Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, ptak napisał:

Innabsprawa, że głosować powinno się tylko w Polsce. To nie przytyk do DC tylko stwierdzenie faktu, że ktoś z dala się nie wpie.dala. mieszkasz w USA to glosuj sobie na Trumpa, na wyspach to na torysów itd. Chcesz na Dude tonrob tobw Otwocku, Radomsku.

To Ci co na obczyźnie to jacyś gorsi Polacy są? czy jak? każdy Polak ma prawo do głosu, niezależnie czy mieszka w Nowym Jorku, Dublinie, Londynie, Otwocku czy Pcimiu Dolnym.

17 minut temu, DeltaCenter napisał:

Wytyczne z Bilderberga. Po ciebie też pewnie przyjdą

byli 5 minu temu, kazali Ci przekazać byś nie pier*olił już głupot na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ptak napisał:

To dlaczego teraz zmieniali to w środku nocy?

Bo w 2017 roku PIS przegłosował zmiany w kodeksie wyborczym i usunął możliwość głosowania korespondencyjnego dla wszystkich obywateli.

16 minut temu, ptak napisał:

 

Innabsprawa, że głosować powinno się tylko w Polsce. To nie przytyk do DC tylko stwierdzenie faktu, że ktoś z dala się nie wpie.dala. mieszkasz w USA to glosuj sobie na Trumpa, na wyspach to na torysów itd. Chcesz na Dude tonrob tobw Otwocku, Radomsku.

Czyli obcokrajowcy z prawem do pobytu Twoim zdaniem powinni głosować zamiast Polaków mieszkających za granicą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ptak napisał:

To dlaczego teraz zmieniali to w środku nocy? Liczę na strajk listonoszy.

Innabsprawa, że głosować powinno się tylko w Polsce. To nie przytyk do DC tylko stwierdzenie faktu, że ktoś z dala się nie wpie.dala. mieszkasz w USA to glosuj sobie na Trumpa, na wyspach to na torysów itd. Chcesz na Dude tonrob tobw Otwocku, Radomsku.

Smutne musi być takie życie. Co najmniej 40 lat na karku, a nigdy nie był za granicą na wakacjach i nie wyobraża sobie, że ktoś może sobie chcieć zagłosować podczas urlopu.
Już nie mówiąc o pracownikach delegowanych, studentach, wizytach u rodziny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

To Ci co na obczyźnie to jacyś gorsi Polacy są? czy jak? każdy Polak ma prawo do głosu, niezależnie czy mieszka w Nowym Jorku, Dublinie, Londynie, Otwocku czy Pcimiu Dolnym.

Głosujesz tam gdzie mieszkasz. To bardzo logiczne. Jak się przeprowadzisz z Warszawy do Radomia to w wyborach samorządowych głosujesz w Radomiu a nie organizujesz życia Warszawiakom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jack napisał:

Głosujesz tam gdzie mieszkasz. To bardzo logiczne. Jak się przeprowadzisz z Warszawy do Radomia to w wyborach samorządowych głosujesz w Radomiu a nie organizujesz życia Warszawiakom. 

A jak mam staż w Warszawie, to specjalnie mam jechać 600km by oddać głos na wyborach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, rw30 napisał:

nie chodzi mi o to, nie mam nic przeciw głosowaniu korespondencyjnemu (a nawet jestem za, czy to korespondencyjnie, czy zdalnie, czy w jakikolwiek sposób nie wymagający fizycznej obecności głosującego), dziwi mnie presja na wyboru w maju

Czy jest mi ktoś w stanie w miarę logicznie wytłumaczyć, dlaczego w tym głosowaniu w sprawie zmiany kodeksu wyborczego Lewica i PSL były przeciw, a Platforma byłą za???

 

52 minuty temu, jack napisał:

Głosowanie korespondencyjne dla 60+ jest korzystne dla PIS po prostu. 

Pozwolę sobie zacytować ( grudzień 2017)

Cytat

Prawo i Sprawiedliwość chciało w całości usunąć głosowanie korespondencyjne, tłumacząc, że stwarza ono zagrożenie fałszowania wyników wyborów poprzez kupowanie głosów. Zmiany te krytykowała opozycja

Jak napisał @RappaR to jest temat zastępczy, żeby opozycja wychodziła na idiotów, a wyborów w maju najprawdopodobniej i tak nie będzie.

47 minut temu, DeltaCenter napisał:

 

Gdyby PO nie wystawiła Kidawy nie byłoby krzyków. 

W tym momencie Platforma znowu wrzeszczy o łamaniu Konstytucji, zamachu stanu i zmianie kodeksu wyborczego na mniej niż 6 miesięcy przed wyborami, co ich zdaniem jest bezprawne. I może mieliby rację, gdyby nie malutki szczególik:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RappaR napisał:

A jak mam staż w Warszawie, to specjalnie mam jechać 600km by oddać głos na wyborach?

Jeżeli masz stały związek ze swoim miejscem zamieszkania odległym o 600km to oczywiście możesz. 

