Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, darkonza napisał:

Tak z ciekawości, jaki to rodzaj diety?

 

Mam dni, że jem tylko surowe (miałem taki miesiąc i super go wspominam, jednak z trójką dzieci jest to awykonalne, żeby tylko samemu jeść na surowo, najlepiej przejść całą rodziną, ale przy dzieciakach i obecnym trybie życia chyba nie do zrobienia :) musiałoby coś w społeczeństwie zmienić, ale już powoli się zmienia). Raz w tygodniu staram się nic nie jeść (nie zawsze wychodzi) i staram się trzymać 8 godzin jedzenia 16 odpoczynku (docelowo 6 godzin jedzenia 18 odpoczynku dla ciała).Obecnie jem dopiero koło godz. 14. Dzień rozpoczynam od surowego soku, dopiero potem pokarmy stałe. Jest też kilka innych trików, choćby z wodą z octem itp. Jak się całość zbierze do kupy, to masz niesamowitego powera przez cały dzień i jest to dużo łatwiejsze niż się wydaje... ale trzeba to obczaić i samemu sprawdzić, a nie polegać na komentarzach innych ludzi. Jak coś to pisz PM, nie chce zaśmiecać wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, z ciekawosci pytałem, znam to, sam jem 8 godzin dziennie bo tak mi lepiej, a na dzień głodówki nie potrafię się zmusić, a szkoda (hasło: autofagia)

Tylko z tym octem moim zdaniem to moze być "fail" znałkem osobę co sobie piła kieliszek po kazdym obiedzie na trawienie, no i zeszła po kilku latach - głównie na nerki. Czy to ocet, nie wiem, a  była niewiele po 30-tce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Borys napisał:

Mam dni, że jem tylko surowe (miałem taki miesiąc i super go wspominam, jednak z trójką dzieci jest to awykonalne, żeby tylko samemu jeść na surowo, najlepiej przejść całą rodziną, ale przy dzieciakach i obecnym trybie życia chyba nie do zrobienia :) musiałoby coś w społeczeństwie zmienić, ale już powoli się zmienia). Raz w tygodniu staram się nic nie jeść (nie zawsze wychodzi) i staram się trzymać 8 godzin jedzenia 16 odpoczynku (docelowo 6 godzin jedzenia 18 odpoczynku dla ciała).Obecnie jem dopiero koło godz. 14. Dzień rozpoczynam od surowego soku, dopiero potem pokarmy stałe. Jest też kilka innych trików, choćby z wodą z octem itp. Jak się całość zbierze do kupy, to masz niesamowitego powera przez cały dzień i jest to dużo łatwiejsze niż się wydaje... ale trzeba to obczaić i samemu sprawdzić, a nie polegać na komentarzach innych ludzi. Jak coś to pisz PM, nie chce zaśmiecać wątku. 

Daj jakiegoś linka, zobaczę co to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założę nowy temat, żeby nie zaśmiecać, sam jestem ciekaw co inni stosują i z jakim skutkiem, bo widzę, że jest małe zainteresowanie :)

Z wodą z octem to chodzi, żeby zakwasić żołądek przed jedzeniem, nie po na trawienie. Do 30-40 u nas w brzuchu bardzo łatwo wyrabiają się kwasy trawienne, ale jest to łatwo zaburzone obecnym jedzeniem i maleje po 30-40 roku życia. I po to na ok. 30 minut przed jedzenie powinno się pić (żeby jedzenie lepiej się przetrawiło i organizm mógł z niego więcej wartości wyciągnąć). Dlatego mówi się, że podczas posiłku nie powinno się pić, ponieważ rozcieńczamy kwasy żołądkowe i organizm wtedy słabiej trawi, a wodą z octem nie rozcieńczasy, tylko właśnie dodajemy mu kwasu :) Ocet musi być nie pasteryzowany (większość jest pasteryzowana). Mi to smakuje, jak woda z cytryną, także pijam czasem przed snem, czy rano. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakwasić mozesz wszystkim, niekoniecznie octem, lepiej łagodniejsze kwasy, ale to moim zdaniem.

