Polityka w Polsce

[ignazz]

2 minuty temu, fluber napisał:

Ignazz, miałeś/masz wykształconych dziadków, ogarniętego tate w którym miałeś wsparcie, pomoc w finansowaniu świetnego wykształcenia i dobra sytuację materialna w dzieciństwie. Jednocześnie serwowales teksty o tym że wystarczy chcieć i tak dalej choć startowales że statystycznie lepszej pozycji niż rówieśnicy. 

Jasne, nie przeczę że ciężko pracowałes, jasne, na pewno kosztowało to dużo wysiłku, samozaparcia i ascetycznego, abstynenckiego trybu życia na studiach. Być może osiągnąłbyś zbliżony status materialny startujący z niższego poziomu. 

Ogolnie z boku to wyglądało jak popis pychy wobec plebsu, a ja nie znoszę tego podejścia bo długo z tej właśnie perspektywy byłem oceniany przez tych lepiej sytuowanych i stąd moja reakcja:) 

Rozumiem twój punkt widzenia ale u nas w liceum ze 20-25 osób miało identyczny start. To były lata 90te jeszcze wiec serio wszyscy byli równi. 

Odstawała wizerunkowo jedna w sumie osoba. Skromnie ale niechlujnie ubrana gdzie się martwiliśmy ze może mieć trudno w życiu tylko nic nie mówi. Na koniec okazało się ze rzeczywiście nic nie mówiła o sobie. A miała mega bogata Rodzine w San Francisco.  pozory myla 

[fluber]

2 minuty temu, ignazz napisał:

Rozumiem twój punkt widzenia ale u nas w liceum ze 20-25 osób miało identyczny start. To były lata 90te jeszcze wiec serio wszyscy byli równi. 

Czyli chodziłeś do dobrego liceum:) 

[ignazz]

Teraz, fluber napisał:

Czyli chodziłeś do dobrego liceum:) 

Świetne bo nastawione na sport. W dniu rekrutacji wszyscy co się dostali sprzątali korty tenisowe. Co dobre nigdy na nich nie zagrałem w tenisa. Ale wyrywanie trawki pamietam. 

O jakości liceum decydowali nauczyciele. Świetna kadra. 

Mocne roczniki koszykarskie Michniewicz Gac Gutowski Kondarciuk 

a i tak najlepszy był brat Tytusa koszykarsko ale go narkotyki zniszczyły. Grał jak Ponitka 

Zapomniałem Adam Romański TVP i jego dużo lepszy brat koszykarsko nasz 17 letni kapitan naszej ekipy po studiach 

[fluber]

12 minut temu, ignazz napisał:

To były lata 90te jeszcze wiec serio wszyscy byli równi. 

Błagam, nie jestem tak stary żeby zapomnieć jak było w latach 90-tych. Mielismy wspólny kibel z sąsiadami bo w domu łazienki nie było. 

[Krzemo]

11 minut temu, fluber napisał:

Błagam, nie jestem tak stary żeby zapomnieć jak było w latach 90-tych. Mielismy wspólny kibel z sąsiadami bo w domu łazienki nie było. 

Tak jeszcze wyglądają komulane mieszkania w niektórych kamienicach we Wro, w 2020 

[julekstep]

37 minut temu, ignazz napisał:

totalnie za to nie rozumiem postawy @julekstep który sobie z tylnego siedzenia rozmowy do której nic wartościowego nie wniósł od dawna bez podstawkowej wiedzy o mojej sytuacji ale już ocenił wartość mojej osoby, wykształcenia i rekacji z bliskimi definicja zaprzeczenia self made

ignazz - ja oceniam wartość Twoich wpisów w tym temacie

jeśli serio nie widzisz cringe'u w tekście 'wiem co to znaczy ciężko bo pracowałem w firmie taty' to nic na to nie poradzę 

 

co do wpłat na zbiórki charytatywne - to u mnie w domu żona jest od takich rzeczy + ja jestem człowiekiem porażki a nie sukcesu, więc nie muszę

15 minut temu, fluber napisał:

Błagam, nie jestem tak stary żeby zapomnieć jak było w latach 90-tych. Mielismy wspólny kibel z sąsiadami bo w domu łazienki nie było. 

