Skocz do zawartości

[WCSF 2020] LA Lakers vs Houston Rockets


ttr

Jak eksperci typujo ?  

19 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak eksperci typujo ?

    • LAL w 4
      1
    • LAL w 5
      8
    • LAL w 6
      5
    • LAL w 7
      2
    • HOU w 4
      0
    • HOU w 5
      0
    • HOU w 6
      3
    • HOU w 7
      0

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 05.09.2020 o 02:15

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, RappaR napisał:

Wyzywam @Rodman91 do skomentowania filmiku, który wrzucił Julekstep.

Takim fikołkom logicznym nawet Kurski nie dorówna w kampanii wyborczej

przecież ten filmik już ma komentarz, który dorównuje Kurskiemu.

Wystarczy więc, żeby tylko Rodman spisał sobie to co słyszy i wstawił jako post.

Z Jego IQ easy task.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, julekstep napisał:

Przecież w 90's całe NBA na tym polegało -> na minięciu ledwie jednego gracza (bo jak nie to ILLEGAL DEFENSE) lol. I wtedy jedyny zonk to było trafić na jakiegoś defensywnego all-timera centra (ze 4 na całą ligę) a Ty tu porównujesz to z najdziwniejszym eksperymentem tego roku (czyli Rockets z Tuckerem na centrze).

 

To nie wygląda tak samo jak na meczu LAK vs Rockets, gdzie w tych sytuacjach nie ma nikogo, bo jest zawsze pusto pod koszem, bo gracze są wyciągnięci dalej na obwód. Dobrze wiadomo, że zagęszczenie pod koszem w latach 90' jest większe. Przecież sam pisałeś wiele razy, że tak jest z konkretnego powodu :)
Gdy tyle rzuca się za trzy punkty to siłą rzeczy wielu obrońców wychodzi bronić dalej od kosza więc zostaje dziura pod koszem.
I po co wrzucać tu Sixers jak ta drużyna dużo gorzej broniła niż Pistons, NYK, Bulls, Rockets, Heat, Sonics, Pacers itd. Ale i tak nie robiła tego tak koszmarnie źle jak obecni Rockets, gdzie nawet gwiazda Harden wygląda jak pipa w obronie.
 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Rodman91 napisał:

To nie wygląda tak samo jak na meczu LAK vs Rockets, gdzie w tych sytuacjach nie ma nikogo, bo jest zawsze pusto pod koszem, bo gracze są wyciągnięci dalej na obwód. Dobrze wiadomo, że zagęszczenie pod koszem w latach 90' jest większe. Przecież sam pisałeś wiele razy, że tak jest z konkretnego powodu :)

Czyli dla Ciebie stanie jak kołek w pomalowanym (bo przeciwnicy to z grubsza kołki w ataku, więc można) >>> podwojenia, bieganie po zasłonach itp. Spoko.

I nie nie oglądałem tego konkretnego meczu (tylko Nuggets i Heat!) -> może faktycznie była tragiczna obrona ze strony Rockets, ale wyciąganie 90's jako jakiegoś wzorca D to ofc śmiech. Dodatkowo czepiasz się obrony pomalowanego drużyny co do której od pół roku (czyli od momentu jak oddali Capelę i zdecydowali się grać Tuckerem na C) było wiadomo że będzie c***owa jeśli chodzi o obronę pomalowanego i zbiórkę. Damn.

38 minut temu, Rodman91 napisał:

I po co wrzucać tu Sixers jak ta drużyna dużo gorzej broniła niż Pistons, NYK, Bulls, Rockets, Heat, Sonics, Pacers itd.

Sixers 91 to typowy defensywny średniak z tamtego roku, który dodatkowo grał w 2giej rundzie PO. Idealny kontrprzykład.

38 minut temu, Rodman91 napisał:

i tak nie robiła tego tak koszmarnie źle jak obecni Rockets, gdzie nawet gwiazda Harden wygląda jak pipa w obronie.

Masz na myśli tego typa, który od jakichś 7miu lat (w ostatnich 2 sezonach może nieco mniej) ma opinię....pipy w obronie? W sensie argumentujesz że schematy D w Rockets są słabe bo nawet Harden w nich źle wypada? Grubo!

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawiało takie sentymentalne podniecanie się tą obroną z lat 90. 

Dziwnym trafem cały świat idzie do przodu, tylko topowa koszykówka była 30 lat temu.

Ten film jest śmieszniejszy jeszcze xD

Edit. Dla tych co nie wierzą. Odpalcie sobie te mecze przeciw Pistons. Hard faule, a większość rzutów nawet nie contestują.

