Skocz do zawartości

KOBE


matek

Rekomendowane odpowiedzi


Luzik. Ja nie kłócę się, bo nie ma o co, a wymieniam się jedynie spostrzeżeniami jak to widzą inni.
Kobe osiągnął w lidze bardzo dużo. I jak każdy z wielkich miał trochę szczęścia, a trochę pecha.
Ale nie da się ukryć, że szczęście sprzyja lepszym i nie da się zdobywać mistrzostw bez talentu i mentalności zwycięzcy.
Mógł wygrać więcej, ale nie potrafił wtedy dogadać się z Shaqiem w sezonach 02/03 oraz 03/04 i tracili energię na
coś innego niż sukces zespołu i wpływało bardzo negatywnie na chemię w zespole, a następnie doszło to odejścia Shaqa.
KB był pracowity, a Shaq bardziej leniwy. Ich podejście do koszykówki było zgoła odmienne.
Na dobrą sprawę Shaq to dopiero był talent skoro przy tak słabo wykonywanych rzutach wolnych oraz
słabej etyce pracy dominował w swoim prime jak mało kto w historii NBA.
KB musiał o wiele ciężej pracować, by być w ścisłej czołówce all-time. Powiedzmy jest Top 10-12.

Kiedyś pokłóciłem się mocno na Filmweb z użytkownikiem "DziurawaMarysia" który za wszelką cenę wrzucał KB do
Top 3-5 w historii i twierdził, że overall słabsi są Chamberlain, Russell, Bird, Duncan, Shaq.
Jego argumenty brzmiały irracjonalnie typu:
-Bo autorytet Jordan twierdzi, że KB jest..(gdy ja, że to żaden argument, bo on go lubił i grał do niego podobnie to go chwali)
-Bo ma 5 mistrzostw...(gdy ja co z tego skoro 3 jako 2 opcja. Równie dobrze pomagierów B.Russella wstawić można do Top 15)
-Bo ma 3 złote medale IO...(IO są mało prestiżowe na tle mistrzostw NBA i więcej znaczyłoby złoto z 2004, gdy była słaba kadra niż te trzy złota, gdy przyjechali najlepsi w 2008, 2012, 2016 na igrzyska)
-Bo potrafił grać fenomenalnie jak Jordan...(gdy ja spójrz na jego skuteczność z finałów 2000, 2002, 2004, 2008 itd., gdzie upiekło się mu w finałach 2000 i 2002, bo Shaq zrobił swoje, ale gdyby przegrali byłby najmocniej krytykowany, a przegrane finały z 2004 i 2008, gdy był już liderem zespołu to w dużej mierze z powodu jego słabej skuteczności. W tych 4 finałach grał na niższej skuteczności niż w najgorszych swoich finałach Jordan w 1996, które tak mu wypomina się)

Dla mnie osobiście pod względem overall (największy wpływ na mistrzostwa, dominacja nad ligą, nagrody, rekordy) to
wyżej w historii NBA od KB są Jordan, Jabbar, James, Magic, Chamberlain, Russell,  Bird, Duncan, Shaq. Więc nr 10 na ten moment.
Robiąc sobie podsumowanie argumentów za i przeciw wychodziło mi, że nawet Bird i Duncan powinni być przed Kobe. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać oczywiście.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rodman91 napisał:


Luzik. Ja nie kłócę się, bo nie ma o co, a wymieniam się jedynie spostrzeżeniami jak to widzą inni.
Kobe osiągnął w lidze bardzo dużo. I jak każdy z wielkich miał trochę szczęścia, a trochę pecha.
Ale nie da się ukryć, że szczęście sprzyja lepszym i nie da się zdobywać mistrzostw bez talentu i mentalności zwycięzcy.
Mógł wygrać więcej, ale nie potrafił wtedy dogadać się z Shaqiem w sezonach 02/03 oraz 03/04 i tracili energię na
coś innego niż sukces zespołu i wpływało bardzo negatywnie na chemię w zespole, a następnie doszło to odejścia Shaqa.
KB był pracowity, a Shaq bardziej leniwy. Ich podejście do koszykówki było zgoła odmienne.
Na dobrą sprawę Shaq to dopiero był talent skoro przy tak słabo wykonywanych rzutach wolnych oraz
słabej etyce pracy dominował w swoim prime jak mało kto w historii NBA.
KB musiał o wiele ciężej pracować, by być w ścisłej czołówce all-time. Powiedzmy jest Top 10-12.

