Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Miles Bridges to naprawdę fajne światełko w tunelu, dostaje całkiem spoko warunki do rozwoju (własna drużyna i brak presji), więc liczę, że pozwolą u na to i nie będą przekładać dobra jakichś Rozierów i innych dzbanów nad swój skarb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Devonte' Graham, PJ Washington i Miles Bridges dają nadzieję na lepsze jutro w Charlotte, PJ to bardzo nowoczesny power forward (post, trójka i duże umiejętnoci w switchowaniu), który z buta wszedł do ligi pokazując spory wachlarz umiejętności, Devonte' znowu pokazuje, że ma więcej klepek niż Rozier (nie jest to trudne), ale ten jego wzrost i brak atletyzmu trochę bolą; cieszy też Cody Zeller w dobrej formie (byłoby śmiesznie gdyby w sezonie tanku był cały czas zdrowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, polishllama69 napisał:

PJ to bardzo nowoczesny power forward (post, trójka i duże umiejętnoci w switchowaniu), który z buta wszedł do ligi pokazując spory wachlarz umiejętności.

Nie wiem czy zagrał, chociaż jedną akcję w post. Może ma tu skillset, ale w tym meczu nie pokazał tego. Wyglądał dość słabo na koźle, nawet raz idąc sam na sam wkozłował sobie piłkę w nogi. Także super mecz jako strzelec, ale on tutaj był tylko wykonawcą doskonale grającej maszyny TeamBorrego. W pierwszej połowie piłka chodziła jak po sznurku, niezliczona ilość extra passów i open looków na obwodzie. W drugiej Bulls zaczęli trochę to ogarniać, ale Hornets mieli ten swój gorący mecz dzisiaj i już w czwartej kwarcie nawet pullupy wpadały im na dobrej skuteczności.

MVP zdecydowanie Devonte Graham. Brał na siebie grę, kreował siebie i kolegów. Oddał kilka ważnych trójek i w końcówce nie zawiódł na osobistych. Świetnie też ogląda się zdrowego Cody Zellera. On jest integralnym elementem układanki Borrego. Tak inteligenty center robi ogromną robotę.

Fajnie grał też Monk - można go było dziś łatwo pomylić z Graham, obaj grali w białych opaskach, to też na początku po dobrych akcjach się czasem upewniałem w play-by-play, którego to akcja była :P

Miles Bridges - Bardzo dobry w obronie, efektowny spin move na Markannenie.

Rozier fatalnie się przedstawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcusCamby napisał:

Nie wiem czy zagrał, chociaż jedną akcję w post. Może ma tu skillset, ale w tym meczu nie pokazał tego. Wyglądał dość słabo na koźle, nawet raz idąc sam na sam wkozłował sobie piłkę w nogi. Także super mecz jako strzelec, ale on tutaj był tylko wykonawcą doskonale grającej maszyny TeamBorrego. W pierwszej połowie piłka chodziła jak po sznurku, niezliczona ilość extra passów i open looków na obwodzie. W drugiej Bulls zaczęli trochę to ogarniać, ale Hornets mieli ten swój gorący mecz dzisiaj i już w czwartej kwarcie nawet pullupy wpadały im na dobrej skuteczności.

MVP zdecydowanie Devonte Graham. Brał na siebie grę, kreował siebie i kolegów. Oddał kilka ważnych trójek i w końcówce nie zawiódł na osobistych. Świetnie też ogląda się zdrowego Cody Zellera. On jest integralnym elementem układanki Borrego. Tak inteligenty center robi ogromną robotę.

Fajnie grał też Monk - można go było dziś łatwo pomylić z Graham, obaj grali w białych opaskach, to też na początku po dobrych akcjach się czasem upewniałem w play-by-play, którego to akcja była :P

Miles Bridges - Bardzo dobry w obronie, efektowny spin move na Markannenie.

Rozier fatalnie się przedstawił.

ma skillset, ale mało tego gra, bo post-ups są meh, miał akcję gdzie dostał White'a na dole i zagrał na róg pocisk a potem piłka wróciła i chyba wtedy czwartą trójkę wkleił, Grahama chwaliłem już wcześniej i cieszy mnie taki występ, Miles fajne D, ale w ataku coś za mało go było, ale to wróci do normy

w zasadzie można powiedzieć, że Hornets zagrali jak Bulls chcieliby grać

co do PJa od początku mówiłem, że on sporo widzi

jednak jego kozioł jest trochę do remontu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy statystycznie debiut pierwszoroczniaka w historii drużyny z Charlotte w wykonaniu PJ. Do tej pory najwięcej punktów w swoim pierwszym spotkaniu zdobył Emeka Okafor w 2004 roku (19pkt). W całej historii NBA tylko 11 zawodników zdobyło więcej punktów w debiucie. Ogromny szacunek dla chłopaka. 

Drużynowo też padł jeden rekord. 23/42 za 3 to ich najlepszy wynik w historii, pobity o jedną celną trójkę. 