Marian Ty kanalio!

[fluber]

11 minut temu, Krzemo napisał:

Tak jeszcze wyglądają komulane mieszkania w niektórych kamienicach we Wro, w 2020 

Tak wciąż to wygląda w kamienicy w której wtedy mieszkałem ( choć prawie wszyscy maja już własny kibel). W 2020 też nie ma równych szans:) 

[Artlan]

11 godzin temu, ignazz napisał:

Patrz wyżej. Choć tez proszę. 

Nie ze wszystkim się zgadzam jeżeli chodzi o Ciebie bo moim zdaniem zbyt ostro na to patrzysz i tej empatii brakuje. 

Ja mam empatię co do tych dzieci, w przeciwieństwie do pisowców, którym zależy jedynie na powiększaniu własnego elektoratu. 

Tak szczerze to nie uważasz, że to zaszło za daleko? Promuje się rozmnażanie u ludzi kompletnie niezaradnych, a w tym czasie rząd dojeżdża ostro przedsiębiorców, bezdzietnych, lekarzy czy sędziów. Czy to jest właściwy model nowoczesnego społeczeństwa i demokratycznego państwa? 

Zupełnie nie potrafię też zrozumieć w czym np. rodzice lesbijki (matka biologiczna + jej partnerka) są gorsze od tradycyjnej rodziny z Podkarpacia typu ojciec alkus + niewykształcona matka. 

[fluber]

7 minut temu, Artlan napisał:

 gorsze od tradycyjnej rodziny z Podkarpacia typu ojciec alkus + niewykształcona matka. 

Tak nie wygląda tradycyjna rodzina z Podkarpacia:) 

[ignazz]

25 minut temu, julekstep napisał:

ignazz - ja oceniam wartość Twoich wpisów w tym temacie

jeśli serio nie widzisz cringe'u w tekście 'wiem co to znaczy ciężko bo pracowałem w firmie taty' to nic na to nie poradzę 

 

co do wpłat na zbiórki charytatywne - to u mnie w domu żona jest od takich rzeczy + ja jestem człowiekiem porażki a nie sukcesu, więc nie muszę

Marian Ty kanalio!

1. Julek to nie był Microsoft tylko dwóch ludzi którzy pracowali czasem 36 godzin non stop gdy był przestój technologiczny a produkcja ruszała 6:00 poniedziałek. 
to nie był stosunek pracownik / tata prezes 

2. Wylamalem się schematom bo Agata totalnie nie lubi liczyć. Nie cierpi matmy bo za często wagarowała i tu ja trzymam budżet 

3. nie Marian tylko „Panie Boczek miał pan się nie wypróżniać tu na pietrze a ciagle pan przychodzi... „

 

 

[Artlan]

2 minuty temu, fluber napisał:

Tak nie wygląda tradycyjna rodzina z Podkarpacia:) 

Tak się rodzą gównoburze - ktoś coś źle zrozumie albo sobie nadinterpretuje i mamy inbę.  

Mi nie chodziło o to, że tak wygląda większość rodzin na Podkarpaciu. Miałem na myśli to, że do tradycyjnych rodzin zalicza się również rodziny jak w przykładzie (których wcale nie jest tak mało ofc). 

[fluber]

Teraz, Artlan napisał:

Tak się rodzą gównoburze - ktoś coś źle zrozumie albo sobie nadinterpretuje i mamy inbę.  

Mi nie chodziło o to, że tak wygląda większość rodzin na Podkarpaciu. Miałem na myśli to, że do tradycyjnych rodzin zalicza się również rodziny jak w przykładzie (których wcale nie jest tak mało ofc). 

No ale Podkarpacie jest najgorszym przykładem bo według badań pije się tam najmniej alkoholu. 