Nie ma sensu to z "pasteryzacją octu" zasadniczo ocet sam zabija bakterie, pasteryzacja to proces dodatkowego zabijania bakterii, nie ma sensu wymagac by ocet był niepasteryzowany, czyli zawierał jakas tam niewielką ilosc bakterii które są w stanie przeżyć. Ten kto to zalecał nie rozumie tematu. Sama pasteryzacja nie wpływa na ocet, to dośc prosty zwiazek i temperatura pasteryzacji nic mu nie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki temat to się jak na ironie może najbardziej przydać, bo od dawna wiadomo że to jak dbasz o swój organizm ma największy wpływ na to jak przechodzisz kontakt z patogenami. W zasadzie to mógł powstać na początku jako jedyny wątek, zamiast to bezwartościowe panikarstwo przez 160 stron. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Borys napisał:

Facet akurat nie sprzedaje lewatyw i wyciskarek, jak ktoś wspomniał, a je propaguje i ma cholernie dużo racji we wszystkim. Wiem, bo go śledzę ponad rok. Sam już prawie rok jem głównie wg jego wskazań i wreszcie nie mam problemów z plecami, które bolały nie dzień w dzień od ponad 12 lat, a zwykli lekarze faszerowali mnie coraz mocniejszymi lekami, sterydami i a kilka z nich chciało mnie jak najszybciej kroić, strasząc wózkiem inwalidzkim. Na szczęście każdy z nich miał tak różne hipotezy odnośnie przyczyn bóli, że nie było w tym żadnej spójności. 

 

Z ciekawości - bo Ty już altmed stosowałeś od co najmniej 5 lat. Jakie różnice były między tym co robiłeś w latach 2015-2019, a tym co teraz robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Borys napisał:

dokładnie od 26:46 minuty.

Fajny film. "Spreparowanie" danych pod tezę. Sprzed tygodnia, gdzie jak ktoś jest ignorantem to mógł twierdzić, że wszystko pójdzie tamtym tokiem. Nie odmawiam mu racji w tym, że spora część tych co umarła lub umrze to zabiłaby ich zwykła grupa w tym roku czy w następnym. Ale koronawirus zbiera żniwo także wśród "nadprogramowych" ludzi.

I gdzieś się spotkałem z tezą, że dziwnym trafem nikt nie umiera już na zwykłą grypę czy inne choroby układu oddechowego. Ale czy niektórzy zdają sobie sprawę, że środki wprowadzone przez rządy i zwykłych ludzi (kwarantanny, zamykanie granic, ograniczenie kontaktów międzyludzkich, mycie rąk, maseczki, rękawiczki) powinny sprawić, że liczba chorób zakaźnych i zgonów powinna się drastycznie obniżyć? Nie tylko koronawirusa, ale wszystkich. Dlatego co do tych wykresów to poczekałbym jeszcze z miesiąc, by je porównywać z poprzednimi latami. Poza tym one pokazują liczbę zgonów, a nie chorych na choroby zakaźne. A szczyt zgonów to dopiero nas czeka. I jeżeli suma wszystkich zgonów utrzyma się lub delikatnie wzrośnie w porównaniu do poprzednich lat, to będzie to świadczyło o pandemii, a jeśli będą znacząco wyższe to będzie świadczyło o pandemii, nad którą kompletnie nie ma kontroli i metody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Zdzich napisał:

Fajny film. "Spreparowanie" danych pod tezę.

Jakie spreparowanie?:) 60 tysięcy zgonów rocznie ( nie wiem, skąd on to wziął, ale już pal licho, może tak jest naprawdę, nie wnikam) podzielić przez 365 dni w roku dało mu 300 zgonów dziennie:) Po co mam oglądać dalej, jak koleś kłamie nawet w działaniach matematycznych:)

9 minut temu, Zdzich napisał:

Dlatego co do tych wykresów to poczekałbym jeszcze z miesiąc, by je porównywać z poprzednimi latami. 

