Skocz do zawartości

MVP finałów 1996


lorak

kto był MVP finałów 1996?  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto był MVP finałów 1996?

    • Jordan
      20
    • Rodman
      12
    • ktoś inny
      4


Rekomendowane odpowiedzi

  

1 godzinę temu, eF. napisał:

Te finały to ogólnie najgorszy Jordan w finałach, ale nie róbmy z Rodmana MVP tej serii

dlaczego nie?

G1 +17 dla CHI, ale jeszcze pod koniec 3Q był remis po 75. czwartą zaczęli od runu 14-5, podczas którego super bronili, a Kukoc zdobył 10 pts (12 w całej kwarcie) z rzędu i już do końca prowadzili. Rodman na ławce przez ten czas, bo w 3Q złapał 5 faul (ale wcześniej grał dobrze, w tym pierwsze prowokacje na Brickowskim, które skończyły się 2 technikami i wyrzuceniem Franka; pod koniec 4Q sprowokował też Kempa i ten zaliczył 6 faul), ale gdy sonics zmniejszyli przewagę do +7 w połowie 4Q, to Dennis wrócił i od razu zdobył punkty, a parę akcji później bulls znowu prowadzili (dzięki defensywie i kontrom) ponad 10 punktami. MJ w 4Q miał 6 PTS (wszystkie na 2 minuty do końca, gdy przewaga bulls wynosiła już ponad 13) oraz 2 TOV.

trudno tu kogoś wyróżnić, bo cała drużyna zagrała bardzo dobrze, szczególnie w D, a w ofensywie nikt nie zachwycał poza Kukocem (7/13 FG, 18 PTS, 4 AST, 0 TOV) oraz Harperem (6/10 FG, 15 PTS, 7 AST, 1 TOV). MJ miał w sumie 28 PTS (9/18 FG, 2 AST, 2 TOV), ale 6 z nich to garbage time, więc pozostałe 22 zdobył na 7/16 FG.  w tym runie na początku 4Q też nie odgrywał zbyt wielkiej roli, bo Kukoc grał albo izolacje na Detlefie, albo trafiał trójki sprzed nosa Kempa.

G2 + 4 dla CHI. po pierwszej połowie było tylko +1 i kluczowa chyba trzecia kwarta (30 do 20 dla CHI). znowu dobrze Kukoc w ważnym momencie (m. in. back to back 3P), ale przede wszystkim popis dał Rodman zdobywając 8 PTS oraz 10 REB – w tym 7 OFF, w całym meczu 11. ostatnia ORB była clutch, bo na 30s przed końcem po pudle za 3 Kerra; potem na 7s po dwóch niecelnych FTs wywalczył jump ball przy +3 dla CHI, a następnie wygrał z Perkinsem, został sfaulowany i trafił jeden FT na 4s przed końcem. Jordan grał tak sobie, spudłował w sumie 6 FTs, a w drugiej połowie także 7 z rzędu rzutów z gry. w 4Q miał 7 PTS (1/3 FG, 5/8 FT). w tym spotkaniu zdecydowanie najlepszym graczem bulls był Dennis.

G3 +22 dla CHI. najlepszy mecz MJ w serii 36 PTS – 7 w 4Q – 11/23 FG), ale jednocześnie blowout od początku kontrolowany przez CHI: +18 po 1Q (12 PTS i 5 AST Jordana; 7 TOV sonics, więc znowu bulls znakomicie bronili), +14 po 3Q. Rodman swoje zrobił (raz jeszcze Brickowski wyrzucony), ale zagrał gorzej od MJ.

G4 oraz G5 to porażki, więc nie jestem pewien na ile je uwzględniać przy rozważaniach o MVP serii.

G6 +12 dla CHI. Jordan zaczął dobrze 1Q (6 PTS, 3 AST), ale w całym meczu miał 5/19 FG, 22 PTS, 5 TOV, 7 AST, więc bez szału. za to Rodman znowu wyrównał rekord ORB, a ogółem miał 19  REB (plus 9 PTS i 5 AST, 0 TOV), z czego 7 w 4Q. przyczynił się też do wyfaulowania Kempa, który wyraźnie sobie nie radził z powodu Rodmana. spokojnie był lepszy od MJ.

tak więc mamy dwa spotkania, w których Rodman był MVP, jedno Jordan oraz G1, gdy trudno kogoś wyróżnić. wychodzi więc na to, że Dennis zasłużył na tą nagrodę. jeszcze kilka cytatów:

George Karl po G6 „As you evaluate the series, Dennis Rodman won two basketball games. Game 2 and tonight, he was the reason they were successful.”

