Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Sebastian napisał:

Już trzeci raz napiszę, że dla mnie dzieci to największe szczęście i żal mi jest ludzi, którzy go nie doznają

No to nam obu jest ich szkoda, różnimy się tylko tym, że chcesz żeby im było gorzej. Ja uważam, że niedostąpienie w życiu największego szczęścia to wystarczający dramat tych ludzi i nie chcę, żeby jeszcze bardziej cierpieli.

 

2 minuty temu, julekstep napisał:

i jeszcze pytanie - jak widzisz żula na ulicy to zaczynasz zbierać podpisy pod zniesienie akcyzy, tak żeby bidulek nie płacił więcej bo ci go szkoda?

bo z grubsza taką logikę tu stosujesz

Zły przykład, to że nie poświęcam czasu i energii na aktywną pomoc żulowi, nie znaczy że jestem na równi z tym kto chce mu jeszcze zajebać kopa w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@julekstep

Troche wąsko patrzysz na tę sprawę. Bo Państwo to nie jest zamknięta kula . Gdybyśmy byli w izolacji niczym JAponia 300 lat temu to tak mniej narodzin byloby szkodliwe. Ale teraz można sobie łatwo ściągnąć 2-3 miliony Ukraińców, Gruzinów, Białorusinów Mołdawian a nawet Kazachów to nie siejesz a zbierasz owoce. Czyli można popatrzeć ,że ci single wręcz działają na korzyść Państwa bo zmuszają je do otwierania się na imigrantów... Państwo ma mniejsze koszty bo ma mniej szkół, mniej nauczycieli , mniej obowiązkowych szczepień a ma ludzi którzy od razu się dokładają do Zusu, Vatu itp. Poza tym Państwo samo sobie szkodzi skracając wiek emerytalny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, ely3 napisał:

@julekstep

Ale teraz można sobie łatwo ściągnąć 2-3 miliony Ukraińców, Gruzinów, Białorusinów Mołdawian a nawet Kazachów to nie siejesz a zbierasz owoce.

słowo klucz - 'teraz'

Ukraincy są dla nas zajebiści bo to w zasadzie ta sama kultura, więc teraz fajnie nam boostują gospodarkę (tzn boostowali bo chwilowo masa wróciła do siebie z tego co widzę) - ale to nie jest studnia bez dnia i oni też się 'lada dzień' skończą (jako że to ta sama kultura, to mają te same problemy - m.in obecny niż demograficzny).

Integrowanie ludzi z innych kultur to zupełnie inna bajka, która raz że nie jest bez-kosztowa, dwa często gęsto się nie udaje.

Dodatkowo patrząc w mniejszej skali to zakładam że wszelkiej maści korpo nie bez powodów wydają kasę na wszelkie akcje mające zbudować w pracownikach poczucie identyfikacji z firmą.

Więc generalnie z perspektywy państwa lepiej mieć swojego bo o ile koszty 'hodowli' są pewnie większe od kosztów 'przystosowania' o tyle 'success rate' powinien to z nawiązką zrekompensować.

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Zły przykład, to że nie poświęcam czasu i energii na aktywną pomoc żulowi, nie znaczy że jestem na równi z tym kto chce mu jeszcze zajebać kopa w dupę.

no czyli jesteś po prostu miłym gościem, który przez pryzmat swojego sumienia chciałby likwidacji wszystkich podatków by żyło się lepiej

niektórzy po prostu starają się być trochę mniej krótkowzroczni - przyjmując założenie że dodanie bykowego poprawi ogólną sytuację w kraju a w konsekwencji nawet sytuację tych płacących - tak jak dodatkowe pieniądze z akcyz mogą zasilić służbę zdrowia, dzięki czemu ten żul z ulicy na koniec dnia będzie miał gdzie trafić po zatruciu alkoholem 🤷‍♂️

podatek to nie jest ekwiwalent kopa w dupę -> chyba że masz 10 lat i wierzysz w Mikołaja Korwina :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, julekstep napisał:

no czyli jesteś po prostu miłym gościem, który przez pryzmat swojego sumienia chciałby likwidacji wszystkich podatków by żyło się lepiej

A ty jesteś niemiłym gościem, który nie umie się zachować, imputuje rozmówcy jakieś przekonania z dupy i nie rozumie co czyta, bo dzietni mają ulgę podatkową, dostają 500+, a ja w żadnym z tych postów, które czytałeś nie pisałem, że należy im je zabrać.

