[1st round] Rockets vs Thunder

[Eryko 231]

Największymi problemami w G1 Oklahomy były brak Dorta i kiepska postawa trójki naszych guardów. Razem zrobili 12-34 i ewidentnie nie wiedzieli jak rozmontować świetną obronę Rockets (Billy też nie wiedział). Dort świetnie bronił Hardena i spokojnie zatrzymałby go na niskich procentach, zarazem nie umożliwiając mu łatwych asyst po drive'ach. Sam Adams nie jest problemem, bo on i tak broni głęboko, więc pomalowane jest w miarę ubezpieczone, a jest na tyle zwinny i szybki by dobiec do Roco/Tuckera. Nasz backcourt raczej się poprawi, bo tam to każdy zagrał okropne spotkanie i chyba ich najgorszy występ w sezonie. Szanse się pewnie wyrównają (rolesi ROckets mogą już takiego występu nie powtórzyć) i tam wszystko zależy od dyspozycji dnia i powrotu Russella

Aha, i martwi bardzo Steven który znowu w PO trochę przygasa, ale to dopiero pierwsze spotkanie (w ogóle ktoś zwrócił uwagę jak mocno i często jest hard-faulowany? NIekoniecznie chodzi mi o G1, ale generalnie on często jest agresywnie atakowany)

[cvbe 1115]

Kurde, jak Westbrook nie gra a Harden siedzi na dupie to nawet się przyjemnie to Houston ogląda

[Qbajag 106]

7 minut temu, cvbe napisał:

Kurde, jak Westbrook nie gra a Harden siedzi na dupie to nawet się przyjemnie to Houston ogląda

Oklahoma wyszła na 4 kwartę jakby sobie wszyscy drzemkę ucięli...

[Kucharius1 66]

Mike D’Antoni to wybitny trener.

[Chytruz 6182]

Ciekawe czy ta obrona Rockets ma jakis zwiazek z brakiem degenerata gamblera.

[Kubbas 1509]

10 minut temu, Chytruz napisał:

Ciekawe czy ta obrona Rockets ma jakis zwiazek z brakiem degenerata gamblera.

czapki z glow, jedna z lepszych ksywek

[Mirwir 2057]

Chris Paul 36 minut +/- -36 WTF?!

[mac 3413]

3 godziny temu, Sancho napisał:

Nie ukrywam, że stawiam na Oklahoma jako na finalistek zachodu więc dziś.....

teraz chyba będzie lepszy kurs na OKC w finale

[Raven2156 1266]

@Sancho

Dobrze, że kolejne 2 mecze Thunder grają „u Siebie”.   #pewniaczek

Edytowane 21 Sierpnia 2020 przez Raven2156

[ely3 4452]

10 godzin temu, Mirwir napisał:

Chris Paul 36 minut +/- -36 WTF?!

Strasznie zdziadział. Wczoraj jedynym , który ciągnął Thunder to był SGA. On czasami potrafił szarpnąć i odrobić 10 pkt chwila moment

Chris Paul nie był w stanie sobie poradzić z aktywną obroną Rockets nawet jeśli na początku 4 kwarty gdzie po drugiej stronie najlepszy był Jeff Green

Jeśli Rockets robi +10 w sytuacji kiedy Harden siedzi na ławce to praktycznie nie ma szans . Obejrzałem oba mecze tej serii i obrona Houston wygląda niesamowicie. Rotują biegają.

Jeff Green snuł się cały mecz a w 4 kwarcie przejął i wygrał. Trochę żart ale jednak był ojcem zwycięstwa Rockets. Aż przecierałem oczy bo takiego Jeffa w Jazz widziałem może raz. Świetny mecz. Nie wiem jak Thunder ma urwać jeden mecz w tej serii jeśli przegrywają w dniu kiedy Harden był bodajże 2/12 a Gordon coś koło tego ( tak chyba było pod koniec 3 kwarty)

[Eryko 231]

