Skocz do zawartości

KOBE


matek

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Koelner napisał:

post- Jordan czas był w oczekiwaniu na jego następcę i moim zdaniem najwięcej takiego pure talentu miał Tracy McGrady . Strasznie szkoda ,że chłopak się połamał i nie dał rady fizycznie w NBA ale jego skill był najlepszy.

tylko to jest zabawa w gdybanie a LeBron mimo ,że trochę bardziej surowy i dość toporny świetnie wykorzystał swoje warunki i zakrył wady.

Ja obserwowałem uważnie P.Hardawaya, G.Hilla, K.Bryanta, V.Cartera, T.McGradego. Ostatecznie to Kobe zrobił najlepszą karierę, a pozostali nie zdobyli nawet jednego mistrzostwa. Każdy z nich był gnębiony kontuzjami. Także Kobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Koelner napisał:

post- Jordan czas był w oczekiwaniu na jego następcę i moim zdaniem najwięcej takiego pure talentu miał Tracy McGrady . Strasznie szkoda ,że chłopak się połamał i nie dał rady fizycznie w NBA ale jego skill był najlepszy.

Największy talent ofensywny od czasów MJa jeśli chodzi o repertuar zagrań, łatwość w zdobywaniu punktów, atletyzm,  

ale jednocześnie jeden z największych underachieverów. Kontuzje to jedno, ale i etyka pracy mogła być lepsza, podobnie jak stawianie się na najważniejsze mecze play off. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mameluk napisał:

Największy talent ofensywny od czasów MJa jeśli chodzi o repertuar zagrań, łatwość w zdobywaniu punktów, atletyzm,  

ale jednocześnie jeden z największych underachieverów. Kontuzje to jedno, ale i etyka pracy mogła być lepsza, podobnie jak stawianie się na najważniejsze mecze play off. 

Wiesz jego szybko zaczęły te plecy nękać, już w magic miał z nimi problemy, a Orlando nie było organizacją zdolną wówczas zrobic mu team pod sukcesy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, josephnba napisał:

Wiesz jego szybko zaczęły te plecy nękać, już w magic miał z nimi problemy, a Orlando nie było organizacją zdolną wówczas zrobic mu team pod sukcesy.

 

Grant Hill też może zrobiłby wielką karierę, gdyby zamiast Kobego trafił do Lakers i nie musiał pchać wózka sam. To co grał w pierwszych sześciu sezonach pokazywało jak bardzo to wszechstronny gracz. A potem wszystko zawaliło się. Grając od 96/97 zamiast Kobego z Shaqiem może zdrowie nie posypałoby się i byłaby dynastia. Był skuteczny, dobrze bronił. Punktował, sporo zbierał, dobrze podawał. Miał wiele z S.Pippena i L.Jamesa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rodman91 napisał:

Grant Hill też może zrobiłby wielką karierę, gdyby zamiast Kobego trafił do Lakers i nie musiał pchać wózka sam. To co grał w pierwszych sześciu sezonach pokazywało jak bardzo to wszechstronny gracz. A potem wszystko zawaliło się. Grając od 96/97 zamiast Kobego z Shaqiem może zdrowie nie posypałoby się i byłaby dynastia. Był skuteczny, dobrze bronił. Punktował, sporo zbierał, dobrze podawał. Miał wiele z S.Pippena i L.Jamesa.

 

W tamtych czasach to Shaqowi wystarczyłby Paul Pierce , on bez budowania w silnym zespole mentality ,stworzył termin na forum zwanym - Piercyzmem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.Pierce też kozak. Całkiem o nim zapomniałem. MVP finałów 2008. Najpierw on dawał lekcję w play-off Lebronowi w 2008 i 2010, a potem role odwróciły się i James odwzajemnił się mu w 2011 i 2012. Choć w 2011 po złamaniu ręki prze Rondo było po serii. W 2012 nie było łatwo Heat pokonać starych Celtics.
Wielu zaskoczyło zwłaszcza to, że Celtics pokonało Cavaliers w 2010, gdy to Cavaliers było po świetnym sezonie regularnym, a Celtics grało przeciętnie cały sezon i miało Garnetta po operacji kolana, a jednak dało lekcję pokory wtedy Lebronowi.
W sezonie 10/11, gdy Celtics miało Shaqa ogrywało Heat w regularnym gładko, ale w play-off nie było już tak różowo i jeszcze Rondo złamał rękę przez Wade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rodman91 napisał:

Kobe po Jordanie miał raczej najlepszego skilla i najbardziej bogaty arsenał ofensywny. Potrafili wszystko. Wielu pisze, ze Lebron jest lepszy we wszystkim od Kobego, ale to nieprawda. Kobe był silniejszy psychicznie, lepszy technicznie, lepiej ułożony rzut stąd lepiej rzucał wolne

Ale miał z gry 45% a LBJ ma 50% co w zasadzie na starcie kończy dyskusję. Jeśli chodzi o wrażenia estetyczne to KB faktycznie GOAT równy MJ-owi

