Skocz do zawartości

Random Shit 2019/20


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Mich@lik napisał:

A co się dziwicie? GSW nigdy nie byli tuzami w obronie. Teraz jak wypadło 2/5 S5 są dziurawi jak ser.
Raczej tu nie ma możliwości poprawy.

No tak, racja. Thompson, Iggy, Green, Bogut, Livingston,, Durant, Looney, ... same pachołki. :D 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, january napisał:

Chyba jeszcze lepszym przykładem jest Ingram, który gra jakieś 3 klasy lepiej po obu stronach parkietu od kogokolwiek w Pels, a w +- wygląda absolutnie beznadziejnie (a fluke na garbage time dzisiejszy, kiedy Ball i reszta grała przeciw Bowmanom i Paschallom z GS to tylko część tego)

widzisz, to twoja perspektywa, a fani warriors narzekają, że końcowy wynik niesprawiedliwy, bo po trzech prowadzili ponad 20 i tylko te rezerwy w czwartej nadgoniły - co też właśnie pokazuje dlaczego +/- Ingrama jest taki i IMO nie ma  w tym nic dziwnego, skoro z nim przez trzy kwarty pels byli mocno bici.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, lorak napisał:

widzisz, to twoja perspektywa, a fani warriors narzekają, że końcowy wynik niesprawiedliwy, bo po trzech prowadzili ponad 20 i tylko te rezerwy w czwartej nadgoniły - co też właśnie pokazuje dlaczego +/- Ingrama jest taki i IMO nie ma  w tym nic dziwnego, skoro z nim przez trzy kwarty pels byli mocno bici.

Ale piatka Warriors ktora stracila tyle z prowadzenia, to byl Bowman, Lee, Paschall, Poole i Spellman, ten lineup nie przystaje nawet do standardow garbage time.

Pels mieli nieporownywalnej klasy graczy ma parkiecie.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mirwir napisał:

Poole to S5 🤣

Heh, w sumie to grubszy lol, bo Bowman, Lee, Paschall, Poole i Spellman to nawet nie jest najgorszy lineup jaki Warrios mogli wypuścić w tym meczu. Trzeba by zamienić Spellmana na Chrissa i pewnie Lee albo Paschalla na Glenna "Small Dog" Robinsona, co dałoby dwóch starterów (trzech z wczoraj).

Serio, ten roster Warriors to jest jeden z dziwniejszych jakie widziałem. Jeden gracz MVP-caliber, jedna elitarna legenda i wielki autorytet w szatni, a na miejscach 4-15 chyba bottom 1 roster w lidze (debatable czy przy 3-15 też).

No mnie się podoba, przynajmniej będzie ciekawie i coś się dzieje.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chytruz napisał:

Heh, w sumie to grubszy lol, bo Bowman, Lee, Paschall, Poole i Spellman to nawet nie jest najgorszy lineup jaki Warrios mogli wypuścić w tym meczu. Trzeba by zamienić Spellmana na Chrissa i pewnie Lee albo Paschalla na Glenna "Small Dog" Robinsona, co dałoby dwóch starterów (trzech z wczoraj).

Serio, ten roster Warriors to jest jeden z dziwniejszych jakie widziałem. Jeden gracz MVP-caliber, jedna elitarna legenda i wielki autorytet w szatni, a na miejscach 4-15 chyba bottom 1 roster w lidze (debatable czy przy 3-15 też).

No mnie się podoba, przynajmniej będzie ciekawie i coś się dzieje.

ale to chyba fajnie co nie? bedzie troche weryfikacja kim jest tak na prawde curry, jakby nie bylo cartery mcgrady kobe lebrony iversony innych dekad takie paczki z gownem wciagali regularnie do po, zobaczmy z czego curry jest tak na prawde uklejony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Chytruz napisał:

Capture.thumb.JPG.7084ffc6450c45bb959f9cd063297cc8.JPG

🤔

Co do Curry'ego, to jeśli ktoś po dziesięciu sezonach nie wie kim on tak naprawdę jest, to wątpię żeby jedenasty nagle przyniósł mu rozwiązanie tego problemu.

wiele osób jest ciekawe czy potrafi utrzymać taki impact na ofensywę w gorszym otoczeniu.

Harden dawał na ofensywę impact superstar mając za wsparcie Terrence Jones, Pablo Prigoni, Motiejunas i Tyler Dorsey jako wsparcie. 

Także teksty o słabym wsparciu Curry budzą u mnie tylko ziewnięcie. Facet dostał support jaki większość graczy tego kalibru ma całą karierę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcusCamby napisał:

Także teksty o słabym wsparciu Curry budzą u mnie tylko ziewnięcie.

Bardzo przepraszamy, że rozmawiamy o składzie zespołu NBA na początku sezonu NBA.

3 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Facet dostał support jaki większość graczy tego kalibru ma całą karierę. 

Wymień dziesięciu graczy tej klasy, którzy mieli taki support przez całą karierę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Facet dostał support jaki większość graczy tego kalibru ma całą karierę.

Nie no, bez żartów, ten team bez Curry'ego walczyłby o 35 wygranych, nawet LeBron "tylko" przez pół kariery miał coś takiego u boku. 

Zobaczymy jak się ułoży Zachód, bo tu zawsze może trafić się sezon, gdzie trzeba będzie wygrać ~50W do zrobienia playoffów, i wtedy ktoś dobry tak czy siak wyląduje poza PO. 

Ale owszem, jak Curry będzie zdrowy, to należy wymagać, że Warriors będą dobrzy, tzn. od gracza na poziomie superstara można obiektywnie oczekiwać ciągnięcia czegoś takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Nie całą, tylko sporą część.

 Wade, LeBron, Iverson, McGrady, Harden, CP3.

Iverson c***owo wygląda w tym zestawieniu.

McGrady miał cały peak dużo gorszy zespół, ale z drugiej strony to były tylko 2 lata. A w Houston już miał naprawdę dobre otoczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

nigdy nie przestanie mnie zadziwiać to,  jak ludzie różnie postrzegają koszykówkę. czy generalnie "życie" ; ]

A coś więcej? Rozwiń myśl.

Bo taki Wade w prime miał taki support po mistrzostwie, że nawet doprowadzenie do G7 w pierwszej rundzie było uznawane za sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, MarcusCamby napisał:

wiele osób jest ciekawe czy potrafi utrzymać taki impact na ofensywę w gorszym otoczeniu.

Harden dawał na ofensywę impact superstar mając za wsparcie Terrence Jones, Pablo Prigoni, Motiejunas i Tyler Dorsey jako wsparcie. 

Także teksty o słabym wsparciu Curry budzą u mnie tylko ziewnięcie. Facet dostał support jaki większość graczy tego kalibru ma całą karierę.

Nie tyler dorsey tylko joey dorsey. Terrence jones, dorsey i prigioni byli numerem 9, 11 i 12 w rotacji rockets. Prigioni zagral tam jakies 20 meczow. Niesamowite jak po latach tworzy sie jakies niesamowite historie z niczego:)

Czyli ich odpowiednicy w warriors 19/20 to marquese chriss, ky bowman i jacob evans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.