Faktycznie nieciekawie to wygląda. Nie ma Russella, Dort zamyka brodę, ale to wciąż za mało na zaskakująco genialną obronę rakiet. Fakt faktem, rolesi rockets znów grają niesamowicie dobrze, ale nie można nikomu pozwolić na taki spacerek. Dwa najważniejsze ofensywne ogniwa zamknięte (Harden 5-16 i Gordon 6-20) i z tego warto się cieszyć, ale jeśli obrona będzie się gubiła na rotacjach to nic nam to nie da. Tucker 4-4 za 3, Roco 2-5, House 3-8, mclemore 2-6 a Rivers i Green obaj 3-6. 56 oddanych trójek to absolutny rekord w PO i Donovan szybko musi znaleźć sposób na neutralizacje efektywnych rolesów Houston. Może więcej minut dla Nerlensa i mniej dla Gallo? Danilo jest w ofensywie nie do zastąpienia, ale jest jednak zbyt wolny na szybko grających Rockets. Więcej minut dla Bazleya i Noela brzmi wg. Mnie całkiem fajnie, bo to dwójka szybkich i długich obrońców, którzy bez problemu mogą efektywnie rotować przy zabójczych drive n kickach Hardena 

I oczywiście mam nadzieję na powrót do formy Dennisa, Paula i Adamsa. Cała ta trójka mocno obniżyła loty (raczej D'antoni ich tak ograniczył), ale cały czas jestem pełen optymizmu, bo to może się skończyć w 6 grach na korzyść Thunder

No i właśnie, czas oddać szacunek wciąż wielkiemu D'antoniemu, so far radzi sobie wyśmienicie

[barcalover 3236]

Wg mnie Adams powinien grać o wiele mniej, bo blokuje atak Thunder. Wczoraj w drugiej połowie na samym początku to wyglądało jak ponury żart. Te runy Rockets nie były jakieś szybkie, to wyglądało raczej tak, że Thunder nawet podczas runów dobrze bronili, ale w ataku była taka żenada, że wychodził run 13-0. 

Ogromnym problemem jest atak, a w obronie bez Adamsa mam wrażenie, że nie byłoby źle. Warto w następnym meczu zaryzykować, bo jak będzie 3-0, to jest koniec.

[Mirwir 2057]

58 minut temu, ely3 napisał:

Strasznie zdziadział. Wczoraj jedynym , który ciągnął Thunder to był SGA. On czasami potrafił szarpnąć i odrobić 10 pkt chwila moment

Chris Paul nie był w stanie sobie poradzić z aktywną obroną Rockets nawet jeśli na początku 4 kwarty gdzie po drugiej stronie najlepszy był Jeff Green

Jeśli Rockets robi +10 w sytuacji kiedy Harden siedzi na ławce to praktycznie nie ma szans . Obejrzałem oba mecze tej serii i obrona Houston wygląda niesamowicie. Rotują biegają.

Jeff Green snuł się cały mecz a w 4 kwarcie przejął i wygrał. Trochę żart ale jednak był ojcem zwycięstwa Rockets. Aż przecierałem oczy bo takiego Jeffa w Jazz widziałem może raz. Świetny mecz. Nie wiem jak Thunder ma urwać jeden mecz w tej serii jeśli przegrywają w dniu kiedy Harden był bodajże 2/12 a Gordon coś koło tego ( tak chyba było pod koniec 3 kwarty)

Jak dla mnie główny problem OKC to brak jakiegoś sensownego pomysłu na grę w ataku. Próbowali grać 7 sekund or less co przy dwóch wysokich na parkiecie Gallo/Adams czy Noel to trochę bez sensu. Akcje były szybkie tylko potem gubili się w obronie i Rox pięknie rozprowadzało piłkę i każdy rzucał ze swojej klepki (bo jak odjąć cegły Hardena i Gordona to reszta miała 17/35 za 3)

Trochę przeceniasz Greena, zagrał dobre spotkanie jako point center/foward, ale nie robił bym z niego ojca zwycięstwa. Houston zagrało kolektywnie bardzo dobre spotkanie Gordon mimo, że torturował zza linii obręcz to swoimi wjazdami siał spory zamęt w obronie.

Jedno z lepszych spotkań Houston w ostatnich latach jeśli chodzi o ruch piłki.

[rw30 4537]

cięzki do oglądania mecz, szarpany i w ogóle, no, ale wygrany, mniejsza o szczegóły.

