Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, lorak napisał:

psychoterapia to nie tylko rozmowa, lecz również warunkowanie behawioralne (przynajmniej w jednym z nurtów ;]), więc robi dokładnie to, co twoim zdaniem powinna. jeśli ktoś ma np. fobię społeczną i boi się powiedzieć cokolwiek przy ludziach do tego stopnia, że aż nim telepie, to same słowa nie wystarczą. w takim przypadku oswaja się go (właśnie niczym zwierzę) krok po kroku z określonymi sytuacjami, mózg się uczy, że nic złego się jednak nie dzieje i w pacjencie zostaje to na stałe. ostatnio opowiadano mi o przypadku kobiety z agorafobią, która nie była nawet w stanie wyjść na własne podwórko, a po kilkunastu tygodniach terapii, która przyzwyczajała ją do świata na zewnątrz, chodzi z córką na plac zabaw.

o! czyli to te 10% sensownej psychologii ("psychologia na służbie psychiatrii") - wszak fobia społeczna to pojęcie stricte z zakresu psychiatrii właśnie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lorak napisał:

psychiatria ma swoje patologie i wcale bym jej nie stawiał jako coś lepszego w takiej dyskusji.

nie no wiadomka - tak jak medycyna cała ma swoje patologie i historyczne 'przypały'

psycholog dla psychiatrii to odpowiednik takiego masażysty/fizjoterapeuty dla medycyny - może pomóc, w niektórych delikatniejszych kwestiach może nawet zastąpić lekarza grunt żeby się nie rzucał na leczenie raka :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lorak napisał:

psychoterapia to nie tylko rozmowa, lecz również warunkowanie behawioralne (przynajmniej w jednym z nurtów ;]), więc robi dokładnie to, co twoim zdaniem powinna. jeśli ktoś ma np. fobię społeczną i boi się powiedzieć cokolwiek przy ludziach do tego stopnia, że aż nim telepie, to same słowa nie wystarczą. w takim przypadku oswaja się go (właśnie niczym zwierzę) krok po kroku z określonymi sytuacjami, mózg się uczy, że nic złego się jednak nie dzieje i w pacjencie zostaje to na stałe. ostatnio opowiadano mi o przypadku kobiety z agorafobią, która nie była nawet w stanie wyjść na własne podwórko, a po kilkunastu tygodniach terapii, która przyzwyczajała ją do świata na zewnątrz, chodzi z córką na plac zabaw.

Super, czyli są "nurty" które rozumieja to że żadne gadanie nic nie zmieni i trzeba docierać głębiej, a głębiej dociera się nie słowami tylko kara i nagrodą, strachem i bezpieczeństwem, tym co rozumie zwierzęca częśc mózgu. No i jak na tym się skupi psychologia i psychiatria to będzie miała silne podstawy, jak się skupia na gadkach z pacjentem leżącym na kozetce to jest szarlatanerią.

Porównując te gadki na kozetce do medycyny to tak jakbyśmy mieli dermatologów co lecza trzustkę, nerki czy miażdzyce nakładajac maść na skóre. Własnie tym jest rozmowa z pacjentem, smarowaniem maści skórą gdy on ma chorą wątrobę. Oczywiście czasem gadka moze pomóc jeśli sprawa jest powierzchowna tak jak dermatolog moze pomóc na chorobę skóry. Jednak leczenie wszystkich zaburzeń gadką to odpowiednik leczenia wszystkich chorób ciała różnymi smarowidłami.

To warunkowanie to już jakiś rodzaj głebszej ingerencji który można porównać pewnie z akupunkturą a może laparoskopią.

