razie pokazuje, że jednak ma jeszcze paliwo w baku i również może stworzyć doskonały atak, jeśli wszyscy będą zdrowi z S5: Harden - Kyrie - Harris - Durant - Griffin, które powinno mordować w ataku. 

Jeff Green niczym Benjamin Button. Z każdym dniem jego atletyzm rośnie i naprawdę prezentuje się mega imponująco jako 36-latek, bo te jego wjazdy urywają obręcz i demolują przeciwników. Tyler Johnson również po powrocie nie wyglądał na zardzewiałego i robił swoje.

Jedynie dalej wygląda to fatalnie terminarzem, bo Brooklyn praktycznie nie ma łatwych meczów, a 76ers i Bucks mają mega łatwe terminarze z wieloma tankerami i kluczowe dla losów Nets - Bucks będą 2 mecze w Milwaukee, gdzie jeden na pewno będzie trzeba wygrać, jeśli będą chcieli się przed nimi obronić.

Edytowane 26 Kwietnia 2021 przez Wyparlo

[vonBaron]

O jakość Duranta nie ma się co bać, gość rzuca fadeawaye na jednej nodze wiec druga mu niepotrzebna.

[MA23]

18 godzin temu, Wyparlo napisał:

Jedynie dalej wygląda to fatalnie terminarzem, bo Brooklyn praktycznie nie ma łatwych meczów, a 76ers i Bucks mają mega łatwe terminarze z wieloma tankerami i kluczowe dla losów Nets - Bucks będą 2 mecze w Milwaukee, gdzie jeden na pewno będzie trzeba wygrać, jeśli będą chcieli się przed nimi obronić.

Z tego co widzę to tylko Nuggets ( połamani) i Bucks ( gdzie w bezpośrednim starciu nie są faworytem) no i może Mavs. Pozostałe ekipy do ogrania bez większych problemów ( Blazers są w dołku). Pozostałe mecze to Raps, Bulls, Pacers - tutaj wszystkie 3 walczą o Play in. 

Terminarz nie należy do łatwych ale to nie BKN ma się kogo obawiać tylko drużyna która na nich trafi w tym Bucks x2. 

[Wyparlo]

Te urazy/protokoły robią już się powoli irytujące. Mecz z Toronto bez centrów i na tej pozycji większość meczu grał Jeff Green, który za minimum weterana zrobił 22 punkty i 8 zbiórek. Jednak w całym meczu było widać ogromne problemy na desce i to Toronto miało aż 15 ofensywnych zbiórek przy tylko 7 Brooklyniarzy, a zawodnicy musieli się mocno kotłować pod koszem, aby odrzucać Bircha od zbiórek.

Bardzo słaby mecz Kyriego, ale zakrył to Mike James (dziś 8 asyst do 0 strat), który świetnie wszedł do drużyny, a dzisiaj wymiatał w 4 kwarcie i to on wyprowadził na prowadzenie i skontrolował mecz dla Nets. Gdyby wszyscy byli zdrowi to rotacja naprawdę zrobiła się mega szeroka i Nash będzie miał w czym wybierać...

[Eld]

1 godzinę temu, Wyparlo napisał:

Te urazy/protokoły robią już się powoli irytujące. 

Tak irytujące i tak torpedujące bilans, że Nets są na 1st seed. 29 drużyn chciało by mieć przy takim szpitalu taki bilans.

[Wyparlo]

No i dzisiejszą porażką z Bucks już się udało Brooklynowi praktycznie wybić marzenia o wyprzedzeniu 76ers, a przy kolejnej przegranej z Bucks w najbliższym meczu jeszcze będą bardzo duże szanse, że wyprzedzą ich i oni. 

Piękny pomysł z kryciem Predatora Jordana przez Giannisa bez pomocy, który dzięki temu rozegrał najlepszy mecz w sezonie, a Predatorowi zrobił, jakby to określił Artur Szpilka - dziecko. Durant też rzucił dużo, ale musiał się napracować dwa razy mocniej przy swoich punktach i trafiał z bardzo trudnych pozycji.

Cóż, patrząc na ten sezon Nets pozostaje teraz tylko czekać Irving czy Durant, których z nich w najbliższych meczach RS wypadnie na PO, bo obaj już są za długo ostatnio w zdrowiu.

