Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, RappaR napisał:

Przychód 6700 to netto jakieś 4. Połowa Twojej kwoty.

Nieruchomości mają yield związany z wzrostem ich wartości. 1300 to jakieś dwa-trzy mieszkania w Warszawie. Uwzględniejąc podatki - jakoś wątpię, by średnia cena najmu mieszkania w Warszawie to ~7-10k(przecież trzeba mieć jeszcze włąsne)

Nie mówiąc o tym, że co najmniej co 25 Polak ma majątek rzędu 400 tys USD(a z tego co Ty mówisz raczej strzelasz, że jeszcze więcej) to odlot.

I nie mówię tego dlatego, że ja nie mam tych 8 koła

Wiec moje środowisko mnie totalnie zmyliło. Tam każdy przekracza te kwoty ... niektórzy wielokrotnie. 

A 6700 było w kontekście 2005 roku i wierze ze mimo wszystko były podwyżki. 
 

Ogólnie chyba się potwierdza stara zasada ze trzeba dbale wybierać środowisko i znajomych. Mam takich a nie innych kumpli wiec mamy widocznie inne problemy niż przeciętny Polak. W tym kontekście może i odjechałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał:

A to w Gliwicach znam więcej ludzi ponad limit. Ogolnie Śląsk to bardzo spolaryzowany region. Bardzo dużo ubóstwa i bardzo dużo osób majetnych. Salon Porsche na A4 na granicy Chorzowa ma najwyższa sprzedaż w kraju 

To była kpina odnośnie tych 96 miesięcznie. Tyle w Gliwicach(w których nie mieszkam zresztą) ma może z 50 osób. 

 

2 minuty temu, ignazz napisał:

Wiec moje środowisko mnie totalnie zmyliło. Tam każdy przekracza te kwoty ... niektórzy wielokrotnie. 

A 6700 było w kontekście 2005 roku i wierze ze mimo wszystko były podwyżki. 
 

Też w moim środowisku się przekracza te kwoty wielokrotnie. Ale żyjesz w Warszawie, która jest jednym z najbogatszych rejonów UE. Jak wykorzystujecie całą Polskę do drenowania z niej pieniędzy, to gdzie indziej na te zarobki już nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RappaR napisał:

Też w moim środowisku się przekracza te kwoty wielokrotnie. Ale żyjesz w Warszawie, która jest jednym z najbogatszych rejonów UE. Jak wykorzystujecie całą Polskę do drenowania z niej pieniędzy, to gdzie indziej na te zarobki już nie ma. 

Srodkowy słupek, Warszawa kontra Tarnów, Radom, Kielce, a przeciez sa w Polsce wioski i misteczka znacznie mniejsze niz te 3

ZR-2-cieslak-e1574700759364.jpg


"Jak nie maja chleba to niech jedzą ciastka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał:

Nie wiem czy drenuje. W 2005 roku budowałem zespół ludzi biorąc ich z Torunia Torunia Krakowa Siedlec i Słubic i każdy zarabiał po warszawsku ale rozliczał się w rodzinnym mieście. 

Czyli ściągałeś najlepszych z całej Polski do Warszawy. Drenaż mózgów.

Każdy prowadził działalność i działał w Warszawie, dlatego tam się ciągną wszelkie centrale i start upy, które jednak zarabiają na całej Polsce.

 

System w Polsce jest prosty - Warszawa jest metropolią, reszta kolonią na której się obławia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Koelner napisał:

nie zgadzam się . oczywiście , czym wyższe zarobki tym bardziej ograniczona grupa ale myśle , że Ignazzowi chodziło o spełnienie . przy 8000 netto/Msc można pożyć a wystarczy w 3 lata ogarnąć sqla , jave a przy angielskim to wciągasz nosem , w sumie nie wydaje się to takie trudne tylko trzeba chcieć .

Mam znajomego, który się tak “przekawlifikowal“. To tak magicznie nie działa. Bez kierunkowego wykształcenia, po różnych bootcampach itp. to możesz być testerem na początku i 12 koła Ci nikt nie rzuci. Może jak podłapie się jeszcze kilka ładnych lat doświadczenia. 

Druga sprawa trzeba mieć możliwość takiego przstawienia wajchy - czas + kapitał. 

