Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2020/2021


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na chlodno podsumowujac tego tripa, to 5-2, to zacny wynik. Uczciwie trzeba powiedziec, ze z Sixers i Celtics moglo byc w dwie strony, wiec moglo byc zarowno 4-3 jak i 6-1. Z Pistons wpadka jaka kazdemu mocnemu zespolowi moze sie zdarzyc. Sama gra w normie patrzac na to jaki krotki offseason byl, ile zmian w skladzie, jaki etap sezonu i ile Vogel kombinuje. Szczerze to jak teraz spojrzalem, ze Lakers sa 16-6, to pomyslalem ze to lepiej niz zakladalem, bo na tym etapie zakladalbym juz jakies 8L okolo.

Jedna trzecia RS za nami zobaczymy jak kolejna jedna trzecia bedzie wygladac. Ja pod jej koniec spodziewam sie juz krystalizowania rotacji i wiekszych minut dla konkretnych graczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuggets to łatwy rywal dla Lakers, marzeniem byłoby gdyby znowu zrobili prezent i wyeliminowali groźniejszego rywala, ale nie oszukujmy się, realne szanse na finały z Zachodu mają tylko LAs. 

51-22 w 18 minut, not bad. :] Niesamowicie to wyglądało w defensywie w drugiej połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ely3 napisał:

Tak z ciekawości - twierdzisz ,że Jazz jest bez szans?

Jazz i Nuggets to bardzo dobre drużyny (Denver jeszcze nie, ale wkrótce powinni ogarnąć) i mają potencjał na jakiś upset (jak Denver rok temu), ale jeśli Clippers i Lakers zrobią top3 (a pewnie zrobią), to ciężko mi sobie wyobrazić, że potrafiłyby ograć dwa zespoły z LA w jednym runie, bo dalej mają mankamenty: star power w ataku (Jazz) i obrona (Nuggets), które na pewnym poziomie są nie do przeskoczenia.

Pewnie wobec Clippers można stawiać jeszcze jakieś znaki zapytania (aczkolwiek Lue potwierdza, że świetnie wykorzystuje talent w ataku), ale Lakers robią te +8 SRS pomimo przebudowanego rosteru, faktu, że LeBron miał ciężki początek sezonu, a AD gra cały czas średnio. Nuggets generalnie będą mieć podobne problemy ze zbudowaniem prawdziwego contendera wokół Murraya i Jokicia jak Dallas z Dirkiem swego czasu: możliwe (a nawet prawdopodobne), ze w pewnym momencie to się uda, ale raczej nie przez najbliższe dwa sezony (za rok ponad 130 milionów w salary bez Millsapa), takie uroki budowania zespołu na graczach grających po jednej stronie parkietu. Na ten moment 36-letni LeBron z frontcourtu Nuggets robi marmoladę.

Jazz mogą faktycznie być najlepsi w erze Snydera i dla Lakers byliby bardziej tricky matchupem, ale czy Mitchell, Gobert, starterzy i rolesi w końcu będą w formie na playoffy, nie zawiodą i zamkną mecze, które powinni zamknąć: uwierzę jak zobaczę. Ale też rozumiem optymizm, u mnie na Zachodzie w power rankingu byliby na trzecim miejscu. 

To, wiadomo, zakładając, że te wszystkie drużyny będą zdrowe na postseason.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz z kategorii "pojebany sezon w pigulce". Jokic robiacy rozpierdol i w teorii majacy pozamiatac slabym Gasolem, i takim sobie AD do tej pory (wg tego jak to jest opisywane szeroko do tej pory, w czym niemalo zreszta prawdy) konczy ... jako minusowy gracz.... oczekiwalem ze Nuggets w sumie wygra, a tutaj Lakers robia sobie w sumie easy win. Do tego z drzemki obudzil sie Schroeder i zostal drugim strzelcem zespolu, a rookie THT dojebal jeden z najlepszych, jesli nie najlepszy swoj mecz sezonu z lawki ...

To chyba jeden z tych meczow, gdzie widac co moga Lakers zrobic z rywalami jak sie w koncu obudza i dorzuca koncentracje polaczona z intensywnoscia jak w zeszlych PO. Jak sie spieli w pewnym momencie 2 polowy, to nie bylo co zbierac. Czy beda tak robic teraz caly czas? Oczywiscie ze nie i mocno w to watpie, ale mozemy widziec moze troche czestsze przeblyski takiej gry im blizej PO. W kazdym razie panowie mnie zaciekawili w porownaniu do ostanich w sumie bezplciowych w wiekszosci gier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Nie sądzę, żeby Jazz wygrali cały regular (bo to pewnie oznacza wygranie Zachodu), ale zobaczymy. I tak, bardzo chciałbym Nuggets-Lakers i Clippers-Jazz w playoffach, Utah fajnie się meczapuje w teorii z LAC. :) 

Ja bym wolał Lakers - Jazz i Clippers Nuggets by znowu grać z Denver w WCF :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, blackmagic napisał:

