Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

172 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Koelner napisał:

W 1996 Jordan w gm3 ,która ustawiła kompletnie serię jebnął te 36 pkt na TS65% i praktycznie zakończył serię.

piszesz historię na nowo, bo to tak nie wyglądało. tam różnicę zrobiła przede wszystkim defensywa bulls (np. 7 TOV SEA i +18 prowadzenie CHI po 1Q). a gdy MJ mógł zamknąć serię sweepem, to zrobił 6/19 FG z 4 stratami.

9 godzin temu, ignazz napisał:

Jordanowi regularnie zdarzyło się pudłowac 15 rzutów na mecz choć ciężko mi przypomnieć sobie aby miał taka dziwna zapaść jak LBJ w tak ważnym momencie gdzie oddawał piłkę bez większej potrzeby i był bierny.

jest taki mecz w PO vs pistons, ale o nim mówić nie wypada ; ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Koelner napisał:

dla mnie Lebron 11-14 plus 18 = Jordan 96-98 , zostaje jeszcze pierwszy 3peat . jak Lbj wygra w tym roku to wskakuje na pełen = a jeśli zrobi 3peat( nawet już ze zmniejszona rolą kosztem AD)  to bye bye MJ 

A jak nie zrobi bo Davis odejdzie, albo Vogel skończy z trenerką to mimo ze grałby lepiej niż teraz, lepiej niż MJ okaze sie gorszy bo przecież nie wygrał?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lorak napisał:

piszesz historię na nowo, bo to tak nie wyglądało. tam różnicę zrobiła przede wszystkim defensywa bulls (np. 7 TOV SEA i +18 prowadzenie CHI po 1Q). a gdy MJ mógł zamknąć serię sweepem, to zrobił 6/19 FG z 4 stratami.

taaaa napisz ile razy w finale zdarzyło się , że ekipa wyszła zwycięsko z 0-3 :) 

1 minutę temu, darkonza napisał:

A jak nie zrobi bo Davis odejdzie, albo Vogel skończy z trenerką to mimo ze grałby lepiej niż teraz, lepiej niż MJ okaze sie gorszy bo przecież nie wygrał?

 

w sporcie gorszy to ten co przegrywa a lepszy ten co wygrywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ignazz napisał:

Nie było mnie w 2014 stać na 2 rząd w finałach. 

Co w przegranym zdecydowanie meczu LBJ robił całe 42 minuty nie wiem. Wiem ze mi to zaparkowało w ocenie całości ale porozmawiajmy bez złośliwości jak ten Finał 2014 wyglądał.

No i znów spojrzałem 31 pkt, przy 10/21, do tego 10 zbiórek, 5 asyst i to ma być przykład jak źle było. Dajcie mi w końcu jakieś 3/18 od LBJ-a bo MJ takie cyferki robił i jest dla was GOAT, wiec nie moze być zeby LBJ nie robił gorszych

9 godzin temu, ignazz napisał:

Jordanowi regularnie zdarzyło się pudłowac 15 rzutów na mecz choć ciężko mi przypomnieć sobie aby miał taka dziwna zapaść 

Nie zdarzyło, to średnia z 6 meczowej serii, a dokładniej to 15,5, a nie przypominacie sobie zapaści bo MJ pudłujący 5 rzutów z rzędu i tak w "eye test" wyglądał lepiej niż Bill Cartwright trafiający 5 rzutów z rzedu.

Myślę ze to jest główny problem, ludzie oceniają na podstawie "estetyki gry" a nie siły gry. Estetyka MJ-a bije LBJ-a mocno, szczególnie ze ten pierwszy latał na tle Craiga Ehlo, Dumarsa, Hornacka czy Stocktona czyli poruszajacych sie nisko przy ziemi kurdupli. LBJ i mniej lata a w dodatku towarzystwo jakie ma wokół siebie nie tworzy tak przyjemnego tła bo samo też jest latające

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, darkonza napisał:

No i znów spojrzałem 31 pkt, przy 10/21, do tego 10 zbiórek, 5 asyst i to ma być przykład jak źle było. Dajcie mi w końcu jakieś 3/18 od LBJ-a bo MJ takie cyferki robił i jest dla was GOAT, wiec nie moze być zeby LBJ nie robił gorszych

proszę

tu w przegranym

https://www.basketball-reference.com/boxscores/200805080BOS.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/200805060BOS.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/201405280IND.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/201005110CLE.html

tu w wygranym

https://www.basketball-reference.com/boxscores/200706020CLE.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/201104160MIA.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/201505140CHI.html

 

ogólnie sobie poprzeglądaj w lewo prawo góra dół :)

https://www.basketball-reference.com/players/j/jamesle01/gamelog-playoffs/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego że któryś zrobił jakieś 3/11 skoro naklepał kilkanaście pkt z FT? 

