Skocz do zawartości

Brooklyn Nets 2020/2021


andy13

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Kołczu33 napisał:

@mac Dame?

ja nie napisałem, że Kyrie to najlepszy raper czy muzyk z NBA.

Ten utwór imo jest całkiem dobry - dobrze wchodzi w ucho, Kyrie tam też chyba w miarę czysto śpiewa.

Pamiętam swego czasu beef na linii Shaq - Dame, który lepszy raper. Mi zdecydowanie bardziej podchodzi Shaq.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chytruz napisał:

Wez przestan, dobrze wiadomo ze nie za zycie swoim zyciem ludzie maja pretensje.

no nie wiem właśnie. śmianie się ciągłe z niego, wyzywanie od świrów itd., bo ma inne poglądy i robi co mu się podoba. tak jakby granie w kosza i zadowalanie milionów miało być dla niego ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, andy13 napisał:

To jest liga zawodników, postulujecie, żeby Nets ukarali Irvinga i co dalej?

Nie żeby coś ale Siakam został zawieszony dyscyplinarnie na 1 mecz w Toronto i nie będzie miał za niego zapłacone . I jakoś nie widziałem fali oburzenia ze strony związku zawodników. Oczywiście dużo zalezy od regulaminów niemniej tu mogą go ukarać za złamanie protokołu Covid.

Lepiej Andy powiedz co sądzisz ogólnie o Nets ostatnio bo albo Nash jeszcze nie miał czasu tego ogarnąc albo taka ogólna uroda tego sezonu bo Nets potrafi w ciągu jednej kwarty zamienić się z rewelacyjnego zespołu na bandę nieudaczników i na odwrót. To co się wydarzyło w meczu z Thunder to było niewytłumaczalne jak Durant nie mógł sobie poradzić z Diallo a Poku wyglądał lepiej od starterów Nets czy dziś choć tu na razie widziałem tylko 4 kwartę gdzie też nagle duet Durant z Brownem przejeli mecz a z tego co widze to wczesniej osłabione Denver ich rozjeżdżało 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

no nie wiem właśnie. śmianie się ciągłe z niego, wyzywanie od świrów itd., bo ma inne poglądy i robi co mu się podoba. tak jakby granie w kosza i zadowalanie milionów miało być dla niego ważniejsze.

Jakby byl twoim wspolpracownikiem albo pracownikiem i zachowywal sie w ten sposob, to rozumiem ze tez wspieralbys jego prawo do robienia co mu sie podoba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak

Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja zawodowa ale nie przyjdz do pracy. Napisz sms ,że nie możesz bo jesteś chory a potem wrzuć na fb zdjęcia z balangi.. JAk myślisz czt Twój szef byłby zadowolony ,że go robisz w bambuko. I jak myslisz miałby słuszne pretensje ?

Jakby Irving ogłosił ,że potrzebuje tydzień przerwy na spotkanie rodzinne i w związku z tym mają mu nie płacić za te mecze, to nadal byłoby to mało profesjonalne ale przynajmniej uczciwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, nba2midnight napisał:

Wiesz, jak sie gdzies nie zacznie to nawet nie ma szans na zmiany. Jeden przypadek moze nic nie zmieni. Moze jednak zacheceni pojedynczym przykladem inni pojda tym tropem i tak jeden po drugim ... kropla drazy skale.

Gdzies w kazdym razie trzeba zaczac. Oczywiscie jesli sie uwaza ze jest problem. Bo jesli sie uzna, ze jest ok to nawet tematu nie ma.

Ale ja kto konkretnie widzisz? Marks może w domowym zaciszu wali głową w ścianę, ale co ma zrobić? Durex oficjalnie "w pełni popiera Irvinga", który wśród innych zawodników jest wbrew opinii hejterów lubiany i poważany (wybrali go do władz swojego stowarzyszenia niedawno, a jak ktoś dalej nie wierzy, to niech sobie posłucha co Tatum o nim mówi). Wyobraź sobie co się stanie, jeżeli Nets zaczną serio traktować sprawę. Durex stwierdzi, że Nets są żenujący, Irving, że przyjście na Brooklyn to był błąd, stowarzyszenie zawodników potępi organizację, Sean Marks pod a się do dymisji, a Tsai będzie przepraszał i się kajał, nic to jednak nie da i organizacja jest w dupie na lata.