Hersey Hawkins po G2 “Rodman was definitely the difference.”

Vincent Askew po G2 “Rodman killed us.”

George Karl po G2 “There is no question he was the MVP of the game. His offensive rebounds hurt us. A lot of possessions, the momentum of the game, the style of the game, and even the scoreboard might have changed.”

 

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls bez Rodmana dalej mieliby szanse na wygranie tej serii, ale Bulls bez Jordana - raczej nie, biorąc pod uwagę, jak słabo w ataku zagrał np. Pippen i reszta Bulls jeżeli chodzi o scoring (<50%TS), pomimo tego, że defensywa Bulls była ustawiona do zatrzymania MJa. Rodman w swojej roli zagrał dużo bardziej efektywną serię niż Jordan w swojej, ale nie był bardziej wartościowy dla swojego zespołu overall.

Analogicznie jak było z Curry-Iguodala, gdzie Curry był nierównym, ale jednak anchorem swojego teamu. 

Granica, gdzie można (a nawet należy) dawać MVP finałów dla nominalnego sidekicka to ~ Manu '05 czy Pau.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodman w tamtym sezonie miał 14.9 zbiórek w RS,  w PO 13.7, w finale 14.7

jeśli chcesz mu dawać MVP Finałów za zbiórki to też daj mu MVP sezonu.

masz ciekawy filmik , który mnie nie przekonał

 

Teraz, BMF napisał:

Bulls bez Rodmana dalej mieliby szanse na wygranie tej serii, ale Bulls bez Jordana - raczej nie, biorąc pod uwagę, jak słabo w ataku zagrał np. Pippen i reszta Bulls jeżeli chodzi o scoring (<50%TS), pomimo tego, że defensywa Bulls była ustawiona do zatrzymania MJa. Rodman w swojej roli zagrał dużo bardziej efektywną serię niż Jordan w swojej, ale nie był bardziej wartościowy dla swojego zespołu overall.

dokładnie

koleś non toper podwojenia, nawet potrojenia.

wystarczyło , żeby ten mityczny support jebał tróję na poziomie Irvinga 2016 finals 40 % przy 37 rzutach a z Sonics nie byłoby co zbierać.  a Pippen 23 % , Kukoc 31% , Kerr 18 % !!!,

ogólnie z Mjej pałowali się z 26% :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BMF napisał:

Bulls bez Rodmana dalej mieliby szanse na wygranie tej serii, ale Bulls bez Jordana - raczej nie

idziesz w hipotetyczne scenariusze, co też może być spoko argumentem (lecz na nieco inną dyskusję), ale gdybyś miał oceniać to, co faktycznie wydarzyło się na boisku, to kto i dlaczego byłby najlepszym graczem bulls w poszczególnych meczach?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, lorak napisał:

  George Karl po G6 „As you evaluate the series, Dennis Rodman won two basketball games. Game 2 and tonight, he was the reason they were successful.”

Czy George Karl to nie jest bardzo dobry trener? Taki z absolutnie najwyższej półki.

Patrząć na SEATLE w tamtym sezonie, to wykonał świetną prace.

W innych sezonach również robił bdb wyniki(bilans W-L chociażby), nie mając nigdy top5 gracza danego sezonu.

Mam wrażenie, że za trenera z najwyższej półki (a więc tych co zdobywali tytuły bo mieli Jordanów, Dirków, Magiców czy Duncanów) nie uchodzi.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, lorak napisał:

idziesz w hipotetyczne scenariusze, co też może być spoko argumentem (lecz na nieco inną dyskusję), ale gdybyś miał oceniać to, co faktycznie wydarzyło się na boisku, to kto i dlaczego byłby najlepszym graczem bulls w poszczególnych meczach?

Przede wszystkim, Jordan zagrał bardzo dobre G2 - tzn. niby tylko 50%TS, ale też 8 asyst przy tylko dwóch stratach, a reszta Bulls miała wtedy 47%TS i 13 strat. Te 54%TS Jordana w całej serii może wygląda średnio, ale znowu - reszta Bulls miała chyba 49%TS.