 

szkoda że nie można tutaj podpiąć pod temat Curryego bo to jest niekwestionowany GOAT  w wygrywaniu najwazniejszych spotkań PO robiąc tego typu cyfry 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kubbas napisał:

a Kawhiowi nie miales tego za zle? 14 pkt w game7?

to co juz Lebron moze sie nie stawic przez 3 kwarty na taki wazny mecz?

 

Kazdy zawodnik miewa mecze slabsze, takie w ktorych ograniczyl go zespol przeciwny, przegrane spotkania i serie w PO. Tak juz jest w koszykowce.

LeBronowi w porownaniu do reszty przytrafia sie to najrzadziej (i to by far), wiec powinnismy go oceniac na tle reszty, a nie w porownaniu do jakiegos nieistniejacego gracza, ktory zawsze wszystko robi idealnie i nigdy nie przegrywa, bo z grubsza do tego sprowadza sie wiekszosc tych argumentow typu "rzucil 30 i przegral, wiec dlaczego nie rzucil 40?"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Koelner napisał:

 

W 1996 Jordan w gm3 ,która ustawiła kompletnie serię jebnął te 36 pkt na TS65% i praktycznie zakończył serię.

Bulls wygrywają 2-0, biorą g3, KOMPLETNE USTAWIENIE SERII

 

Niektórzy są tak głupi, że są w stanie uznać dowolny mecz serii za kluczowy, bo im tak akurat pasuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RappaR napisał:

Bulls wygrywają 2-0, biorą g3, KOMPLETNE USTAWIENIE SERII

 

Niektórzy są tak głupi, że są w stanie uznać dowolny mecz serii za kluczowy, bo im tak akurat pasuje

Temat nazywa się

LeBron vs Jordan - tak na poważnie

 

Dlatego proszę Cię w imieniu userów o nie zaglądanie tutaj ( najwyżej w celu edukacji ) lub przynajmniej nie komentowaniu, w ramach pocieszenia możesz namówić swojego kolegę śmieszka lol jokic.gif

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał:

Temat nazywa się

LeBron vs Jordan - tak na poważnie

 

Dlatego proszę Cię w imieniu userów o nie zaglądanie tutaj ( najwyżej w celu edukacji ) lub przynajmniej nie komentowaniu, w ramach pocieszenia możesz namówić swojego kolegę śmieszka lol jokic.gif

Obiecuję nie zaglądać więcej tutaj, jeśli Ty przestaniesz korzystać z forum. 

W ramach pocieszenia możesz iść pasożytować dalej na emerytach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Koelner napisał:

No niektóre trochę na siłę jak np jakieś 4/14, ale jeszcze raz dzięki, bo mi cięzko wyszukiwac skoro tego nie oglądałem.

Takie coś mnie się nasunęło: nie oglądałem LBJ-a w czasach gdy miał zjazdy, gdy był młokosem zbierajacym doświadczenie i uczacym sie nowych rzeczy, dla mnie on od zawsze jest "mega" bo ogladam od 2015, można powiedziec ze jestem upośledzony w ocenie bo jego chwile najwiekszych słabości mnie ominęły. Zanim ktoś powie "ha - i dlatego go propsujesz niesłusznie względem MJ-a!" powiem, ze w zasadzie wszyscy bez wyjątku ominęlismy czas gdy to MJ dojrzewał i się uczył. W Polsce NBA w zasadzie ogladało sie od 1990 roku, więc w czasie gdy MJ zaczynał swój najlepszy okres. Jego wcześniejsze słabości nie zostały zarejestrowane przez kibiców w Polsce. Słabosci LBJ-a zaś wszyscy fani "rejestrowali na bieżąco" i do dziś mu je wypominają. To powoduje spora róznicę w ocenie. Moje "upośledzenie" spowodowane przerwą w oglądaniu jest jakby bardziej obiektywne :P
 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, RappaR napisał:

 

W ramach pocieszenia możesz iść pasożytować dalej na emerytach 

I kto to pisze 🤣

15 minut temu, darkonza napisał:

No niektóre trochę na siłę jak np jakieś 4/14, ale jeszcze raz dzięki, bo mi cięzko wyszukiwac skoro tego nie oglądałem.

