Skocz do zawartości

TOP 10 dekady


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wikipedii jako wyroczni bym nie traktował. ;)

Anyway, może sobie i na zachodzie przyjęli taki model, co nie zmienia faktu, że jest on błędny, ponieważ powstaje nam sprzeczność - pierwsza dekada ma 9 lat, czyli defacto przestaje być dekadą, albo zakładamy, że najpierw jest rok zerowy, wtedy z kolei rok dziesiąty jest w praktyce jedenastym. :D Nie żebym uważał to za niezwykle istotną kwestię i miał coś przeciwko stosowaniu tej metody, bo jest wygodniej, niemniej co do zasady właściwa jest jedynie opcja 1-10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było roku zerowego wiec pierwsza dekada jak Dzizus był Bobasem powinna jednoznacznie odpowiedzieć ze się skończyła 31 stycznia 10 roku. Wiec idąc dalej niezależnie od dwóch reform kalendarza dekada powinna się zakończyć jak kazda inna „za rok” czyli w dacie 31 grudnia z rokiem gdzie widzimy zero 

Mnie tam obliczenia z US akurat średnio obchodzą i nie są wykładnia akurat w tym temacie jak chłopaki liczą do 230 

No może 250 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zdzich napisał:

Dla osób, które twierdzą, że CP3 jest niedoceniany to pytanie - od którego z wymienionych graczy był lepszy - LeBron, Curry, KD, Leonard i Harden? Jak ktos zechce podważać Hardena to przypomnę, że Brodacz od ~5 lat kręci się w okolicach TOP3 ligi rokrocznie. Ta piątka jest dla mnie zdecydowanie najlepsza. Dalej to już kwestia bardzo subiektywna.

CP3 też przez lata kręcił się w TOP3, a jego past prime jest lepsze niż Hardenowe pre prime.

widzę go też wyżej niż Curry, chociaż tu będę pewnie odosobniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MarcusCamby napisał:

CP3 też przez lata kręcił się w TOP3

Yyy, ile razy chris paul byl w top 3 glosowania na mvp w ciagu dekady? Raz? Ile razy byl w top 5? Moze ze dwa?

A o playoffs nawet nie bede wspominal

7 godzin temu, Chytruz napisał:

Podrecznikowy fluberyzm 👌

O k****, tu tez jestem slawny?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mimo posiadania mocnego teamu w Clippers nigdy nie zblizyl sie do pierscienia, a jedyny realny run mial przegrywajac z GSW grajac obok Brodacza.

Kontuzje, pech, karma.

Dlatego ten brak pierscienia jest i bedzie skaza na jego odbieraniu w wszelakich rankingach all time, mimo, ze to byl jeden z ostatnich prawdziwych first pass PG w lidze.

Smutne.

Edytowane przez KeepItDirty
Doprecyzowanie kwestii runu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MarcusCamby napisał:

zdarzało się czasem Chytruzowi podglądać nasz dział, więc może podłapał ;)

Nie chce mi się sprawdzać tych głosowań w MVP, ale on tu mimo super impactu był często niedoceniany.

Chris Paul miał trochę pecha przez te kontuzje. Nadal mam też w pamięci to, że połamał się w finałach konf. 2018,
gdy Rockets mogli ograć historycznie silną drużynę. Równie silni jak GSW z playoff 2017 i 2018 w ostatnich 30 sezonach byli
prawdopodobnie tylko Bulls 1996 i 1997 oraz Lakers 2001. (Nie wstawiam GSW 2016, bo w playoff grali o wiele gorzej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, fluber napisał:

A o playoffs nawet nie bede wspominal

po co wspominać o progresach w PO ... ;) 

14 godzin temu, KeepItDirty napisał:

I mimo posiadania mocnego teamu w Clippers nigdy nie zblizyl sie do pierscienia

posiadanie jako 3 najlepszego gracza Deandre Jordana i granie obok Jamala Crawforda to nie jest mocny team

14 godzin temu, Rodman91 napisał:

oraz Lakers 2001

w skali historii to oni nie byli jakoś mocni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, polishllama69 napisał:

w skali historii to oni nie byli jakoś mocni

goat prime superstara

goat prime sidekicka

banda fajnych rolsow

byli mocni opor, arguably top-10 ekipa (a za ostatnie 30 lat pewnie jakies okolice top-5)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wrócić do entuzjastów Dirka w dekadzie 2010-19 z równoczesnym „ daj spokój Duncan” 

obydwaj zagrali ostatnie PO w 2016 choć Dirk o TRZY lata wydłużył sobie regulara w którym grał jak maskotka bo Dallas o nic nie walczyli ( poza Po) 

Tak mi się przypomniały playoffs z 2015

dziadek Duncan pojawia się w PO 18/11,2/3,3 asysty oraz  1,3 przechwytu i 1,4 bloku gdzie zmieścił się poniżej straty na mecz wrzucając pomarańczowa kule do kosza na 59!!! %FG 

W TYM samym czasie Dirk wrzuca trzy punkty więcej dzięki świetnym FT oraz „ trójkom” na 23% procentach co szkodziło akurat Mavs. Notując mniej oczywiście bloków asysty przechwytów ale więcej strat. Niech wam ten epic 2011 nie przesłania faktu ze Tmmueh zmienił grę i mimo ze to nie było 25/13 czego nigdy nie musiał robić to był istotnym elementem spurs do końca. Jego wpływ w obronie nieoceniony na dziś wykracza poza wszystkie te box scorowe statystyki a lata 2013/14 sprawiają ze jest wyżej niż Dirk 2011. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ignazz napisał:

Rozumiem tych co twierdzą ze obydwaj poza top 10 ale jeżeli jeden z nich ma wejść do topu to Duncan 

To jest ok 

a jeśli chodzi o osoby dające Dirka i pomijające Tima...