Kiedyś pokłóciłem się mocno na Filmweb z użytkownikiem "DziurawaMarysia" który za wszelką cenę wrzucał KB do
Top 3-5 w historii i twierdził, że overall słabsi są Chamberlain, Russell, Bird, Duncan, Shaq.
Jego argumenty brzmiały irracjonalnie typu:
-Bo autorytet Jordan twierdzi, że KB jest..(gdy ja, że to żaden argument, bo on go lubił i grał do niego podobnie to go chwali)
-Bo ma 5 mistrzostw...(gdy ja co z tego skoro 3 jako 2 opcja. Równie dobrze pomagierów B.Russella wstawić można do Top 15)
-Bo ma 3 złote medale IO...(IO są mało prestiżowe na tle mistrzostw NBA i więcej znaczyłoby złoto z 2004, gdy była słaba kadra niż te trzy złota, gdy przyjechali najlepsi w 2008, 2012, 2016 na igrzyska)
-Bo potrafił grać fenomenalnie jak Jordan...(gdy ja spójrz na jego skuteczność z finałów 2000, 2002, 2004, 2008 itd., gdzie upiekło się mu w finałach 2000 i 2002, bo Shaq zrobił swoje, ale gdyby przegrali byłby najmocniej krytykowany, a przegrane finały z 2004 i 2008, gdy był już liderem zespołu to w dużej mierze z powodu jego słabej skuteczności. W tych 4 finałach grał na niższej skuteczności niż w najgorszych swoich finałach Jordan w 1996, które tak mu wypomina się)

Dla mnie osobiście pod względem overall (największy wpływ na mistrzostwa, dominacja nad ligą, nagrody, rekordy) to
wyżej w historii NBA od KB są Jordan, Jabbar, James, Magic, Chamberlain, Russell,  Bird, Duncan, Shaq. Więc nr 10 na ten moment.
Robiąc sobie podsumowanie argumentów za i przeciw wychodziło mi, że nawet Bird i Duncan powinni być przed Kobe. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać oczywiście.

Kumam I rozumiem. Ja tylko nie chce tego tematu do takich dyskusji sprowadzac;) Można założyć osobny I tam o tym dyskutować:) to nie wrzuta DO Ciebie Broń Boże tylko ogólnie tak;)

 

Po prostu pomijając czy Kobe to TOP5, TOP10 czy TOP20, to byl po prostu wyjątkowy i tylko chciałem przekazać, że mi jego i jego charakteru brakuje po ludzku. Czy się go lubilo czy nie, to byl wyjatkowy, a i po ludzku wg mnie odszedl zdecydowanie za wczesnie. Zwlaszcza ze razem z nim odeszla jego młodziutka córka... straszna tragedia.

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Minął rok... nikt tak naprawdę dalej nie rozumie dlaczego to się stało, ale takie jest życie...

 

Wielcy koszykarze, sportowcy, dziennikarze i wielu innych, wciąż w tym dniu z trudnością mówią o Kobasie i jego tragicznej śmierci. Jeśli już coś mówią, to z wielkim szacunkiem, a wielu po prostu odpowiada jak Gasol w tej rozmowie. Być może nie ma koszykarza, trenera, kibica koszykówki (i nie tylko), na którym nie zrobiłby wrażenia.

Jego wypowiedzi w stylu: "You asked for my hustle, I gave you my heart.” albo "I can't relate to lazy people. We don't speak the same language. I don't understand you. I don't want to understand you." czy "Those time when you get up early... those times when you stay up late... when you're too tired... you don't want to push yourself, but you do it anyway." "That is actually the dream." pokazują charakter i na zawsze pozostaną w naszej pamięci, a młodzi koszykarze/sportowcy powinni od nich zaczynać myślenie o treningu, sporcie, rywalizacji...

#ThankYouMiami

 

#jobnotfinished

 

#MambaOut #MambaForever

 

 

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie co napisac, ale naprawde... nie wierze, ze to juz rok. Nie wierze, ze to naprawde i dalej mam wrazenie, ze to sie nie stalo naprawde...

 

Nie sadzilem ze po roku to bedzie jeszcze takie swieze. Nie wierze to, ze Kobego nie ma wsrod nas... to dalej jest po prostu jakies nierealne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, czytam forum od dawna ale chciałem się podzielić swoim przemyśleniem więc w końcu zarejestrowałem konto ;)

Według mnie tragiczna śmierć Bryanta jeszcze długo będzie rzucać cień na NBA, no bo jednak nie można mu zabrać - prawie przez całą kariere historia Bryanta sezon w sezon była jedną z głównych historii, niezależnie czy grał w contenderze czy szykował się na lot na Marsa.

Naprawdę ciężko będzie lidze kiedykolwiek znaleść podobnego gracza - przecież ten człowiek był tak butny i pewny siebie, że będać rookie rzucił 4 airbolle pod rzad na koniec playoff. I ta sam buta pozwaliła mu kiedy indziej rzucić 81 pkt.