Te hipotetyczne scenariusze są po to, żeby nie gubić proporcji.

Bulls '94 (bardzo wyrównana seria z Knicks bez Jordana, którzy byli chyba najtrudniejszym rywalem tamtych Bulls w okresie pierwszego 3peatu), finały '96 (średnia seria Jordana, a pewna wygrana Bulls), statsy z regulara '97 (Bulls znakomici bez Jordana na parkiecie), które mamy - to wszystko dobrze pokazuje, w jak świetnych teamach grał MJ i jak dobrzy byli Bulls, gdy nie było Jordana/gdy grał średnio.

Ale tu bym postawił kropkę i nie szedł dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce sie w sumie wypowiadac na razie jezeli chodzi o moje zdanie kto powinien byc mvp

ale chcialem sie zapytac jak te cytaty ktore wrzucasz maja sie do tego co mi zawsze tutaj zarzucaja jak cytuje kogos na temat Lebrona, Kobego czy kogokolwiek?

Czyli jednak mozna argumentowac cos cytujac graczy, trenerow czy nie?

Czy beda tu wstawiane memy old man yells at the cloud?

Plus argumentacja 6 pkt zdobyl w garbage time jest slaba, bo w garbage time jakbys pewnie przejrzal mecze kazdy mvp finalow zdobywal

Pierce Lebron Kobe

1 godzinę temu, BMF napisał:

Bulls bez Rodmana dalej mieliby szanse na wygranie tej serii, ale Bulls bez Jordana - raczej nie

broniac argumentu loraka, w taki sposob nie daje sie mvp, mvp finalow daje sie stricte za performance w finalach a nie za jakies gdybanie kto z kim mialby szanse wygrac finaly w skladzie

mvp finalow dostaje sie za produkcje w finalach

1 godzinę temu, Koelner napisał:

Rodman w tamtym sezonie miał 14.9 zbiórek w RS,  w PO 13.7, w finale 14.7

jeśli chcesz mu dawać MVP Finałów za zbiórki to też daj mu MVP sezonu.

masz ciekawy filmik , który mnie nie przekonał

 

dokładnie

koleś non toper podwojenia, nawet potrojenia.

wystarczyło , żeby ten mityczny support jebał tróję na poziomie Irvinga 2016 finals 40 % przy 37 rzutach a z Sonics nie byłoby co zbierać.  a Pippen 23 % , Kukoc 31% , Kerr 18 % !!!,

ogólnie z Mjej pałowali się z 26% :D

 

swietny post, wrzuta

dlatego dla mnie ciezko jest porownywac mj, kobe z lebronem, inna pozycja i inne miejsce ataku

to jaka uwage obaj i kobe i lebron sprowadzali na siebie, ile obrona na nich rzucala, gdzie Lebron jest z pilka na czubie i ma shooterow dookola siebie

to dwie rozne sytuacje, stad takie wybryki jak ta slaba skutecznosc jordana w niektorych meczach finalow, czy tez kobego:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, BMF napisał:

Przede wszystkim, Jordan zagrał bardzo dobre G2 - tzn. niby tylko 50%TS, ale też 8 asyst przy tylko dwóch stratach, a reszta Bulls miała wtedy 47%TS i 13 strat. Te 54%TS Jordana w całej serii może wygląda średnio, ale znowu - reszta Bulls miała chyba 49%TS.

wszystko prawda, ale zobacz jak zagrał Rodman. odśwież sobie chociaż drugą połowę, albo przynajmniej 3Q, to zobaczysz o czym mówię. możemy nawet omówić akcję po akcji i w ten sposób spróbować dojść do tego, kto był lepszy ; ]

w ogóle ta seria ma tak słabe staty rzutowe, bo spotkały się dwie świetnie defensywie drużyny. w takich warunkach musiało być wiele pudeł, więc tym bardziej bezcenny okazał się ktoś z talentem Dennisa. ponawianie possessions w tych okolicznościach (do tego bardzo niskie tempo) było kluczowe. 