Najwiecej chleją w mazowieckim, więc to województwo bardziej pasuje do stereotypy ojca alkoholika

6 minut temu, ignazz napisał:

1. Julek to nie był Microsoft tylko dwóch ludzi którzy pracowali czasem 36 godzin non stop gdy był przestój technologiczny a produkcja ruszała 6:00 poniedziałek. 
to nie był stosunek pracownik / tata prezes 

 

Czyli chodziłeś do topowego liceum w wojewodztwie, a potem podczas studiowania top 3 kierunku na top 3 uczelni w Polsce, w weekendy rozwiązywał ES problemy z przestojami technologicznymi na linii produkcyjnej w firmie swojego taty, dobrze zrozumiałem??? 

8 minut temu, Artlan napisał:

Tak się rodzą gównoburze - ktoś coś źle zrozumie albo sobie nadinterpretuje i mamy inbę.  

Tak czy inaczej gdybyś był zainteresowany statystykami to:

Nadużywanie alkoholu dotyczy 21,5 proc. grupy zawodowej „twórcy, artyści, literaci i dziennikarze” - wynika z badania Diagnoza społeczna, na którą powołuje się Dziennik Bałtycki. Pod tym względem twórcy biją na głowę pracowników innych branż. Na drugim miejscu znaleźli się robotnicy w górnictwie i budownictwie (13,8 proc. z nich ma problem z alkoholem) a na trzecim lekarze, weterynarze i dentyści (12,6 proc.).

Poważne problemy z alkoholem dotyczą też, mechaników, budowlańców, dyrektorów, architektów i inżynierów oraz zawodowych kierowców. Do nadużywania napojów wyskokowych przyznaje się co dziesiąty z nich. Za dużo pije też 9,5 proc. informatyków

[julekstep]

14 minut temu, ignazz napisał:

1. Julek to nie był Microsoft tylko dwóch ludzi którzy pracowali czasem 36 godzin non stop gdy był przestój technologiczny a produkcja ruszała 6:00 poniedziałek. 
to nie był stosunek pracownik / tata prezes 

ależ ja nie piszę że jesteś Danem Bilzerianem

po prostu nie widzisz tego że miałeś (patrząc po tym co piszesz - dwoje zaradnych i zarobionych rodziców, garaż itd) lepszy start niż jakieś 80% społeczeństwa a piszesz o jakichś kowalach i chęciach -> a w odpowiedzi na zarzuty o nierównościach porównujesz się  z osobami ze swojego dobrego liceum (gdzie też się przecież trafiało mając właśnie lepszy start) dodając że w 90's wszyscy byli równi

no lol

serio nie widzisz jaką przewagę dał ci stary który umożliwiał ci pracowanie 36 godzin non stop (bo z tego jak o tym pisałeś rozumiem że nie byłeś do tego zmuszany, ale miałeś z tego profity itp)?

Edytowane 5 Września 2020 przez julekstep

[RappaR]

1 godzinę temu, ignazz napisał:

Rozumiem twój punkt widzenia ale u nas w liceum ze 20-25 osób miało identyczny start. To były lata 90te jeszcze wiec serio wszyscy byli równi. 

 

Ilu z tej grupki ma zarobki poniżej średniej krajowe?

[ignazz]

Dla młodego człowieka lubiącego poszwendać się po knajpkach z przyjaciółmi „umożliwiał prace 36 godzin non stop” brzmi na prawdę świetnie. 
Nie twierdze ze każdy ma na świecie równo przez cały czas. Ale w tamtych latach na tle rówieśników mimo wszystko w moim środowisku wokół nie było to nic wyjątkowego. Bananowa młodzież była ponad tym, miała swoje liceum społeczne gdzie już wtedy czesne to było 2000. Byli inni i raczej do nich powinniście adresować swoje zarzuty. Tymczasem w jakiś dziwny sposób ciśniecie po normalnym spokojnie i logicznie działającym facecie. Ubolewam nad waszym gorszym startem. Ale zawsze jest tak ze można nadrobić. Przecież bycie „na topie” rozleniwia i Golden 2016 gotowe. 

Teraz, RappaR napisał:

Ilu z tej grupki ma zarobki poniżej średniej krajowe?

Co to ma do rzeczy? Będziemy rozstrząsac według numerka w dzienniku zarobki? Aaron wystąp! 

Głęboko wierze ze w tym wieku nikt. 