Taki przykładowy koleś-pedofil. To on nie jest pedofilem bo chce nim być, po prostu jakaś gadzia częśc mózgu ciśnie go by bzykał dzieciaki i on nawet jak sie stara tej gadziej czesci mózgu postawić to udaje mu sie to tak jak nam wstrzymywanie sikania, prędzej czy później się pęka. W takim przypadku żadne gadanie/resocjalizacja nie pomoze. Czy moze pomóc proste warunkowanie to nie mam pojęcia bo nie wiem jak głeboko taka skłonnośc siedzi, ale jestem pewien że da się to leczyć brutalnymi metodami typu pokazywanie mu gołych dzieciaków i walenie po jajach prądem. Jasne ze nikt tego nie zrobi bo to niehumanitarne tez wobec niego, ale to by wyleczyło delikwenta, bo to jest uderzenie w najbardziej pierwotne podstawowe struktury, warunkowanie na poziomie podstawowego jądra mózgu.

Swoją drogą lobotomia (pomijajac ze to barbarzyństwo) to była metoda która przynosiła realne efekty własnie dlatego ze nie była samrowaniem maści skórą tylko odpowiednikiem cięcia wnętrznosci siekierą. Efekty były niepodwazalne i trwałe ale że to rodzaj naprawiania zegarka młotkiem to ilośc negatywnych skutków ubocznych przerastała wielokroć te poztywne - mimo wszystko to jest przykład czegos co naprawdę działa nawet jeśli działa źle.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Reikai napisał:

Czy ktoś potrafi wyjaśnić o co chodzi tym kościelnym wariatom w Polsce, ze wymyślili sobie inna wersje niz Watykan dotyczacy szczepien, tj. Nie należy brać szczepionek, bo są z martwych płodów? :)

Inna choroba ale chyba najprościej:

" Historia pozyskania tej linii komórek jest następująca: decyzją sądu amerykańskiego przeprowadzono aborcję. Zamiast poddać usunięty zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. Proces pozyskania linii komórek z komórek zarodka, który i tak byłby usunięty (wyrok sądu) jest analogiczny do pobrania organów od zmarłego  i nie ma nic wspólnego z wykonaniem aborcji. "

https://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomosci,szczepionki-sa-produkowane-z-plodow-po-aborcji-,artykul,1702467.html

A tu obecne:

"Szczepionka AstraZeneca przeciw SARS-CoV-2 produkowana jest w genetycznie zmodyfikowanych ludzkich embrionalnych komórkach nerki ( HEK293 ) [10]. Komórki te wyizolowano w 1973 roku z nerki zarodka ludzkiego w Danii.

Linia komórkowa HEK293 jest często stosowana w badaniach biomedycznych, bo jest łatwa w hodowli i charakteryzuje się szybkim wzrostem. Linie komórkową MRC-5 otrzymano w 1966 roku.Technologia produkcji szczepionek z zastosowaniem linii komórkowych wywodzących się z tkanek zarodka ludzkiego jest stosowana powszechnie, np. w szczepionkach przeciwko różyczce, odrze, śwince, ospie wietrznej czy WZW typu A.

W finalnym składzie obecnie dostępnych szczepionek wektorowych nie ma komórek pochodzących z linii komórkowej"

https://www.medexpress.pl/szczepionka-astrazeneca-przeciw-sars-cov-2/80535

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, darkonza napisał:

SSwoją drogą lobotomia (pomijajac ze to barbarzyństwo) to była metoda która przynosiła realne efekty własnie dlatego ze nie była samrowaniem maści skórą tylko odpowiednikiem cięcia wnętrznosci siekierą. Efekty były niepodwazalne i trwałe ale że to rodzaj naprawiania zegarka młotkiem to ilośc negatywnych skutków ubocznych przerastała wielokroć te poztywne - mimo wszystko to jest przykład czegos co naprawdę działa nawet jeśli działa źle.