51 minut temu, BMF napisał:

Te hipotetyczne scenariusze są po to, żeby nie gubić proporcji.

ok, to inaczej. o ile jeszcze gorzej musiałby grac Jordan, abyś uznał, że ktoś inny był od niego lepszy w tej serii? (może najlepiej na przykładzie tego G2, bo jeden mecz łatwiejszy do oceny.) mam wrażenie, że argument "obrona była na niego ustawiona" jest często wysuwany z automatu i przez to nadużywany. tzn. wiadomo, defensywy faktycznie są zwykle ukierunkowane na gwiazdę, ale nie zawsze daje to takie same efekty, sporo zależy od okoliczności specyficznych dla danej serii. tutaj na przykład o wyniku nie rozstrzygnęło trafianie z wykreowanych open looków (a więc pochodna tego, że na liderze jest skupiona D), lecz odzyskiwanie piłki i dobijanie przeciwnika ponownymi atakami. plus prowokacje Rodmana też swoje zrobiły, jeszcze pół biedy Brickowski, bo to był pionek, ale problemy Kempa z faulami, to w dużej mierze efekt roboty Dennisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, skoro już zostałem zacytowany, to odpowiem. :D

Game 6 dla Rodmana, zgoda. Game 2 i Game 3 to jednak Jordan. O ile Game 3 to oczywistość, o tyle trudniej jest z Game 2. Rodman zaliczył w nim 20 reb, i zrobił kawał dobrej roboty, ale Jordan dorzucił 29p/6r/8a/2s i miał BPM na poziomie +14, kiedy Rodman był -4. No dobra, niech będzie. Postawiłbym tutaj na remis z lekkim wskazaniem na Jordana - 2:2

Game 1 - no tutaj zdecydowanie MJ, który zrobił 28/7/7 na 62%TS, kiedy Rodman zaliczył 7p/13r 3:2

Game 4 - tu bym powiedział, że Rodman, bo MJ fatalnie rzucał (szacunek panie Payton), choć cała drużyna grała słabo 3:3

Game 5 - tutaj postawiłbym na remis. MJ (26p, 50% z gry, ale tylko 1as), Rodman nie zbierał tak dobrze jak w g2 i g6 (6p/12r) - 4:4

I tak wychodzi nam naciągany REMIS, a więc do głosu powinny wejść statystyki i wpływ zawodnika na przebieg finału. I o ile Rodman robił różnicę swoimi zbiórkami w Game2 i Game6, o tyle Jordan rzucał średnio o 20 punktów więcej od niego, co jest podstawą do tego, aby to jemu przyznać MVP za ten finał. Jednocześnie był zdecydowanie lepszy w Game1 i Game3, a i w Game2, moim zdaniem, wypadł nieco lepiej od Rodmana. Z drugiej strony, Rodman faktycznie nie był aż tak daleki od nagrody MVP jak to się mogło wydawać, ale gdyby ją dostał to nie powiedziałbym, że to słuszna decyzja.

Btw. Fajnie, że udało się ogarnąć taki temat z walki o GOAT,  bo to w sumie niezła ciekawostka i delikatna rysa w karierze MJ'a. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Czy George Karl to nie jest bardzo dobry trener? Taki z absolutnie najwyższej półki.

Patrząć na SEATLE w tamtym sezonie, to wykonał świetną prace.

W innych sezonach również robił bdb wyniki(bilans W-L chociażby), nie mając nigdy top5 gracza danego sezonu.

Mam wrażenie, że za trenera z najwyższej półki (a więc tych co zdobywali tytuły bo mieli Jordanów, Dirków, Magiców czy Duncanów) nie uchodzi.

jest jak najbardziej

nawet Cousins ktory jedzie po nim jak po szmacie, przyznaje ze jest pierdolniety, ale trenerem jest wybitnym

niestety mial tego pecha, tak samo jak Adelman ktory byl swieeeeeetny, duzo lepszy od Karla nawet, ze zyli w czasach Phila Jacksona

Cytat

Cousins on All The Smoke:

One of the worst coaches I’ve ever had.

Incredible mind. He’s just the worst coach. It’s just everything that comes with it.

Cousins isn’t the first to feel that way about Karl. The coach often won and often bothered his players. There are reasons teams – SuperSonics and Nuggets – fired Karl after posting strong records.

Karl was ahead of his time in things like offensive spacing and resting players. But the league caught up. By the time he got to Sacramento, Karl had lost some of his competitive advantages. Then, the Kings – with their losing and Cousins’ moodiness – wore him down.

