Skocz do zawartości

wojna na ukrainie


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, ely3 napisał:

Z drugiej strony sa raporty ,że całkowicie opuścili miasteczka i wioski na połnocnym brzegu Pólnocnego Dońca na Wschód od Iziumu. Zwinęli mosty pontonowe pod Jahorwika.

Mam nadzieję ,że mi wybaczycie cytowanie samego siebie ale pojawiły się raporty z bardzo wiarygonych źródeł. tzn takich , które nie opowiadają bzdur ,że Ukraina przesunęła się i wyzwoliła Pasike. Pasika to wioska 1 km na południe od Jahoriwki. Ukraińcy są najpewniej też w Suchej Kamiance i to oznacza ,że Rosjanie wycofują się bez walki na północ. Pewność duża część z WAs zauważyła ,że Rosjanie przestali do 3 tygoni w ogóle atakować Słowiańsk o północy z wyjątkiem walk o miasteczko Bohorodyczne. Ale i tam od 2 dni była cisza.

Mam nadzieje,że pojawi się tez jakiś dowód zdjęciowy ale wyglada na to ,że Rosjanie już nie dają rady utrzymać cłaości frontu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ely3 napisał:

Mam nadzieję ,że mi wybaczycie cytowanie samego siebie ale pojawiły się raporty z bardzo wiarygonych źródeł. tzn takich , które nie opowiadają bzdur ,że Ukraina przesunęła się i wyzwoliła Pasike. Pasika to wioska 1 km na południe od Jahoriwki. Ukraińcy są najpewniej też w Suchej Kamiance i to oznacza ,że Rosjanie wycofują się bez walki na północ. Pewność duża część z WAs zauważyła ,że Rosjanie przestali do 3 tygoni w ogóle atakować Słowiańsk o północy z wyjątkiem walk o miasteczko Bohorodyczne. Ale i tam od 2 dni była cisza.

Mam nadzieje,że pojawi się tez jakiś dowód zdjęciowy ale wyglada na to ,że Rosjanie już nie dają rady utrzymać cłaości frontu

 

Do tego wygląda na to, że Sergei Kononov, dowódca batalionu Specnazu został Gruzem200.

https://topcargo200.com/332/

 

Istnieją dwie wersje śmierci. Według jednego doszło do samodetonacji moździerza. Siergiej stał najbliżej niego. Według drugiego, stanowisko moździerzowe zostało zaatakowane przez drona kamikaze. Obie historie zgadzają się, że odłamek trafił go w serce i zginął na miejscu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna osoba potwierdza

Nie chcę tu cytować telegrama ukraińskiego ale Rosjan uciekają w całym rejonie.. Po drugiej stronie rzeki Rosjan aż do Oskila i Borowej nie ma. Są jakieś pojedyncze posterunki ale Rosjanie wycofują się po całości.. Front pod Izumem padł po całości

No może przesadziłem ,że padł ale tam już od dłuższego czasu był problem z zaopatrzeniem i uzupełnieniem. Rosjanie ponieśli spore straty i obecnie po prostu brak im wsparcia artylerii i Ukraina ma przewagę więc Rosjanie powoli tracą teren albo się sami wycofują. W tej chwili Ukraina mogłaby się pokusić o postawienie mostu pontonowego bo raporty pokazują ,że Rosjan nie ma po drugiej stronie rzeki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ely3 napisał:

Kolejna osoba potwierdza

Nie chcę tu cytować telegrama ukraińskiego ale Rosjan uciekają w całym rejonie.. Po drugiej stronie rzeki Rosjan aż do Oskila i Borowej nie ma. Są jakieś pojedyncze posterunki ale Rosjanie wycofują się po całości.. Front pod Izumem padł po całości

Przy tych stratach jakie Ruscy mieli bardzo mnie to nie zaskakuje. Tylko jak sądzisz co dalej? Dziś było dużo zdjęć transportów wojskowych(całkiem sporych) przerzucanych w stronę Chersonia i Melitpola. Do tego martwi mnie znikniecie 30-35k tysięcy ruskich żołnierzy odtwarzanych przy Białogrodzie.  Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie że ruscy szykują niespodzianke choć nie wiem co miało by byc bo osłabienie nacisku od północy na Donbas odblokuje siły UA które będzie również do Donbasu przerzucić wiec dużo to zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Orus92 napisał:

@ely3 myślisz, że w najblizszych dniach Chersoń bedzie wyzwolony?

