Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Reikai napisał:

Btw.wiecie jak liczyli przy pierwszych dwóch falach zgony na covid w  uk?Wszyscy co zmarli 28 dni po pozytywnym teście.

to właśnie różnie jest w poszczególnych krajach i między innymi dlatego jeśli już się kierować zgonami, to tylko ogólnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Reikai napisał:

Nie jestem fanem określenia antyszczepow jako tych, którzy zarażają wszystkich, skoro zaszczepieni zakażają tak samo. A, że ktoś się nie zaszczepił i umarł?Jego sprawa, jego wybór.

Zaszczepieni transmitują wirus w mniejszym stopniu od niezaszczepionych. Jednak sama ilość zarażeń nie jest większym problemem, problemem jest ilość hospitalizacji, gdzie dominują niezaszczepieni. Gdyby każdy żył na bezludnej wyspie, to na pewno byłby to jego indywidualny wybór, ale żyjemy w społeczeństwie, gdzie jesteśmy zależni jeden od drugiego. Jeśli z powodu braku szczepionki ktoś wziął i umar we własnym domu, to jego sprawa, ale jak ktoś potem idzie do szpitala i "zabiera" opiekę innym ludziom, z różnymi schorzeniami, to już przestaje być tylko jego sprawa i jego wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RappaR napisał:

Chore i amoralne

W sytuacji, w której masz więcej chorych niż lekarzy, którzy mogą się nimi zająć, tak czy siak musisz dokonywać wyboru. 

4 minuty temu, Reikai napisał:

Nie jestem fanem określenia antyszczepow jako tych, którzy zarażają wszystkich, skoro zaszczepieni zakażają tak samo.

To też nie jest prawda. Z czasem wpływ szczepień maleje, ale wciąż nawet po 6 miesiącach zaszczepieni nie zakażają tak samo. Choć jest to oczywiście nieporównywalne w stosunku do ochrony przed ciężkim przebiegiem.

5 minut temu, Reikai napisał:

Jego sprawa, jego wybór. Ja sam jestem zaszczepiony, ale nie dziwię się tym, którzy tego nie chcą przy tym, co się dzieje politycznie na świecie pod tym względem, ilości nopow itd.

Tym bardziej powinniśmy docenić zaszczepionych, którzy ryzykują nop-em również między innymi dla dobra społeczeństwa i lepszego dostępu do opieki medycznej. Przecież na tej samej zasadzie pierwszeństwo w niektórych przypadkach mają honorowi dawcy krwi.

9 minut temu, Reikai napisał:

 Nie wiem co było tydzień temu, wiem że teraz najwięcej zakażeń jest w tych województwach,które są najbardziej zaszczepione.Mazowieckie, Zachodniopomorskie, Opolskie, Śląskie. Najmniej w tych niezaszczepionych, czyli

1. Świętokrzyskie
2. Podkarpackie
3. Podlaskie
4. Lubelskie

Sam widzisz, że szczepienia zmniejszają transmisję. Fale w województwach nieszczepionych były krótsze i miały wyższe piki.

11 minut temu, Reikai napisał:

 

To nie jest tak, że wszystkiemu winni są niezaszczepieni, bo jak pokazuje przykład całego świata, nawet przy 100% zaszczepiona mielibyśmy fale, możliwe że rekordowe pod względem zakażeń jak w kilku krajach, a restrykcje dalej byłyby wprowadzane, c*** wie po co, jeśli szpitale dają rade. U nas byłoby to samo, gdyby antyszczepionkowcy nie byli wyborcami pisu.

Excess deaths pokazują, że szpitale nie dają rady. Przynajmniej w Polsce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Reikai napisał:

Z tym nie dyskutuje, bo widzę po tym co działo się u mnie w UK, gdzie ilość zakazen teraz, a rok temu była podobna, a śmierci jest o wiele mniej. Swoją drogą zmienili to przypisywanie śmierci wszystkim z pozytywem 28 dni po teście.Nie jestem po prostu fanem segregowania ludzi. Nie jestem fanem określenia antyszczepow jako tych, którzy zarażają wszystkich, skoro zaszczepieni zakażają tak samo. A, że ktoś się nie zaszczepił i umarł?Jego sprawa, jego wybór. Ja sam jestem zaszczepiony, ale nie dziwię się tym, którzy tego nie chcą przy tym, co się dzieje politycznie na świecie pod tym względem, ilości nopow itd. Nie wiem co było tydzień temu, wiem że teraz najwięcej zakażeń jest w tych województwach,które są najbardziej zaszczepione.Mazowieckie, Zachodniopomorskie, Opolskie, Śląskie. Najmniej w tych niezaszczepionych, czyli

1. Świętokrzyskie
2. Podkarpackie
3. Podlaskie
4. Lubelskie

To nie jest tak, że wszystkiemu winni są niezaszczepieni, bo jak pokazuje przykład całego świata, nawet przy 100% zaszczepiona mielibyśmy fale, możliwe że rekordowe pod względem zakażeń jak w kilku krajach, a restrykcje dalej byłyby wprowadzane, c*** wie po co, jeśli szpitale dają rade. U nas byłoby to samo, gdyby antyszczepionkowcy nie byli wyborcami pisu.

