Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Ale Ignazz czy naprawdę osiągnięcia zawodowe czy stan konta ma nam pozwalać czuć się lepszym? Wiadomo, ze są lepiej wykształceni, gorzej wyksztalceni, bogatsi, biedniejsi. I ofkors zawsze nie każdy na jednoosobowej działalności to cfaniak, ale jednocześnie nie każda samotna matka 2 dzieci to loserka. Ale mimo wszystko jedno jest traktowane jako pogardliwe, a drugie, well mam prawo czuć się lepszym. Koszula zawsze bliższa ciału.

 

18 minut temu, ignazz napisał:

Oczywiście ze nie można upraszczać ale chyba patrząc tak logicznie jeżeli ktoś założył działalność i jest aktywny zawodowo to nie jest on problemem o którym dyskutowaliśmy.
 

Trochę jednak jest, przeciętny człowiek na umowie o dzieło to dziś 40-latek zgarniający 7,5 netto. 
Przecietny człowiek na jednoosobowej działalności wskakuje w drugi próg z palcem w nosie. 
Już pomijam fejkowe działalności w celu wyciagnięcia max macierzyńskiego i wiele innych typowych „Polak potrafi”.

Wchodzimy w miliardowe dziury w zusie, NFZ czy budżecie i przez to mamy nowe podatki, a z każdym rokiem będzie ich coraz więcej i coraz więcej emerytów będzie klepalo biedę. 
 

Ofkors lepiej brzmi, ze PiS daje 13-ke, 14-ke i 500+ i stad trzeba podnosić, ale chyba wszyscy wiemy, ze to półprawda. 

Ps. O ile 13-Ka jako tako się broni, to 14-Ka jest idiotyzmem. Żeby nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, polskignom napisał:

Bo bezwarunkowo (tym bardziej jak porównujemy kogos z kilkorgiem dzieci do osoby notorycznie unikającej podatków):

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_Poland

Teraz rola państwa jest (jak rodzice nie dają rady), żeby jak najmniejsza liczba tych dzieciaków była wykluczona społecznie przez biedę. Bo piramidy demograficznej nie oszukamy...

Chociaż od razu powiem, ze tej patoli i tych pospolitych jebadel jest o wiele mniej niż cfaniaczkow na jednoosobowce. Ale jak wiadomo ci to kwiat polskiego społeczeństwa, samotna matka dwójki czy trójki dzieci to zwykła szmata :) 
 

Generalnie przeraża mnie trochę krótkowzrocznośc wielu osób.

No jak jeden wytwarza PKB a matka z  trójka dzieciaków nie to ten jeden jest bardziej produktywny i "lepszy" z punktu widzenia kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkookresowo tak, długookresowo nie. Oddaje państwu za edukacje, potem zarabia na emeryturę, która mu państwo wypłaci. Jak po drodze się nic nie przydarzy, to może w ostatecznym rozrachunku państwo będzie na plus, ale będzie to trudne przy założeniu, ze szuka na ostro dziur w systemie. Szanse, ze matka z trojka dzieci się zwróci państwu w długim okresie jest wieksza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, polskignom napisał:

Krótkookresowo tak, długookresowo nie. Oddaje państwu za edukacje, potem zarabia na emeryturę, która mu państwo wypłaci. Jak po drodze się nic nie przydarzy, to może w ostatecznym rozrachunku państwo będzie na plus, ale będzie to trudne przy założeniu, ze szuka na ostro dziur w systemie. Szanse, ze matka z trojka dzieci się zwróci państwu w długim okresie jest wieksza.

Nie mowilbym tu o szansie a raczej o ryzyku bo równie dobrze jest tu możliwość że będziemy mieć 4 osoby na garnuszka państwa vs. 1 która to sponsoruje.

Rachunek prawdopodobieństwa - tu bym się nie odważył bo jest za mało danych by to realnie oszacować- to będzie możliwe za ca. 20 lat.

Dlatego piszę, że nie można tego rozpatrywać zero jedynkowo albo jako gra o sumie zerowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, polskignom napisał:

Ale Ignazz czy naprawdę osiągnięcia zawodowe czy stan konta ma nam pozwalać czuć się lepszym? Wiadomo, ze są lepiej wykształceni, gorzej wyksztalceni, bogatsi, biedniejsi. I ofkors zawsze nie każdy na jednoosobowej działalności to cfaniak, ale jednocześnie nie każda samotna matka 2 dzieci to loserka. Ale mimo wszystko jedno jest traktowane jako pogardliwe, a drugie, well mam prawo czuć się lepszym. Koszula zawsze bliższa ciału.