Clippers Nuggets by znowu grać z Denver w WCF

Po obecnych zmianach w składach Clippers mają dokładnie tę samą przewagę nad Denver plus nalezy pamiętać ,że na ten mecz Malone ustawił JaMychala w s5 przez co długie minuty musiał grać Hartenstein i właśnie jak on wszedł na parkiet w kombinacji z Murrayem i Porterem to Lakers zrobili blitzkrieg. Jamal pałował solowe akcje bez szans powodzenia a jak oddawał to zazwcyzaj nie była to najlepsza pozycja , Porter pudłował czyste pozycje a pod koszem wytworzył się duet drewniany Niemiec-zakręcony MPJ i nagle Lakers zaczęli trafiać z 80% skutecznością plus nikt nie ogarniał obrony kontr więc Harell jak tylko ktoś z Denver rzucał to nawet nie był zainteresowany zbiórką tylko od razu biegł pod kosz Denver a Denver potrzebowało chyba z 6 takich akcji by ogarnąć czym to grozi. W ogóle opcja kiedy na 4 minuty do końca schodzi Jokić a Vogel zostawia duet Davis-JAmes to był błąd Malone. W takiej sytuacji musiał reagować a nie trzymać tradycyjny swój lineup na koniec 3 kwarty kiedy rywale grali praktycznie s5 i z +8 i meczu pod jako taka kontrolą zrobiła się jazda bez trzymanki gdzie Denver nie ogarniało nic w obronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Lakers mają bardzo dobry roster do bronienia Jokicia/Embiida.

Jest raczej odwrotnie:

Ja mowilem o tym jak sprawe przedstawiano przed meczem. W mediach czy w roznych relacjach przedmeczowych - bylo pisane, ze Jokic jest przekozak (bo jest) i ze z takim slabym Gasolem i grajacym ponizej oczekiwan AD, Lakers beda miec ogromne problemy.

Samo w sobie to co napisales, to sie zgadzam.

Godzinę temu, BMF napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, nba2midnight napisał:

W mediach czy w roznych relacjach przedmeczowych - bylo pisane, ze Jokic jest przekozak (bo jest) i ze z takim slabym Gasolem i grajacym ponizej oczekiwan AD, Lakers beda miec ogromne problemy.

Bo tak naprawdę przez 2 i pół kwarty mieli. Ale potem Denver wpuściło rezerwy Vogel zostawił Davisa i od razu wrzucił z ławki Jamesa. Malone nie reagował i zrobili 15-0 pod nieobecność Joka. Potem już Denver zaczęło nerwowo grać , pudłować czyste pozycje. Nie bronili kontr i Lakers pozamiatało nimi. Malone ma niestety sztywną rotacje czyli na ostatnie 4 minuty 3 kwarty Jokic schodzi . I to bez względu na wynik 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał:

Bo tak naprawdę przez 2 i pół kwarty mieli. Ale potem Denver wpuściło rezerwy Vogel zostawił Davisa i od razu wrzucił z ławki Jamesa. Malone nie reagował i zrobili 15-0 pod nieobecność Joka. Potem już Denver zaczęło nerwowo grać , pudłować czyste pozycje. Nie bronili kontr i Lakers pozamiatało nimi. Malone ma niestety sztywną rotacje czyli na ostatnie 4 minuty 3 kwarty Jokic schodzi . I to bez względu na wynik 

 

 

 

To prawda, ale prawda jest tez to, ze poziom zaangazowania i koncentracji Lakers w drugiej polowie byl nieporownywalnie wiekszy. WIdac bylo jak zaczeli zupelnie agresywniej atakowac i wlaczyli wyzszy bieg. To nie tylko kwestia zmiany zawodnikow czy tego, ze na parkiecie byl superstar. To kwestia mentalna i zaangazowania. Do tej pory czesto tego Lakers brakowalo. No a ze maja najelpszy roster w lidze, to juz inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że Franek Vogel czyta e-nba i ten temat. Po moich płaczach o 11 osobowej rotacji, dziwnych lineupach i jakimś randomowym rozdzielaniu minut skrócił rotację i nie cierpią na tym gracze. Grają Ci co wyglądają najlepiej. Kuzma i Horton Tucker wyglądali świetnie i mieli wielki udział przy runie 15-0 i comebacku. 

Kuzma chyba sobie zaznaczył ten mecz w kalendarzu jako pojedynek przeciwko lightskin bro w TNT w osobie MPJ bo był dziś najlepszym obrońcą Lakers. Największa zmiana w jego grze, która mi się rzuca w oczy prócz defensywy to jego podania. Gra dużo mądrzej bo są extrapassy, dobre help D, nie forsuje już żadnego gówna byle tylko oddać rzut. No w takiej roli go widzieli wszyscy po przyjściu AD. Trochę to zajęło, ale dotarł. Następny mecz ma pewnie zakreślony przeciwko Jazz i Clarksonowi LOL.

9ck8reyv0cf61.png?width=960&crop=smart&a

Dobrze wygląda w obronie Harrell w ostatnich spotkaniach co muszę mu oddać po tej słabej końcówce z Celtics. Nadal ciężko z zaufaniem jeśli przyjdzie grać zacięte końcówki, ale effort i delikatny progress jest. Chociaż lepsi i tak go będą mordować na pnr, no ale zobaczymy.

