Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Zdzich napisał:

Tyle podali Chińczycy. Wiarygodności w tym zero. Powtarzam i będę powtarzał - nie ma co patrzeć na Chiny ani na cokolwiek co oni podają. Jest bezwartościowe.

Chinczycy to wogole jakis marny skrypt na wysylanie danych do WHO napisali i tylko jakies okragle liczby przypadkow nowych i +5 do zgonow/dzien ;)

swoja droga pewne info od osoby w chi, to oni tam maja pelen lockdown i tylko np wiem z autopsji z kolei firmy farmaceutyczne wala na pelnej (minus kwarantanna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no panowie, nie wiem jak wy to widzicie ale ja nie wierzę żeby lock down w tym stylu który jest teraz potrwał dłużej niż do końca kwietnia. Zwłaszcza że chyba advanced stats wskazujo, że główne ofiary to osoby starsze bądź schorowane, reszta w znakomitej większości przechodzi to w miarę ok.

 Ekonomia już pikuje w dół,nawet jeśli mądre głowy w TV jeszcze nie widzą tego na swoich wykresach  (bądź udają że nie widzą, ale oni są tam dość mocno oderwani od rzeczywistości, więc kto wie) - ale pewnie jak firmy pozamykają miesiące i dane spłyną, to pewnie koło 10-15 kwietnia wszyscy się zorientują że jest mega słabo a wcale się to jakoś z dnia na dzień nie odbije.

Właśnie rozmawiałem ze znajomym który jest kierownikiem produkcji w firmie produkującej materace, główny odbiorca - IKEA, praktycznie wszystkie fizyczne sklepy w Europie pozamykane, więc oni też w zasadzie stoją, mają trochę mniejszych odbiorców ale na tym nie ujadą. Już dostali redukcje wypłat po 20-30% + wymuszenie wybrania urlopu, a to wiadomo, dopiero początek. Pełno firm które miało sporo pracowników pozatrudnianych przez pośredników (czyli na fakturze po prostu a nie na umowach  jakichkolwiek) wywala ich setkami z dnia na dzień. To samo kontraktorzy w IT (moja działka), ale ci akurat odłożyli sporo kasy  pewnie, wrócą w razie czego na umowę gdzieś za mniejszą kasę... nevermind.

Turystyka leży, gastronomia leży, parę innych też.

Ja nie jestem jakimś Trumpem  żeby tylko patrzeć na słupki, ale zwyczajnie tak na dłużej sie nie da. .Wiadomo że w Europie ze względu na przejebany socjal nie widziany prawie nigdzie indziej na świecie wszystko to działa z opóźnionym zapłonem, ale to czasem na dłuższą metę w sumie jest nawet problemem. (np oglądałem na EuroNews wczoraj czy dzisiaj jakiś krótki materiał z Meksyku gdzie sporo ludzi pracuje na jakiś pseudoumowach w fabrykach i dostaje dniówki - domyślcie się co planują zrobić jeśli te fabryki zostaną zamknięte. jak to RATM śpiewali: Hungry people don't stay hungry for long - they get hope from fire and smoke) Starszych i schorowanych trzeba będzie izolować, a normalni ludzie myślę że niedługo będą musieli zacząć wracać do pracy - zacząć jest tu ważne, bo z dnia na dzień wszyscy nie przyjdą, sporo ludzi zna kogoś kto był chory i się zwyczajnie boją, więc to też nie będzie takie łatwe, zwłaszcza ci którzy muszą mieć bezpośredni kontakt z innymi ludźmi

co do samego spędzania dnia itp to w miarę spoko, ja  właśnie przeniosłem się do Polski i siedzę na kwarantannie,  wiadomo nie jest to super opcja, ale ktoś tam ze znajomych którzy jeszcze nie pamiętają zrobi mi zakupy w razie czego, a reszta to już co kto lubi, coursera i inne kursy online, ćwiczenia fizyczne online, jakieś-tam filmy,  milion ciekawych rzeczy na youtube, porządkowanie nieuporządkowanych rzeczy czegokolwiek by to nie dotyczyło itp itd. Koniec końców i tak sporo czasu spędzam na forum czytając o tym głupim ATF :P 

nie wiem, pewnie że fajnie by było iść w plażówkę pograć itp ale 2020 jest, trudno się nudzić jak dla mnie

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, rw30 napisał:

nie no panowie, nie wiem jak wy to widzicie ale ja nie wierzę żeby lock down w tym stylu który jest teraz potrwał dłużej niż do końca kwietnia.

