Skocz do zawartości

ECSF 2020 Milwaukee Bucks vs Miami Heat


Gość eF.

Jak się skończy ta seria?  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak się skończy ta seria?

    • Bucks - Heat 4:0
      0
    • Bucks - Heat 4:1
    • Bucks - Heat 4:2
    • Bucks - Heat 4:3
    • Heat - Bucks 4:0
      0
    • Heat - Bucks 4:1
      0
    • Heat - Bucks 4:2
    • Heat - Bucks 4:3

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 03.09.2020 o 09:42

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, dannygd napisał:

Tak (ile razy można to powtarzać?), choć on akurat jest 4 opcją w tej ekipie i 99% ludzi jakby miało wybierać jego lub Dragica (który notabene jest 2/3 opcją MIA LOL) wzięłoby Erica...  a teraz się okazuje, to c***owy grajek... Przestań sztucznie naginać rzeczywistość pod tezy. LOL

Bledsoe to się nadawał do Phoenix Suns, gdzie sobie nabijał statsy w słabym teamie. Kiedy przychodzi poważne granie, on wygląda jak Lonzo Ball... w słabym teamie. 🤣

Swoją drogą, niepoważne jest pisać o Bledsoe i Dragiciu w jednym zdaniu, kiedy Słoweniec wygląda zajebiście. Oddajmy mu co jego, Goran to kot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bledsoe po raz n-ty jest bezużyteczny w playoffach - no, teraz miał akurat problemy ze zdrowiem, więc niby można go tłumaczyć, ale gość to akurat słaby fit do Giannisa, każdy gra na luzie help D od Bledsoe na obwodzie, bo po prostu nie potrafi rzucać, a wtedy robi się (za) ciasno na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle 3:0 Heat, warto zobaczyc co tam side dzis bedzie dzialo.

Odpalam... pierwsza akcja jaka widze GA rzuca wolne po czym schodzi z kontuzja...

Ogladam dalej, nie wiem czy to przez brak publiki ale straszni zle sie na to patrzy, fakt ze mecz mega slabiutki w tej 2 kwarcie.

Jak dla mnie zadna z tych druzyn nie zasluguje na gre w finale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sancho napisał:

Nie wiadomo, zszedł o własnych siłach, kostka znowu

jak to wpłynie na kursy ewentualne?

Teraz, Wróbel napisał:

Teraz pytanie na co stać zespół Bucks, a nie tylko ich lidera. Kto weźmie na siebie ciężar zdobywania pkt ? Bledsone ? Midleton ? Który wytrzyma presję ?

Dj Wilson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Hm, a może po prostu Bucks złą osobę na lidera ataku wybrali, bo Middleton dziś pokazał, że może być legitopcją nr1. Giannis może faktycznie powinien być jego Pippenem i zapieprzać dla niego w obronie ;) na pewno Khris jest znacznie bardziej wszechstronny w ataku. 

Kurde. Raz tu czytam naśmiewania się że Middleton to najgorsza opcja numer2 w czołówce NBA, a teraz że to legitna opcja nr1. Krzysiek dziś podał nam kolejny argument, że ta seria z Orlando to była jedynie wpadka i gość w tym sezonie jest świetny. 

Teraz, Alonzo napisał:

Mówiłem Wam, że Heat się na Antka szykowali. Po jego kontuzji, Heat się cały gameplan posypał. :) 

Brawo Bucks! Za charakter 

W sumie o tym samym pomyślałem. Heat stracili swój cel w defensywie i wyglądało to nie co gorzej niż wcześniej.

Wynik i walka do końca cieszy, ale wyniku serii to nie zmieni. Jestem ciekaw co zrobią w G5 z Antkiem. Czy dadzą mu odpocząć, czy znów zaryzykują i wystawią go do składu.

PS. Kubbas każdy wynik Bucks podporządkuje pod jego tezę, że Giannis to overrated gracz :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mikrofalowka napisał:

Kurde. Raz tu czytam naśmiewania się że Middleton to najgorsza opcja numer2 w czołówce NBA, a teraz że to legitna opcja nr1. Krzysiek dziś podał nam kolejny argument, że ta seria z Orlando to była jedynie wpadka i gość w tym sezonie jest świetny. 