 

Trochę jednak jest, przeciętny człowiek na umowie o dzieło to dziś 40-latek zgarniający 7,5 netto. 
Przecietny człowiek na jednoosobowej działalności wskakuje w drugi próg z palcem w nosie. 
Już pomijam fejkowe działalności w celu wyciagnięcia max macierzyńskiego i wiele innych typowych „Polak potrafi”.

Wchodzimy w miliardowe dziury w zusie, NFZ czy budżecie i przez to mamy nowe podatki, a z każdym rokiem będzie ich coraz więcej i coraz więcej emerytów będzie klepalo biedę. 
 

Ofkors lepiej brzmi, ze PiS daje 13-ke, 14-ke i 500+ i stad trzeba podnosić, ale chyba wszyscy wiemy, ze to półprawda. 

Ps. O ile 13-Ka jako tako się broni, to 14-Ka jest idiotyzmem. Żeby nie było.

Oczywiście jest milion  elementów ważnych. Od zdrowia / dobrego wychowania / wykształcenia / estetyki/ empatii/ wrażliwości na sztukę po pieniądze.  Niestety żyjemy w podłych czasach ze aby zdobyć jedno czy drugie trzeba mieć to ostatnie. Jakakolwiek rozmowa o innych aspektach musi ostatecznie zahaczyć o finanse. Dla jednych są celem samym w sobie a dla drugich tylko środkiem do osiągania celu. Wartości nadrzędne są niematerialne ale często maja niestety ( dla tych co nie maja) wymiar materialny. O ile rozumiem problem ludzi którzy chełpią się majątkiem różnie przecież zdobytym i stają się wręcz niewolnikiem mamony czy snobistycznego przełożenia kasy na jakiś detal to nie mogę zrozumieć tych wszystkich zajadłych obrońców duchowości którzy nie maja środków finansowych i po prostu odwracają sytuacje zajadłością atakując posiadaczy. Wiele kłopotów finansowych tkwi w osobach bezpośrednio ( dziś bardziej niż kiedyś) a owe finanse są prowodyrem kolejnym problemów. Zdrowie jakość życia zaufanie poznanie świata. Ciężko dziś bez środka płatniczego zrobić cokolwiek. Przeżycia duchowe maja różne źródła ale na spora cześć i tak potrzeba środków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kołczu33 napisał:

Tulicki 2.0 chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałem, że polskie dzieci to potomkowie patologii. Napisałem jedynie, że zamiast 6000+ dla bezdzietnych korposzczurów wolałbym redystrybucje socjalu w jakiś lepszy sposób.

 

Nie napisałeś tylko o biednych i niewykształconych rodzicach głosujących na 500+

 

Fascynuje mnie jak bardzo lewica ma dwójmyślenie. Jest za socjalem, ale kiedy PiS własnie zrobił proste, dobre, systemowe rozwiązanie socjalistyczne, to teraz je krytykuje.

Ciężko połączyć ze sobą dwie sprzeczne idee.

Ps. statystycznie osoby o poglądach lewicowych piją alkohol 2-3 razy częściej

 

 

Ja się wtrącę do JDG. Pewnie jestem tym śmieciem od Gnoma, bo faktycznie uciekłem na JDG i za grudzień zapłaciłem kilka procent podatku, ale w medycynie(i dlatego nawet pięlęgniarki są na tym) w zasadzie trzeba być.

Po pierwsze śmiesznie niskie stawki na etacie - na etacie zarobisz brutto 3-4 razy mniej. Po drugie - tracisz cały pakiet socjalny(i na tym zależy szpitalowi). Nie ma dodatków za nadgodziny i święta, nie ma urlopów, nie ma l4, teraz za pobyt na izolacji nie dostanę grosza, mimo że zachorowałem przez kontakt w pracy, odpowiedzialność całą ponoszę ja. 

Pielęgniarki stoją między wyborem w stylu te 7-8 tysięcy netto na JDG albo okolice minimalnej na UOP. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie trzeba zreformować służbę zdrowia...ta różnica to nie wynika przypadkiem głównie z ubezpieczenia za wyrządzone szkody i potencjalnej odpowiedzialności a nie kosztów ZUS?

Napisalem cfaniak, nie śmieć, trochę inne określenie chyba... ;) 

Edit: 8 netto na dg to jakieś 6,700 brutto na umowie o prace (5 na łapę), patrząc po kosztach pracodawcy. Skąd ta różnica?