I nie ma co ukrywać, NBA to liga narracji tworzonych przez media, ale dzięki temu dyskusje TOP xxx są od lat powtarzane z taką samą pasją, i dlatego Bryant choć pewnie nie był TOP10 all-time zawsze będzie brany pod uwagę w tych dyskusjach. No ale szczerze, kto pamięta bez wikipedii kiedy Duncan skończył dokładnie kariere? A Bryant w ostatnim swoim meczu przyćmiewa rekord NBA :P

I niezmiernie szkoda, że w dokumencie za 10 lat Kobe z Gasolem nie będą wspominać b2b i kłocić się z Lebronem kogo 5xChamp jest więcej warty. Nie będzie historii, że młody rookie spędził summer camp z Bryantem i wszyscy oczekują, że wyjdzie na wyższy lvl. Bryant nie będzie brany pod uwagę jako coach Lakers za 10 lat. I to wszystko choć trywialne, jest bardzo smutne.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
3 godziny temu, Kubbas napisał:

Czy to że rodzina Kobasa nie przedłużyła kontraktu z Nike spowoduje brak butów Mamby w sprzedaży ?

@Borys

Oczywiste, że spowoduje. Nie będzie nowych modeli, a na rynku wszystko się i tak wyprzedawało na pniu po śmierci Kobego. Do tego jeszcze NIKE dodatkowo nakręcał hype limitując nakłady https://www.silverscreenandroll.com/2020/8/24/21399059/nike-kobe-bryant-shoes-limited-snkrs-drop-lakers-resellers-jerseys-mamba-day

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, danny napisał:

Oczywiste, że spowoduje. Nie będzie nowych modeli, a na rynku wszystko się i tak wyprzedawało na pniu po śmierci Kobego. Do tego jeszcze NIKE dodatkowo nakręcał hype limitując nakłady https://www.silverscreenandroll.com/2020/8/24/21399059/nike-kobe-bryant-shoes-limited-snkrs-drop-lakers-resellers-jerseys-mamba-day

nie powiedziales nic czego bym nie wiedziak

nie wiadomo czy beda mieli prawa do reedycji starych modeli i dalej produkowania, dystrybowania ich

od smierci Kobego nie bylo zadnego problemu z kupowaniem jego koszulek czy butow, takze to nie prawda co napisales

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kubbas napisał:

nie powiedziales nic czego bym nie wiedziak

nie wiadomo czy beda mieli prawa do reedycji starych modeli i dalej produkowania, dystrybowania ich

od smierci Kobego nie bylo zadnego problemu z kupowaniem jego koszulek czy butow, takze to nie prawda co napisales

Chyba jednak były problemy z dostępnością skoro Vanessa podaje to jako powód.

EzY6dUMVoAEEtwy?format=jpg&name=large

https://www.espn.com/nba/story/_/id/31293033/vanessa-bryant-kobe-bryant-estate-elect-not-renew-partnership-nike

According to a source, Bryant and the estate had grown frustrated with Nike limiting the availability of Kobe products during his retirement and after his January 2020 death in a helicopter crash. There was also frustration with the lack of availability of Kobe footwear in kids' sizes, according to sources.

 

Edytowane przez danny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubbas napisał:

nie wiadomo czy beda mieli prawa do reedycji starych modeli i dalej produkowania, dystrybowania ich

Raczej powinni mieć tylko nie pod nazwą Kobe a pod zmienioną. Adidas tak robił gdy wypuszczali stare modele Bryanta gdzie zamiast KB8 miałeś Crazy 8, KB8 II to były Crazy 2, KB8 III - Crazy 3 a Kobe 1 - Crazy 1. Były jeszcze EQT Elevation (wygrał w nich SDC97), które adidas dla większego skojarzenia z Mambą nazwał Crazy 97 chociaż nie musiał tego robić, gdyż nie był to sygnowany model Kobe'go.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...


Kobe po Jordanie miał raczej najlepszego skilla i najbardziej bogaty arsenał ofensywny. Potrafili wszystko. Wielu pisze, ze Lebron jest lepszy we wszystkim od Kobego, ale to nieprawda. Kobe był silniejszy psychicznie, lepszy technicznie, lepiej ułożony rzut stąd lepiej rzucał wolne, miał o wiele bardziej  zróżnicowane zagrania, o wiele lepsze panowanie nad piłką. U Lebrona działa na korzyść to, że gra przez całą karierę w lidze bez fizycznej obrony (hand-checking) i w której rzadko gwiżdże się kroki, a popełnia je też nad wyraz często. Wcześniej liga bardziej rygorystycznie do tego podchodziła. Kobe pół kariery grał z hand-checking i też dawał radę choć to wtedy zagrał 3 najgorsze finały (2000, 2001, 2004), gdy obrońcy mogli dotykać, trzymać, opierać się, grać fizycznie przeciw niemu.
 

 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rodman91 napisał:


Kobe po Jordanie miał raczej najlepszego skilla i najbardziej bogaty arsenał ofensywny.

 

post- Jordan czas był w oczekiwaniu na jego następcę i moim zdaniem najwięcej takiego pure talentu miał Tracy McGrady . Strasznie szkoda ,że chłopak się połamał i nie dał rady fizycznie w NBA ale jego skill był najlepszy.

tylko to jest zabawa w gdybanie a LeBron mimo ,że trochę bardziej surowy i dość toporny świetnie wykorzystał swoje warunki i zakrył wady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.