So, Cousins received less benefit from Karl’s coaching acumen than prior players got and all the grief. No wonder things deteriorated so quickly between them.

Of course, Karl might have something to say about Cousins being so talented while detracting from winning in Sacramento.

 

3 minuty temu, lorak napisał:

wszystko prawda, ale zobacz jak zagrał Rodman. odśwież sobie chociaż drugą połowę, albo przynajmniej 3Q, to zobaczysz o czym mówię. możemy nawet omówić akcję po akcji i w ten sposób spróbować dojść do tego, kto był lepszy ; ]

w ogóle ta seria ma tak słabe staty rzutowe, bo spotkały się dwie świetnie defensywie drużyny. w takich warunkach musiało być wiele pudeł, więc tym bardziej bezcenny okazał się ktoś z talentem Dennisa. ponawianie possessions w tych okolicznościach (do tego bardzo niskie tempo) było kluczowe. 

ok, to inaczej. o ile jeszcze gorzej musiałby grac Jordan, abyś uznał, że ktoś inny był od niego lepszy w tej serii? (może najlepiej na przykładzie tego G2, bo jeden mecz łatwiejszy do oceny.) mam wrażenie, że argument "obrona była na niego ustawiona" jest często wysuwany z automatu i przez to nadużywany. tzn. wiadomo, defensywy faktycznie są zwykle ukierunkowane na gwiazdę, ale nie zawsze daje to takie same efekty, sporo zależy od okoliczności specyficznych dla danej serii. tutaj na przykład o wyniku nie rozstrzygnęło trafianie z wykreowanych open looków (a więc pochodna tego, że na liderze jest skupiona D), lecz odzyskiwanie piłki i dobijanie przeciwnika ponownymi atakami. plus prowokacje Rodmana też swoje zrobiły, jeszcze pół biedy Brickowski, bo to był pionek, ale problemy Kempa z faulami, to w dużej mierze efekt roboty Dennisa.

troche sam sobie lorak odpowiedziales, Jordan moze i gral momentami na slabszej skutecznosci, ale przy dwoch defensywnych druzynach kazde zdobycie punktow to byla niesamowita ulga

http://www.espn.com/espnradio/play/_/id/13140176

fajnie tu Kerr mowi o jednej serii z tamtych czasow, o tym jak gdy mial open look to musial trafic i byl w szoku ze ma taka okazje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, lorak napisał:

o ile jeszcze gorzej musiałby grac Jordan, abyś uznał, że ktoś inny był od niego lepszy w tej serii?

A nie wiem, w dwóch wygranych meczach Jordan był najważniejszym graczem w ataku Bulls - a w g2 zagrał raczej dobrze, jakby Jordan zrobił kolejne 5/19 w innym wygranym meczu, to pewnie byłoby już blisko (bo nie mógłbym napisać, że overall zagrał niezłą serię). 

33 minuty temu, Kubbas napisał:

mvp finalow daje sie stricte za performance w finalach

I o tym piszę: Bulls mieli na tyle duża przewagę nad Sonics, że z tym takim sobie Jordanem (bez Rodmana) dalej mieliby jakieś szanse na ich wygranie - Bulls bez Jordana (biorąc pod uwagę, jak słabo grała w ataku reszta poza Rodmanem) - nie mieliby ich na starcie. Może to gdybanie, ale nie da się inaczej porównać pierwszej opcji do rolesa.

Analogicznie, MVP finałów dla Iggy'ego to była przesada, bo Curry nawet w tamtej serii był bardziej wartościowy dla swojego teamu - bez Iguodali dalej mieliby szanse wygrać te finały (IMHO i tak by je wygrali), ale bez Curry'ego? Curry i Jordan byli bardziej wartościowi dla swoich teamów grając nawet przeciętnie/solidnie.