Przecież masz lepszy przykład niż Irving - Harden. Gościu zachowuje się tak, że w piłce nożnej by siedział na trybunach. I co mu się złego dzieje?

@ely3, właściwie wszystko już napisałeś. To dziwny sezon. Nets przechodzą fazę chaosu, liczę, że wszystko się poukłada. Początek był jednak dobry, ale taki krytyczny moment to kontuzja Dinwiddiego. Do tej chwili Nets wyglądali jak pewniak do finału. Nash też go komplementował. Niby to taki niepozorny koleś, a jednak bardzo ważny, profesjonalista, walczak, dobry duch ekipy.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Chytruz napisał:

Jakby byl twoim wspolpracownikiem albo pracownikiem i zachowywal sie w ten sposob, to rozumiem ze tez wspieralbys jego prawo do robienia co mu sie podoba?

czy on jest współpracownikiem tych wszystkich ludzi w necie, którzy go krytykują? naprawdę wierzysz w to, że ta krytyka wynika ze współczucia dla nets?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andy13

Ja odnosiłem wrażenie ,że Spencer uspokajał i układał grę ławki.... Nash przynajmniej nie musiał sie tym przejmować .Jak mu wypadł to się okazało ,ze o ile s5 Durant z Irvingiem sobie radzą o tyle ławka gra bez łądu i składu. W meczu z Jazz zaczął zmieniać rotację . Dla mnie Nets to nadal główny faworyt Wschodu o ile Irving się ogarnie bo  trochę już mało profesjonalnie sie zachowuje. Ale koszykarsko to on ten sezon ma dobry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

czy on jest współpracownikiem tych wszystkich ludzi w necie, którzy go krytykują? naprawdę wierzysz w to, że ta krytyka wynika ze współczucia dla nets?

Nie jest ich wspolpracownikiem, ale ludzie zazwyczaj sa w stanie ocenic czy ktos zachowuje sie nieprofesjonalnie/nieodpowiedzialnie/kutasiarsko nawet kiedy to zachowanie bezposrednio nie dotyka ich w negatywny sposob. 

Poza tym relacje sportowcy-fani sa specyficzne, sportowcy ciesza sie podziwem i ogromnymi pieniedzmi pochodzacymi od fanow dopoki wykonuja swoja prace i jesli ktos wyjatkowo chamsko leci sobie w c***a naruszajac ta symbioze, dostaje zasluzony negatywny feedback. Tym bardziej w obecnej sytuacji finansowej i na rynku pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, andy13 napisał:

Ale ja kto konkretnie widzisz? Marks może w domowym zaciszu wali głową w ścianę, ale co ma zrobić? Durex oficjalnie "w pełni popiera Irvinga", który wśród innych zawodników jest wbrew opinii hejterów lubiany i poważany (wybrali go do władz swojego stowarzyszenia niedawno, a jak ktoś dalej nie wierzy, to niech sobie posłucha co Tatum o nim mówi). Wyobraź sobie co się stanie, jeżeli Nets zaczną serio traktować sprawę. Durex stwierdzi, że Nets są żenujący, Irving, że przyjście na Brooklyn to był błąd, stowarzyszenie zawodników potępi organizację, Sean Marks pod a się do dymisji, a Tsai będzie przepraszał i się kajał, nic to jednak nie da i organizacja jest w dupie na lata.

 

Rozumiem o co Ci chodzi. Naprawde. Jednak nie trzeba isc od razu w skrajnosc. Tak samo wg mnie nie nalezy udawac, ze nic nie ma. 

