Skocz do zawartości

NBA Finals: Lakers - Heat


Kubbas

Kto wygra?  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra?

  2. 2. MVP?


Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, january napisał:

Ogólnie to mocno niedoceniany jest ten sukces Butlera. LeBron, Durant, Curry, Kawhi. Dokładnie tylu aktywnych graczy wprowadziło poza nim zespół do finałów NBA. 12-3, wywalenie Bucks i Celtics. Dość imponujący run na wschodzie.

Bo to było wprowadzenie drużyny do finałów w stylu gracza z top10 ligi, i mniej więcej tak jest oceniany Butler. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Kubbas napisał:

Porownanie do Pistons c***owe jak dla mnie, Pistons mieli w c*** sizeu pod koszem, do tego elitarnego, obaj Wallace i Prince na skrzydle, Miami pod koszem wlasnie moze byc exposed najbardziej

bardziej Spurs tak jak pisalem na poczatku

Czy Ty sugerujesz ze jacykolwiek mistrzowscy Spurs byli exposed pod koszem? Ktorzy?

Mieli calkiem dobrego wysokie Tima Duncana, lepszy niz ktokolwiek z pistons04 imo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mac napisał:

Czy Ty sugerujesz ze jacykolwiek mistrzowscy Spurs byli exposed pod koszem? Ktorzy?

Mieli calkiem dobrego wysokie Tima Duncana, lepszy niz ktokolwiek z pistons04 imo

Nie, ale tez mieli jednego elite wysokiego w postaci Duncana

tak jak Heat maja elitarnego Bama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przewidujecie, jakim lineupem wyjdą Lakers (bo co do Heat raczej nie ma wątpliwości)?

Powrotu do niższego składu z Morrisem raczej nie ma, więc jedyny znak zapytania jest na centrze. Vogel tylko extraordynaryjnie odstępuje od hierarchii, która sprawdzała sie w regular, ale w tej konkretnej serii właściwszym byłoby chyba postawienie od początku na Howarda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Geronimo napisał:

Jak przewidujecie, jakim lineupem wyjdą Lakers (bo co do Heat raczej nie ma wątpliwości)?

Powrotu do niższego składu z Morrisem raczej nie ma, więc jedyny znak zapytania jest na centrze. Vogel tylko extraordynaryjnie odstępuje od hierarchii, która sprawdzała sie w regular, ale w tej konkretnej serii właściwszym byłoby chyba postawienie od początku na Howarda.

Ja bym sie spodziewal powrotu do S5 z Mcgee

Vogel lubi jak przeciwnicy zgaduja, podczas serii moze zmieniac s5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromna presja na LeBronie, jedynie jego start w wyborach na prezydenta to przebije. Ktoś tu napisał, że ma wiele do zyskania, ale gdyby przegrał rysa będzie ogromną. Chamerykanie uwielbiają takie historie, mimo, że brzmi to groteskowo ale pierw ginie legenda, potem nowa legenda ją mści i wygrywa dla niej tytuł. Jeśli wygra Miami, to pewnie ktoś też włoży koszulke Mamby. Cień Kobasa wisi nad finałem, w przypadku Lakers wg mnie to ciężar, w przypadku Heat może to być zastrzyk jadu mamba mentality i pozytywny kop. Nie potrafie sobie jednak wyobrazić, że zdrowego LBJ i AD ktoś powstrzyma, sorry ale doświadczenie zrobi swoję i oby nie gwizdki sędziowskie.  A co mi tam game 7, Lakers wygrywają. Showtime;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Geronimo napisał:

Jak przewidujecie, jakim lineupem wyjdą Lakers (bo co do Heat raczej nie ma wątpliwości)?

Powrotu do niższego składu z Morrisem raczej nie ma, więc jedyny znak zapytania jest na centrze. Vogel tylko extraordynaryjnie odstępuje od hierarchii, która sprawdzała sie w regular, ale w tej konkretnej serii właściwszym byłoby chyba postawienie od początku na Howarda.