Nie sądzę chyba ,że Ukraina zniszczy most w Nowej KAchowce i zmusi Rosjan do paniki... Ukraina nie zdecyduje się na walki uliczne w Chersoniu więc chce zmusić Rosjan do ucieczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregorius raporty mówią że Rosjanie wycofują się na północ więc ja bym stawiał na atak na Charków. Tam Rosjanie od 3 tygodni coś próbują. Rzucili elementy 6 armii. Do tego w rejonie Iziumu już od dawna są informacje o niskim morale złym zaopatrzeniu fatalnych warunkach bytowych itp. Do tego oddziały poniósly spore straty a że brakuje amunicji. Wczoraj dziennikarz amerykański opisał tydzień walk pod iziumem gdzie podał że liczba ostrzału spadła 10 razy wg żołnierzy. Że teraz mogą przerzucać wojsko za dnia a nie ciągle się chować po bunkrach. Ale kierunek odwrotu to Kupiansk i Rosja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ely3 napisał:

@Gregorius raporty mówią że Rosjanie wycofują się na północ więc ja bym stawiał na atak na Charków. Tam Rosjanie od 3 tygodni coś próbują. Rzucili elementy 6 armii. Do tego w rejonie Iziumu już od dawna są informacje o niskim morale złym zaopatrzeniu fatalnych warunkach bytowych itp. Do tego oddziały poniósly spore straty a że brakuje amunicji. Wczoraj dziennikarz amerykański opisał tydzień walk pod iziumem gdzie podał że liczba ostrzału spadła 10 razy wg żołnierzy. Że teraz mogą przerzucać wojsko za dnia a nie ciągle się chować po bunkrach. Ale kierunek odwrotu to Kupiansk i Rosja

W sumie tez właśnie Charków(tylko że jest za duży żeby realne było zdobycie Charkowa) obstawiam lub próbę ataku raz jeszcze od strony Białorusi . Razem z Białorusia może 50k by zebrali żeby odciąć dostawy zachodniego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Reikai napisał:

W takim razie to jest W c*** dużo.

 

Propsy dla Ukrainy.

Tylko i tak jest to jeden z trudniejszych konfliktów (regularnych) do obliczenia strat. Większość estymat ma olbrzymie niepewności. Ukraina prawie nie podaje swoich strat i tylko czasem straty dzienne. 100(+300 rannych) zabitych dziennie przed walkami na łuku Dońca w szczycie do 300 (plus 600-700 rannych) do z przed paru dni 30 zabitych. ruscy nie dość że rzadko podają to jak zwykle ich komunikaty są totalnym kłamstwem. Nie wiem jak US to policzyło ale bardzo często liczba zabitych estymowana jest na podstawie pogrzebów lub informacji o śmierci na vk/telegram/fb lub pojedynczych oddziałach gdzie listy strat wyciekły. Powoduje to że w estymatach często nie uwzględnia się grupy wagnera, DRL i ŁRL mimo że poniosły one gigantyczne straty. Do tego ruscy nie odbierają zwłok lub je kremuja w ruchomych kremetoriach co powoduje że duża cześć żołnierzy jest "zaginiona" i nie uwzględniona w statystykach.