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, darkonza napisał:

ZR-2-cieslak-e1574700759364.jpg


 

Tu dodam jeszcze ze gdyby założyć te same ceny dla róznych miast (a nie sa te same ) to okazuje sie ze w Radomiu gośc zarabiajacy 3 koła netto jest tak samo zaradny jak gosc w warszawie zarabiajacy 9 koła netto, jak uwzglednimy róznice cen to te 3 koła w Radomiu zamienią się w kilkanascie w Warszawie. Z takiego punkltu widzenia ewentualnie można dyskutować. Natomiast oczekiwanie ze ludzie w Tarnowie, Radomi i w koziej wólce dorównają zarobkami warszawiakom tylko musiałoby im sie chciec wynika z braku głebszego rozumienia tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krzemo napisał:

Mam znajomego, który się tak “przekawlifikowal“. To tak magicznie nie działa. Bez kierunkowego wykształcenia, po różnych bootcampach itp. to możesz być testerem na początku i 12 koła Ci nikt nie rzuci. Może jak podłapie się jeszcze kilka ładnych lat doświadczenia. 

Druga sprawa trzeba mieć możliwość takiego przstawienia wajchy - czas + kapitał. 

wszystko ok ale pisałeś o 35 latkach więc założyłem , że już z doświadczeniem :) na starcie u nas tester Jr dostaje z 6 -7 brutto 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał:

System w Polsce jest prosty 

poza niewielkimi wyjątkami (np. Niemcy) podobnie jest  w całej UE na całym świecie. Przy czym kolonializmem bym tego nie nazwał, no ale, wy, socjaliści macie swoją nomenklaturę. 

W Polsce to w sumie i tak jest jeszcze w miarę ok, że nie musisz pchać się do przeludnionej stolicy, bo masz sporo innych dużych & znaczących miast z bezrobociem bliskim 0. Ale też Polska jest stosunkowo duża w stosunku do wielu krajów w okolicy, więc to pewnie naturalnie samo z siebie się stało, nie że wyjątkowo jakoś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rw30 napisał:

 

W Polsce to w sumie i tak jest jeszcze w miarę ok, że nie musisz pchać się do przeludnionej stolicy, bo masz sporo innych dużych & znaczących miast z bezrobociem bliskim 0. Ale też Polska jest stosunkowo duża w stosunku do wielu krajów w okolicy, więc to pewnie naturalnie samo z siebie się stało, nie że wyjątkowo jakoś. 

Z grafiki wynika ze nawet Gdańsk to jest ledwie połowa Warszawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Tu dodam jeszcze ze gdyby założyć te same ceny dla róznych miast (a nie sa te same ) to okazuje sie ze w Radomiu gośc zarabiajacy 3 koła netto jest tak samo zaradny jak gosc w warszawie zarabiajacy 9 koła netto, jak uwzglednimy róznice cen to te 3 koła w Radomiu zamienią się w kilkanascie w Warszawie. Z takiego punkltu widzenia ewentualnie można dyskutować. Natomiast oczekiwanie ze ludzie w Tarnowie, Radomi i w koziej wólce dorównają zarobkami warszawiakom tylko musiałoby im sie chciec wynika z braku głebszego rozumienia tematu.

Proszę rozwiń termin „zaradność”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No padło hasło ze trzeba iles tam zarabiać i wtedy jest się chłopakiem jak trzeba, nazwałem to po swojemu "zaradnością", a teraz tłumacze tylko ze jak warszawiak mówi o 8 tysiacach netto, to powinien rozumiec ze jego 8 koła netto w Warszawie jest tak samo trudno osiągnac jak 2700pln netto w Tarnowie

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Z grafiki wynika ze nawet Gdańsk to jest ledwie połowa Warszawy

ale to w PKB pp, nie masz raczej takiej różnicy zarobków na większości stanowisk  + sporo innych minusów wynikających z mieszkania w tak dużym, często obcym mieście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rw30 napisał:

ale to w PKB pp, nie masz raczej takiej różnicy zarobków na większości stanowisk  + sporo innych minusów wynikających z mieszkania w tak dużym, często obcym mieście. 

Bez uwaglednienia cen te różnice będą większe a nie mniejsze, to ze to jest PPP to spłaszcza róznice a nie powiększa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rw30 napisał:

poza niewielkimi wyjątkami (np. Niemcy) podobnie jest  w całej UE na całym świecie. Przy czym kolonializmem bym tego nie nazwał, no ale, wy, socjaliści macie swoją nomenklaturę. 

W Polsce to w sumie i tak jest jeszcze w miarę ok, że nie musisz pchać się do przeludnionej stolicy, bo masz sporo innych dużych & znaczących miast z bezrobociem bliskim 0. Ale też Polska jest stosunkowo duża w stosunku do wielu krajów w okolicy, więc to pewnie naturalnie samo z siebie się stało, nie że wyjątkowo jakoś. 

Niemcy, USA, Holandia, Szwajcaria.

No jest tak, co nie zmienia faktu, że tylko dzięki temu Warszawa zarabia kilka razy tyle co Krosno.

Teraz, fluber napisał:

Ostrożnie bo jeszcze ogarna że wzrost cen to pozytywne zjawisko:) 

Już bez przesady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.