Wydaje mi się, że po serii z Nuggets nie ma co kombinować i warto byłoby od początku zaatakować pomalowane, do czego niezbędny jest duet Davis&Howard. Vogel ma jakąś dziwną sympatię do McGee, z którym lubi rozpoczynać mecze, ale przy takim ruchu piłki i łamaniu pierwszej linii przez duet Dragic&Butler, trzymanie przez dłuższy czas tak nieskoordynowanego gościa, to proszenie się o kłopoty i tracenie punktów po jumperkach czy flotach z półdystansu. 

Im dłużej przyglądam się obu drużynom, tym większego znaczenia nabiera dla mnie matchup Davis vs Adebayo. Z jednej strony walka o panowanie na deskach, a z drugiej o ograniczenie najlepszego scorera Lakers lub wyfaulowanie jedynego rim protectora Heat. Powtarzam to jak mantrę, ale naprawdę mam nadzieję, że Vogel nakaże atakowanie Bama, bo zarówno LeBron wjazdami jak i AD ze swoim ofensywnym arsenałem (gra tyłem do kosza, pompki przy rzutach, gra na pickach) mają wszelkie argumenty, żeby wykorzystać tę słabą stronę Heat. Pacers i Celtics nie mieli do tego ludzi, w Bucks mógł robić to tylko Giannis, a Lakers mają dwóch elitarnych zawodników + walczącego o zbiórki Howarda zamiast uciekającego na obwód Lopeza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Hoolifan napisał:

Wydaje mi się, że po serii z Nuggets nie ma co kombinować i warto byłoby od początku zaatakować pomalowane, do czego niezbędny jest duet Davis&Howard. Vogel ma jakąś dziwną sympatię do McGee, z którym lubi rozpoczynać mecze, ale przy takim ruchu piłki i łamaniu pierwszej linii przez duet Dragic&Butler, trzymanie przez dłuższy czas tak nieskoordynowanego gościa, to proszenie się o kłopoty i tracenie punktów po jumperkach czy flotach z półdystansu. 

Problemem Dwighta jest tendencja do łapania fauli, a McGee dobrze grał przeciw Miami w sezonie regularnym (wiadomo, to było dawno) i jego możliwości wykańczania nad obręczą mogą być szczególnie przydatne przeciw strefie. No i Vogel lubi się trzymać jednej rotacji, która do tej pory działała. :) Dlatego typuję McGee w s5, a zmiany po dopiero po ewentualnej porażce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Jendras napisał:

Problemem Dwighta jest tendencja do łapania fauli, a McGee dobrze grał przeciw Miami w sezonie regularnym (wiadomo, to było dawno) i jego możliwości wykańczania nad obręczą mogą być szczególnie przydatne przeciw strefie. No i Vogel lubi się trzymać jednej rotacji, która do tej pory działała. :) Dlatego typuję McGee w s5, a zmiany po dopiero po ewentualnej porażce. 

Zobaczymy jak agresywnie będą atakowali pomalowane Heat, ale faktycznie Dwight często te faule łapie. Inna sprawa, że z innym nastawieniem wychodzisz wiedząc, że zagrasz 20 minut i możesz pozwolić sobie na więcej, a z innym kiedy grasz minut 35 i na te przewinienia trzeba uważać. Myślę, że to też nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o styl gry Howarda, bo ostatnio potrafił nad tym zapanować kiedy trzeba było domknąć serię i jego obecność na parkiecie była zespołowi potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami broni znacznie lepiej, niż dotychczasowi rywale Lakers i ma większe możliwości, by ograniczyć ich liderów, tylko że podobnie sytuacja wygląda z drugiej strony - Butler dostanie LeBrona (przynajmniej w czwartych kwartach), Adebayo Davisa, a za obwodowymi strzelcami pobiegają sobie KCP, Green i Caruso. 

Poza tym Heat nie będą mieli oczywistych słabych punktów defensywy rywala do atakowania Dragicem i Herro. Z drugiej strony sami będą celami Jamesa, który w polowaniu na switchach jest bezlitosny.