Porównanie np. Manu do Duncana w '05 to już inna sprawa, bo Manu był najlepszym ofensywnie graczem Spurs + świetnie bronił + wypadał dużo lepiej w cyferkach, więc to, że Duncan był ,,pierwszą opcją'', to raczej średni argument. Albo Gasol v. Kobe, gdzie mieliśmy druga opcja w ataku + najważniejszy obrońca v. pierwsza opcja w ataku. 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, eF. napisał:

 

Game 2 i Game 3 to jednak Jordan. O ile Game 3 to oczywistość, o tyle trudniej jest z Game 2. Rodman zaliczył w nim 20 reb, i zrobił kawał dobrej roboty, ale Jordan dorzucił 29p/6r/8a/2s i miał BPM na poziomie +14, kiedy Rodman był -4. No dobra, niech będzie. Postawiłbym tutaj na remis z lekkim wskazaniem na Jordana - 2:2

 

ale to jest bzdura absolutna. przeczytaj sobie co napisał Lorak wcześniej i / albo  obejrzyj sobie choćby 3 i 4 kwartę tego meczu i o ile masz w sobie szczątki obiektywizmu, to przyznasz tytuł MVP tego meczu Rodmanowi Nie chodzi tylko o to że Rodman miał 20 reb, lecz głównie o to, że 11 z nich było w ataku przy ogólnie kiepskiej dyspozycji rzutowej Bulls (w tym Jordana!) i bez tych zbiórek w ataku tego zwycięstwa by nie było, po prostu.

 

Ja w 96 byłem wielkim fanem MJa, ale za tamte finały MVP mogło spokojnie pójść do Rodmana (nawet wtedy tak uważałem!) i tyle. Gdyby takie coś (przeciętna / słaba 'jak na' gra Jordana, świetna Rodmana) zdarzyła się w 97 bądź 98, myślę że łatwiej byłoby przyznac MVP Rodmanowi. W 96 MJ był po powrocie, byki miały epicki sezon za sobą i MVP Rodmana dziwnie by po prostu wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, rw30 napisał:

Ja w 96 byłem wielkim fanem MJa, ale za tamte finały MVP mogło spokojnie pójść do Rodmana (nawet wtedy tak uważałem!) i tyle. Gdyby takie coś (przeciętna / słaba 'jak na' gra Jordana, świetna Rodmana) zdarzyła się w 97 bądź 98, myślę że łatwiej byłoby przyznac MVP Rodmanowi. W 96 MJ był po powrocie, byki miały epicki sezon za sobą i MVP Rodmana dziwnie by po prostu wyglądało.

ja raczej hejterem , Kemp i Payton 

Dennis każdy wtedy lubił , kolorowy , urywki vs Brickowski w dodatku grał świetną serię ale to taka melodia romantyzmu . w 04 też ludzie widzieli Prince MVP bo ograniczył Bryanta , w 08 KG za statsy i dominację w obronie, ale  MVP daje się najlepszemu zawodnikowi najlepszej ekipy . jakby Dennis przy tych zbiórkach robiłby po 18 oko to ok , ale te 11 więcej possesion w ataku dzięki niemu to zaledwie z 8 - 10 pkt przy tej skuteczności wiec sorry

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lorak napisał:

możemy nawet omówić akcję po akcji i w ten sposób spróbować dojść do tego, kto był lepszy ; ]

Gdzie, kiedy? Tylko jak my teraz w maseczkach pić te wódkę mamy! 😂

1 godzinę temu, BMF napisał:

bez Iguodali dalej mieliby szanse wygrać te finały (IMHO i tak by je wygrali), ale bez Curry'ego?

Śmiem twierdzić, że to wielce prawdopodobne. Wcale nie jest takie oczywiste, że w tamtych finałach GSW-AI byłoby lepsze od GSW-SC... Generalnie GSW bez AI/KD to nie jest i nigdy nie był oczywisty mistrz... Ciekawy jestem jak (o ile się odbędzie w miarę normalnie) wypadną w przyszłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, dannygd napisał:

Śmiem twierdzić, że to wielce prawdopodobne. Wcale nie jest takie oczywiste, że w tamtych finałach GSW-AI byłoby lepsze od GSW-SC... Generalnie GSW bez AI/KD to nie jest i nigdy nie był oczywisty mistrz...

Przetłumacz na polski, skoro już mnie cytujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koelner napisał:

Dennis każdy wtedy lubił , kolorowy , urywki vs Brickowski w dodatku grał świetną serię ale to taka melodia romantyzmu . 

nie, to nie melodia romantyzmu, to to o czym pisał Lorak, czyli że Rodman był kluczową postacią w dwóch meczach, w których Jordan wypadł wyjątkowo na siebie słabo. Lorak podał ładną rozpiskę z dokładnością do kwarty i niektórych zagrań w crunch, w odpowiedzi zwolennicy Jordana piszą że Jordan zagrał raczej dobrze albo coś o melodii romantyzmu. Bitch, please.