Może za dużo perspektyw w tym momencie ta drużyna nie ma, mimo pozytywnego początku (choć życzę im dobrze), ale oglądanie takich grajków jak PJ czy Bridges, może wlać trochę optymizmu w serca fanów Hornets. Ja, z pewnością kilka meczów Szerszeni w tym sezonie, dla tej dwójki obejrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w meczu bez OT

9 godzin temu, MarcusCamby napisał:

Nie wiem czy zagrał, chociaż jedną akcję w post.

trochę za wysoko podał, jednak zachowanie było wzorcowe a to należy u młodych doceniać, dzisiaj rzut siedział, ale to te wzorcowe zachowania teraz w przyszłości będą procentować

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto było zarwać noc na pierwszy mecz Szerszeni. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak dynamiczną grę w wykonaniu Hornets. Intensywność działań top! Jednak trzeba mieć z tyłu głowy, że zagrali na tle takiej a nie innej ekipy.

Miło widzieć młodych, miło też że Batum czy Marvin siedzą. Brawo coach!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ale przesraniutkie mają Hornets, że muszą pałować Roziera, który jest absolutnie c***owy, a z ławki Graham kręci mega linijki praktycznie co noc

no cóż jeśli ktoś wierzył, że Terry będzie grał lepiej niż ostatnio w Celtics, to chyba się przeliczył, to jest absolutny top najgorszych umów póki co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Kemba był przeciętnym graczem. To jest proces, nowa rola do nauczenia się dla Roziera. Mnie też przez myśl przeszło, że powinien grać Graham w S5. Pożyjemy zobaczymy.

Dziś z 76ers bardzo słaba druga połowa, Sixers kapitane ball movement. Denerwował swoją nieporadnością Bismack, który wyglądał jakby grał gorącym kartoflem. Poza tym po raz kolejny w tym sezonie dobrze wygląda Zeller i kapitalnie z ławki Graham. 

Mimo przegranej, szacunek dla drużyny, że jeszcze powalczyli i pewnym momencie zjechali do -5.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozier musi grać. Po pierwsze to wstyd by się było przyznać, że nagroda pocieszenia za Kembę jest tak słaba, że nawet w S5 nie gra. Po drugie to jeśli ktokolwiek miałby się na Roziera nabrać i to bez dopłaty to musi jednak grać duże minuty. Chociaż Rozier realizuje to co każdy normalny w lipcu się spodziewał - zastanawia się jakim cudem Hornets byli tacy głupi 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie z chłopaka bardzo duża pociecha w Jordanlandzie, sleeper do ROY był wcześniej a teraz trochę atencji i powinien skoczyć wyżej

zresztą pośród rookies ma drugi PIPM, ale od pierwszego Martina ma 3x więcej minut na koncie a strata to 0,1, dodatkowo jako jeden z niewielu jest dodatni 

gwiazdą nigdy nie będzie, ale zapowiada się świetny roles, zresztą staty na mecz póki co pokręcone
13,5pkt

6.2zb

1.4as

1.4stl

0.7blk

48% za 3 przy 3.5 próby

image.png.776552236fd4099b7419428ac6fb28e3.png

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Zdzich napisał:

Rozier musi grać. Po pierwsze to wstyd by się było przyznać, że nagroda pocieszenia za Kembę jest tak słaba, że nawet w S5 nie gra. Po drugie to jeśli ktokolwiek miałby się na Roziera nabrać i to bez dopłaty to musi jednak grać duże minuty. Chociaż Rozier realizuje to co każdy normalny w lipcu się spodziewał - zastanawia się jakim cudem Hornets byli tacy głupi 😂

No cóż Jordan świetnym graczem był. Jest tez świetnym biznesmenem ALE jeśli chodzi menagering w NBA to cienki jest jak dupa węża. 

Edytowane przez marceli73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiem czy biznesmenem jest dobrym. Prawda jest taka, że przy takiej marce jaką stanowi jego nazwisko to w zasadzie co by w biznesie nie robił to zawsze znajdzie się na tyle ogarnietych ludzi wokół, co te biznesy poprowadzą. On daje nazwisko i renomę, może też czasem nakłady finansowe, ale reszty to zapewne nie dotyka. Wg mnie to samo jest z Magiciem, LeBronem czy Tigerem Woodsem - dzięki pozycji w świecie sportu to wszystko mu biznesowo wychodzi. Ale to nie znaczy, że ma zmysł do biznesu czy że jest inteligentny. Nie idzie tego zweryfikować nijak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2019 o 14:28, Zdzich napisał:

Rozier musi grać. Po pierwsze to wstyd by się było przyznać, że nagroda pocieszenia za Kembę jest tak słaba, że nawet w S5 nie gra. Po drugie to jeśli ktokolwiek miałby się na Roziera nabrać i to bez dopłaty to musi jednak grać duże minuty. Chociaż Rozier realizuje to co każdy normalny w lipcu się spodziewał - zastanawia się jakim cudem Hornets byli tacy głupi 😂

A ja myślałem, że może jednak odpali w Hornets i zacznie robić statsy w okolicach - 20/6/5.

Wychodzi na to, że jestem głupi jak Hornets. Może MJ mi jakąś fuchę da? :D

Ps. Devonte' Graham is da man!

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.