Miami ma na ławce świetnego taktyka i na pewno jakimiś rozwiązaniami Lakersów zaskoczy. Ale Jeziorowcy pokazali w tych play-off, że również potrafią się doskonale adaptować do warunków narzuconych przez rywala i wraz z biegiem serii są coraz mocniejsi.

Szanse Miami mogą sprowadzać się do tego, czy i w jak dużym stopniu Spoelstra ogra w koszykarskich szachach Vogela oraz na ile będą w stanie przerzucić rywala w trójkach.

Koniec końców nie widzę jednak po stronie Heat atutów, które mogłyby przeważyć szalę zwycięstwa na ich korzyść. Lakers mają dwóch najlepszych zawodników oraz potencjalne odpowiedzi w obronie praktycznie na wszystkie silne strony Miami. Nie oczekuję łatwej serii, Heat powinni okazać się największym wyzwaniem w tegorocznych play-off dla Jeziorowców, ale cztery razy moim zdaniem nie dadzą rady wygrać. 

Lakers w 6. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jendras napisał:

Miami broni znacznie lepiej, niż dotychczasowi rywale Lakers i ma większe możliwości, by ograniczyć ich liderów, tylko że podobnie sytuacja wygląda z drugiej strony - Butler dostanie LeBrona (przynajmniej w czwartych kwartach), Adebayo Davisa, a za obwodowymi strzelcami pobiegają sobie KCP, Green i Caruso. 

 

nie zdziw sie jak Adebayo bedzie kryl Lebrona

Cytat

Which brings us back to Bass. He matches up much more naturally with LeBron as far as age (27), size (6'8", 250 pounds) and athleticism are concerned. His offensive tasks (i.e. setting screens, hitting midrange jumpers) are also relatively menial compared to those that Pierce typically shoulders. Hence, having Bass commit himself to handling James isn't nearly the detriment to Boston's overall pursuits that placing Pierce in such a role is.

And it's not as though Bass can't handle himself on that end of the floor, either. According to Chris Forsberg of ESPNBoston.com, Bass held his opponents to 31.8 percent shooting from the field and 0.673 points per play in one-on-one situations last season, with the latter number placing him in the 95th percentile among his NBA peers. He also limited opposing power forwards—a position that LeBron frequented and figures to going forward with Chris Bosh at "center"—to a PER of 13.8 (per 82games.com).

 

Bass' performance against LeBron since the three-time MVP moved to Miami hasn't been too shabby, either. In 2010-11, as a member of the Orlando Magic, Bass held LeBron to 18.0 points, 4.5 rebounds, 6.4 assists and an overall plus-minus of minus-3.9 in 56 minutes across three meetings (per NBA.com's advanced stats tool). Furthermore, LeBron shot a subpar 44 percent from the field and failed to nail a single three-point shot with Bass battling him.

Skip to the 2011-12 regular season, when Bass defended James for 89 minutes in three meetings between the C's and the Heat (not including a meaningless fourth game in which LeBron didn't play), and the numbers are similarly impressive. James' scoring (24.3 points), though better than 2010-11, still represented a drop-off from his lockout-shortened-season average of 26.0 and a massive improvement over the 39.1 points that he averaged while Bass sat. LeBron's shooting percentages (46 percent from the field, squadoosh from three), rebounds (5.7) and assists (4.0) were similarly subpar against Bass.

trzeba pamietac ze Spo widzial ta serie z pierwszej osoby, wie co sprawia problemy Lebronowi

https://bleacherreport.com/articles/1357759-why-brandon-bass-is-boston-celtics-best-option-to-stop-lebron-james

Adebayo jest bardzo mobilny i silny, idealnie nadaje sie na Lebrona

a Davis pokazal ze ma jakie takie problemy z nizszymi obroncami w serii z Rockets

jakis glupi faul ofensywny, wytracenie z rytmu

Crowder Iggy Butler maja size podobny do Tuckera

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.