Skocz do zawartości

Milwaukee Bucks 2019/2020


Gość eF.

Milwaukee Bucks  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Dokąd zmierzają?

  2. 2. Czy Giannis obroni tytuł MVP?



Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, polishllama69 napisał:

historia prawdziwa

Obraz może zawierać: prawdopodobnie tekst, który brzmi „Wins: Giannis Stats: Giannis Defense: Giannis Impact: Giannis Age: LeBron Think it's about a tie imo”

Ja tu widzę staty z grubsza na remis - Giannis ma przewagę w rebs, no ale szanujmy się. Do tego gra dużo mniej minut, ale pewnie nikt tego nie będzie brał pod uwagę. Wins też z grubsza na remis (2-3 wygrane to za mało, żeby miało znaczenie). Wygra ten, kto będzie miał bardziej modne narrative przy głosowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.basketball-reference.com/play-index/tiny.fcgi?id=Lkyae - LeBron jest gorszy w każdej statystyce, oprócz asyst. W adv stats również wypada słabiej, a to właściwie o wiele ważniejsze jak średnie. Grek jest przede wszystkim lepszym obrońcą (powalczy o DPOY), jest skuteczniejszy, nie ma drugiego SuperStara obok i gra o 5 minut krócej. Rozumiem fanów LeBrona, ale tym razem jest tworzona sztuczna otoczka tego, jakoby walka o MVP była wyrównana, a patrząc obiektywnie to - nie widzę tu szans dla LeBrona. Giannis gra statystycznie jeden z najlepszych sezonów w historii ligi, a takich sezonów jakie rozgrywa LeBron było w historii sporo. Dajcie spokój.

Trzeba być naprawdę zaślepionym, żeby twierdzić, że to równa walka o MVP. Jeśli wygra LBJ to będzie po prostu słabe. Coś jak nagroda za całokształt.

 No chyba, że Grek nie zagra już do końca sezonu, to wtedy mógłbym to zrozumieć i nawet bym propsował taką decyzję, ale tak się nie stanie.

Co do GOAT'a w RS, hmm. Wiem, wiem, zaraz padnie argument ROZEGRANYCH MINUT, ale MJ w wieku LeBrona był MVP ligi i MVP finałów. Z czasem zacząłem szanować LeBrona coraz bardziej, ale też zachowuję dystans. Tak poza tym  - GOAT RS, seriously? A co to zmieni w kwestii kariery i 18ppg w finałach z Mavs? :)

Ps. Nie jestem złośliwy, żeby nie było. Powtórzę - rozumiem fanów, ale uważam, że różowe okulary nie są wskazane. 

Zgodzę się z tym, że LeBron w wieku 35-lat to absolutny TOP. Pisząc na szybko z głowy, postawiłbym obok niego tylko Jordana i Malone, bo co jak co, mieli równie mocne sezony w tym wieku co James. A jeśli o kimś zapomniałem to wybaczcie, choć nie przypominam sobie 35-latka, który grał na podobnym sezonie co wyżej wymienieni.

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, eF. napisał:

Co do GOAT'a w RS, hmm. Wiem, wiem, zaraz padnie argument ROZEGRANYCH MINUT, ale MJ w wieku LeBrona był MVP ligi i MVP finałów. Z czasem zacząłem szanować LeBrona coraz bardziej, ale też zachowuję dystans. 

Jordan miał w regularze 11 sezonów  (raz się połamał, raz wrócił po baseballu, ale zagrał po kilkanaście meczów jedynie) na poziomie superstara - LeBron ma 15 takich sezonów + 1 na poziomie All-NBA gracza. Longevity jest przereklamowane (jak ktoś stawia grajka X ponad grajka Y, bo zagrał dwa sezony więc jako fajny roles), ale te cztery lata na poziomie ~top3-top5 ligi więcej to jest przepaść, zwłaszcza, że peak mieli podobny. 

Giannis kręci się w okolicach rekordowego PER, bo gra obok Lopezów (elite boxouty, ale odpuszczają same zbiórki) - gdyby Giannis zbierał w obronie nawet te 3 piłki na mecz mniej obok normalnego centra, to i PER by mu zmalało w okolice ~30.0. To tak na marginesie. Gość jest zajebisty, ale z tymi porównaniami do peak LeBrona czy Jordana  m.in. z tego powodu bym trochę uważał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, BMF napisał:

Jordan miał w regularze 11 sezonów  (raz się połamał, raz wrócił po baseballu, ale zagrał po kilkanaście meczów jedynie) na poziomie superstara - LeBron ma 15 takich sezonów + 1 na poziomie All-NBA gracza. Longevity jest przereklamowane (jak ktoś stawia grajka X ponad grajka Y, bo zagrał dwa sezony więc jako fajny roles), ale te cztery lata na poziomie ~top3-top5 ligi więcej to jest przepaść, zwłaszcza, że peak mieli podobny. 