Dirk w tej dekadzie zrobił to co Tim w poprzedniej (czyli historyczny hero-mode run w PO) - więc wow factor jest po jego stronie a to często dość istotna sprawa w takich rankingach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ignazz napisał:

Rozumiem tych co twierdzą ze obydwaj poza top 10 ale jeżeli jeden z nich ma wejść do topu to Duncan 

Nie mogę się zgodzić. Duncan miał obok siebie Leonarda, Greena, Ginobili, Parkera. No i Popovich nadal był w swoim prime. Przecież to Liga Mistrzów koszykówki. A kogo miał obok siebie Dirk? Terry, 60-letni Kidd, T.Chandler, C.Butler, past prime Marion. To co zrobił Nowitzki w finałach zasługuje na najwyższe uznanie, ale z jednym się zgodzić trzeba - Duncan powinien być chociaż wspominany w tego typu rankingu (nawet poza top10), bo trzymał poziom praktycznie do końca kariery. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, julekstep napisał:

Dirk w tej dekadzie zrobił to co Tim w poprzedniej (czyli historyczny hero-mode run w PO) - więc wow factor jest po jego stronie a to często dość istotna sprawa w takich rankingach

 

4 minuty temu, eF. napisał:

Nie mogę się zgodzić. Duncan miał obok siebie Leonarda, Greena, Ginobili, Parkera. No i Popovich nadal był w swoim prime. Przecież to Liga Mistrzów koszykówki. A kogo miał obok siebie Dirk? Terry, 60-letni Kidd, T.Chandler, C.Butler, past prime Marion. To co zrobił Nowitzki w finałach zasługuje na najwyższe uznanie, ale z jednym się zgodzić trzeba - Duncan powinien być chociaż wspominany w tego typu rankingu (nawet poza top10), bo trzymał poziom praktycznie do końca kariery. 

Duncan był stary, ale był też elitą przez te wszystkie lata, brakuje mu trochę finezji i takiego właśnie runu, ale czy to były symbole tego gracza ? Przede wszystkim to on trzymał ten wuzek w kupie a wymienianie Greena jako wielkim wsparciu i wspominanie Dirkowi DPOYa obok to chyba coś nei teges

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, polishllama69 napisał:

Duncan był stary, ale był też elitą przez te wszystkie lata, brakuje mu trochę finezji i takiego właśnie runu, ale czy to były symbole tego gracza ? Przede wszystkim to on trzymał ten wuzek w kupie a wymienianie Greena jako wielkim wsparciu i wspominanie Dirkowi DPOYa obok to chyba coś nei teges

Spoko, ale w tego typu rankingu większą wartość ma jednak all-timerski run w PO niż bycie 14 ppg królem DRAPMu :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie, ze jakby sie LBJ nie obsral i zagral co powinien to nikt o Dirku by nie wspominal.

Jednakze ten jego szczegolny raz w 2011 za sam caloksztalt kariery daje mu te top10.

I to nie kwesria Dirk vs Duncan, bo Duncan bedzie w wiekszosci gdzies za dekade 00-09. Czy tam 01-10, bo przeciez z 10 postow kwestia jak sie liczy.

Ehh. Jednak Spurs mieli w finalach w tej dekadzie lepszy sklad niz Dirkowe Mavs. I to tez rzutuje na ten odbior.

Naprawde trzeba w tym temacie stawiac teraz wyzszosc graczy, ze swoich ulubionych zespolow nad innymi? Bo to zawsze bedzie subiektywne.

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, polishllama69 napisał:

Duncan był stary, ale był też elitą przez te wszystkie lata, brakuje mu trochę finezji i takiego właśnie runu, ale czy to były symbole tego gracza ? Przede wszystkim to on trzymał ten wuzek w kupie a wymienianie Greena jako wielkim wsparciu i wspominanie Dirkowi DPOYa obok to chyba coś nei teges

W tym sęk, że Green był wielkim wsparciem. Ba, był nawet blisko MVP finałów.

Natomiast jeden Chandler wiosny nie czyni, c'mon. Porównaj sobie ich supporty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, eF. napisał:

Natomiast jeden Chandler wiosny nie czyni, c'mon. Porównaj sobie ich supporty.

tak wspaniały portorykański ojciec trójki dzieci ;) 

podstawą elitarnych zespołów jest rim protector a Tyson w tej roli był świetny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.