Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, fluber napisał:

W spisie powszechnym wyszło że w Polsce jest grubo ponad milion pustostanow. 11 procent mieszkań jest niezamieszkanych, możliwe że zrobią kataster od drugiego mieszkania w górę

To i tak jest paranoja, żeby karać po raz kolejny za posiadanie nieruchomości, tak jakbyśmy podatków co roku od nich i tak nie płacili... 

36 minut temu, Pablo81 napisał:

Przy obecnym wzroście cen nieruchomości, wzroście rat kredytowych, zadluzona osoba/małżeństwo obarczone takim podatkiem może sobie grób kopać. Przedstawiciel proletariatu, który odziedziczył nieruchomość również. 

Poza tym ile razy można opodatkować jedną i tą samą pracę. Najpierw dochodowy itp, potem katastralny (kupujesz dzięki tej pracy).

Akurat nieodpowiedzialność w braniu kredytów ponad miarę to inna kwestia. Natomiast nie zmienia to faktu, że katastralny to bardzo zły podatek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, starYfaN napisał:

Dość prawdopodobne i dość logiczne.

Będziesz musiał szybciej sprzedawać. Informacja to broń. :)

~1% od wartosci to nie jest jakis kosmos i jest jakims batem na "hoardowanie" nieruchomosci gdzie w PL sie o to prosi, bo nie ma wiekszego ryzyka zyjac z takiego "procederu" - ci co moga brac kredyty na kolejne nieruchomosci vs ci co sa w ciaglym cyklu najmu.

oczywiscie problemem jest struktura podatkow w PL bo ten 1% (od mieszkania za banke) to sie zamienia w ~14% (23% jesli liczymy od netto!) dla przecietnego Janusza co zarabia 6k brutto (3.6k netto) -> nastepny podatek przy 23% VAT itp. tutaj by byla potrzebna gruntowna przebudwa struktury podatkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, memento1984 napisał:

~1% od wartosci to nie jest jakis kosmos i jest jakims batem na "hoardowanie" nieruchomosci gdzie w PL sie o to prosi, bo nie ma wiekszego ryzyka zyjac z takiego "procederu" - ci co moga brac kredyty na kolejne nieruchomosci vs ci co sa w ciaglym cyklu najmu.

oczywiscie problemem jest struktura podatkow w PL bo ten 1% (od mieszkania za banke) to sie zamienia w ~14% (23% jesli liczymy od netto!) dla przecietnego Janusza co zarabia 6k brutto (3.6k netto) -> nastepny podatek przy 23% VAT itp. tutaj by byla potrzebna gruntowna przebudwa struktury podatkowej.

1% to nie jest kosmos ? Rentowność wynajmu długoterminowego to od 3 do 4% - podatek katastralny w wysokości 1% oznaczałby w rzeczywistości 33% oprocentowanie zysku. To jest bardzo, bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sebastian napisał:

1% to nie jest kosmos ? Rentowność wynajmu długoterminowego to od 3 do 4% - podatek katastralny w wysokości 1% oznaczałby w rzeczywistości 33% oprocentowanie zysku. To jest bardzo, bardzo dużo.

tu wlasnie chodzi o to, zeby tego wynajmu dlugoterminowego (rozumiem ze mowimy o wynajmie mieszkan/domow) bylo jak najmniej, a ludzie byli wlascicielami a nie liczyli "rentownosc" z 3,4,5 nieruchomosci -> tylko oczywiscie mowimy w zasadzie o innej strukturze podatkowej niz w PL - przy tym co jest teraz to by byl poprostu kolejny podatek na grzbiecie juz istniejacych

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, memento1984 napisał:

tu wlasnie chodzi o to, zeby tego wynajmu dlugoterminowego (rozumiem ze mowimy o wynajmie mieszkan/domow) bylo jak najmniej, a ludzie byli wlascicielami a nie liczyli "rentownosc" z 3,4,5 nieruchomosci -> tylko oczywiscie mowimy w zasadzie o innej strukturze podatkowej niz w PL - przy tym co jest teraz to by byl poprostu kolejny podatek na grzbiecie juz istniejacych

Ale dlaczego ma byc jak najmniej wynajmu ? Sprawdz jak Polska wyglada na tym rynku na tle innych to raz a.dwa ze to to jest droga do tego zeby ktos mniej obrotny ale jednak na tyle by moc kupic te trzy mieszkania mial jedna opcję "bezpiecznej inwestycji mniej". Zyskają za to wlasnie duze firmy.

I chcialbym zauważyć, że u nas nie ma problemu z kupnem mieszkania, wrecz przeciwnie. Problemem jest cena której nie chcesz zaakceptować. A jesli komuś się  wydaje ze jak wprowadza katastrat to ceny w centrum Warszawy spadną to się mocno myli. Po prostu tam juz nie  bedzie mieszkań tylko lokale użytkowe- ktore beda kupowane tylko pod krótki najem i znów w większość przez firmy.

