Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2020/2021


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, nba2midnight napisał:

 E tam Clippers, Nets, Jazz, Sixers... niech sie Lakers martwia jak w drodze po mistrzostwo dostana Pistons! Oj nie leza oni wybitnie Lakers, nie leza...

Ale, że co? Liczysz, że Billups, Hamilton, B. Wallace i Sheed wrócą z emerytury, dołączą do Pistons i sklepią LeBrona?

Nie wpadł bym na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers na razie statystycznie bronią minimalnie lepiej z lepszymi ofensywami niż gorszymi (chyba 0.3 DRTG różnicy), zabawnie to momentami wygląda gdy zamykają w obronie Sixers, Nuggets czy Bucks, a na następny mecz wychodzą na Pistons czy Cavaliers i dają sobie wrzucać 115 ORTG. Tak naprawdę Lakers coastując w takich meczach marnują energię, a teraz te kilka meczów to powinien być moment np. by dać odpocząć LeBronowi. Tak czy siak do do meczu z Nets powinno być min. 4-1.

Dzisiaj w końcówce zawiódł pewnie głównie atak, ale dobrze, że LeBron wrócił do żywych od połowy OT, bo byłaby wtopa. Pistons są generalnie lepsi niż ich bilans (tzn. jak ich oglądam to nie wyglądają na najgorszą drużynę w lidze), a dzisiaj nie było cancera Griffina.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Momentami wygląda to komicznie, gdy Lakersi chcą jak najmniejszym kosztem przejechać się po RS.

Nie dziwota, ale pare ważnych Loose zalicza przez to. Dziś było blisko.

Jednak dalej to największy faworyt sezonu. To co oni potrafią robić w ciągu chwili z rywalem to jakiś wyższy poziom i nie przypomina niczego w ostatnich latach.

GSW wygrywało atakiem, ale LAL jak się spinają na te parę minut to z takiego Denver nie ma co zbierać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ttr napisał:

Czyli Kuzma w s5 dziś. Jak przeczytałem o ścięgnie achilessa to trochę zamarłem. Na szczęście to podobno tylko drobny ucisk więc pewnie go posadzą na 2x OKC i Memphis.

Śmieszne, że tacy Nets czy Clippers dalej bawią się w load management, a tacy Lakersi nie.

Liga miała wziąść się za to i co? 

Właśnie Davis powinien być oszczędzany w wielu meczach. Wiadomo, że nie jest niezniszczalny, ale...

Każda absencja AD powoduje z automatu większe minuty LeBrona.

Jak wiadomo LBJ lubi grać jak tylko może. I teraz, gdy złapał rytm będzie dalej robił te swoje 25-7-7, tylko czy w końcu i on nie wpadnie w dołek?

Bilans jest lepszy niż sądziło wielu. Pod koniec sezonu jak zaklępia sobie HCA wiadomo, że będzie Bron odpoczywał lub grał po 25-28mpg, no tylko na ile to się sprawdzi?

Ja za każdym razem widząc jak upada Davis wstrzymuje oddech. Nie chodzi już tylko o ten sezon. To na nim będzie budowane Lakers w przyszłości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BMF napisał:

Beznadziejnie possession w ataku LeBrona i ot co dobra obrona Dorta, nothing special. 

Tu się zgodzę, ale to possesion było tak beznadziejnie właśnie ze względu na tą irytujacą obronę Dorta, widać, że Lebron kompletnie nie miał pomysłu na to zagranie, był totalnie zdekoncentrowany tymi wygibasami, natomiast trudno oczekiwać, aby taka tendencja mogła się utrzymać przez cały mecz, nie wspominając o serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie LeBron często rzuca z tej pozycji fadeawaya, w tamtym momencie chyba był już mocno ujechany, bo to była czwarta dogrywka w trzecim meczu i to chyba był jedyny jego rzut w OT. Dort potencjał na kozaka, ale akurat ta akcja to bardziej przykład nie-clutch gry: zamrożenie całej ofensywy i low percentage shot. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może się mylę, ale tego Harrella, którego widzieliśmy rok temu tworzył w zasadzie w całości Lou.  To, że musi być on kreowany to chyba wie każdy, ale który wysoki nie musi? A skoro mniej atletyczny Dray mógł być znakomitym obrońcą również na górze, to Harrell ma do tego nie mniejsze predyspozycje, wystarczy trochę nauki, bo to, że jest walczakiem to pokazuje przez całą karierę. 