Ok, ok. Z tym GOAT'em RS można się zgodzić, ale co to właściwie za wyróżnienie? Równie dobrze, może nim się stać Harden za te parę lat, jak utrzyma swoje średnie. 

A tak w ogóle, to poczekajmy jeszcze ze dwa lata, bo jednak niedoceniany w RS Karl Malone, który zgarnął MVP w wieku 36 lat, grał świetnie do 39 roku życia. Longevity + realny impact. I to jest chyba absolutny TOP pod względem wieku i gry na najwyższym poziomie. Abdul-Jabbar jednak nie był już tak dobry. Wróć, KAJ to był już tylko roles.

Oczywiście overall LeBron to wyższa półka, no doubt.

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, eF. napisał:

Ok, ok. Z tym GOAT'em RS można się zgodzić, ale co to właściwie za wyróżnienie? Równie dobrze, może nim się stać Harden za te parę lat, jak utrzyma swoje średnie. 

Dosyć kurewsko istotne, bo ci ludzie grają 80 meczów w sezonie zasadniczym z jakiegoś powodu. Harden nie ma szans na takie miano, jak dorzuci jeszcze jedno MVP to będzie mega zajebiście z jego perspektywy. LeBron w jego wieku miał 3 MVP więcej i 5 All-NBA teams więcej, lol.

Już to pisałem jakieś 1,5 tygodnia temu - LeBron jest już teraz prawdopodobnie najlepszy w historii z perspektywy impaktu w regularze (nawet KAJ w jego wieku był już ,,tylko'' wybitnym sidekickiem), bez względu na jakieś MVPs. Wszystko sprowadza się do tego, czy dorzuci tytuł z Lakers. Jeśli tak - wtedy ma bardzo dużą szansę w powszechnej opinii na miano Co-GOATa. Jak nie, skończy jako #2 i GOAT dla części geeków.

Dlatego bez żadnej presji na jakieś MVP. :)

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, eF. napisał:

Jednakże w kwestii MVP, imho Giannis powinien być poza zasięgiem w tym RS.

Giannis bezdyskusyjnie zasługuje na MVP; nawet jeśli nie zagra do końca regulara. jednak z drugiej strony przyznanie tej nagrody LeBronowi nie byłoby jakimś skandalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kubbas napisał:

a no tak, przeciez jedno musi przeczyc drugiemu

Jak dla mnie nie ma żadnej kontrowersji w tym, że Giannis to lepszy defensor (i nawet nie wypada ich porównywać w tym aspekcie), ale jak widzę Ty masz, co do tego wątpliwości. To, w jaki sposób przedstawiłeś LeBrona pod kątem obrony wygląda, jakbyś mówił o kandydacie do dpoty, a w Lakers kandydat do dpoty jest tylko jeden i nie jest nim LeBron (co nieco żartobliwie starałem się zasugerować) 

Oczywiście mój wpis to nie atak na LeBrona. Gość ma swój wiek, gra świetny sezon i mocno mu kibicuję, ale imo mocno przeceniłeś jego wartość defensywną w skali całego sezonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ugoda napisał:

Uuuaaa, dziś na miejscu kibiców Denver neutralny bym wychodził - niby wygrana, ale przyjechała drużyna w loteryjnym składzie. 

to może następnym razem niech nie sadzają zdrowych graczy, nie będzie pitolenia o tym czy win zasłużony czy nie

te shutdowny to coraz większa żenada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, BMF napisał:

Mi tam za bardzo nie zależy na MVP dla LeBrona, bo po pierwsze, wg nieformalnych kryteriów przyznawania MVP (team success + statsy) - MVP jest (w tym momencie) Giannis (bezdyskusyjnie), a po drugie, tym sezonem LeBron i tak klepie status GOATa w regular season:

- skończy po raz 11. w top3 MVP voting (MJ - 10, KAJ - 9) 

- wygra klasyfikację asyst (w końcu...) 