 

1 godzinę temu, Koelner napisał:

w 04 też ludzie widzieli Prince MVP bo ograniczył Bryanta

otwórz temat na forum i zobaczymy, czy ktoś poważny, czy może tylko rodzina samego Prince'a.  Choć faktycznie, miał w tamtych latach zawyżone ratingi po tym jak rzekomo powstrzymał TMaca w 2003 a potem Bryanta w 2004. Ale o tym żeby dać mu tam MVP finałów to pierwsze słyszę. 

 

1 godzinę temu, Koelner napisał:

jakby Dennis przy tych zbiórkach robiłby po 18 oko to ok , ale te 11 więcej possesion w ataku dzięki niemu to zaledwie z 8 - 10 pkt przy tej skuteczności wiec sorry

właśnie dyskusja wyżej toczyła się głównie o G2 (gdzie np Jordan spudłował 6 rzutów wolnych, z gry miał 9/22), gdzie Bulls ostatecznie wygrali 4 punktami, więc jeśli dla Ciebie wkład Rodmana wynikający z tych 20 zbiórek to jedynie   zaledwie z 8 - 10 pkt to chyba faktycznie się nie dogadamy. Pomyśl co by było jakby tych zbiórek nie było.

 

1 godzinę temu, Koelner napisał:

MVP daje się najlepszemu zawodnikowi najlepszej ekipy

absolutnie się zgadzam. O tym zresztą jest dokładnie ten wątek, by to ustalić kto bardziej zasługiwał.

I nie uważam żeby Rodman zostało okradziony czy coś, biorę też pod uwagę że pierwsza opcja w ataku zwłaszcza w seriach z dobrymi defensywnie drużynami (jak Sonics 96) naprawde nie ma łatwo i trudno liczyć na statsy jak z serii z Lakers czy Suns, więc troszkę inaczej się na nią patrzy w momencie wyboru MVP. Co nie zmienia faktu że Jordan zagrał jak na siebie poniżej przeciętnej, a skoro taki Iguadola czy  C. Maxwell mogli dostać, to Rodman też. Choć oczywiście z różnych powodów w 1996 było o to bardzo trudno.

 

***********************************

 

btw polecam taki link:

 

https://www.google.com/search?q=should+rodman+get+1996+finals+mvp&rlz=1C1CHBD_enIE850IE850&oq=should+rodman+get+1996+finals+mvp&aqs=chrome..69i57j33.6787j1j4&sourceid=chrome&ie=UTF-8

 

 

okazuje się że nie tylko @lorak i @rw30 tak myślo

****************

o LOL, co ja pacze, musicie to oblookać

 

https://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?t=1291915   

 

zobaczcie kto tam masakruje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, rw30 napisał:

nie, to nie melodia romantyzmu, to to o czym pisał Lorak, czyli że Rodman był kluczową postacią w dwóch meczach, w których Jordan wypadł wyjątkowo na siebie słabo. Lorak podał ładną rozpiskę z dokładnością do kwarty i niektórych zagrań w crunch, w odpowiedzi zwolennicy Jordana piszą że Jordan zagrał raczej dobrze albo coś o melodii romantyzmu. Bitch, please.

wiem , że się dużo wymaga od Jordana ale 29 pkt przy 50% TS (cała ekipa 48%), 6 zbiórek , 8 asyst to ok , jak na Jordana słabo , ale Rodman rzucił 10 pkt 20 zbiórek nie dorzucając ani asysty , ani przechwytu. może problem jest z tym ,że Jordan jak na siebie zagrał serię słabszą a Rodman jak na siebie bardzo dobrą i dlatego gloryfikujecie ?

 

10 godzin temu, rw30 napisał:

otwórz temat na forum i zobaczymy, czy ktoś poważny, czy może tylko rodzina samego Prince'a.  Choć faktycznie, miał w tamtych latach zawyżone ratingi po tym jak rzekomo powstrzymał TMaca w 2003 a potem Bryanta w 2004. Ale o tym żeby dać mu tam MVP finałów to pierwsze słyszę.

dokładnie o tym pisze , Andre też dostał za zdjęcie jak kryje LeBrona , pamiętam jak też chwalono Mariona za zamknięcie LeBrona w 2011 i żeby nie epicki atak Dirka to pewnie też znaleźliby się ludzie którzy chcieliby dla niego MVP .