No dla mnie też. Dłużej nie wytrzyma i gospodarka i społeczeństwo. Ale choroba wtedy się rozleje strasznie. I dlatego rozumiem coraz lepiej podejście GB, chociaż pomysł o "odporności stadnej" mówione w przeddzień epidemii to głupota. Zaraza się tak rozniosła, że lockdown może mieć małe zastosowanie wszędzie. Zwłaszcza, że są pacjenci bezobjawowi albo z objawami łagodnymi. Czyli ktoś ma kaszel i myśli, że to przeziębienie, a to COVID-19 i nikt o tym nie wie. Zastopować się nie da. A przy okazji serwujemy sobie gospodarcze samobójstwo. Może i pomysł Brytyjczyków bardzo brutalny i kosztowny, ale nie jest pozbawiony sensu. Wylać się to i tak zapewne wyleje. Chyba, że do końca kwietnia zrobimy tyle testów i tak mocno przypilnujemy za mordy ludzi, że wygasimy praktycznie wszystko. Realne? Jak dla mnie nie. Chyba czas oswajać się z rzeczywistością z koronawirusem na stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, mniej więcej tak jak Zdzich mówi, przy czym nie chodzi o pełny model brytyjski. Pewne rzeczy typu, niestety, eventy sportowe koncerty itp póki co chyba trzeba będzie sobie darować ( i to ciągle będzie sporym pierdolnięciem dla gospodarki, ale lepsze to niż blokada wszystkiego ). No i izolacja schorowanych / starszych, tylko nie pytajcie mnie jak to zrobić, nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rw30 napisał:

no, mniej więcej tak jak Zdzich mówi, przy czym nie chodzi o pełny model brytyjski. Pewne rzeczy typu, niestety, eventy sportowe koncerty itp póki co chyba trzeba będzie sobie darować ( i to ciągle będzie sporym pierdolnięciem dla gospodarki, ale lepsze to niż blokada wszystkiego ). No i izolacja schorowanych / starszych, tylko nie pytajcie mnie jak to zrobić, nie wiem.

Jakkolwiek to zabrzmi to musimy sobie wszyscy odpowiedzieć na pytanie na jaki koszt ludzki jesteśmy sobie w stanie pozwolić.. 10 tysięcy podczas całej epidemii? Znośnie. 30k? Dużo. 50k? Trzeba powstrzymywać... Dziennie ludzi umiera ponad 1000 w naszym kraju. Póki co śmierć z powodu COVID-19 to dziesiąte części promila. To nie jest dużo. Teraz choroba przyspieszy. Do ilu zgonów dziennie? 50? Nadal nie najgorzej. 100? Nadal nie najgorzej. 500? ZA DUŻO!! Trzeba powstrzymywać!! Brzmi strasznie i wiem, że za każdym człowiekiem i jego zgonem stoi rodzina, bliscy itp. Ale czy jak przedłużymy lockdown do np. połowy czerwca to będziemy mieli pewność, że potem to nie pierdzielnie w nas znowu? Czy że pojawi się szczepionka? Bądź leczenie będzie o wiele prostsze i skuteczniejsze? Bo jeżeli są realne szanse na to, że możemy zatrzymać chorobę i potem mieć problem, który wygaśnie, to ludzie się zgodzą przecierpieć, potracić pracę, ale potem ruszyć z kopyta i w spokoju, że problem za nami. Ale póki co to nie widzę jak by to się miało odbyć, bo nie widać ŻADNEGO planu. Gramy na czas. Ale nawet nie wiemy co tym czasem mamy osiągnąć. W założeniu - sukces. Ale drogi nie ma. Półtora roku na szczepionkę nikt nie może czekać. Rok? Też nie. A póki co to straty spowodowane chorobą są straszne, ale mikroskopijne patrząc na całe społeczeństwo. Oczywiście to się nieco zmieni, ale nawet w Italii nie dobili jeszcze do 0.1% zgonów w społeczeństwie (około 0.02%). Co nie jest dużą liczbą nadal. Śmierć co tysięcznej osoby w społeczeństwie to wydaje się dużo, ale i tak rocznie w Polsce umiera około 400k ludzi, co stanowi około 1.1% społeczeństwa. Czyli co roku co setny umiera i tak. Nie chodzi o to, że chcę kogokolwiek poświęcać. Ale musimy wziąć pod uwagę to ilu ludzi umrze z głodu? Ilu z braku prądu, wody, gazu, bo nie zapłacą rachunków? Ilu będziemy mieli samobójców z powodu zakopania się w kredytach? Jak mocno skoczy przestępczość z powodu upadku gospodarki? Czy policja czy wojsko będą w stanie sobie z tym radzić? Tym bardziej musimy to wszystko wziąć pod uwagę, bo poświęcamy teraz ludzi młodych kosztem ratowania głównie ludzi starszych. Ja wiem, że to może nie mieścić się niektórym w głowie i mi też nie mieści i jestem zdania, że powinniśmy ratować kogo się da. Ale ja nie jestem politykiem, nie jestem premierem, ministrem finansów czy zdrowia. Oni muszą podjąć decyzję, których ludzi są gotów poświęcić i w jakich ilościach. Odpowiedzialność wielka i sądzę, że nikt tego jeszcze nie wie. Stąd ta gra na czas i liczenie na cud, czyli szczepionkę w kilka tygodni albo że nagle wszystko wygasimy prawie do zera. Tylko że ten cud się coraz bardziej oddala i zbliża się powoli czas, gdzie trzeba będzie podjąć decyzję. Ja jestem zdania, by ratować wszystkich, zwłaszcza tych starszych i bezbronnych ludzi. Ale tutaj mówię to kierując się strachem, sentymentem, szacunkiem, humanitaryzmem. Logika podpowiada rozwiązanie straszne, ale chyba najlepsze ekonomicznie...

