Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, matek napisał:

Ale Błaszczak chyba nie pisze o tym, żeby żołnierze wykonywali jakieś ważne zadania, tylko żeby ich po prostu wpuścić np. do mierzenia temperatury. Ja zrozumiałem to tak, że część szpitali z góry odmawia nawet takiego wsparcia. 

no to sobie trzeba z 'górą' porozmawiać (dyrektorami szpitali, NFZem, nie wiem kto tam tym zarządza, przepraszam, z Polskimi szpitalami od nastu lat nie miałem do czynienia) jak się to chce to załatwić a nie lecieć do mediów i od razu opowiadać historii o upolitycznieniu sprawy. Chyba, że chce się ją samemu od razu upolitycznić ...... jakby to nie było polityczne od samego początku. 

Np. do mierzenia temperatury to nie jest wielka pomoc jak taki gość tylko przykłada termometr, a nie wie jak wypełnić dokument (a może nie może? nie wiem, nie znam się na procedurach w służbie zdrowia), praca w szpitalu to nie jest noszenie worków z piaskiem na wzmocnienie wałów, że każda para rąk i zdrowe plecy się przydadzą. Nawet jeśli teoretycznie pewne procedury możnaby uprościc, ale wiadomo to jest z elastycznością w tego typu organizacjach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, josephnba napisał:

Płaszczak w formie

 

Dyrektorzy szpitali mówią otwarcie

WOT w szpitalach tak, ale to szpital decyduje o zakresie ich działań 

Rzad- nie k**** działacie z nadania politycznego c***e

Mam znajomych w WOT. Nie mam nic przeciwko tej służbie, zbyt mało ludzi obecnie ma jakiekolwiek przeszkolenie, kiedyś było PO w szkołach i człowiek coś tam potrafił 

WOT naprawdę się przydaje

Ale medycznie są słabo przygotowani. Mam dziewczynę w straży która jest też w WOT, porównaliśmy zakres szkolenia z p.pomocy u nas i w WOT 

Bez porównania, tak więc nie dziwię się że szpitale chcą wyznaczać im obowiązki

Zresztą ochotnicy od nas jak jadą pomagać też oddają się pod komendę personelu

To chyba oczywiste

Czyli WOT został wrzucony jak mięso armatnie bez wytycznych a personel szpitalny nie dostał zakresu zagospodarowania nimi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.o2.pl/informacje/szczepionka-na-covid-19-mocne-slowa-dyrektora-generalnego-firmy-pfizer-6574073905720224a

 

Cytat

Około 10 milionów dawek szczepionki ma zostać wyprodukowanych i udostępnionych Wielkiej Brytanii do końca 2020 roku. W USA obywatele mają zostać poddani obowiązkowym i darmowym szczepieniom. W Polsce spodziewanych jest około 7 mln dawek, które najpierw trafią do osób starszych i personelu medycznego.

 

Były jakieś oficjalne wypowiedzi z rządu jak będą wyglądały szczepionki w Polsce jeśli chodzi o ich obowiązkowość? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sugestia że są na tyle przeszkoleni że mogą wspomóc pielęgniarki i lekarzy 

Nie jest to prawdą, bo nawet my dyplomowani strażacy z KPP nie potrafilibyśmy robić połowy tego co oni

Dlaczego Płaszczak nie zajaknie się o tym?

Nikt z WOT nie przechodzi tego typu kursu, mają ogólnie omówione tematy pierwszej pomocy, trochę tamowania krwi rko i tyle

5 minut temu, airmax napisał:

https://www.o2.pl/informacje/szczepionka-na-covid-19-mocne-slowa-dyrektora-generalnego-firmy-pfizer-6574073905720224a

 

 

Były jakieś oficjalne wypowiedzi z rządu jak będą wyglądały szczepionki w Polsce jeśli chodzi o ich obowiązkowość? 

A skąd to pytanie?