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, polskignom napisał:

Dlatego właśnie trzeba zreformować służbę zdrowia...ta różnica to nie wynika przypadkiem głównie z ubezpieczenia za wyrządzone szkody i potencjalnej odpowiedzialności a nie kosztów ZUS?

Napisalem cfaniak, nie śmieć, trochę inne określenie chyba... ;) 

Edit: 8 netto na dg to jakieś 6,700 brutto na umowie o prace (5 na łapę), patrząc po kosztach pracodawcy. Skąd ta różnica?

Dyżury, dyspozycyjność, nadgodziny, kodeks pracy.

Akurat podatki to druga kwestia, ale dużo mniej istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, polskignom napisał:

Dlatego właśnie trzeba zreformować służbę zdrowia...ta różnica to nie wynika przypadkiem głównie z ubezpieczenia za wyrządzone szkody i potencjalnej odpowiedzialności a nie kosztów ZUS?

Napisalem cfaniak, nie śmieć, trochę inne określenie chyba... ;) 

Edit: 8 netto na dg to jakieś 6,700 brutto na umowie o prace (5 na łapę), patrząc po kosztach pracodawcy. Skąd ta różnica?

Ale przecież wtedy składki dla etatu odprowadza pracodawca. Różnicy zbyt nie ma. A zyskiem jest to o czym wspomina Rappar. Sporo wsparcia i socjalu odchodzi. Stad to moje „opłaca” się jest złudne i tylko podkreśla aspekt zapłaconego podatku i to co w ręku zostaje. Inne utracone kodeksowe świadczenia to koszt in minus pracownika.  

Państwa to nie dotyczy. 

( pomijając te kluczowe sektory a takim jest służba zdrowia) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, a co zrobi szpital jak nikt nie przyjmie stawki na uop i nikt nie pojdzie na dg?

Zarowno lekarze, jak i pielęgniarki to towar mocno deficytowy...

Zmierzam do tego, ze nie do końca się zgadzam z narracja, ze albo pojde na dg i dostane godna zapłatę, albo na uop będę zarabiał minimalna. 

3 minuty temu, ignazz napisał:

Ale przecież wtedy składki dla etatu odprowadza pracodawca. Różnicy zbyt nie ma. 

O czym mówisz? 


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, polskignom napisał:

No dobra, a co zrobi szpital jak nikt nie przyjmie stawki na uop i nikt nie pojdzie na dg?

Zarowno lekarze, jak i pielęgniarki to towar mocno deficytowy...

Zmierzam do tego, ze nie do końca się zgadzam z narracja, ze albo pojde na dg i dostane godna zapłatę, albo na uop będę zarabiał minimalna

Lekarze przed podwyżką dla specjalisty te 6750 brutto brało UOP po 3 tysiące brutto w 2017. Znam ich osobiście, to nie są historię z netu tylko koledzy z którymi pracowałem. Znam lekarzy co teraz pracują na etacie za 4-5 brutto.

 

Ogólnie sytuacja jest taka, lekarze to też przekrój pewnych osób. Niektóre są mało przebojowe i dynamiczne, po prostu robią to co im dają, podpisują co dostali.

Jak ktoś chce pieniądze to ucieka w kontrakty, prywatne poradnie etc.

Po prostu są pewne kwestie, które ogólnie wymagały by zmiany, ale nie ma komu o nie walczyć. 

Druga kwestia - są deficyt i jest nadpodaż lekarzy i personelu. Gadam z starszymi pielęgniarkami i lekarzami - to co teraz robią 3 pielęgniarki, kiedyś robiły 1, Dyżury jakie obstwiamy w 5 lekarzy, 30 lat temu były dwuosobowe. 

Wymagania co do komfortu pracy znacznie wzrosły, ale to też daje pewne rezerwy.

Ogólnie sytuacja bardzo skomplikowana, a im dłużej pracuje tym więcej widzę problemów, tym bardziej, że mam sam już jakieś seminiemedyczne dodatkowe obowiązki w pracy związane z organizacją i kierownictwem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fluber napisał:

Nie wiem, czy to dobrze. Uczelnie robią z firmami absolutnie bezsensowne projekty, żeby firma mogła potem dostać dofinansowanie na pracownika, czy maszynę, bo zmieniło się tyle, że w wielu projektach finansowanych z ministerstwa liczą się wydatki na badania i rozwój we współpracy z uczelniami. Ja osobiście nie narzekam na taki stan rzeczy, ale czy to dla wszystkich takie fajne, to raczej nie sądzę.

W 90% jest to ściema i kpina. Za wcześnie u nas na to bo nie mamy kasy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.