Wykresy tez zajebiste, zwłaszcza, że nie są skalowane od zera:) No i w sumie mamy już przełom marca i kwietnia, a styczeń - luty to peak na wykresach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Zdzich napisał:

Fajny film. "Spreparowanie" danych pod tezę. Sprzed tygodnia, gdzie jak ktoś jest ignorantem to mógł twierdzić, że wszystko pójdzie tamtym tokiem. Nie odmawiam mu racji w tym, że spora część tych co umarła lub umrze to zabiłaby ich zwykła grupa w tym roku czy w następnym. Ale koronawirus zbiera żniwo także wśród "nadprogramowych" ludzi.

I gdzieś się spotkałem z tezą, że dziwnym trafem nikt nie umiera już na zwykłą grypę czy inne choroby układu oddechowego. Ale czy niektórzy zdają sobie sprawę, że środki wprowadzone przez rządy i zwykłych ludzi (kwarantanny, zamykanie granic, ograniczenie kontaktów międzyludzkich, mycie rąk, maseczki, rękawiczki) powinny sprawić, że liczba chorób zakaźnych i zgonów powinna się drastycznie obniżyć? Nie tylko koronawirusa, ale wszystkich. Dlatego co do tych wykresów to poczekałbym jeszcze z miesiąc, by je porównywać z poprzednimi latami. Poza tym one pokazują liczbę zgonów, a nie chorych na choroby zakaźne. A szczyt zgonów to dopiero nas czeka. I jeżeli suma wszystkich zgonów utrzyma się lub delikatnie wzrośnie w porównaniu do poprzednich lat, to będzie to świadczyło o pandemii, a jeśli będą znacząco wyższe to będzie świadczyło o pandemii, nad którą kompletnie nie ma kontroli i metody.

Ja mam nadzieje, że z tego całego zamieszania kilka dobrych rzeczy wyciągnie społeczeństwo, nie tylko na najbliższe kilka miesięcy, jak właśnie podwyższona higiena, większe dbanie o zdrowie, nie chodzenie do pracy tylko patrząc na swoje awanse... tylko trochę pomyśli się, że rozniesie choróbsko na innych, albo nawet moja koleżanka prosto mówi, wysłałam dziecko z gorączką do przedszkola, mam nadzieje, że się nie skapną, bo nie mam już siły z dzieckiem siedzieć w domu. i wiele innych tego typu rzeczy, które dla większości stały się na porządku dziennym.

Przynajmniej jakiś pozytyw by był, bo gospodarczo czeka nas prawdopodobnie kilka ciężkich lat, choć może też będzie jakiś nawrót na produkcję wewnątrzkrajową, świat chyba skapnął się, że trochę za bardzo wszystko jest oparte na Chinach. 

Narazie wygląda na zadowolonego, może się zwrócić przeciwko niemu, albo wyjdzie z tego obronną ręką i będzie chciał udowodnić innym, że to "zwykłe" przeziębienie...

Swoją drogą, tak sobie myślę, że bylaby to niezła zagrywka PRowa i może wcale nie ma covida, tylko działa w porozumieniu z MI6 ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, fluber napisał:

Tym razem spróbowałem, wytrzymałem niecałe 3 minuty. Po

wyłączyłem

nie zgłębiałem tematu szczepionek, ale tu chyba chodzi o to, że to jest jak z grypą, która istnieje już od X lat, a nikt nie zrobił szczepionki na grypę. Oczywiście jest mnóstwo i co roku zalecają szczepić, ale zawsze jest powiedziane, że one nie zabezpieczają przed zachorowaniem, tylko ewentualnie dzięki niej przejdziesz łagodniej. I może tu o coś chodzi, że na tego typu wirusy nie da się zrobić szczepionki skutecznej podobnie jak jest z grypą.
Ale może się mylę, nie wkręcałem się w ten temat, także pozwolę sobie się nie wymądrzać 😜  

U mnie w rodzinie mam 1 osobę co regularnie szczepi się na grypę i chyba co roku ją łapie ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.