Takie coś mnie się nasunęło: nie oglądałem LBJ-a w czasach gdy miał zjazdy, gdy był młokosem zbierajacym doświadczenie i uczacym sie nowych rzeczy, dla mnie on od zawsze jest "mega" bo ogladam od 2015, można powiedziec ze jestem upośledzony w ocenie bo jego chwile najwiekszych słabości mnie ominęły. Zanim ktoś powie "ha - i dlatego go propsujesz niesłusznie względem MJ-a!" powiem, ze w zasadzie wszyscy bez wyjątku ominęlismy czas gdy to MJ dojrzewał i się uczył. W Polsce NBA w zasadzie ogladało sie od 1990 roku, więc w czasie gdy MJ zaczynał swój najlepszy okres. Jego wcześniejsze słabości nie zostały zarejestrowane przez kibiców w Polsce. Słabosci LBJ-a zaś wszyscy fani "rejestrowali na bieżąco" i do dziś mu je wypominają. To powoduje spora róznicę w ocenie. Moje "upośledzenie" spowodowane przerwą w oglądaniu jest jakby bardziej obiektywne :P

 

 

W zasadzie moja sytuacja jako osoby ogladajacej LBJ-a w prime i MJ-a w prime
 

Teraz z loverami LeBrona jest to samo jak z loverami MJeja w 90tych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkonza napisał:

No niektóre trochę na siłę jak np jakieś 4/14, ale jeszcze raz dzięki, bo mi cięzko wyszukiwac skoro tego nie oglądałem.
 

a 2/18 i 10 strat?

zeby nie bylo dla mnie na ten moment Lebron jest goatem

ale jak sie dyskutuje to trzeba obie strony dyskusji potrafic przyjac i probowac argumentowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubbas napisał:

a 2/18 i 10 strat?

To jak najbardziej uznałem za totalny zjazd więc nie "reklamowałem". To jest też z czasów których nie znam i w których LBJ dopiero dorastał. Teraz pytanie komu sie zechce poszukać ewentualnych "zjazdów" MJ-a z czasów gdy go jeszcze w polskiej TV nie pokazywano i ich nie znamy a on też się "uczył".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, darkonza napisał:

To jak najbardziej uznałem za totalny zjazd więc nie "reklamowałem". To jest też z czasów których nie znam i w których LBJ dopiero dorastał. Teraz pytanie komu sie zechce poszukać ewentualnych "zjazdów" MJ-a z czasów gdy go jeszcze w polskiej TV nie pokazywano i ich nie znamy a on też się "uczył".

Przecież scoringowo (a do tego się póki co to sprowadza) wiadomo że Jordan wygra bo jest najlepszym scorerem w historii. Jak sobie z kolei posortować po gmscore (taka tam prosta box-score'owa formułka) to LBJ ma 3 lepsze występy w finałach niż najlepszy Jordana

ale i tak wartość takich poszukiwań jest marna, więc pewnie szkoda czasu a ogólnie patrząc na ich produkcję to widać jak obaj potrafili dominować na porównywalnym (i raczej niespotykanym u innych nowożytnych grajków) że LBJ tą dyskusję o GOAT powinien do końca kariery luźno zamknąć samym longevity (przecież on ma jeszcze przed sobą ze 2 lata grania na topowym poziomie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, BullsFaN napisał:

Oczywiście każdy ma prawo pisać co chce, ale w sumie zawsze się dziwiłem, że próbując rozstrzygać kwestię kto jest faktycznie przec***em przewija się wątek "żywotności-długości kariery". Zwyczajnie mnie to dziwi, tylko tyle. 

Jak dwóch gości prezentowało poziom 100/100 przec***a, ale jeden robił to przez 8 sezonów, a drugi 12, to wypadałoby bardziej pogratulować temu drugiemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.