Jeśli USA wymyśliło szczepionkę, która rzekomo ma 90% skut to w każdego interesie powinno być się zaszczepić 

Albo spierdalać do buszu żeby nie stwarzać zagrożenia (w folii na głowie z atlasem dla płaskoziemców)

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, josephnba napisał:

Jest sugestia że są na tyle przeszkoleni że mogą wspomóc pielęgniarki i lekarzy 

Nie jest to prawdą, bo nawet my dyplomowani strażacy z KPP nie potrafilibyśmy robić połowy tego co oni

Przyznam szczerze, że miałem wyższe mniemanie o strażakach.

Żołnierze jako sanitariusze nawet są u mnie w szpitalu i dają sobie radę doskonale, bez dyplomów, z wożeniem pacjentów na badania obrazowe, noszeniem krwi do laboratoriów, zmienianiem kaczek czy roznoszeniem posiłków.

Ale skoro dla was to za trudne 🤷‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał:

Przyznam szczerze, że miałem wyższe mniemanie o strażakach.

Żołnierze jako sanitariusze nawet są u mnie w szpitalu i dają sobie radę doskonale, bez dyplomów, z wożeniem pacjentów na badania obrazowe, noszeniem krwi do laboratoriów, zmienianiem kaczek czy roznoszeniem posiłków.

Ale skoro dla was to za trudne 🤷‍♂️

No właśnie jeśli żołnierze, strażacy czy ktokolwiek przychodzi do szpitala ma wykonywać polecenia

Błaszczak nie powinien sugerować co WOT czy każda inna formacja ma, może czy też powinna robić 

My mamy ściśle określone zadania

Dezynfekcja, ozonowanie, pomiary temp, informacja i pomoc przy cięższych pracach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, josephnba napisał:

No właśnie jeśli żołnierze, strażacy czy ktokolwiek przychodzi do szpitala ma wykonywać polecenia

Błaszczak nie powinien sugerować co WOT czy każda inna formacja ma, może czy też powinna robić 

My mamy ściśle określone zadania

Dezynfekcja, ozonowanie, pomiary temp, informacja i pomoc przy cięższych pracach

I nikt nie oczekuje, że żołnierze czy strażacy mają przychodzić do szpitala wykonywać czynności medyczne, mają wyręczyć personel medyczny od czynności niemedycznych, by można się było skupić na innych.

2 minuty temu, airmax napisał:

Nie ma to jak odpowiedzieć pytaniem na pytanie 👍 good job Jozef

 

A pytanie stąd, że w Polsce jest od ch### foliarzy i zaraz będą jakieś cyrki z tym związane 

Co mnie powoli dziwi, bo ludzi poszkodowanych COVID jest mnóstwo i naprawdę powoli każdy powinien mieć doświadczenia z autopsji z tym związane - ktoś z rodziny, ze znajomych, etc. Naprawdę jest zalew COVID i o ile jak wspomniałem, część można by leczyć w domu, jednocześnie jest spora ilość COVID, które karetki zostawiają w domu, a powinny trafić do szpitala, bo liczą, że jakoś dadzą radę, a wiedzą, że nie będzie gdzie ich dać. 

U nas karetki czekają regularnie po 2-3 godziny pod szpitalem na zwolnienie izolatki, bo nigdzie wcześniej nie znajdą. Miejsce z respiratorem znalazłem dopiero 100 km dalej. Naprawdę porównywalnej sytuacji w historii nie było. Do tego wszystkie inne oddziały także pozapychane, bo się wciska gdzie indziej pacjentów internistycznych, by gdzieś leżeli, jak obecnie po prostu nigdzie nie ma miejsc. 

Na Śląsku nowo otwierane oddziały COVIDowe są zapełniane w ciągu godzin. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, fluber napisał:

Czy jakiś cywilizowany kraj miał w jakimkolwiek momencie 50% pozytywnych wyników?:)

Ja mam w firmie już 11 osób z pozytywnym i ..... w ani jednym przypadku Sanepid nei zadzwonił do nich z wywiadem. Ba ja mam w firmie przypadki gdzie pracownik jest na kwarantannie bez testu bo jego żona i dzieci mają pozytywny ale jemu samemu testu nie robią bo nie ma objawów. To co się obecnie dzieje to jest żywioł/ Moim zdaniem nie wiem czemu wojsko czy straż pożarna nie pomaga Sanepidowi w odbieraniu telefonów. We wpisywaniu osób na listę kwarantanny. Na dzwonieniu do chorych by zlokalizować z kim mieli kontakt i próbować izolować.