Liczy się związek. Głosowanie za granicą bardzo prosto można rozwiązać wprowadzając zasadę, że można głosować jeśli w ciągu 4 lat przed głosowaniem było się w Polsce i pobrało zaświadczenie o tym fakcie w urzędzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fluber a jak to przesunięcie wyborów ma się odbyć? Zmiany w konstytucji? Przecież z tą opozycją to niemożliwe? 

1 minutę temu, jack napisał:

 

Liczy się związek. Głosowanie za granicą bardzo prosto można rozwiązać wprowadzając zasadę, że można głosować jeśli w ciągu 4 lat przed głosowaniem było się w Polsce i pobrało zaświadczenie o tym fakcie w urzędzie. 

Niezgodne z prawem. TK to nie uzna, czysta dyskryminacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DeltaCenter napisał:

@fluber a jak to przesunięcie wyborów ma się odbyć? Zmiany w konstytucji? Przecież z tą opozycją to niemożliwe? 

Niezgodne z prawem. TK to nie uzna, czysta dyskryminacja

Jaka dyskryminacja? Zrobmy tak jak z zieloną kartą. Pół roku +1 dzien w Polsce i mozesz głosować. Ktoś kto od 15 lat nie mieszka w Polsce ma mieć prawo decydować o wyniku wyborów w Polsce? Siedzisz sobie w Irlandii (jezeli się nie mylę) to sobie siedź. Ale nie wtrącaj się w nasze polskie sprawy. Wyboru już dokonałeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

To Ci co na obczyźnie to jacyś gorsi Polacy są? czy jak? każdy Polak ma prawo do głosu, niezależnie czy mieszka w Nowym Jorku, Dublinie, Londynie, Otwocku czy Pcimiu Dolnym.

co to oznacza Polak ? dla mnie osobiście najsprawiedliwiej byłoby jakby prawo głosu miał ten , który rozlicza się z PITu w naszych urzędach skarbowych . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, fluber napisał:

Poprzez wprowadzenie stanu wyjątkowego.

No właśnie. Jedyna prawnie możliwa opcja. Tylko czy ma sens "zamykać kraj"  na kolejne miesiące. Czy 400 zakażeń dziennie, średnio jeden zgon dziennie to wystarczające przesłanki? Ja od dwóch tygodni normalnie w miarę funkcjonuje i atmosfere stanu wyjątkowego odczuwam tylko na facebooku w postach osób, które od czterech lat strasza faszyzmami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Koelner napisał:

co to oznacza Polak ? dla mnie osobiście najsprawiedliwiej byłoby jakby prawo głosu miał ten , który rozlicza się z PITu w naszych urzędach skarbowych . 

Robert Lewandowski. Mieszka xx lat w niemczech, jest on jakiś gorszy, z tego powodu, ze mieszka, i zarabia za granicą, i tam płaci podatki ? i dlatego ma nie mieć prawa głosu, w sprawach kraju którego jest obywatelem?

przecież to absurd. 

A zrobił więcej dla Polski, i Polaków, niż jeden który w tej Polsce siedzi, i rozlicza sie z PITu w naszych urzędach skarbowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, ptak napisał:

Jaka dyskryminacja? 

Zgodnie z prawem to obywatele Polski. Nawet dzieciak urodzony zagranicą I majacy jednego rodzica  - obywatela Polski, też zgodnie z prawem ma takie same prawa jak jego rówieśnicy w kraju. Nie idź wzorem sejmu z lat 40-tych pozbqwiająctch m.in gen Maczka obywatelstwa. 

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DeltaCenter napisał:

No właśnie. Jedyna prawnie możliwa opcja. Tylko czy ma sens "zamykać kraj"  na kolejne miesiące. Czy 400 zakażeń dziennie, średnio jeden zgon dziennie to wystarczające przesłanki? Ja od dwóch tygodni normalnie w miarę funkcjonuje i atmosfere stanu wyjątkowego odczuwam tylko na facebooku w postach osób, które od czterech lat strasza faszyzmami. 

Ja również uważam, że na ten moment nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wyjątkowego.

Ale uważam też, że jeżeli zamknięte będą szkoły, uczelnie i galerie handlowe, to nie ma mowy o głosowaniu. 

Jest dziura prawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, polskignom napisał:

Ta osoba obsluguje firmy z calego wachlarza branz, Ty podajesz tylko jedna...

a PiS sobie strzela w kolano...

 

Branża budowlana  i firmy z nią powiązane  generują 20% PKB Jeśli uważasz, że kłopoty w tym sektorze nie są znaczące dla gospodarki to srodze się mylisz. A branża ta jest w o wiele gorszej kondycji niż się powszechnie sądzi bo zaległości płatnicze są olbrzymie, tylko  w sporej ilości nikt ich nie zgłasza ze względu na stałą współpracę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, fluber napisał:

Oj chyba nie dam rady:) Jeżeli znasz to orzeczenie i wiesz, dlaczego to tylko półprawda, to proszę napisz. 