Gasol też trochę żwawszy występ z Nuggets, parę fajnych posiadań na Joku w obronie, nie zabijał flow w ataku mimo, że chyba zanotował 1 asystę tylko. Tylko trójka coś nie siedzi i widać, że nie bardzo chce rzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuggets wyrastają na wymarzonego rywala Lakers w półfinałach konferencji, bo matchupują się z nimi fatalnie. Nie dość, że Jokic zamęczany jest po obu stronach parkietu, to każde posadzenie go na ławce naraża zespół na utratę kontroli nad spotkaniem i szybki run przeciwnika. Dzisiaj wystarczyło Jeziorowcom chwilę mocniej docisnąć i z -14 zrobiło się +21 na koniec meczu. Bez heroicznych wyczynów LeBrona, bez nadzwyczajnej skuteczności Davisa - łatwe punkty spod kosza, trochę więcej koncentracji w obronie i można gasić światło.

Ogólnie oglądając Lakersów, już któryś raz mam wrażenie, że jest to pierwsza ekipa od czasu mistrzowskich Warriors, która ma w swojej grze taki naturalny luz. Oni dostają na jakimś etapie meczu dwucyfrówkę, a ja czekam sobie na dalszą część meczu bez stresu i z przeświadczeniem, że i tak to wyciągną, tylko muszą się na chwilę zmobilizować. Nie chcę tu stawiać obecnych Lakers na jednej półce z tak przeładowanym talentem zespołem, jakim byli GSW, ale ta łatwość w odrabianiu strat/odskakiwaniu przeciwnikowi po krótkich runach trochę mi to przypomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ely3 napisał:

Po obecnych zmianach w składach Clippers mają dokładnie tę samą przewagę nad Denver plus nalezy pamiętać ,że na ten mecz Malone ustawił JaMychala w s5 przez co długie minuty musiał grać Hartenstein i właśnie jak on wszedł na parkiet w kombinacji z Murrayem i Porterem to Lakers zrobili blitzkrieg. Jamal pałował solowe akcje bez szans powodzenia a jak oddawał to zazwcyzaj nie była to najlepsza pozycja , Porter pudłował czyste pozycje a pod koszem wytworzył się duet drewniany Niemiec-zakręcony MPJ i nagle Lakers zaczęli trafiać z 80% skutecznością plus nikt nie ogarniał obrony kontr więc Harell jak tylko ktoś z Denver rzucał to nawet nie był zainteresowany zbiórką tylko od razu biegł pod kosz Denver a Denver potrzebowało chyba z 6 takich akcji by ogarnąć czym to grozi. W ogóle opcja kiedy na 4 minuty do końca schodzi Jokić a Vogel zostawia duet Davis-JAmes to był błąd Malone. W takiej sytuacji musiał reagować a nie trzymać tradycyjny swój lineup na koniec 3 kwarty kiedy rywale grali praktycznie s5 i z +8 i meczu pod jako taka kontrolą zrobiła się jazda bez trzymanki gdzie Denver nie ogarniało nic w obronie

Ja tam uwierzę w Clippers jak natrafia na jakiś problem i go pokonają a nie zaczną się znowu wzajemne oskarżenia i wszystko rozpadnie się jak domek z kart. W teorii Clipps się wzmocnili w stosunku do zeszłego roku a Lakers jest na podobnym poziomie co byli tylko przesunęli akcenty bardziej w stronę ataku kosztem obrony. I gdyby to było NBA 2k to pewnie Clipps byliby faworytami i w serii z Lakers i z Nuggets ale imho w realu będzie inaczej bo nie film ale życie i pojawiają się słynne intouchables, its all about matchups and Who can step in and whose gonna step down. Historia póki co uczy nas że Clipps gonna be Clipps.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, blackmagic napisał:

W teorii Clipps się wzmocnili w stosunku do zeszłego roku a Lakers jest na podobnym poziomie co byli tylko przesunęli akcenty bardziej w stronę ataku kosztem obrony.

Lakers mają póki co lepszą obronę niż rok temu. Nie osłabili się defensywnie, tylko przesunęli akcenty po tej stronie parkietu - nie mają tyle bloków, ale są lepsi w wymuszaniu fauli ofensywnych oraz mają mocniejszy obwód. Za to w ataku zniwelowali praktycznie wszystkie braki. To raczej Clippers zamieszali w swojej herbacie.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jendras napisał:

Lakers mają póki co lepszą obronę niż rok temu. Nie osłabili się defensywnie, tylko przesunęli akcenty po tej stronie parkietu - nie mają tyle bloków, ale są lepsi w wymuszaniu fauli ofensywnych oraz mają mocniejszy obwód. Za to w ataku zniwelowali praktycznie wszystkie braki. To raczej Clippers zamieszali w swojej herbacie.

No jednak strefa podkoszowa w obronie jest moim zdaniem gorsza, tzn brakuje ewidentnie 3-4 podkoszowego o defensywnym nastawieniu.

Clippers jednak dodali trochę mocy i na obwodzie i pod koszem jednak ciągle nie wierzę w nich jako całość bo imo liderów mają gorszych pod względem mentalnym 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.