  

1 godzinę temu, julekstep napisał:
1 godzinę temu, Chytruz napisał:

Masz wybór:

1. Przeżyć całe życie nie osiągając szczęścia i umrzeć śmiercią naturalną

2. Przeżyć szczęśliwe życie i dostać kulę w łeb w wieku 80 lat.

Które to gorszy los?

nie wiem co znaczy 'nie osiągając szczęścia' (w sensie czy jesteś blisko, czy żyjesz w cierpieniu itp) czy to szczęśliwe życie to od 0 do 80 ("jak jest tylko dobrze to niedobrze"), czy na dzień przed egzekucją osiągasz itp

zbyt rozmyte te wybory (za dużo niewiadomych zmiennych)

Klonujemy dwa razy julka, pierwszy żyje normalnym życiem julka i dostaje kulę w łeb w wieku 80 lat, drugi żyje życiem julka minus to co sprawia julkowi w życiu największe szczęście i umiera śmiercią naturalną. Które to gorszy los?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Chytruz napisał:

Klonujemy dwa razy julka, pierwszy żyje normalnym życiem julka i dostaje kulę w łeb w wieku 80 lat, drugi żyje życiem julka minus to co sprawia julkowi w życiu największe szczęście i umiera śmiercią naturalną. Które to gorszy los?

Jesli dla julka najwiekszym szczesciem jest byc wyjatkowym i nie posiadac klona to co wtedy?

18 minut temu, Chytruz napisał:

A ty jesteś niemiłym gościem, który nie umie się zachować, imputuje rozmówcy jakieś przekonania z dupy i nie rozumie co czyta, bo dzietni mają ulgę podatkową, dostają 500+, a ja w żadnym z tych postów, które czytałeś nie pisałem, że należy im je zabrać.

Czyli z aprobata patrzysz jak zula 'kopia po dupie', czy cierpisz w srodku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, julekstep napisał:

Jesli dla julka najwiekszym szczesciem jest byc wyjatkowym i nie posiadac klona to co wtedy?

Dla julka najważniejsze jest to co naprawdę jest najważniejsze dla julka.

Klonujemy dwa razy julka, pierwszy żyje normalnym życiem julka i dostaje kulę w łeb w wieku 80 lat, drugi żyje życiem julka minus to co sprawia julkowi w życiu największe szczęście i umiera śmiercią naturalną. Które to gorszy los?

 

7 minut temu, julekstep napisał:

Czyli z aprobata patrzysz jak zula 'kopia po dupie', czy cierpisz w srodku?

Podatek nie jest kopaniem po dupie jeśli ktoś uważa, że bezdzietnym nie dzieje się krzywda z faktu nieposiadania dzieci. Sebastian uważa, że dzieje im się krzywda, bo nie doświadczają największego szczęścia. Niemożność doświadczania największego szczęścia w życiu jest dramatem dla człowieka. Tym samym próbuję ustalić dlaczego chce żeby ludziom, których uważa za pokrzywdzonych "było gorzej". Dla mnie to nie po chrześcijańsku ✝️

Mówisz, "bo Sebastian ma na myśli interes państwa!". Państwo nie w każdym możliwym aspekcie może/musi/powinno działać tak, żeby maksymalizować swój interes. Czy nie byłoby dobrze ze strony państwa poprawić trochę los tym bezdzietnym, którzy na wejściu "mają gorzej" od szczęśliwszych dzietnych? Tak jak państwo wydaje pieniądze na niepełnosprawnych, którzy "mają gorzej" od pełnosprawnych, zamiast zrzucić ich ze skały jak dawniej i wyjść do przodu na kasie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karać ludzi zazich świadomy wybór, żeby nie posiadać dzieci?

Są choroby, które przenoszą się na potomków płci męskiej, dlatego luzie czesto nie decydują się na potomstwo

Są ludzie którzy świadomie wybierają życie bez dzieci, bo uważają że nie mają na to chęci albo że nie nadają się na rodziców. I ja taki wybór szanuję. Dla tych ludzi posiadanie dzieci nie jest największym szczęściem i żaden seba nie powinien twierdzić że jest dla każdego bo to odbieranie ludziom ich podstawowego prawa Bożego jakim jest wolna wola no i oczywiście konstytucyjnego jakim jest wolność przekonań 

W imię jakiejś chorej pisowskiej teorii ci ludzie mają płacić więcej bo nie płodzą?

Typowe "konserwatywne" podejście czyli ja wiem lepiej ja wam nakazuję, jajajajajajaja 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chytruz napisał:

Dla julka najważniejsze jest to co naprawdę jest najważniejsze dla julka.

Klonujemy dwa razy julka, pierwszy żyje normalnym życiem julka i dostaje kulę w łeb w wieku 80 lat, drugi żyje życiem julka minus to co sprawia julkowi w życiu największe szczęście i umiera śmiercią naturalną. Które to gorszy los?

whatever - znudziła mi się ta zabawa

2 godziny temu, Chytruz napisał:

Czy nie byłoby dobrze ze strony państwa poprawić trochę los tym bezdzietnym, którzy na wejściu "mają gorzej" od szczęśliwszych dzietnych?

No właśnie w tym momencie mają poprawiony los ponieważ nie muszą kupować opodatkowanych produktów dziecięcych. Profit.

Trzeba to wyrównywać 🤷‍♂️

2 godziny temu, Chytruz napisał:

Tak jak państwo wydaje pieniądze na niepełnosprawnych, którzy "mają gorzej" od pełnosprawnych, zamiast zrzucić ich ze skały jak dawniej i wyjść do przodu na kasie?