jako ciekawostkę możecie konto na twitterze https://twitter.com/oryxspioenkop?ref_src=twsrc^google|twcamp^serp|twgr^author gdzie sumuje od straty na podstawie zdjęć. na liście jest strata przez Rosje 900 czołgów na 1700 podanych przez UA. Przy tym charakterze konfliktu jakiś % na pewno jest nie widoczny na zdjęciach stąd wnioskuje że to co podaje UA jest mniej więcej prawidłowe 20-40% zawyżone. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych wszystkich ukraińskich wyliczeniach weźcie pod uwagę to, że oni przez długi czas z automatu wpisywali po 300 zabitych dziennie, robiąc to niezależnie od intensywności działań na froncie. Wydaje mi się, że w pewnym momencie zmienili to z 300 na 200 i tak zostało. Obecnie średnio chce mi się to śledzić, bo te dane są po prostu bezwartościowe przy wpisywaniu regularnie tych samych liczb z automatu. Szczególnie śmieszy mnie zestawienie ich ze szczegółowymi danymi podawanymi przez Ukraińców swego czasu na poszczególnych odcinkach frontu. Jeżeli w miejscu prowadzenia ataku przez Rosjan Ukraińcy deklarują odparcie natarcia i zlikwidowanie kilkunastu przeciwników, czołgu i dwóch transporterów, to nie wiem jak im się to niby miało sumować do 300, skoro w innych częściach kraju był akurat względny spokój. Wiem, że jakoś te dane opinii publicznej trzeba przekazywać choćby dla budowania morale, ale ciężko mi uwierzyć w to, że tyle samo Rosjan ginie w dniu, w którym Ukraińcy robią im himarsowanko na terenie bazy wojskowej i wtedy, kiedy biją w infrastrukturę taką jak mosty.

Generalnie jedyne dane, które stanowią jakąkolwiek wartość, to dane o stratach własnych, którymi obie strony z dość oczywistych względów się nie dzielą. Nie jest to zresztą niczym nowym i warto spojrzeć na to, jak w celach propagandowych kreowano w czasie II wojny światowej asów myśliwskich, bombowych, pancernych czy nawet wśród podwodniaków. My też mamy tutaj sporo za uszami zarówno jeśli chodzi o dane podawane przez armię walczącą z aliantami na zachodzie, jak i chociażby w przypadku analizowania strat niemieckich w tłumieniu powstania warszawskiego. Wojna to brutalna gra, w której prawda jest tak naprawdę najmniej istotna i bardzo trafne jest stwierdzenie, że historię w wielu przypadkach piszą po prostu zwycięzcy. Ukraińcy raportują, że dziesiątkują Rosjan wszędzie gdzie się da, że zatapiają im okręty, które nawet nie są w pobliżu ukraińskiego wybrzeża, a Rosjanie opowiadają bajki o braniu do niewoli równowartości całej ukraińskiej brygady, po czym na filmikach okazuje się, że poddało się kilkunastu żołnierzy, a siły ukraińskie bez problemu wyszły z niedomkniętego kotła. Brudna gra, ale warta zachodu jeśli chce się jakoś mobilizować społeczeństwo do większego wysiłku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hoolifan napisał:

Ukraińcy raportują, że dziesiątkują Rosjan wszędzie gdzie się da, że zatapiają im okręty, które nawet nie są w pobliżu ukraińskiego wybrzeża, a Rosjanie opowiadają bajki o braniu do niewoli równowartości całej ukraińskiej brygady, po czym na filmikach okazuje się, że poddało się kilkunastu żołnierzy, a siły ukraińskie bez problemu wyszły z niedomkniętego kotła. Brudna gra, ale warta zachodu jeśli chce się jakoś mobilizować społeczeństwo do większego wysiłku.

tzn. jedna uwaga do tego bo zasadniczo zgoda (choć akurat śledzą komunikaty dziennie to widać ze są wahania miedzy poszczególnymi dniami). Czasem aż dochodzi do absurdu że w dniu kiedy z częściowych komunikatów zniszczyli dużo sprzętu w raporcie za cały dzień tych strat nie było. 

z tym okrętem do nie do końca była ściema bo został wtedy uszkodzony bliźniaczy okręt (tyle że jak się okazało dużo słabiej). I z tym okrętem to praktycznie jedyna większa pomyłka.