W sumie o tym samym pomyślałem. Heat stracili swój cel w defensywie i wyglądało to nie co gorzej niż wcześniej.

Wynik i walka do końca cieszy, ale wyniku serii to nie zmieni. Jestem ciekaw co zrobią w G5 z Antkiem. Czy dadzą mu odpocząć, czy znów zaryzykują i wystawią go do składu.

PS. Kubbas każdy wynik Bucks podporządkuje pod jego tezę, że Giannis to overrated gracz :)

 

Nom, dla mnie Middleton overall to takie top15w NBA, wiec nie wiem jak mógłby być najgorszą drugą opcją, na pewno nie dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RonnieArtestics napisał:

Nom, dla mnie Middleton overall to takie top15w NBA, wiec nie wiem jak mógłby być najgorszą drugą opcją, na pewno nie dla mnie. 

No jeśli patrząc tylko na grę z tego sezonu to mogę się z tobą zgodzić, że w top15 NBA gość może się znaleźć. Niemniej do tego by go nazwać legit 1 opcją w ataku to chyba bym się nie posunął (mimo całej sympatii do niego). No chyba, że dla jakichś organizacji typu Knicks. O przepraszam. "Organizacji".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglądało to rzeczywiście tak, jakby Heat byli gotowi na Bucks z Giannisem. Co jest, moim zdaniem, dziwne, bo przed meczem przecież były doniesienia, a tym samym realna możliwość, że ten może nie zagrać. Nie wiem, czy mając na wyciągnięcie ręki awans i biorąc pod uwagę przedmeczowe doniesienia, stać ich by było na obieranie jednego wariantu na mecz. Wydaje mi się to co najmniej mało realne. Wynik jest wypadkową wielu czynników.

Middleton klasa, ładnie dźwignął odpowiedzialność za wynik. To, że Giannis zagrał kilkanaście minut i mimo to pozostał na drugim miejscu strzelców Bucks, świadczy o jego nastawieniu i ambicji.

Dla losów rywalizacji i atrakcyjności samej ligi lepiej się stało, choć oczywiście rozum podpowiada, że to Miami zagrają w finale konferencji.

 

Edytowane przez Zyga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tej kontuzji Giannisa, bo akurat dzisiaj wjechał w ten mecz na pełnej i widać było, że jest bardziej agresywny i zdeterminowany niż ostatnio. Szacunek dla niego za podejście do elimiation game, ale jeszcze więcej respektu trzeba oddać kolegom, którzy pokazali charakter po tym urazie Greka. Middleton elegancko wszedł w buty lidera i ten rzut sprzed nosa Crowdera na 116:112 chyba najlepiej podsumował jego dzisiejszy występ. W Miami fajnie pokazał się Bam, który rozgrywa naprawdę dobrą serię i dzisiaj otarł się o triple double, do którego brakło mu ledwie dwóch asyst.

Z ciekawostek - pomimo braku Giannisa, Bucks pierwszy raz w tej serii wygrali deskę, choć wcześniej byli na niej dość boleśnie wyjaśniani. Naprawdę nie rozumiem jak to się dzieje, że Milwaukee robią w tej serii lepsze wyniki bez Antka, ale próbka jest coraz większa, a tendencja się utrzymuje. Tak czy siak mam nadzieję, że Grek wróci na Game 5 i wyjdzie z podobnym nastawieniem co dzisiaj, bo może coś się tu jeszcze da powalczyć. Serii to Jimmy ze Spoelstrą nie wypuszczą, ale fajnie byłoby mieć tu jeszcze jakieś emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mecz miał sporo fajnych momentów lub dram 
Do teraz pamietam krzyk Gianisa gdy podkręcił staw skokowy. 
po drugie na parkiecie biegało dwóch White boys. 
Hierro mężczyzna 

DiVincenzo chłopak z liceum 

jeden dawał daggery za trzy nie mrugając drugi dmuchał w rękę przy wolnych aby nie zasłabł na linii 

a na koniec chłopiec się cieszył  

 

 

Czyli były momenty 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.