Edytowane przez Kucharius1
Dopisanie tekstu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, julekstep napisał:

Przecież w 90's całe NBA na tym polegało -> na minięciu ledwie jednego gracza (bo jak nie to ILLEGAL DEFENSE) lol. I wtedy jedyny zonk to było trafić na jakiegoś defensywnego all-timera centra (ze 4 na całą ligę) a Ty tu porównujesz to z najdziwniejszym eksperymentem tego roku (czyli Rockets z Tuckerem na centrze).

 

Julek widze robisz jakis prime zagraniczny content pod innym aliasem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden gra bardzo dobrą serię, a że typ znowu gra z lepszą drużyną i nie może sobie pozwolić na momenty słabości, to jest jak jest, jak się nie stawi na G5 - a jest raczej po serii - to znowu zbierze zbyt dużą krytykę.

Rockets zagrali znakomicie overall te trzy pierwsze mecze jak na ten roster/okoliczności: świetny Harden, wybitni rolesi w ataku, bardzo dobrze na zbiórce, parę razy >40% za 3, nawet AD i LeBron wcale nie robili maksa z tego, co mogliby robić z tymi matchupami, jakie dostali w obronie, do tego ogólnie Lakers przed poważnymi adjustments - no, szło ugrać z tego dwa mecze i zrobić wyrównaną serię. Ale że Westbrook im popsuł G2, to jest jak jest, ten wczorajszy mecz: gwałt na tablicach i pod koszem, świetna obrona Lakers to rzeczy, jakie prędzej czy później musiały się tutaj wydarzyć, i tak długo to trwało zanim Lakers przestawili się z normalnego grania na granie z Rockets po obu stronach parkietu, więc - paradoksalnie - rw30 w sumie miał rację, że to może być zacięta seria (w co trochę nie wierzyłem). 

W sumie można napisać to, co tam padało już wcześniej - wymiana Capeli na Covingtona to było złoto, ale oddanie Paula było błędem, ALE czy Rockets z Paulem i Hardenem w ogóle mieli rację bytu funkcjonować - no, nie wiadomo, możliwe, że nie, więc musieli coś zrobić, a Paul rok temu miał, nie oszukujmy się, kiepskie value jako asset, że ugrać coś z tego w tamtym konkretnym momencie było bardzo ciężko. I w sumie w tej całej krytyce jaką zbiera Harden - to jest jedyna rzecz, za jaką można byłoby go krytykować, ale czy Harden ponosi winę w odejściu Paula - jak wyżej, who knows.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Reikai napisał:

Ja to się dziwie, że są jeszcze ludzie którzy wierzą w mityczną moc obrony lub poziomu NBA w latach 90. Absolutnie nic nie przemawia za tym, że mają rację, nic. No, oprócz tego że podczas finałów z Jordanem palili pierwszego blanta, pili pierwsze alko nad rzeką i mieli pierwsze orgazmy, przez co idealizują swoje młodzieńcze lata.

Może zamiast mówić lepsza/gorsza po prostu przyjąć założenie - przyjemniejsza dla oka?

Przecież widać, że ta koszykówka jest zupełnie inna. Mam wrażenie, że jakby w boksie można było zacząć strzelać z rękawic to też jedni by mówili, że sport ten stał się bardziej widowiskowy, bo pięściarze zamiast tańczyć po ringu notują więcej trafień, a stara szkoła kręciła nosem, że to już nie jest prawdziwy boks.

A te teksty o pierwszych blantach itd. to żenada, bo nawet Amerykanie co jakiś czas debatują czy nie powinno się wprowadzić bardziej europejskich zasad na pakiety NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Harden gra bardzo dobrą serię, a że typ znowu gra z lepszą drużyną i nie może sobie pozwolić na momenty słabości, to jest jak jest,

Jeśli Harden robiący 2/11 i będący tradycyjnie tyczką w obronie gra bardzo dobra serię, to jaką serię gra krytykowany przez wielu Giannis, który przynajmniej jest świetny w defensywie? Wybitną? Wtedy na opisanie gry takiego Lebrona czy Davisa grających dobrze po obu stronach zabraknie juz przymiotników.

Oj biedulek ten Harden, co roku zalicza collapsy (g7 stały się już jego wizytówką) bo musi grać przeciw lepszym drużynom. Tak to już jest że jak chcesz sięgnąć po tytuł to musisz grać przeciw rownym/lepszym drużynom, chyba że nazywasz się KD i grasz w GSW, wtedy zawsze grasz przeciwko słabszym. I od każdego superstara wymaga się, żeby stawiał się w takich meczach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden robi w tej serii 29-4-8 na 66%TS z top3 defensywą w NBA, taki LeBron wziął sobie wolne w drugiej połowie G1 i w G4, ale nikt go za to na poważnie nie krytykuje, bo gra w lepszym teamie, więc Lakers mają 3-1. To wszystko w warunkach, gdzie może pięciu gości w NBA gdy wychodzi na parkiet ma na sobie tak skupioną obronę jak Harden. 