5 godzin temu, Rodman91 napisał:

 U Lebrona działa na korzyść to, że gra przez całą karierę w lidze bez fizycznej obrony

Lebron to niezły symulant, ale jego budowa dużo lepiej go predystynuje do fizycznej gra niz KB czy MJ-a, powiedziałbym ze im bardziej fizyczna gra tym szybciej padną te "kociaki" a tym lepiej będzie sobie radził "czołg"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, darkonza napisał:

Ale miał z gry 45% a LBJ ma 50% co w zasadzie na starcie kończy dyskusję. Jeśli chodzi o wrażenia estetyczne to KB faktycznie GOAT równy MJ-owi

Lebron to niezły symulant, ale jego budowa dużo lepiej go predystynuje do fizycznej gra niz KB czy MJ-a, powiedziałbym ze im bardziej fizyczna gra tym szybciej padną te "kociaki" a tym lepiej będzie sobie radził "czołg"

Proste przewidywalne wjazdy łatwiej zatrzymać fizyczną obroną niż bardziej nieprzewidywalnych graczy.
Ale odporność na kontuzje James rzeczywiście ma niesamowitą. Kobe był dość łamliwy przez całą karierę, bo dużo bardziej niż MJ, ale do zerwania achillesa mimo tych wszystkich urazów dawał radę i też mówiono o nim długowieczny. Potem posypał się i grał piach po powrocie (skuteczność).
Czasem jedna poważniejsza kontuzja zmienia całkowicie zawodnika. Zwłaszcza, gdy już ma 35 czy 36 lat.
Więc Jabbar, Malone czy póki co James wydają się być cyborgami.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, darkonza napisał:

powiedziałbym ze im bardziej fizyczna gra tym szybciej padną te "kociaki" a tym lepiej będzie sobie radził "czołg"

Przecież Jordan przewyższał fizycznie każdego, kto próbował go bronić, skąd ten "kociak"? 

Tak samo Kobe, przez to, że na koniec kariery po achillesie nie był już tak dynamiczny, ludzie myślą, że był słabszy fizycznie od rywali (ewentualnie na ich poziomie fizycznie), a wszystko nadrabiał techniką co jest nieprawdą, bo fizycznie był przezajebiscie mocny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, airmax napisał:

Przecież Jordan przewyższał fizycznie każdego, kto próbował go bronić, skąd ten "kociak"?

Przewyższał zwinnością, skocznością, ogólnie pojetą sprawnością, ale nie przewyższał siłą. Siłę promuje mocna budowa, duża masa mięsniowa, a nie to wyróznia "koty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rodman91 napisał:

Kobe po Jordanie miał raczej najlepszego skilla i najbardziej bogaty arsenał ofensywny.

Najlepszego ,,skilla'' mieli Steve Nash, Steph Curry czy Chris Paul (generalnie jakiś guard bez size i/lub above average atletyzmu), jeżeli bawimy się w ,,ciekawe kto miał najlepszego skilla ignorując atletyzm'', ale wtedy się okazałoby, że to nie jest generalnie zbyt mądre. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darkonza napisał:

Przewyższał zwinnością, skocznością, ogólnie pojetą sprawnością, ale nie przewyższał siłą. Siłę promuje mocna budowa, duża masa mięsniowa, a nie to wyróznia "koty"

Jordan był bardzo siłowo grającym zawodnikiem i pewnie w top 5 najsilniejszych guardów ever. Top 5 użyłem na wszelki wypadek, bo nie chce mi się myśleć, czy się kiedyś nie przewinął przez SG jakiś przysłowiowy Gershon Yabusele czy podobny case, ale całkiem możliwe że był w Top 1.

 

A co do tematu, to została tu podjęta próba wywołania większego raka niż "Jordan vs LeBron na poważnie", czy co to odkopanie miało na celu?

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chytruz napisał:

Jordan był bardzo siłowo grającym zawodnikiem i pewnie w top 5 najsilniejszych guardów ever. Top 5 użyłem na wszelki wypadek, bo nie chce mi się myśleć, czy się kiedyś nie przewinął przez SG jakiś przysłowiowy Gershon Yabusele czy podobny case, ale całkiem możliwe że był w Top 1.

No ale ja go porównuję teraz z KB i LBJ, więc dla mnie jeśli chodzi o siłę KB i MJ są  blisko siebie,  ale LBJ jest poziom wyżej

Godzinę temu, mac napisał:

No niektóre koty są całkiem silne

 

Pewnie, ale trzymajac się tych porównań to MJ i KB kojarzy mi się z gepardem, LBJ z jakimś dużym tygrysem, a Barkley z niedźwiedziem

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Chytruz napisał:

Przeciez bylo napisane, ze MJ przewyzszal sila kazdego, kto probowal go bronic, na co ty odpisales ze nie przewyzszal.

Przewyższał siła Rodmana? albo Masona?

Mam spore wątpliwości czy był silniejszy od Maxwella czy Majerle

1998 a wiec jak już był w "siłowym peaku"

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.