@starYfaN jaki widzisz sens w szczepieniu dzieci?

Przecież Lubelskie i Podlaskie miało dzisiejszy pick od połowy września. Od połowy września w Lubelskim immunizuje się 10% mieszkańców a zgony nadmiarowe osiągnęły poziom 80%

25 minut temu, Reikai napisał:

 

@starYfaN jaki widzisz sens w szczepieniu dzieci?

Pomijając kwestię transmisji, powikłania u <12 są znacznie bardziej (ponad 10x) niebezpieczną formą immunizacji niż szczepienia. W tej grupie nie da się po prostu uniknąć zakażenia.

Więc jedyny wybór jaki jest, to immunizacja naturalna lub szczepienia.

Szczepienia są ponad 10 x bardziej bezpieczną formą - proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, fluber napisał:

To też nie jest prawda. Z czasem wpływ szczepień maleje, ale wciąż nawet po 6 miesiącach zaszczepieni nie zakażają tak samo. Choć jest to oczywiście nieporównywalne w stosunku do ochrony przed ciężkim przebiegiem.

 

Cytat

The study shows that people who become infected with the Delta variant are less likely to pass the virus to their close contacts if they have already had a COVID-19 vaccine than if they haven’t1. But that protective effect is relatively small, and dwindles alarmingly at three months after the receipt of the second shot.

Unfortunately, the vaccine’s beneficial effect on Delta transmission waned to almost negligible levels over time. In people infected 2 weeks after receiving the vaccine developed by the University of Oxford and AstraZeneca, both in the UK, the chance that an unvaccinated close contact would test positive was 57%, but 3 months later, that chance rose to 67%. The latter figure is on par with the likelihood that an unvaccinated person will spread the virus. A reduction was also observed in people vaccinated with the jab made by US company Pfizer and German firm BioNTech. The risk of spreading the Delta infection soon after vaccination with that jab was 42%, but increased to 58% with time.

https://www.nature.com/articles/d41586-021-02689-y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, karpik napisał:

Zaszczepieni transmitują wirus w mniejszym stopniu od niezaszczepionych. Jednak sama ilość zarażeń nie jest większym problemem, problemem jest ilość hospitalizacji, gdzie dominują niezaszczepieni. Gdyby każdy żył na bezludnej wyspie, to na pewno byłby to jego indywidualny wybór, ale żyjemy w społeczeństwie, gdzie jesteśmy zależni jeden od drugiego. Jeśli z powodu braku szczepionki ktoś wziął i umar we własnym domu, to jego sprawa, ale jak ktoś potem idzie do szpitala i "zabiera" opiekę innym ludziom, z różnymi schorzeniami, to już przestaje być tylko jego sprawa i jego wybór.

czy tego samego("zabierają opiekę innym") nie można odnieść do ludzi, którzy np. niezdrowo się odżywiają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał:

Rzeczywiście, w takim razie nie wiem czemu mnie cytowałeś, skoro artykuł nie odnosi się do tego co napisałem:)

Napisałeś że po 6 miesiącach zaszczepieni nie zarażają tak samo jak niezaszczepieni, co nie jest prawdą, bo zarażają już tak samo po ok. 3 miesiącach, więc nie wiem o co Ci chodzi :)

Edytowane przez Roger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Roger napisał:

Napisałeś że po 6 miesiącach zaszczepieni nie zarażają tak samo jak niezaszczepieni, co nie jest prawdą, bo nie dzieje się tak już po ok. 3 miesiącach, więc nie wiem o co Ci chodzi :)

No ale to w przypadku jednej ze szczepionek, która w Polsce juz zostałą wycofana. Informacje na temat szczepionek MrNA (Pfizer) natomiast potwierdzają, że szczepienia ograniczają zakażenia.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoba zaszczepiona Pfizererem, po 3 miesiącach od drugiej dawki ma ryzyko transmisji wirusa na poziomie 58%, natomiast niezaszczepion na poziomie 67%. Ja tu szału nie widzę, a mówimy o 3 miesiącach. Nie widziałem badań, które wskazywałby na to, że ta ochrona pozostaje na takim samym poziomie np. po 6 miesiącach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Roger napisał:

Osoba zaszczepiona Pfizererem, po 3 miesiącach od drugiej dawki ma ryzyko transmisji wirusa na poziomie 58%, natomiast niezaszczepion na poziomie 67%. Ja tu szału nie widzę, a mówimy o 3 miesiącach.