- po raz 16. skończy w All-NBA teams (rekord; KAJ - 15, Jordan - 11)

- wszyscy już wiedzą, że tylko kataklizm odbierze mu rekord scoringu 

- fani Lakers chantują mu MVP

- fani Lakers bronią go na forach

Piękna sprawa z perspektywy fana LeBrona. :) Fajnie, jakby dostał MVP, ale już wspominałem, on w porównaniu do Jordana zajebiście zyskuje każdym takim sezonem (w tym momencie już jest właściwie półkę wyżej pod względem występów w regularze), a jeszcze jeden taki rok i przebije pod względem longevity KAJa.

That being said, z tym, że Giannis ma większy IMPAKT, to jednak bym uważał (indywidualne statsy mogą być tylko jedną z przesłanek, ale ktoś musiałby analogicznie uznać, że Harden > LeBron, a to bzdura), bo gdy LeBron trochę wcześniej włączył playoff mode, z perspektywy całego sezonu naprawdę ciężko mu coś zarzucić. No i Giannis będzie miał już 8 opuszczonych meczów po dzisiejszym meczu (LeBron ma 3), a to już sporo.

Niby tak, ale według kryteriów o jakich piszesz (team success + statsy) w 1997 bardziej zasługiwał MJ niż Malone, a wygrał drugi.
1) Bulls mieli o 5 wygranych więcej od Jazz 69-13 vs 64-18 mimo, że Rodman opuścił, aż 27 meczy, a głównie wtedy przegrywali.
Z nim pobiliby rekord 72-10, gdyby nie głupota jego z kopnięciem kamerzysty.
2) Jordan król strzelców 9 raz i całościowo statsy miał porównywalne z Malonem.
Więc Lebron też ma spore szanse. Ostatnio Bucks przegrali 3 mecze z rzędu. Choć dwa ostatnie bez Giannisa.

A co do przytaczanych Top na MVP, All-NBA nie ma sensu nawet porównywać MJ do Jabbara, Malone i Lebrona.
Pierwszy ma karierę w stylu Magica i Chamberlaina czyli krótką i konkretną poza Wizards, a Jabbar, Malone, Bryant, James to
zawodnicy na 20 sezonów bazujący na longevity itd.
Jordan na dobrą sprawę rozegrał ledwie 11 pełnych sezonów Bulls. Nie mógł się liczyć w 85/96 przez złamaną nogę,
94/95 przez powrót na koniec sezonu, a w 93/94 wcale go nie było. 2 sezony w Wizards 01/02 i 02/03, gdy miał 39-40 lat to znów
kiepski pomysł z jego strony, bo nic mu nie dawało poza radochą z gry. Widocznie nie mógł żyć bez kosza dłużej.
Wiadomo, że przez brak 93/94 i 94/95 najwięcej stracił, bo byłby nr 1.
A także dużo lepiej byłoby dla niego grać 98/99, 99/00 niż 01/02 i 02/03. Nikt wieku nie oszuka. Sportowcy mający 40 lat nie są
w stanie grać tak jak 10 lat wcześniej. Sam stan stawów u zwykłego 40 latka nie jest już taki jak był, a co dopiero u sportowców :)
U niego doszła jeszcze 3 letnia przerwa, gdzie brzuszek urósł i był ociężały. Takie przerwy i wracanie po nich to ciężka sprawa.
Regularnych treningów nic nie zastąpi.


Co do Jamesa to pod względem zdrowia to niewątpliwy tytan na miarę Malone. Póki co nie posypał się nigdy poważnie. W regularnym jest bardzo równy i ma wspaniałe longevity. W playoff razi mocno po oczach 3/9. A było niebezpiecznie blisko 1/9.
Jego sidekick Wade i Irving być może nie pomogli mu na tyle na ile powinni. A.Davis wygląda, że jest w stanie mu mocniej pomóc.
Może w 2020 i 2021 podreperuje ten swój rozczarowujący bilans finałowy na 5/11. To już będzie wyglądało o wiele lepiej.