Dlatego ja jestem gotów przemęczyć się, stracić jeszcze więcej i być zamkniętym, ile trzeba, ale łatwiej będzie mi to zaakceptować i zrozumieć jak poznam plan i zobaczę cel, do którego wspólnie zmierzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz większa liczba lekarzy przewiduje, że w ciągu 2 tygodni zaliczmy dopiero jebnięcie, a potem potrzeba będzie 2-3 miesięcy na stabilizację. Ja zakładam, że jak dobrze pójdzie to z chat zaczniemy wychodzić w lipcu. Gospodarka ? Szykujmy się na kryzys największy do czasów 2 wojny światowej, a kto wie czy nie na zmianę stylu życia jaki do tej pory znaliśmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zdzich napisał:

I dlatego rozumiem coraz lepiej podejście GB, chociaż pomysł o "odporności stadnej" mówione w przeddzień epidemii to głupota. Może i pomysł Brytyjczyków bardzo brutalny i kosztowny, ale nie jest pozbawiony sensu. Wylać się to i tak zapewne wyleje.

To co ty nazywasz głupotą, ja nazywam wizjonerstwem.

I fajnie, że powtarzacie moje wnioski z przed 2-3 tygodni. Odkładanie w czasie nieuniknionego będzie kosztowało cofnięcie gospodarki o może 10 lat, ale panika wielu przysłoniła zdroworozsądkowe myślenie.

A co śmieszniejsze wtedy było wstyd o tym mówić, bo ktoś stawiał swój biznes nad ludzkie życie, a teraz to spokojnie forumowa brać rozmkninia, że w sumie szkoda to będzie podczas ładnej pogody siedzieć w domu...

Edytowane przez MarcusCamby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zdzich napisał:

 Może i pomysł Brytyjczyków bardzo brutalny i kosztowny, ale nie jest pozbawiony sensu. Wylać się to i tak zapewne wyleje. Chyba, że do końca kwietnia zrobimy tyle testów i tak mocno przypilnujemy za mordy ludzi, że wygasimy praktycznie wszystko. Realne? Jak dla mnie nie. Chyba czas oswajać się z rzeczywistością z koronawirusem na stałe.

Zajebisty. Potem zrobić dużo bardziej kosztowny lockdown z miernym skutkiem. Wizjonerstwo trwało 2 tygodnie i im rozjebało kraj. 

11 minut temu, MarcusCamby napisał:

I fajnie, że powtarzacie moje wnioski z przed 2-3 tygodni. Odkładanie w czasie nieuniknionego będzie kosztowało cofnięcie gospodarki o może 10 lat, ale panika wielu przysłoniła zdroworozsądkowe myślenie.

 

Jakie 10 lat? Jak wylądujesz na bezrobociu miesiąc to jesteś 10 lat do tyłu? Polska żadnych strat nie ponosi, wszystko jest do odbicia w moment, tym bardziej, że jedyne co może rozwalić gospodarkę to uderzenie w sektor finansowy, a obecny kryzys go tylko wzmacnia.

Japonia zbombardowana bombami atomowymi odbudowała się w 5 lat, a po 30 była drugą potęgą gospodarczą świata. Po tym jak Amerykanie rozjebali im sektor bankowy, 30 lat później dalej są w dupie.

Obecna sytuacja nas w niczym nie cofa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyląduje na bezrobociu i stanie się najgorsze, to będę zasuwać po miesiącu za połowę tego, a powrót na obecny poziom będzie wiązał się ze wzrostem gospodarczym. A też gwarancji nie ma, bo wtedy byłem młody i chciało mi się zapierdalać, nawet po 300H, a za 5 lat mogę już nie mieć na to siły.

Ja Ci mówię po pół roku zastoju to padną najwięksi gracze i to będzie lej jak po bombie.