I dodam ze zabija mnie ta powszechna chęć ludzi startujących w dorosle zycie do dojebania podatkami tym starszym bogatszym. Za kilkanaście lat bedą przecież na ich miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, memento1984 napisał:

~1% od wartosci

Nie wyobrażam sobie jak technicznie miałoby wyglądać wykonanie operatów szacunkowych dla wszystkich mieszkań w Polsce.

Poza tym przy burdelu, który panuje w starych kamienicach, gdzie udziały nijak mają się do zajmowanych lokali a w skrajnych przypadkach udziały nie przekładają się na użytkowanie lokalu, może się okazać, że trzeba płacić po 10k rocznie za mieszkanie, którego się właściwie nie posiada albo nie płacić nic użytkując apartament przynoszący 100k rocznie dochodu z najmu krótkoterminowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie wy se spokój z podatkiem katastralnym. Znów by się dojebalo "średniaków" (nie mylić z klasą średnią, ale w części też o nich chodzi). Najbogatsi jak zwykle obejdą albo będzie ich strać, najuboższych nie obejmie. A ci pomiędzy dostaną po dupie. Jak zwykle. Gdy podskoczysz trochę wyżej dupy, to już jeb, jeb, jeb, podatki, progi dochodowe odcinające od dofinansowań czy wsparcia itp. Najpierw z zarobków się w coś inwestuje, modernizuje, podnosi wartość, a potem jeszcze niby jesteś krezus i następny podatek. Won mi z tym 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szak napisał:

Dajcie wy se spokój z podatkiem katastralnym. Znów by się dojebalo "średniaków" (nie mylić z klasą średnią, ale w części też o nich chodzi). Najbogatsi jak zwykle obejdą albo będzie ich strać, najuboższych nie obejmie. A ci pomiędzy dostaną po dupie. Jak zwykle. Gdy podskoczysz trochę wyżej dupy, to już jeb, jeb, jeb, podatki, progi dochodowe odcinające od dofinansowań czy wsparcia itp. Najpierw z zarobków się w coś inwestuje, modernizuje, podnosi wartość, a potem jeszcze niby jesteś krezus i następny podatek. Won mi z tym 😉

 

Ale to jest głównie postulat 20sto latków wchodzących na rynek pracy. Oni chcą mieszkanie dziś i tanio :) I nie mogą znieść, że ktoś kto jest na rynku pracy 20 lat ma jakieś tej pracy owoce :) 

Edytowane przez Sebastian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, memento1984 napisał:

tu wlasnie chodzi o to, zeby tego wynajmu dlugoterminowego (rozumiem ze mowimy o wynajmie mieszkan/domow) bylo jak najmniej, a ludzie byli wlascicielami a nie liczyli "rentownosc" z 3,4,5 nieruchomosci -> tylko oczywiscie mowimy w zasadzie o innej strukturze podatkowej niz w PL - przy tym co jest teraz to by byl poprostu kolejny podatek na grzbiecie juz istniejacych

6 godzin temu, Sebastian napisał:

I chcialbym zauważyć, że u nas nie ma problemu z kupnem mieszkania, wrecz przeciwnie. Problemem jest cena której nie chcesz zaakceptować. A jesli komuś się  wydaje ze jak wprowadza katastrat to ceny w centrum Warszawy spadną to się mocno myli. Po prostu tam juz nie  bedzie mieszkań tylko lokale użytkowe- ktore beda kupowane tylko pod krótki najem i znów w większość przez firmy.

I dodam ze zabija mnie ta powszechna chęć ludzi startujących w dorosle zycie do dojebania podatkami tym starszym bogatszym. Za kilkanaście lat bedą przecież na ich miejscu.

@memento1984  Polityka prowadzona od lat prowadzi do czegoś całkowicie odwrotnego. I bynajmniej to nie jest takie proste jak pisze @Sebastian że ludzie obecnie startujący będą po prostu po kilkunastu latach na miejscu tych bogatszych, zwłaszcza w kontekście nieruchomości.

Przez ostatnie lata mieliśmy wywindowany w kosmos pobyt na nieruchomości dzięki ich łatwej dostępności na ultratani kredyt przy jednoczesnym konsekwentnym niszczeniu wartości waluty. Efekt był taki, że ci co kupowali mieszkania te kilka lat temu mogli spokojnie patrzeć jak rośnie ich wartość i dewaluuje się ich kredyt. Tak przeciętny Kowalski się bogacił z tytułu zakupu mieszkania, na które nie miał środków. Obecnie kredyty stopniowo stają się coraz droższe i stopniowo przeciętny Kowalski (chodzący do normalnej pracy i odkładający jakieś oszczędności) traci zdolność kredytową, jego oszczędności topnieją, a cena nieruchomości jest oporowo wywindowana. W konsekwencji osoby teraz chcące zakupić mieszkanie mają sytuację nieporównywalnie trudniejszą niż te, które kupowały mieszkania we wcześniejszych latach i których majątek z tego tytułu wyraźnie się powiększył. I rokowania na przyszłość w tej kwestii nie są dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.