W każdym razie on z 5 mistrzostwami i pobiciem rekordu Jabbara sam uznam, że jest na miarę Jordana XXI wieku.
I dam go na równi. Odejdzie w niepamięć to tchórzliwe odejście za łatwymi mistrzostwami do Heat,
bo wygrane mistrzostwa w 3 różnych klubach to wielka sprawa. I zawsze jest liderem.
Choć z mniejszym instynktem killera dominującego nad każdym jak MJ to jest bardziej wszechstronny i przebił jako gracz combo zarówno Magica i Pippena. Ma ogromy wpływ na grę całego zespołu. Potrafi grać najlepszy basket, kiedy trzeba.
Na obronę Jamesa działa fakt, że Mj miał lepszą 2 opcję Pippena stąd w 6 ostatnich pełnych sezonach Bulls 6 mistrzostw.
A, gdyby nie migrena Pippena w game 7 fin.konf.1990, gdzie jak mówił miał silny ból głowy ze stresu oraz zamazany wzrok oraz 2 letnia przerwa MJ mogło być znacznie, znacznie lepiej. Nawet 7-8 mistrzostw na 9 lat.
Wade i Irving na 100% nie grali w finałach poza 2011 (Wade) i 2016 (Irving) tego co Pippen po dwóch stronach parkietu.
A.Davis ma lepsze zdrowie od Wade i Irvinga. Jest nadal młody. Głodny wygranej. Do tego może zdominować deskę.
To może być ktoś jak P.Gasol dla Bryanta w 2008-2010.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

W każdym razie on z 5 mistrzostwami i pobiciem rekordu Jabbara sam uznam, że jest na miarę Jordana XXI wieku.

Ponoć jak LeBron to przeczytał to przestał jeść tacosy i jeszcze bardziej wziął się za treningi!

14 godzin temu, eF. napisał:

niedoceniany w RS Karl Malone

Nie widziałem chyba krytyki Malone'a która celowałaby w jego występy w RS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jak Giannis będzie dłużej pauzował niż 2 mecze i coś jeszcze opuści to może z tego chociażby powodu MVP nie dostać, teraz jak nie zagra tylko w następnym meczu to będzie już 11 opuszczonych spotkań. 

Nagle też Bucks wcale nie są tacy pewnie że będą mieli najlepszy bilans. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał:

Ponoć jak LeBron to przeczytał to przestał jeść tacosy i jeszcze bardziej wziął się za treningi!

Nie widziałem chyba krytyki Malone'a która celowałaby w jego występy w RS.

Każdy ma swoje zdanie. Wiesz dobrze, że dla mnie ocena głównie brana jest za za playoff, a nie za regular.
Stąd ciągle Jordan > James ze względu na skuteczność wygrywania tego co najważniejsze.
Król samozwańczy musi jeszcze mi udowodnić coś mistrzostwami.
Nie moja wina, że on na każdym kroku podkreśla, że goni ducha z Chicago i interesuje go bycie najlepszym w historii.
Ostatnio znów na ten temat wypowiadał się. Nie interesuje go żadne MVP, sezonu, a pogoń za Jordanem.

Ty wielokrotnie pokazywałeś, że widzisz Jamesa trochę wyżej niż ja.
Nawet dawałeś go na równi czy tam wyżej od MJ po finale 2016 co wydawało się absurdem patrząc na okoliczności tego finału.
On nigdy nie pokonałby ich ze 100% zdrowym Currym z regulara, bez kontuzji Boguta i wykluczenia Greena. Mielibyśmy gładkie 4-1 dla GSW.
Oczywiście twoje zdanie szanuje i masz prawo do niego jak każdy. Czasem masz zabawne te ironiczne wstawki.

Lebron pewnie powtórzy to co zrobił MJ w wieku 35 lat - MVP sezonu, mistrzostwo, MVP finałów skoro jest GOATem XXI wieku.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, julekstep napisał:

Nie widziałem chyba krytyki Malone'a która celowałaby w jego występy w RS.

bo to by były herezje, ale mało kto o nim wspomina, jakby był 17 sezon LeBrona i długo, długo nic 😛

A co by nie pisać to Listonosz był cyborgiem, który w wieku 39 lat wykręcał 22p/9r/4a/2s w RS.

Btw - Bud ładnie sobie zażartował z ligi wystawiając głębokie rezerwy na mecz z Nuggets. W sumie co się dziwić, szkoła Popa, heh. Tylko nagle zrobiło sie 53-12 i Lakers są coraz bliżej. // Khris tego nie udźwignie, Giannis wróć!

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Spoko, tyle, że nie wiem po co o tym dyskutować, nikt raczej o tym po latach nie pamięta.

ale bawcie się dobrze

No temat już zamknięty, ale narracja, że jest LeBron i długo, długo nic  - nie do końca była fair, dlatego wspomniałem o Malone, bo chyba nie było drugiego gracza w lidze, który w takim wieku wykręcał takie liczby, który wciąż grał jak legitny All-Star. Pod tym względem to był fenomen. PO to juz inna kwestia.

Ps. Wszystkich dwóch fanów Bucks przepraszam za offtop. 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.