,,W dniu 28 października 2009 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie z wniosku Prezydenta RP dotyczącego ustawy z dnia 12 lutego 2009 r. o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy o referendum ogólnokrajowym oraz ustawy - Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego.

Trybunał Konstytucyjny, odnosząc się do stanu prawnego i faktycznego istniejącego w dniu wydania wyroku orzekł, że zaskarżone przepisy ustawy są zgodne z Konstytucją.

Uzasadniając to rozstrzygnięcie Trybunał podkreślił jednak, że uchwalenie ustawy przez Sejm w dniu 12 lutego 2009 r., z terminem wejścia w życie w ciągu 14 dni od daty jej ogłoszenia, czyli na mniej niż trzy miesiące przed zaplanowanymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, nie było w tamtym momencie zgodne z art. 2 Konstytucji.

W świetle wyroku Trybunału można zatem stwierdzić, że prawidłowe przeprowadzenie wyborów do Parlamentu Europejskiego było możliwe wyłącznie dzięki wnioskowi złożonemu przez Prezydenta RP, który wstrzymał wejście w życie wadliwej, bo zbyt późno uchwalonej przez Parlament ustawy.

Trybunał wyjaśnił, że od momentu złożenia przez Prezydenta RP wniosku o kontrolę konstytucyjności przepisów ustawy, co miało miejsce w dniu 5 marca 2009 r., stan faktyczny uległ zasadniczej zmianie, albowiem wybory do Parlamentu Europejskiego zostały przeprowadzone w dniach 6-7 czerwca 2009 r. i nie stosowano przy ich przeprowadzeniu zmian przewidzianych ustawą. Stąd też obecnie nie można już mówić o naruszeniu Konstytucji, bo nowe rozwiązania będą ewentualnie wykorzystane dopiero w następnych wyborach do PE, które odbędą się w 2014 r.''

https://www.prezydent.pl/archiwum-bronislawa-komorowskiego/aktualnosci/wydarzenia/art,960,wyrok-tk-ws-zmian-w-ordynacji-wyborczej-do-pe.html

Wersja dosłowna orzeczenia:

,, [...]

Podsumowując, Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że pierwszą czynnością wyborczą dotyczącą wyborów do Parlamentu Europejskiego było zarządzenie wyborów na dzień 9 marca 2009 r. Zatem wymóg sześciomiesięcznego okresu wyłączenia prawa wyborczego spod przeprowadzania w nim zmian istotnych powinien być odniesiony do tej daty. Zmiany istotne dokonane w ordynacji wyborczej do PE powinny być więc uchwalone sześć miesięcy przed datą zarządzenia wyborów. Ustawa powinna być przyjęta do 9 października 2008 r., w celu zachowania sześciomiesięcznego okresu wyłączenia prawa wyborczego spod dokonywania w nim zmian istotnych. Ustawa zmieniająca została natomiast uchwalona 12 lutego 2009 r. i przekazana do podpisu Prezydentowi RP 18 lutego 2009 r. Termin na podpisanie ustawy mijał 5 marca 2009 r. Biorąc pod uwagę obowiązek publikacji ustawy oraz 14-dniową vacatio legis, znowelizowane przepisy mogły wejść w życie już po rozpoczęciu biegu czynności kalendarza wyborczego. Trybunał Konstytucyjny podziela więc ocenę Prezydenta RP, wyrażoną we wniosku z 5 marca 2009 r., że kwestionowana regulacja w zakresie zmian wprowadzonych do ordynacji wyborczej do PE wprowadzała nieodpowiednią vacatio legis w sytuacji wyborów przeprowadzanych 7 czerwca 2009 r., zauważając przy tym, że zmiany istotne zostały wprowadzone z naruszeniem wspomnianego okresu sześciomiesięcznego (wyłączającego możliwość tego rodzaju zmiany). Skumulowane skutki obydwu nieprawidłowych działań ustawodawcy spowodowały, że wkroczył on w konstytucyjny termin, jaki służy Prezydentowi na podjęcie decyzji w sprawie podpisania ustawy i pozbawił Prezydenta możliwości prawidłowego realizowania kalendarza wyborczego.

Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że w związku z tym, że 7 czerwca 2009 r. odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego, nastąpiła zmiana okoliczności, w których Trybunał ma oceniać odpowiedniość vacatio legis, jak i tym bardziej moment, w którym ustawodawca wprowadził zmiany do prawa wyborczego. Z formalnego punktu widzenia okres spoczywania ustawy pozostaje ten sam, ale zmieniła się możliwość zastosowania nowych przepisów. Przepisy te będą mogły być stosowane dopiero w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego (według obecnego stanu prawa powinny się one odbyć za pięć lat). Okres na zapoznanie się z tymi regulacjami, jak i na dostosowanie do nich, jest już zatem zupełnie inną perspektywą czasową.

[...]"

https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/kp-3-09-wyrok-trybunalu-konstytucyjnego-520619350

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.