No ja też nie, dlatego napisałem że ta różnica jest nieporównywalna z ochroną przed ciężkim przebiegiem, ale istnieje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roger napisał:

Osoba zaszczepiona Pfizererem, po 3 miesiącach od drugiej dawki ma ryzyko transmisji wirusa na poziomie 58%, natomiast niezaszczepion na poziomie 67%. Ja tu szału nie widzę, a mówimy o 3 miesiącach. Nie widziałem badań, które wskazywałby na to, że ta ochrona pozostaje na takim samym poziomie np. po 6 miesiącach.

Lol, to jeszcze lepiej niż myślałem. Faktycznie szczepionki ograniczają transmisje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

70% dorosłych jest zaszczepiona @Reikai. Tu nie za bardzo jest o czym dyskutować w kwestii tego, jak szczepienia wpływają na obciążenie szpitali.

mozna postawic "odwazna" teze na podstawie danych, szczepionych w populacji doroslych jest ~2.5 wiecej, w szpitalach  jest prawie ~2.5wiecej niezaszczepionych (i zgony prawdopodobnie ksztaluja sie tak samo) czyli skutecznosc szczepionki gdzie ~40% zaszczepionej populacji byla szczepiona >6miesiecy temu nadal na poziomie ~70% vs nieszczepieni/"naturalni/organic" katarkowcy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, fluber napisał:

Nawet nie tyle o śmiertelność chodzi, co o to ile osób potrzebuje hospitalizacji. Przy epidemii grypy nie mieliśmy nigdy 1100% obłożenia łóżek. 

Nie mieliśmy bo choroba cięższa. Bez lockdownów byśmy wszystkich na łzokach nie zmieścili i pewnie ofiar byłoby wiecej, ale o ile wiecej? Trzeba by Rappara popytać co oni tam robią w trakcie tej hospitalizacji. Generalnie lekarstw na to przecież wciąz nie ma. Respiratory skuteczność maja niską.

Przykładowo mój brat w tym miesiacu przeszedł ciezko Covid, miał podejrzenie zapalenia płuc, chcieli go do szpitala, powiedział ze zostaje w domu no i został. Teraz normalnie pracuje. Zabrany do szpitala byłby dziś "wyleczonym", ktoś inny w cięższym stanie zmarłby w domu, a zabrany do szpitala być moze zmarłby też w szpitalu. Nie wiemy ile daje położenie na łóżku w szpitalu zamiast w domu.

W sumie są gdzieś  statystyki które mozna podejrzewać choć o część prawdy w tym na ile nasze szpitale pomagają?

5 godzin temu, fluber napisał:

Jeżeli ktoś wymysli szczepionkę na otyłość i otyli odmówią jej przyjęcia, to też.

Są takie szczepionki, tylko mało popularne bo szczepi się "gów...m"

3 godziny temu, karpik napisał:

Zaszczepieni transmitują wirus w mniejszym stopniu od niezaszczepionych.

Zasadniczo tak powinna działać i tak miała działać ta szczepionka.

Skoro szczepimy w taki sposób ze organizm wytwarza przeciwiała neutralizujace białko kolca to nie chcielismy spowodowac lżejszej choroby tylko nie dopuścić do wnikniecia wirusów do naszych komórek czyli nie pozwolić żeby sie choćby infekcja rozpoczęła.

Póxniej pod wpływem danych ze jednak zaszczepieni też chorują wmówiono ludziom a później na forach oni sa mi sobie "Ty gupku ty - szczepionki nie chronia przez zachorowaniem a tylko przed ciezkim przebiegiem" - dla mnie to fasynujace jak szybko dało sie odwrócić kota ogonem, to chyba nowy rekord świata.

Zas co do tego ze kazda kolejna fala jest mniej śmiertelna, ok, wyglada z danych ze to szczepionki, ale tam pewnie też jest ukryty wpływ dwóch innych czynnikow.

1.Najsłabsi umieraja w pierwszej fali i w drugiej juz tych najsłabszych jest mniej, w zwiazku z tym zgonów powinno byc mniej przy tej samej ilosci zakażeń (najsłabsi tez szybciej łapią wirusa)

2. O tym juz gadalismy ale dla przypomnienia - wirus mutuje losowo, a później dobór naturalny wybiera ta wersje co sie najłatwiej roznosi i najszybciej rozmnaża, w żaden sposób nie promuje tego by nowa wersja była bardziej dla nas szkodliwa, a skoro juz na poczatku ten wirus potrafi być dla nas zabójczy to losowe mutacje będą kierowac go w stronę przecietnej zjadliwości wirusa a nie duzej zjadliwości, czyli generalnie w kierunki wirusa mniej szkodliwego, (w naszym organiźmie mamy ze 100 razy wiecej wirusów niż własnych komórek ciała i żyjemy)

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.