Takie działania co się obecnie robi to prowizorka. Rząd codziennie podaje dane jak wiele jest wolnych łóżek i respiratorów i codziennie od medyków słychać ,że to bzdura bo karetki czekają z pacjentami by ich oddać do szpitala i tym samym nie są w stanie pojechać np po chorego z zawałem. Ja np chciałbym by rząd pokazał konkretnie w których to niby szpitalach są te wolne łóżka i respiratory bo tak to tworzą wirtualną rzeczywistość. A będzie gorzej . Ostatnio pracownik z objawami 3 dni czekał na teleporadę bo w przychodni został 1 lekarz z 3 bo reszta nie wiadomo gdzie jest

I jeszcze jedno - mam kilka  osób młodych ,które już nie mają objawów ale są tak osłabione że nie są w stanie normalnie funkcjonować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, airmax napisał:

A pytanie stąd, że w Polsce jest od ch### foliarzy i zaraz będą jakieś cyrki z tym związane 

W Polsce jest malo foliarzy, wiadomo ze kazdy pojedynczy krancowy retard rzuca sie mocno w oczy, ale ciekawiej bedzie np. w UK, gdzie powolywano bojowki do obrony wsi przed ekipami montujacymi 5G. W Niemczech podobno to tez duzo liczniejsza grupa.

No i US of A oczywiscie. Zaraz sie okaze, ze Biden juz cos majstrowal przy szczepionkach (nanoboty?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jak kogo interesuje ludzie czesto mówią o silnym bólu głowy na początku, rzadziej ból pleców, oczu (jak sie rusza gałkami mocno z lewa na prawo), no ale nie do podrobienia jest brak węchu, jest absolutny, stara nie odróznia wody od rozlanych perfum (pierwsze eksperymenty za nami)

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

Ja mam w firmie już 11 osób z pozytywnym i ..... w ani jednym przypadku Sanepid nei zadzwonił do nich z wywiadem

tak, moja siostra już jakieś 2 tyg temu o tym mówiła. + niesamowicie wysoki odsetek pozytywnych testów też tylko to potwierdza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Krzemo napisał:

Ja znam już 5 osób z obajwami typowo Covid, zwłaszcza swoisty jest ten absolutny brak węchu i nikt od POZ nie dostał skierowania na test. Leczą się po domowemu. W statystykach ich nie będzie. 

Zastanawia mnie czy my już nie mamy setek tysięcy nieodnotowanych przypadków dziennie.... 

U mnie w najbliższej rodzinie 4 osoby ale chyba są w statystykach , badali się itp itd . Jedna luka w statystykach -> brak zainteresowania do przebadania dzieci oraz badania środowiska gdzie te osoby mogły zarażać (a po ich znajomych poszła zaraz dalej) . Bałagan .

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Ja mam w firmie już 11 osób z pozytywnym i ..... w ani jednym przypadku Sanepid nei zadzwonił do nich z wywiadem. Ba ja mam w firmie przypadki gdzie pracownik jest na kwarantannie bez testu bo jego żona i dzieci mają pozytywny ale jemu samemu testu nie robią bo nie ma objawów. To co się obecnie dzieje to jest żywioł/ Moim zdaniem nie wiem czemu wojsko czy straż pożarna nie pomaga Sanepidowi w odbieraniu telefonów. We wpisywaniu osób na listę kwarantanny. Na dzwonieniu do chorych by zlokalizować z kim mieli kontakt i próbować izolowa

Sanepid (przynajmniej w Warszawie tak jest) jest zawalony zgłoszeniami i po prostu się nie wyrabia ( 2 godziny czeka się na infolinii i najgorzej jak rozłączy :( ) Dziewczyna puściła zgłoszenie przez internet i dopiero po tygodniu z innego sanepidu z nią się skontaktowali. Dlatego nie dziwi mnie że sanepid nie dzwonił i pełna zgoda że powinno się coś zrobić żeby im pomóc.

PS. Jak ktoś zamierza jechać na wymaz do punktu mobilnego w obrębie Warszawy radzę godzinę wcześniej ustawić się w kolejce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.