Przecież 'dawanie na niepełnosprawnych' to inwestycja państwa -> 'róbcie dzieci! a jak coś pójdzie nie tak to pomożemy, bez stresu!' (oczywiście w tym aspekcie jest masa do zrobienia i zwiększenie zasiłków na niepełnosprawnych - szczególnie niepełnosprawne dzieci - by tutaj mogło bardzo pomóc -> i możnaby to pokryć np z bykowego! o widzisz jaki pomysł wymyśleliśmy razem? ❤️)

12 minut temu, josephnba napisał:

Karać ludzi zazich świadomy wybór, żeby nie posiadać dzieci?

Są choroby, które przenoszą się na potomków płci męskiej, dlatego luzie czesto nie decydują się na potomstwo

Są ludzie którzy świadomie wybierają życie bez dzieci, bo uważają że nie mają na to chęci albo że nie nadają się na rodziców. I ja taki wybór szanuję. Dla tych ludzi posiadanie dzieci nie jest największym szczęściem i żaden seba nie powinien twierdzić że jest dla każdego bo to odbieranie ludziom ich podstawowego prawa Bożego jakim jest wolna wola no i oczywiście konstytucyjnego jakim jest wolność przekonań 

W imię jakiejś chorej pisowskiej teorii ci ludzie mają płacić więcej bo nie płodzą?

Typowe "konserwatywne" podejście czyli ja wiem lepiej ja wam nakazuję, jajajajajajaja 

strasznie musisz cierpieć płacąc rachunki 😕

tak to widzę:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ely3 napisał:

No właśnie bo ciągle powtarzasz jakoby posiadanie dziecko to była przyjemność i że kobiety decydują się na posiadania dziecka z nudów albo by zapełnić swoje życie

Otóż dla większości osób dziecko nie kojarzy się z przyjemnością. Dzieci to niewygoda, to wyrzeczenia to zmiana stylu życiu.

Sugerujesz ze kobiety decydujące sie na dziecko są masochistkami? Kobiety kierują się swoim interesem i swoją przyjemnością.

Tyle razy napisałem ze to przyjemnosć niosąca za sobą powazne konsekwencje ale napisze jeszcze raz. Gdyby dziecko nie było przyjemnoscia kobiety nie rodziły by dzieci, a za dziecka nie bawiły się lalkami. To jest bez wątpienia przyjemność, gdyby ewolucja z posiadania potomstwa nie zrobiła przyjemnosci zycie na ziemi by wymarło.

Negujac fakt ze posiadanie potomstwa jest przyjemnoscią negujesz dobór naturalny i ewolucję. Każda czynność sprzyjająca przedłużeniu genów jest przyjemna, wiec i sikanie i sr...ie, i jedzenie i seks i posiadanie potomstwa, to ze czasem musisz zjeść coś niedobrego by przezyć, to ze czasem dziecko daje w kość tego nie zmieni.

I jasne ze znajdą się kobiety które nie chcą mieć dzieci, tak samo znajdą się faceci którzy lecą na facetów, bo widać przedlużenie genów gatunku jest wspierane przez takie dziwne zachowania też, ale nie zmienia to faktu że włąsne dziecko to przyjemność połączona z powaznymi konsekwencjami.

Natomiast cywilizacja oferuje przyjemnosci nie skutkujace tak ciezkimi wieloletnimi konsekwencjami, dlatego kobiety coraz rzadziej wybieraja przyjemnosc z posiadania dziecka a coraz czesciej przyjemnosc która oferuje cywilizacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, polskignom napisał:

@darkonza

Popatrz sobie na Koreę Pld., żeby się zorientować, ze to co mówisz nt. 10k+ nie działa ;) 

Próbujecie udowodnić ze kobiety wolą poświęcić jakieś 9 godzin dziennie na dojazd do pracy i samą  pracę by dostać średnio niecałe 3tys złotych na rękę za wykonywanie czyichś poleceń, zamiast wziąć 10tyś za możliwość zrobienia sobie "żywej lalki" o której marzyły jako dziewczynki.

14 godzin temu, ely3 napisał:

W Polsce od 98 roku dzietność rośnie jak spada bezrobocie i odwrotnie spada jak tylko bezrobocie rośnie więc znowu pudło

No jak spada bezrobocie to wtedy juz nie trzeba wstawać do rano do dziecka itp. :P

Przecietna kobieta marzy o przyjemnościach, jedną z nich jest dziecko, nie decyduje sie na nie czesto dlatego ze ceni inne bardziej przyjemnosci (a wlasciwie rozumie ze one nie maja konsekwencji) oraz dodatkowo dlatego sie nie decyduje ze dziecko obciaz budzet i zabiera przyjemnosci, jeśli z dziecka zrobisz przyjemnosc która dzieki 10tys daje zwiększony dostęp do innych przyjemnosci (prędzej czy później) to kobiety idą w to na maksa

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.