OKC wyszli tym razem z jakimś-tam pomysłem na kilka pierwszych akcji (granie przez Adamsa, co potem dało im trochę więcej miejsca na obwodzie, i w ogóle ich obwód w ogóle grał sporo lepiej niż w G1), i skupieni w obronie. Rockets z kolei o tyle o ile, zaczęli bodajże 2/14 za 3 i w obronie też momentami się zagapiali itp. Harden zupełnie nie radził sobie z Dortem, czego kumulacja przyszła w 3rd Q gdzie przy bodajże 69-61 dla Rockets po ładnym runie z ich strony Harden zagrał 3 czy 4 akcje w ataku gdzie zamroził wszystkich, w tym siebie, a na końcu albo oddawał beznadziejne rzuty, albo oddawał do partnera na 5 sek przez końcem na 9 metr. Przypomniała mi się ta seria z Spurs w 2017, podobnie to wyglądało. OKC wyszło na bodajże 70-69 a potem na jakieś  + 5 i wydawało mi się że przejmą mecz, no ale nie przejęli, a w na początku 4q  decydującego runa dla Rockets robią D. House do spółki z J. Greenem z Hardenem oglądającym to wszystko z ławki, ojp kto by pomyślał.

Ogólnie Green / House (Green-House effect, pamiętacie? to z zeszłego roku, local commentatorzy Rockets wymyślili, tylko z innym Greenem wtedy jeszcze) / PJ Tucker (4/4 za 3!) i Rivers do spółki byli bohaterami. Gordon też wyglądał lepiej niż jego statsy rzutowe, a Harden wyglądał słabo, zupełnie nieprzypadkowo miał najniższy +/- z S5 no ale coś tam wykreował. Obrona znowu super wyglądała całą w sumie 2 połowę, ale nie wiem na ile to ich zasługa a na ile tego że OKC wygląda jednak w ataku kiepsko 

 

[Eryko 231]

za tą serię postawią Dortowi pomnik przed Chesapeake, kosmiczną robotę robi na Hardenie

[ely3 4452]

24 minuty temu, Eryko napisał:

za tą serię postawią Dortowi pomnik przed Chesapeake, kosmiczną robotę robi na Hardenie

Dort w obronie jest niesamowity. Rzeczywiscie kilka razy dał piękne bloki ale to taki Tony Allen czy Roberson. On w ataku na tym etapie kariery nie potrafi nic. Niemniej on powinien grać każdą sekundę kiedy gra Harden . Nie pamiętam na 100% ale chyba Harden miał3/14 kiedy bronił go Dort. Był taki moment pod koniec meczu gdzie Harden wbiegł w trumnę i zamiast rzucać to podał do tyłu aż sie komentatorzy zdziwili.

To wczorajsze spięcie na 20 sekund do końca pomiędzy Paulem a Hardenem było dziwaczne. Paul czasami naprawdę przesadza z flopowaniem i prowokowaniem bo mogło to Thunder kosztować mecz. Na szczęście Tucker im pomógł. W ogóle w tej serii Tucker jest problemem dla Houston bo w ataku nie daje wiele. Popełnia głupie błedy

Thunder się podniosło .

A Houston z taką indolencją rzutową Hardena i Gordona same się prosi o problemy

[ignazz 5519]

10 minut temu, Sancho napisał:

Kiedy wraca "zachodni-mruk"?

25 sierpnia to pierwsza możliwa data 

[rw30 4537]

oh boy, ja rozumiem że można mieć problemy z wyprowadzeniem piłki z boku w końcówce, ale żeby po prostu wyjebać ją na out to już grubszy LOL. I w ogóle po co Harden byl na boisku na te ostatnie 20 sek / posession w obronie? od razu była ustawka żeby grać pnr na niego, musiała pójść pomoc i jeb, open 3 z rogu.

Dzisiaj rolesi Rockets jak chodzi o grę w ataku nie stawili się tak jak na poprzednie mecze (poza Greenem, który ciągle wymiata) - żadna zaskoczka ani nic, zwyczajna rzecz, backcourt OKC radzi sobie coraz lepiej no i wyszło tak jak wyszło. Przy ilości close calls którą Rockets dostali na swoją korzyść zwłaszcza w 3rd Q to i tak OKC się ten mecz należał.

2 godziny temu, ely3 napisał:

zamiast rzucać to podał do tyłu aż sie komentatorzy zdziwili.

wtedy akurat krył go Gallinari. Co nie zmienia faktu że  Dort broni go świetnie.

Edytowane 23 Sierpnia 2020 przez rw30

[Kubbas 1509]

Houston gonna Houston

trafiaja trojki, Hardena ktos sfauluje, wejda pare razy na kosz ogladasz to myslisz sobie, gdzie no, goscie sa nie do rozjebania, plus 14

nagle ani nie trafiaja trojek ani Harden nie dostaje gwizdkow

i wystarczy CP3, Schroeder i nie faulowanie w glupi sposob, nagle wygladaja na druzyne scrubow

[Lucas 2203]

Lu Dort jest cudowny.