Tak jak mowisz - Durant uzna, ze Nets sa zenujacy. A czy zenujaco nie wyglada, to ze trener czy ktos tam z druzyny oficjalnie mowi, ze zawodnika nie ma i nie wiedza gdzie jest, a potem wyplywaja takie materialy z imprez? To dopiero wyglada nieprofesjonalnie.

Rozumiem ze superstarom wolno wiecej, i ze wiecej dlatego zarabiaja itd. Niemniej chyba z tego tytulu tez maja pewne obowiazki wzgledem tych ktorzy im to placa? W sensie organizacji i fanow. Zwlaszcza ze tyle sie gada pustoslow o tym jak to ciezko jest teraz na swiecie zwyklym ludziom i jak "gwiazdy" sa z nimi, a tu taki farfocel?

Patrzmy na sprawe z dwoch stron.

I teraz mamy wybor - albo uznajemy ze to jest normalne i nie przeszkadza -wtedy zgoda - olac temat i nic nie robic. Albo uznajemy, ze jest cos nie halo. Wtedy juz trzeba cos zrobic. I teraz pojawia sie pytanie co i w jakim zakresie.

Mozna isc w drastyczne rozwiazania - typu trejd.  A mozna isc krokami mniej lub bardziej drastycznymi. I teraz nie mowie co maja zrobic, ale podaje przyklady wachlarzu zagran - ostrzezenie ustne, ostrzezenie na pismie, kara finansowa - lekka/ciezka, odsuniecie od skladu na pare meczow itd.

Niemniej, to tylko moje zdanie, temat zalatwienia po cichu tego w szatni juz upadl, zwlaszcza gdy wprost powiedziano, ze nie wiadomo gdzie Irving jest. Teraz fani, a i ludzie wysoko postawieni w klubie (przynajmniej powinni) oczekuja wyjasnien co sie stalo i jakis dzialan majacych naprawe sytuacje.

Nie wiem co Nets zrobia, ale moje zdanie jest takie, ze ja jednak uznaje, ze to nie jest normalne/nie powinno byc, i nie ma co glowy w piasek chowac. Osobiscie zaczalbym od jakiej kary finansowej dotkliwej. W dodatku w dzisiejszych czasach emocjoholizmu spolecznego zawsze mozna z tego wyjsc jakas akcja pod publiczke i zyskac dwukrotnie wsrod tych najbardziej rozhisteryzowanych fanow - kara finansowa, a ta kara idzie na cele charyratywne lub pomoc finansowa rodzinom, ktore stracily prace przez sytuacje obecna. Zwlaszcza czarnym - to juz w ogole bylaby ekstaza i Nets by wyszli pewnie na propsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaję. Ale wbrew popularnemu powiedzeniu, które głosi, że żaden zawodnik nie jest większy niż klub, to akurat w NBA jest inaczej. Irving i Durex w jakiejkolwiek ekipie, której nie było nawet w PlayOff i masz mega zmianę w tabeli. Oni to wiedzą, wszyscy to wiedzą. Liga nie ma instrumentów na takie okazje. Zresztą zobaczysz. Teraz jest utyskiwanie, a jak Irving wróci i jeżeli zdrowie im z Durexem dopisze to za parę tygodni nikt o tym nie będzie pamiętał.

Jakby co zaznaczę - ja typa nie wybielam, dla mnie to jest totalnie żenujące. Uważam, że śmieszki z niego są zdecydowanie przesadzone, ale jego podejście to żenada. Tylko to jest tak jak z Hardenem. Ten też etos profesjonalnego zawodnika ma w czterech literach. Nie trenuje, tyje, a potem wychodzi w końcu na mecz i zalicza linijkę niedostępną dla zdecydowanej większości graczy ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, andy13 napisał:

Czaję. Ale wbrew popularnemu powiedzeniu, które głosi, że żaden zawodnik nie jest większy niż klub, to akurat w NBA jest inaczej. Irving i Durex w jakiejkolwiek ekipie, której nie było nawet w PlayOff i masz mega zmianę w tabeli. Oni to wiedzą, wszyscy to wiedzą. Liga nie ma instrumentów na takie okazje. Zresztą zobaczysz. Teraz jest utyskiwanie, a jak Irving wróci i jeżeli zdrowie im z Durexem dopisze to za parę tygodni nikt o tym nie będzie pamiętał.