Ostatnie minuty Lebrona są trochę przerażające, sam nie wiem, co o tym myśleć, być może to mu nie zaszkodzi, jest mega inteligentnym graczem, doskonale panuje nad swoim ciałem, ale czy można w jego wieku być siebie pewnym na 100%? Czy w przypadku chociażby Bryanta kontuzja achillesa była nadmiernym wysiłkiem czy tylko czystym przypadkiem? Czy Kobe był na misji za wszelką cenę a Lebron prowadzi chłodna kalkulację i wie, że obecne natężenie minut mu nie zaszkodzi? A może zdaje sobie sprawę, że do MJ'a brakuje niewiele i żeby zamknąć usta wszelkiej krytyce to potrzebuje najpierw tytuł nr 5, później 6, później Jabbara, a na końcu 40000? Nie oszukujmy się , gdyby tego dokonał, to wg mnie nawet wieloletni fani Michaela (nie licząc tych ortodyksyjnych) straciliby praktycznie wszelkie argumenty.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Pozioma napisał:

Być może się mylę, ale tego Harrella, którego widzieliśmy rok temu tworzył w zasadzie w całości Lou.  To, że musi być on kreowany to chyba wie każdy, ale który wysoki nie musi? A skoro mniej atletyczny Dray mógł być znakomitym obrońcą również na górze, to Harrell ma do tego nie mniejsze predyspozycje, wystarczy trochę nauki, bo to, że jest walczakiem to pokazuje przez całą karierę. 

Ostatnie minuty Lebrona są trochę przerażające, sam nie wiem, co o tym myśleć, być może to mu nie zaszkodzi, jest mega inteligentnym graczem, doskonale panuje nad swoim ciałem, ale czy można w jego wieku być siebie pewnym na 100%? Czy w przypadku chociażby Bryanta kontuzja achillesa była nadmiernym wysiłkiem czy tylko czystym przypadkiem? Czy Kobe był na misji za wszelką cenę a Lebron prowadzi chłodna kalkulację i wie, że obecne natężenie minut mu nie zaszkodzi? A może zdaje sobie sprawę, że do MJ'a brakuje niewiele i żeby zamknąć usta wszelkiej krytyce to potrzebuje najpierw tytuł nr 5, później 6, później Jabbara, a na końcu 40000? Nie oszukujmy się , gdyby tego dokonał, to wg mnie nawet wieloletni fani Michaela (nie licząc tych ortodyksyjnych) straciliby praktycznie wszelkie argumenty.

Zawsze bedzie argument z dupy, ktorego nie rozumiem i ktory jest w sumie kontrproduktywny w tej dyskusji, czyli 6-0 >>> ewentualne 6-6.

 

A poza tym Lakers jak to Lakers ostatnio. Bawia sie swoja zwierzyna, a potem jak uznaja, ze dosc, to chwila moment i juz do skorowania przechodzimy. Dzis padlo na niedzwiadki.

Dzis wrocil Davis. I to stary, dobry Davis.

Kuzma i Harrell robia robote z lawki! Dzis nawet opcje dwanascie i trzynascie chwile pogrzly.

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tylko małe przypomnienie:  5-5  vs. .500 and Above
                                                           16-1 vs. Below .500
                                                           w tym 3 OT vs OKC i Detroit 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, BullsFaN napisał:

Takie tylko małe przypomnienie:  5-5  vs. .500 and Above
                                                           16-1 vs. Below .500
                                                           w tym 3 OT vs OKC i Detroit 😎

W zeszlym sezonie na tym etapie bylo chyba gorzej nawet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pozioma napisał:

Być może się mylę, ale tego Harrella, którego widzieliśmy rok temu tworzył w zasadzie w całości Lou.  To, że musi być on kreowany to chyba wie każdy, ale który wysoki nie musi?

Być może się mylisz, bo Harrell to przede wszystkim scorer z post upów, iso i szeroko rozumianych hustle points. Picki z Lou rzucały się w oczy, więc przylgnęła do niego łatka roll mana, ale to nie był nigdy gość żyjący na PNR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Hawks, Pelicans, Mavs i Memphis mają 13-17 SRS, a Lakers z nimi mają 6-0. Optycznie najgorzej to wygląda z tankerami.

Tak szczerze jak się ogląda Lakers, to (mnie przynajmniej)aż bije po oczach poatawa"k****...kolejne 48 min się męczyć...dajcie to jebane PO w koncu". Mnie nawet nie dziwią ich meczarnia ze slabeuszami, bo naprawde o motywacje moze byc ciezko.

Inna sprawa ze za duzo takiej ppstawy tez moze byc zgubne. Dla takich Lakeers wiekszym funem bylaby gra ciagle z Nuggetsami, Philami, Clipersami i Jazzami tej ligi. Wtedy chociaz troche motywacji wykazuja. Niech już najlepiej to PO się zacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.