Aczkolwiek chce też podkreślić żeby nikt nie napisał że łykam jak pelikan ściemy UA to tez podchodzę do komunikatów ostrożnie. Tylko że widać że UA zawyża straty o jakiś % 20-40 a nie kilkakrotności jak to robią ruscy. Estymowanie strat ludzkich jest po prostu bardzo zgrubne i nie możliwe. stad myślę zaokrąglenia do 80,100,200,180,250,300 ,280 (innych strat ruskich chyba nie widziałem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okrętami to było tak, że Bykowa niby mocno uszkodzili Gradem, Makarowa niby zatopili, a finalnie nic wielkiego się żadnemu z nich nie stało. Z samolotami też ich w pierwszych dniach wojny poniosło, bo te raporty o IŁ-ach strącanych z całym desantem też nie znalazły potwierdzenia w faktach, a szkoda, bo mieliby swoją zemstę za to co Rosjanie strącili im w 2014 czy tam 2015. Przy wojskach pancernych czy ogólnie zmotoryzowanych jest to samo, ale to jest najtrudniej zweryfikować, bo znaczną część tych strat zadaje obu stronom artyleria, która bije na dużym dystansie. Tu Ukraińcy dalej mają pole do popisu jeśli chodzi o nabijanie sobie statystyk, ale ciężko jest ich winić za to, że tak to wygląda. 

Ogólnie tak jak wspomniałem - najrzetelniejsze są zawsze dane o stratach własnych, bo raportując do dowództwa nie ma się zwykle interesu w tym, żeby je ukrywać. Wyjątkiem byli oczywiście Rosjanie, ale to jest stan umysłu i tego w jaki sposób traktowano tam zawsze generałów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Reikai napisał:

realne to? Ukraińcy zawyżają na pewno liczby i podają jakieś 40k. Chyba, że 40k zginęło, a 75k zginęło plus ci niezdolni do dalszej walki?

Realnie to tu podano tutaj straty samej armii rosyjskiej a pamiętaj ,że jeszcze w tym konflikcie są separatyści , którzy ostatnio podali swoje straty na poziomie 28 tys dla samej republiki Ługańskiej. Donieecy mniej intennsywnie walczyli więc ich pewnie sa między 15 a 20 tys. Oczywiście ja nie wiem czy oni podali tylko straty swojej armii czy również tych którzy zostali zmobilizowani do armii rosyjskiej 

Ogólnie to straty atakujących sa wieksze niż to co podałeś ale mniejsze niż to co podaje armii ukraińska.

Sam nieudany desant na Blihoriwkę kosztował ich 100 pojazdów i ponad 1500 rannych i zabitych. Nocny kontratak w Siewierodoniecku kosztował ich ponad 1000 . Rosjanie teraz atakują bez wsparcia ogniowego i też często bez wsparcia pojazdów . Bo jak atakowali czołgami bez wsparcia artylerii to na poczatku lipca stracili 70 czołgów w Donbasie w 2 dni. Ataki na okopanych na wzgórzach ukraińców , którzy nagle mają więcej pocisków niż Rosjanie sprawiają ,że straty rosyjskie skoczyły a na niektóryc frontach wręcz przestali atakować.