Szczerze nie wiem o co chodzi z tą krytyką, bo w końcu trafił mu się słabszy mecz. Rockets są underdogiem, byli hot na początku serii, zepsuli sami sobie wysiłek i stracili szansę na wyrównaną serię, więc przegrają w miarę komfortowo, seria jakich wiele. Nie wiem kto liczył na to, że Harden będzie całą serię grać na 70%TS, rolesi będą trafiać >40% za 3, a Houston będzie wyciągać (jak na roster) maxa w D, bo tak wyglądało pierwsze 2,5 meczu.

Btw. powoływanie się na FG to niezła manipulacja, gdy gość robi 16/20 FT. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Szczerze nie wiem o co chodzi z tą krytyką, bo w końcu trafił mu się słabszy mecz.

Nie o sam mecz mi chodzi. Zagrał słabiej, ok. zdarza się. Bardziej chodzi mi o narrację i twój (nie tylko twój) parasol ochronny nad Hardenem. Trochę serii playoffs w swojej karierze przegrał, trochę ważnych meczów zawalił i chyba jednak znalazłoby się wiecej powodów do krytyki za ostatnie lata niż tylko konflikt z Paulem. Jak przykładowo oceniłbyś Hardena w tych PO gdyby Rockets odpadli po tym g7 w pierwszej rundzie?

Edytowane przez Mameluk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, BMF napisał:

Harden gra bardzo dobrą serię, a że typ znowu gra z lepszą drużyną i nie może sobie pozwolić na momenty słabości, to jest jak jest, jak się nie stawi na G5 - a jest raczej po serii - to znowu zbierze zbyt dużą krytykę.

Rockets zagrali znakomicie overall te trzy pierwsze mecze jak na ten roster/okoliczności: świetny Harden, wybitni rolesi w ataku, bardzo dobrze na zbiórce, parę razy >40% za 3, nawet AD i LeBron wcale nie robili maksa z tego, co mogliby robić z tymi matchupami, jakie dostali w obronie, do tego ogólnie Lakers przed poważnymi adjustments - no, szło ugrać z tego dwa mecze i zrobić wyrównaną serię. Ale że Westbrook im popsuł G2, to jest jak jest, ten wczorajszy mecz: gwałt na tablicach i pod koszem, świetna obrona Lakers to rzeczy, jakie prędzej czy później musiały się tutaj wydarzyć, i tak długo to trwało zanim Lakers przestawili się z normalnego grania na granie z Rockets po obu stronach parkietu, więc - paradoksalnie - rw30 w sumie miał rację, że to może być zacięta seria (w co trochę nie wierzyłem). 

W sumie można napisać to, co tam padało już wcześniej - wymiana Capeli na Covingtona to było złoto, ale oddanie Paula było błędem, ALE czy Rockets z Paulem i Hardenem w ogóle mieli rację bytu funkcjonować - no, nie wiadomo, możliwe, że nie, więc musieli coś zrobić, a Paul rok temu miał, nie oszukujmy się, kiepskie value jako asset, że ugrać coś z tego w tamtym konkretnym momencie było bardzo ciężko. I w sumie w tej całej krytyce jaką zbiera Harden - to jest jedyna rzecz, za jaką można byłoby go krytykować, ale czy Harden ponosi winę w odejściu Paula - jak wyżej, who knows.

ja bym nawet inaczej to ujal

ta grafike wyzej ze statami wrzucilem jako ciekawostke

Harden robi wszystko co powinien

cos jak Dirk gdy odpadl z Golden State

podwajaja cie, trapuja to oddajesz pilke dalej, a jaki wplyw masz na to co dalej zrobia koledzy?

znikomy

Harden tak jak to opisales w tej serii jest w bardzo niekorzystnej sytuacji i nie zarzucalbym mu nic, tak samo jak Dirkowi gdy odpadl z GSW

bardziej juz bym mial pretensje o serie z OKC gdzie mial wiecej wolnosci i sytuacji 1on1, plus mial kluczowe straty

2 godziny temu, Mameluk napisał:

Jeśli Harden robiący 2/11 i będący tradycyjnie tyczką w obronie gra bardzo dobra serię, to jaką serię gra krytykowany przez wielu Giannis, który przynajmniej jest świetny w defensywie? Wybitną? Wtedy na opisanie gry takiego Lebrona czy Davisa grających dobrze po obu stronach zabraknie juz przymiotników.

Oj biedulek ten Harden, co roku zalicza collapsy (g7 stały się już jego wizytówką) bo musi grać przeciw lepszym drużynom. Tak to już jest że jak chcesz sięgnąć po tytuł to musisz grać przeciw rownym/lepszym drużynom, chyba że nazywasz się KD i grasz w GSW, wtedy zawsze grasz przeciwko słabszym. I od każdego superstara wymaga się, żeby stawiał się w takich meczach.