Edytowane 3 Maja 2021 przez Wyparlo

[Lashley]

Nets wyszło na ten mecz z założenia po co pomagać Jordanowi bronić Giannisa i zrobić tzw. mur. Giannis był świetny w tym meczu wchodziło mu dosłownie wszystko i to nie były tylko punkty spod samego kosza ale rzucał również skutecznie. Giannis i tak powinien się cieszyć  że mu wyjątkowo dobrze siadało wszystko bo jakoś szczerze wątpię że drugi raz mu się to powtórzy. Pod koniec meczu Middleton jeszcze się uruchomił bo trafił ważne rzuty a Durant trafiając naprawdę z trudnych pozycji trzymał ten wynik blisko do końca myślałem że Nets to jakoś wyszarpią znowu jak poprzedni mecz z Bucks w tym sezonie ale stało się inaczej. Nie zmienia to faktu moim zdaniem że przy ewentualnej serii tych drużyn w play offs Nets będą przychodzić z pomocą na Giannisa ten zacznie robić straty, odrzuty do kolegów i Nets będą nie do zatrzymania.  

[Wyparlo]

I drugi raz Szklarze Nets wyjaśnieni przez Bucks, co daje Milwaukee bardzo dużą szansę na 2 miejsce i przewagę własnego parkietu ze Szklarzami w PO, bo mają jeszcze dwa wyjazdy do Dallas i Denver i bardzo prawdopodobnie wtopią jeden z meczów, a może nawet dwa, a Bucks ma łatwy terminarz.

Czekam jedynie jeszcze, który z ludzi ze szkła - Durant, Irving teraz się rozsypie przed PO, bo obaj jak na siebie grają już naprawdę za długo bez kontuzji jak na ten sezon.

To wygląda, że Nets wejdą do PO bez przewagi własnego parkietu w seriach z Sixers, Bucks. Bez żadnej odpowiedzi na Embiida i Giannisa, bo Predator pokazał, że w ogóle się nie nadaje i stoi jak dąb, a reszta jest za mała. Bez zdrowia Big 3, bo Harden albo wróci na PO albo w trakcie i z żadnym zgraniem, bo Big 3 zagra razem 7 meczów na 72 możliwe w RS. Będą lecieć na picu i zobaczymy dokąd ich to zaprowadzi. 

 

[the_secret]

@Wyparlo

Szczur Evans, Zapaśnik Williams, Narkotykowiec Smith, Zakol James, jakie jeszcze ksywki nadawałeś zawodnikom? Coś mi się kojarzy że Gerald Wallace był Mop Wallace, co tam jeszcze było?

[vonBaron]

2 godziny temu, Wyparlo napisał:

I drugi raz Szklarze Nets wyjaśnieni przez Bucks, co daje Milwaukee bardzo dużą szansę na 2 miejsce i przewagę własnego parkietu ze Szklarzami w PO, bo mają jeszcze dwa wyjazdy do Dallas i Denver i bardzo prawdopodobnie wtopią jeden z meczów, a może nawet dwa, a Bucks ma łatwy terminarz.

Czekam jedynie jeszcze, który z ludzi ze szkła - Durant, Irving teraz się rozsypie przed PO, bo obaj jak na siebie grają już naprawdę za długo bez kontuzji jak na ten sezon.

To wygląda, że Nets wejdą do PO bez przewagi własnego parkietu w seriach z Sixers, Bucks. Bez żadnej odpowiedzi na Embiida i Giannisa, bo Predator pokazał, że w ogóle się nie nadaje i stoi jak dąb, a reszta jest za mała. Bez zdrowia Big 3, bo Harden albo wróci na PO albo w trakcie i z żadnym zgraniem, bo Big 3 zagra razem 7 meczów na 72 możliwe w RS. Będą lecieć na picu i zobaczymy dokąd ich to zaprowadzi. 

 

Ty tak trochę jak wiatr zawieje a raczej jaki ostatnio mecz Nets zagrało, kilka meczów temu chwaliłeś Nets że będą mocni w PO a teraz że już raczej nie.

Wiadomo że jak jeszcze wypadnie Irving czy Durex to gówno z tego będzie.

Edytowane 5 Maja 2021 przez vonBaron

[Zimny]

48 minut temu, vonBaron napisał:

Ty tak trochę jak wiatr zawieje a raczej jaki ostatnio mecz Nets zagrało, kilka meczów temu chwaliłeś Nets że będą mocni w PO a teraz że już raczej nie.

Wiadomo że jak jeszcze wypadnie Irving czy Durex to gówno z tego będzie.

Przy konfiguracji Durant-Harden nikt za "Płaskoziemcem Irvingiem" płakać nie powinien