Wg ludzi z Chersonia nad ranem Ukraina zniszczyła prom , którym Rosjanie przerzucili oddziały zamiast motu. Do promu były podczepione 4 elementy motu pontonowego . Dla bezpieczeństwa zmuszano prywatne osoby do podróżowania promem razem z wojskiem ale widocznie w czasie załadunku zaatakowali. Rezultat niezany - ale podobno dziś prom nie pływa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ely3 napisał:

Realnie to tu podano tutaj straty samej armii rosyjskiej a pamiętaj ,że jeszcze w tym konflikcie są separatyści , którzy ostatnio podali swoje straty na poziomie 28 tys dla samej republiki Ługańskiej. Donieecy mniej intennsywnie walczyli więc ich pewnie sa między 15 a 20 tys. Oczywiście ja nie wiem czy oni podali tylko straty swojej armii czy również tych którzy zostali zmobilizowani do armii rosyjskiej 

Ogólnie to straty atakujących sa wieksze niż to co podałeś ale mniejsze niż to co podaje armii ukraińska.

Sam nieudany desant na Blihoriwkę kosztował ich 100 pojazdów i ponad 1500 rannych i zabitych. Nocny kontratak w Siewierodoniecku kosztował ich ponad 1000 . Rosjanie teraz atakują bez wsparcia ogniowego i też często bez wsparcia pojazdów . Bo jak atakowali czołgami bez wsparcia artylerii to na poczatku lipca stracili 70 czołgów w Donbasie w 2 dni. Ataki na okopanych na wzgórzach ukraińców , którzy nagle mają więcej pocisków niż Rosjanie sprawiają ,że straty rosyjskie skoczyły a na niektóryc frontach wręcz przestali atakować.

Wg ludzi z Chersonia nad ranem Ukraina zniszczyła prom , którym Rosjanie przerzucili oddziały zamiast motu. Do promu były podczepione 4 elementy motu pontonowego . Dla bezpieczeństwa zmuszano prywatne osoby do podróżowania promem razem z wojskiem ale widocznie w czasie załadunku zaatakowali. Rezultat niezany - ale podobno dziś prom nie pływa

Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosjanie stracili już 40 230 żołnierzy, z czego 160 ostatniej doby. 


Amerykanie podają 75k. Ukraińcy nie zaliczają tych, którym coś urwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ely3 napisał:

Wg ludzi z Chersonia nad ranem Ukraina zniszczyła prom , którym Rosjanie przerzucili oddziały zamiast motu. Do promu były podczepione 4 elementy motu pontonowego . Dla bezpieczeństwa zmuszano prywatne osoby do podróżowania promem razem z wojskiem ale widocznie w czasie załadunku zaatakowali. Rezultat niezany - ale podobno dziś prom nie pływa

Heh, a dosłownie rano czytałem nitkę stworzoną przez gościa, który analizował jaka jest realna przepustowość tak utworzonej przeprawy i jakie problemy dla Rosjan to generuje. Jeśli to się potwierdzi, to szybko te analizy tracą na znaczeniu i lepiej poczytać sobie jakąś ciekawą lekturę niż wyliczać ile i w jakim tempie Rosjanie są w stanie przerzucić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Hoolifan napisał:

Przy wojskach pancernych czy ogólnie zmotoryzowanych jest to samo, ale to jest najtrudniej zweryfikować, bo znaczną część tych strat zadaje obu stronom artyleria, która bije na dużym dystansie. Tu Ukraińcy dalej mają pole do popisu jeśli chodzi o nabijanie sobie statystyk, ale ciężko jest ich winić za to, że tak to wygląda. 

jeszcze raz. Potwierdzone na zdjęciach jest 900 czołgów. Ukraina podaje 1700.  zakładam że do tych 900 potwierdzonych i zweryfikowanych minimum 1/3 można doliczyć wiec 1200 (oczywiście plus te które się zepsuły itd ale nie o to chodzi) więc np w czołgach myslę że Ukraina zawyża o około 30% co jak na takie konflikty wydaje się bardzo "rzetelnymi" stratami.

A co do ludzi zwrocie proszę uwagę ze te 75k to zabici i ranni. Ukraina zresztą też oficjalnie pisze o zabitych i rannych. Wielka Brytania podawała tylko zabitych i to ruskich bez Wagnera i DNR i ŁRK i wyszło im 15k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.