Jesteś świeżo po seansie "masakra piłą motorową 9 " czy jednak chcesz bezpowrotnie zapomnieć o komunizmie i chwytasz się wszystkiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, darkonza napisał:

Człowiek daje przykład ale na wszelki wypadek napisze ze barbarzyństwo, ze działa źle, ze skutki uboczne wielokroć bardziej negatywne ale za mało bo i tak sie znajdzie ktoś kto się doczepi 😕

Nie czepiam się. Po prostu dobrze działający odpowiednik cięcia wnętrzności siekierą z trwałymi efektami, zrobił na mnie wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś była dyskusja o tym, ja to dawałem przykład na to jak autorytety błądzą i jak można się sparzyc na autorytetach. Nie wiem czy wiesz ale gość od lobotomii ma Nobla i były petycje by go odebrać, nic z tego, nagroda dalej obowiązuje, więc zwracanie się do mnie to nie ten kierunek, trzeba by uderzać do komitetu noblowskiego co z nimi nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Już kiedyś była dyskusja o tym, ja to dawałem przykład na to jak autorytety błądzą i jak można się sparzyc na autorytetach. Nie wiem czy wiesz ale gość od lobotomii ma Nobla i były petycje by go odebrać, nic z tego, nagroda dalej obowiązuje, więc zwracanie się do mnie to nie ten kierunek, trzeba by uderzać do komitetu noblowskiego co z nimi nie tak.

Rozumiem punkt widzenia. Chodziło mi jedynie o obrazotwórczy opis :) porównawczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, julekstep napisał:

nie no wiadomka - tak jak medycyna cała ma swoje patologie i historyczne 'przypały'

psycholog dla psychiatrii to odpowiednik takiego masażysty/fizjoterapeuty dla medycyny - może pomóc, w niektórych delikatniejszych kwestiach może nawet zastąpić lekarza grunt żeby się nie rzucał na leczenie raka :) 

Ojp. Zupełnie nie. Psychiatra stawia diagnozę i daje leki. Potem zleca psychoterapię. Taka jest kolejność. Stąd wielu psychiatrów zostaje psychoterapeutami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, blackmagic napisał:

Ojp. Zupełnie nie. Psychiatra stawia diagnozę i daje leki. Potem zleca psychoterapię. Taka jest kolejność. Stąd wielu psychiatrów zostaje psychoterapeutami

eeeee czyli lekarze nie stawiają diagnoz i nie dają leków a potem ewentualnie nie wystawiają skierowań na rehabilitację?

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, julekstep napisał:

eeeee czyli lekarze nie stawiają diagnoz i nie dają leków a potem ewentualnie nie wystawiają skierowań na rehabilitację?

Na przykładzie depresji - leczenie  jest objawowe natomiast wyjście z choroby prowadzi przez psychoterapię (nawet na pacjent.gov.pl ja zalecają). Rehabilitacja kojarzy mi się z ćwiczeniami po kontuzji więc wydaje mi się bardziej zabiegiem umożliwiającym powrót do formy a nie leczenie ale specjalista nie jestem więc może się mylę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Koelner napisał:

Pisowska mentalność jest dojebana - minister podaje statystykę z której wynika , że obecnie jest 2x więcej aresztów ale jest dobrze

Pewnie wynika to z tego, że wdrażają program i kiedyś będzie lepiej ale najpierw musi być gorzej 😉 A że to nie statystyka a prawdziwi ludzie siedzą bez wyroków to przecież nie jest problem rządzących ..... bo ich krewni i znajomi przecież aresztowani nie są 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, jack napisał:

Pewnie wynika to z tego, że wdrażają program i kiedyś będzie lepiej ale najpierw musi być gorzej 😉 A że to nie statystyka a prawdziwi ludzie siedzą bez wyroków to przecież nie jest problem rządzących ..... bo ich krewni i znajomi przecież aresztowani nie są 🙂 

sam ( może na tym forum ) broniłem Starucha z Żylety jak siedział w tymczasowym ponieważ ktoś zeznał , że być może handluje narkotykami. chyba Kempa i PiS wtedy go bronili i tłumaczyli jakie to bez prawie za PO i jakim jest więźniem politycznym ( okres Donald matole Twój rząd obalą kibole ). rządzą tyle lat i nic  z tym nie zrobili a jeszcze stosują częściej , areszt tymczasowy to patologia pozostawiona jeszcze za czasów PRL , jako demokratyczne państwo powinno być to stosowane marginalnie a znam przypadki zwykłych bójek gdzie ludzie przesiadują miesiącami -chore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.