 

10 godzin temu, rw30 napisał:

właśnie dyskusja wyżej toczyła się głównie o G2 (gdzie np Jordan spudłował 6 rzutów wolnych, z gry miał 9/22), gdzie Bulls ostatecznie wygrali 4 punktami, więc jeśli dla Ciebie wkład Rodmana wynikający z tych 20 zbiórek to jedynie   zaledwie z 8 - 10 pkt to chyba faktycznie się nie dogadamy. Pomyśl co by było jakby tych zbiórek nie było.

faktycznie się nie dogadamy . łatwiej jest Ci wyrwać 29 pkt czyli 1/3 zdobytych punktów zespołu ,8 asyst , 6 zbiórek Jordana niż 10 pkt i 20 zbiórek Rodmana przy założeniu ,że cała obrona Sonics była skupiona na Jordanie.

 

10 godzin temu, rw30 napisał:

I nie uważam żeby Rodman zostało okradziony czy coś, biorę też pod uwagę że pierwsza opcja w ataku zwłaszcza w seriach z dobrymi defensywnie drużynami (jak Sonics 96) naprawde nie ma łatwo i trudno liczyć na statsy jak z serii z Lakers czy Suns, więc troszkę inaczej się na nią patrzy w momencie wyboru MVP. Co nie zmienia faktu że Jordan zagrał jak na siebie poniżej przeciętnej, a skoro taki Iguadola czy  C. Maxwell mogli dostać, to Rodman też. Choć oczywiście z różnych powodów w 1996 było o to bardzo trudno.

ok , czyli mamy takie same zdanie. także nie uważam aby z powodu słabszej serii MJ-ej był niekwestionowanym MVP ale te MVP mu się należało.

i tak jak ktoś tutaj wspomniał ,może jakby to się wydarzyło w 1998 to po dwóch MVP dałoby się Rodmanowi MVP dla równowagi w przyrodzie , ale Jordan jak niekwestionowany lider przez RS, PO, Finały musiał to dostać. jakby zagrał serię na poziomie LeBrona z 2011 lub coś około 20 pkt to na pewno dyskusja inaczej by wyglądała.

ale tak jak chyba wspominał Kubbas to

w tym błocie gdzie gdzie Bulls zdobywali średnio 93 pkt oraz Sonics 89.2 to te 1/3 pkt Jordana wygląda lepiej niż obecnie jak w finałach 2019 Toronto wali 111 pkt a GSW 105.8 :)

10 godzin temu, rw30 napisał:

o LOL, co ja pacze, musicie to oblookać

https://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?t=1291915  

zobaczcie kto tam masakruje 

wiadomo ,że Lorak to stary opierdalać , który na tym forum od lat kopiuje wszystko z realgm :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Koelner napisał:

wiem , że się dużo wymaga od Jordana ale 29 pkt przy 50% TS (cała ekipa 48%), 6 zbiórek , 8 asyst to ok , jak na Jordana słabo , ale Rodman rzucił 10 pkt 20 zbiórek nie dorzucając ani asysty , ani przechwytu...

 

wiadomo ,że Lorak to stary opierdalać , który na tym forum od lat kopiuje wszystko z realgm :D

I tak te zbiórki to zasługa Jordana bo gdyby nie te pudła ;)))))

 

nie spodziewałem się ze @lorak nie tylko ordynarnie zerżnie temat to jeszcze nicka kolesia przechwycił ;))))

Świetne są te jednozdaniowe odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 godzin temu, BMF napisał:

Chyba nawet lorak nie polemizuje z opinią, że Jordan w G2 zagrał ,,dobrze''. 

nie polemizuje.... albo, odpowiadając nie wprost, polemizuje, bo napisał tak:

16 godzin temu, lorak napisał:

Jordan grał tak sobie, spudłował w sumie 6 FTs, a w drugiej połowie także 7 z rzędu rzutów z gry. w 4Q miał 7 PTS (1/3 FG, 5/8 FT). w tym spotkaniu zdecydowanie najlepszym graczem bulls był Dennis.

 

 

nie ma za co : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.