 

Harden w tej serii nie jest tyczka w obronie. Broni calkiem skutecznie nawet Davisa na post

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Mameluk napisał:

Nie o sam mecz mi chodzi.

Harden nie jest playoff performerem (ma taki sobie styl gry na playoffy + zdarza mu się wpaść w czarną dziurę), ale jakoś cztery razy przegrał z historycznie dobrą dynastią (Warriors), teraz znowu pewnie przegra z top3 teamem w NBA, a kilka razy w playoffach z topowymi defensywami (np. teraz Lakers czy rok temu Warriors) grał na poziomie, na jakim superstarzy-playoff chokerzy (Robinson, Malone) raczej nie grali. 

Tak że jak zmierzasz do tego, że Harden w mało fortunnym momencie potrafi zrobić 4/15, to pewnie nawet rw30 się zgodzi, bo to jest fakt (z Thunder zagrał świetną serię do elimination game i miał farta w G7, gdzie był kiepski) - ale robienie z niego playoff chokera to już bias, gość miał w karierze dwa realne okienka na tytuł, raz przy 3-2 połamał mu się Paul + w G7 nie dostał 3-4 gwizdków przy ewidentnych faulach przy rzutach za 3, mocne 9,5/10 pod względem niefarta, za drugim razem zagrał indywidualnie świetnie, ale wklepał mu inny alltime great gracz (Durant i potem Curry z Klayem), zdarza się. 

Zostają jakieś serie ze Spurs, Blazers i Heat w czasach OKC - tę ostatnią serię można zignorować, typowe 'niedoświadczony guard dostaje lanie bo spotyka niewygodnego rywala', serie ze Spurs i Blazers nie, ale jak wyżej - jest coś pomiędzy 'playoff performerem' a 'playoff chokerem' - i mniej więcej tam jest Harden: czasem dał dupy, ale z pięciu gości w obecnej lidze w ogóle można rozważyć do wzięcia przed nim, z czego Durant i Giannis to questionable calls, Durant jako lider ma niewiele lepsze resume i lubi się połamać, Giannis - wiadomo, a Curry jest trochę lepszy overall, ale jakimś playoff wymiataczem akurat nie jest i też lubi się połamać. Dwóch z nich w tym sezonie nie ma. Zostaje Kawhi, który jest pewnie lepszy w playoffach, ale do takiego hardenowego orania w regularze jak ostatnie 4-5 sezonów się średnio nadaje, no i stary LeBron.

Ja do Hardena mam mocno neutralny stosunek, ale to jest top5 graczy dekady i alltimerski ofensywny talent, tak że trochę szkoda jak skończy się to tak, że miał dwa okienka na tytuł, i to w czasach Warriors z big4. Rockets mają stary i zbyt słaby skład, więc tutaj nic z tego na poważnie nie będzie, oby wcześnie ogarnął sobie trade request, to może Clippers oddadzą jakiegoś George'a i assety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, dannygd napisał:

Eee Harden ma gorszy team od LBJa? Przecież on ma MVP obok siebie, graczy poziomu all-d, no chyba że wywalenie Danuela potraktujemy jak to wielkie osłabienie :)

ps. Swoją drogą chłop nie wytrzymał i "lodzika" nieautoryzowanego zamówił?

 

 

Mają w miarę podobny. O ile swojego czasu kibicowałem RW0, historyczny sezon triple double to niestety ale taki gracz nadaję się idealnie do jakieś słabej ekipy w której może kręcić staty i przyciągać tłumy ale do poważnego grania średnio się nadaje. Swojego czasu Carlise skwitował że w OKC jest jeden lider i SS ( miał na myśli KD). Oczywiście KD stanął w obronie kolegi ale gdyby spojrzeć na to z boku to miał rację. Gość od czasu transferu KD powąchał drugą rundę dzięki Rockets a i tak sam mało tego nie spierdolił. Duranta z chęcią zobaczę w roli lidera ale teraz znowu będzie miał pirmadonne w postaci Irvinga.

Za bardzo od tematu ... AD LBJ Rondo ( PO mode) Kuzma brzmi porównywalnie a jeszcze patrząc  z perspektywy że to wszystko się klei ( patrz LBJ) to wg mnie Lakersi sumarycznie mają lepszy skład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Microball sam w sobie mógłby zadziałać, ale wychodzą inne problemy - brak głębi w ataku połączony z mocno obciążającym graczy stylem w obronie, ustawienie rosteru pod zoptymalizowanie Westbrooka zamiast Hardena i ujebanie 30% salary w gracza o słabym impakcie w PO.

Morey spierdolił i bardzo ciężko będzie mu to odspi*****ić - 32 lata, ziomek Hardena i 133/3 remaining, nuff said.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.