 

Jestem w stanie sie z tym zgodzic. Tyle ze to ze za pare tygodni nikt o tym nie bedzie pamietal, to moim zdaniem ... no niezbyt dobry objaw po prostu. No i sam w sobie zaden argument - to nie wrzuta do Ciebie, tylko tak ogolnie o sytuacji.

4 minuty temu, andy13 napisał:

Jakby co zaznaczę - ja typa nie wybielam, dla mnie to jest totalnie żenujące. Uważam, że śmieszki z niego są zdecydowanie przesadzone, ale jego podejście to żenada. Tylko to jest tak jak z Hardenem. Ten też etos profesjonalnego zawodnika ma w czterech literach. Nie trenuje, tyje, a potem wychodzi w końcu na mecz i zalicza linijkę niedostępną dla zdecydowanej większości graczy ligi.

Tu znowu o tych jego osiagnieciach sportowych i slynnym skillsecie... co one daly tak naprawde jego druzynom? To nie do Ciebie zarzut, tylko zastanawiam sie ogolnie nad jego sytuacja. Co z tego, ze tam wyjdzie i walnie te linijke jak druzyny w ktorych gra nie maja z tego pozytku? W sensie wymiernych sukcesow. Gdyby nie LJ, to facet by w zyciu pierscionka nie mial. Wlasciwie jedyna osoba jaka znam, ktora jest w tej dyskusji za Kyrie, to zahaczajacy o problemy psychiczne Skip Bayless, ktory chwali "clutch" Irvinga ratujacego dupsko Jamesowi jednym rzutem w finalach. 

Tak naprawde to Irving, w przeciwienstwie do Durexa (a i tu mozna dyskutowac) nigdy nic nie pociagnal, gdy mialo to realne znaczenie. I takiemu zawodnikowi dawac sie terroryzowac i dawac ustawiac? Jeszcze skumalbym Jamesowi czy nawet Durantowi, gdyby takie akcje odstawiali.  Ale Irvingowi? Inna kwestia czy ktos chcialby taki zrzut w jego postaci przyjac, ale pewnie znalezliby sie masochisci (moim zdaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nba2midnight

Tyle, że chyba trochę histeryzujesz

1 - Filmik jest z imprezy rodzinnej , które odbyła sie kiedy Nets nie grali. Czyli on by i tak na nią poszedł bo to 30tka siostry połączona z urodzinami ojca

2 - Nie ta impreza jest powodem tygodniowej przerwy u Irvinga. Tego powodu nadal nie znamy

3 - Oczywiście złamał zasady Covid ale nie zabijesz pracownika za to ,że w czasie wolnym poszedł na urodziny siostry. PRoblemem jest co tak naprawdę jest przyczyną nieobecności. Jeśli to polityka jak krążą słuchy to słabo bardzo słabo . Ale jeśli ma on zgodę klubu a podobno rozmawiał z zarządzem zanim poszedł na wolne, to nie ma za co go karać. Jedyny z którym nie rozmawiał to Nash i to akurat jest słabe. To nie jest akcja z Hardenem gdzie klub nawet nie wiedział gdzie JAmes jest i czemu go jeszcze nie ma na obozie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

“I don’t really see us having a head coach,” Irving said.” “KD could be a head coach, I could be a head coach [some days].”

Irving said that he and Nash, who had a 19-year Hall of Fame career as a player, have a great relationship and that what Nash does in Brooklyn is going to change the way the league views coaches.

 

Cytat

 

Irving also added that he wants a head coach who will “get to know him as a person” rather than someone who will place their own philosophy and “change everything we’re doing.”