Mnie bawi, chociaż to trochę śmiech przez łzy, że wcześniej były posty o tym, że kto będzie myślał o pracy jak nasi dziadkowie będą umierać, a wystarczyło, że temat trochę spowszedniał, pojawiło się trochę słońca i percepcja jest zupełnie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnej innej percepcji. Dalej total lockdown, żeby przygotować służbę zdrowia i zatrzymać krzywa wzrostowa. Ktoś się uodpornił, ktoś umarł. Ale coś ze służby zdrowia zostanie, taka miesięczna czy dwumiesięczna zapaść nią spowodowana jest o wiele łatwiejsza do odbudowania niż pogrążanie kraju w chaosie, załamywanie służby zdrowia, które all in all i tak się kończy lockdownem. To, ze każdy ma powoli inne wizje, to zrozumiale. Ale nie jest to kwestia percepcji, tylko reakcji na lockdown. A systemy emerytalne tez się przeczyszcza mocniej niż było zakładane. Wiec tu koszty zmaleją. Nie wiem naprawdę jak to jest możliwe, ze nie bierzecie zapaści służby zdrowia (która i tak nie jest w najlepszej kondycji) pod uwagę. To jest tak naprawdę to, co cofa kraj o wiele mocniej niż lockdown i zastój gospodarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Chytruz napisał:

Drugi miesiąc jeszcze pewnie pociągnę, ale np. do końca czerwca - nie bardzo to widzę.

przyzwyczaisz się. ludzie wytrzymują lata w więzieniu, więc tym bardziej dasz radę pół roku w mieszkaniu z netem.

4 godziny temu, RappaR napisał:

Japonia zbombardowana bombami atomowymi odbudowała się w 5 lat

w 15 i sytuacja była dość specyficzna ("okupacja" amerykanów była rozwojowa, a nie jak komunistów - pozdro Darknoza - wyniszczająca), więc trudno to porównywać do dzisiejszych czasów.

https://www.nippon.com/en/in-depth/a04003/lessons-from-the-japanese-miracle-building-the-foundations-for-a-new-growth-paradigm.html

https://history.state.gov/milestones/1945-1952/japan-reconstruction

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tez jest sytuacja specyficzna. Większość krajów przechodzi mniejszy bądź większy lockdown, wiec co do zasady, przy dobrej międzynarodowej współpracy, szybko powinny się odbudować. Ale już wiemy, ze Włochy i Hiszpania zostaną pozostawione same sobie :), bo Francja i Niemcy maja swój własny plan naprawczy. 

Taka ciekawostka: drag queens i trans umierają juz na początku epidemii w wieku 50+...Grodzki/Grodzka bardziej narażony/a?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, blackmagic napisał:

Ja zmienilem zupełnie styl zycia i póki co dajemy rade ale w 2 zawsze razniej wiec jak ktos jest sam to moze to gorzej przechodzic. Ogolnie wstaje przed 8, sprawdzam maile jem sniadanie i odpisuje na emergency, od 9 przez godzine crossfit online. 10.30 wracam do roboty na 4h. Potem gotuje obiad i o 16 jemy. 17-19 znowu praca. O 19 jedziemy co 2 dzien za miasto na spacer. Jak nie ide na spacer to te 2 h na udemy spędzam uczac sie nowych rzeczy - obecnie primavera i archicad. I tak od 2 tygodni. W weekendy gramy ze znajomymu w planszowki online plus ogladamy netflix. Poki co jest spoko.

Crossfit online? Zapodaj jakiegoś linka, zawsze się porządny przyda. Niby więcej zwykłej gimnastyki robię niż zwykle, ale z drugiej strony w normalnej sytuacji sporo chodzę, a teraz jednak mam nieco ograniczone możliwości.

Co ciekawe, mimo iż z domu do biura mam teraz 3 metry to jakoś dłużej siedzę w robocie niż zwykle. Ale też w sumie ostatnie 2 tygodnie to procesy ocen rocznych, więc musiało być więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś z życia bez tabel.

dzisiaj o 7:30 zbudził mnie telefon (nawet we Wronkach mnie tak wcześnie nie budzono) z MOPR zapytać się o samopoczucie. sympatyczna Pani myślała , że dzisiaj wróciłem , na liście nie miała żony oraz dziecka , nie wiedziała kiedy kończy mi się kwarantanna więc odesłała mnie do policji , która już kilka dni temu powiedziała mi , że nie wie ponieważ muszę się zgłosić do odpowiednich instytucji ( czyt. " weź Pan spierdalaj") . trochę słabo wygląda w naszym pięknym kraju synchronizacja służb , ogólnie za tydzień - dwa liczę na Milę Jovovich ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lorak napisał:

ale nikt nie przyjdzie nam z pomocą, jak wtedy amerykanie japończykom.

No zobaczymy. Dalej tak samo będziemy mieli w miare dobre kadry i w miare duży rynek zbytu. Niemcom i Francji będzie się opłacało, żebyśmy szybko się odbudowali. Oczywiście not japan-like but still.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.