Są w prime 

[RappaR]

1 minutę temu, ignazz napisał:

Co to ma do rzeczy? Będziemy rozstrząsac według numerka w dzienniku zarobki? Aaron wystąp! 

Głęboko wierze ze w tym wieku nikt. 

Są w prime 

Czyli w kraju, gdzie 2/3 Polaków zarabia, nie zastanawia Cię to, że dotyczy to 0 osób z Twojej klasy?

Aha, fakt kowale losu. Ciężko zapracowali na to jako kowale losu, by mieć bogatych, wykształconych i ogarniętych rodziców 

[ignazz]

1 minutę temu, RappaR napisał:

Czyli w kraju, gdzie 2/3 Polaków zarabia, nie zastanawia Cię to, że dotyczy to 0 osób z Twojej klasy?

Aha, fakt kowale losu. Ciężko zapracowali na to jako kowale losu, by mieć bogatych, wykształconych i ogarniętych rodziców 

Nie z każdym mam kontskt ale powtórzę ze w latach 90tych rodzice nasi byli bardzo podobni. Fakt ze w takim ładnym mieście jak Toruń dużo łatwiej o zarobki i raczej na tym bym sie skupił niż aby oczerniać ludzi z mojej klasy których nie znasz. Co to za moda? Kowalu! 

Sporo zawdzięczam rodzicom bo zadbali o to abym chciał się uczyć 

Jeżeli Tobie to pomoże to w podstawówce chodziłem z takimi ananasami co 3 lata kiblowali i walili nas po głowie bo byli starsi. Zapewne Ci koledzy o ile żyją wyrabiają średnie o jakie Wam chodzi. O co tu chodzi Wam koledzy z forum basketu? Szukacie sprawiedliwości i wyrównania szans? 

[RappaR]

Teraz, ignazz napisał:

Nie z każdym mam kontskt ale powtórzę ze w latach 90tych rodzice nasi byli bardzo podobni. Fakt ze w takim ładnym mieście jak Toruń dużo łatwiej o zarobki i raczej na tym bym sie skupił niż aby oczerniać ludzi z mojej klasy których nie znasz. Co to za moda? Kowalu! 

No. Czyli w latach 90-tych wszyscy rodzice w Polsce byli wykształconymi właścicielami własnych firm albo podobni. 

Ja już nie mogę z tej beki  

Aha - i nie obrażam i nie oczerniam ich w żaden sposób. Nie znam Twoich norm moralnych i etycznych, ale wedle moich nie ma nic złego w posiadaniu bogatych, wykształconych i ogarniętych rodziców. 

[ignazz]

Tak jak poniżej pasa byłby mój atak na kogoś z powodu ze ma Rodziców bez wykształcenia bo nie ma on na to wpływu tak samo przez analogie można pisać o tych wykształconych. Komuna padła i na szczęście obecnie wykształcenie jest w cenie. Kiedyś to zwalczano pisząc o wykształciuchach 

Teraz, RappaR napisał:

No. Czyli w latach 90-tych wszyscy rodzice w Polsce byli wykształconymi właścicielami własnych firm albo podobni. 

Ja już nie mogę z tej beki  

Aha - i nie obrażam i nie oczerniam ich w żaden sposób. Nie znam Twoich norm moralnych i etycznych, ale wedle moich nie ma nic złego w posiadaniu bogatych, wykształconych i ogarniętych rodziców. 

Mieli podobny start. Każdy w 1989 mógł w końcu założyć firmę. 

[RappaR]

Teraz, ignazz napisał:

Tak jak poniżej pasa byłby mój atak na kogoś z powodu ze ma Rodziców bez wykształcenia bo nie ma on na to wpływu tak samo przez analogie można pisać o tych wykształconych. Komuna padła i na szczęście obecnie wykształcenie jest w cenie. Kiedyś to zwalczano pisząc o wykształciuchach 

Ale to nie jest atak. Posiadanie wykształconych rodziców to ogromny atut, który daje dużo lepszy start w życiu. I się nie ma na to żadnego wpływu, tyle wynika z bajek o kowalach losu