“I want somebody that’s gonna understand that I am a human being first, I serve my community first, and then basketball is something I do every day because I love,” Irving said.

 

Cytat

I am committed to show up to work every day, ready to have fun, compete, perform, and win championships alongside my teammates and colleagues in the Nets organization.

 

- przywitaj swojego nowego trenera w mediach słowami "W sumie to żaden headcoach bardziej ziomek mój i KD i chciałbym, żeby nasze relacje tak wyglądały". Co z tego, że jest jakaś hierarchia, a w samej wypowiedzi niewiele jest szacunku do Nasha jako trenera. Ty jesteś niezrozumiałym geniuszem, wcale właśnie nie strzeliłeś PRowo sobie w kolano, a Nashowi w stopę.

- nazwij media pionkami i je bojkotuj. Pal sześć, że zarabiasz miliony min za to, że jesteś na świeczniku i musisz udzielać wywiadów, a sama liga ma swoje zapisy co do kontaktu zawodników z mediami. Ty jesteś artystą, Ciebie to nie dotyczy.

- wydaj oświadczenie na IG gdzie piszesz o codziennym oddaniu dla organizacji, kolegów i sztabu szkoleniowego bla bla po czym zniknij na jakiś czas nie informując głównego trenera. Tego samego, który miał Cię poznać bardziej jako osobę niż koszykarza. Postaw trenera, ziomków z drużyny i cała organizację w niekorzystnym świetle bo przecież jesteś artystą, a w kosza grasz przy okazji. Nie ważne, że profesjonalnie i że są jakieś zasady formalne i nieformalne.

 

No, ale i tak się znajdą osoby, które napiszą. "LOL nie rozumiem za co fani krytykują Irvinga. Przecież żyje swoim życiem. Jeszcze te wścibskie media publikują filmiki :(  Serio ktoś poważny myśli, że Irving obrywa za udział w urodzinach albo zoomcallu ? Bez kontekstu ? Tak po prostu ? W dodatku w czasach COVID gdzie 3/4 graczy siedzi wkruwionych pozamykana w hotelach z 4 stronami protokołu co mogą, a czego nie mogą ? 

Kyrie chce zjeść jabłko i mieć jabłko, a w tym biznesie tak się nie da plus po drodze nie okazał zbytnio szacunku wielu osobom.. No słabo to rozgrywa.

Edytowane przez ttr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się dzieje obecnie z zawodnikami w NBA i ich wszechwyższością nad wszystkimi pokazuje, że Srebrny nie ogarnia. Owszem fajnie bańkę zrobił, ale pozwolił zawodnikom przy tym wejść lidze na głowę. Śp. Stern podejrzewam szybko by takie akcje ukrócił. Tutaj teraz rola Silvera aby twardo zareagować na cyrki odprawiane przez Irvingów i Hardenów tej ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2021 o 12:29, Chytruz napisał:

Jakies moze, ale NFL tez ma superstarow i podobno nie ma takiego cyrku, ze oni panuja nad wszystkim. Tak slyszalem. W NBA emeryt na 20 minut jak Iguodala mowi ze on nie ma zamiaru grac w Memphis, ale w telewizji oglasza ze jest gotowy i czeka na oferty od contenderow, a klub nie ma wyjscia i musi mu placic.

Jeszcze inna sprawa, ze (rowniez tak slyszalem, bo sam nie sledze), w NFL jak jest dobry team w miejscowosci Kszoki Wielkopolskie, to zawodnicy nie maja zadnego problemu isc grac w tej miejscowosci i nie ma takiej bigmarketowej patologii jak w NBA.

Ogolnie NBA na zbyt wiele pozwolila zawodnikom i teraz bedzie bardzo trudno zmodyfikowac ten kurs.

Tam jak gwiazda wymusza trade to jest sadzana i nie ma takiego problemu, żeby zastąpić gwiazdę np. wspomniany AB czy Bell.

Edytowane przez Eliasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.