Skocz do zawartości

Lakers '20


matek

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, BMF napisał:

Wiem, że Kuzma może mieć większą wartość jako asset, ale Bjelica jest tak dobry w tak słabych Kings... Generalnie Knicksings to powinien być naturalny kierunek dla Lakers, ale nie wiem czy lebronowe 'mamy kompletny team' czasem nie jest rzeczywistym nastawieniem Brona.

Sądzę, że LeBron nie miałby problemu z wymianą Kuzmy. Zwłaszcza po tym, jak ten nie wybrał Klutch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do fanów lakers prośbę. 
prosze napiszcie jeżeli znajdziecie czas swoją „hierarchie” graczy obecnego sezonu. 
chodzi mi o jakość gry dotychczasowej i wkład w sukcesy tego RS. 
 

ciekaw jestem waszej oceny i postrzegania ich w takim porównywalnym stylu. 
mozna jak chcecie rozdzielić na dwie grupy: tych dodatnich i tych co zawodza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron Howard McGee Davis KCP broni i gra w ataku zajebiscie, jedna z lepszych dwojek takich nie superstar ale regularnych w lidze jak dla mnie obecnie, Caruso zajebisty broni atleta biega do kontr trafia z dystansu dobry decision making, wszyscy na plus najslabszy ciezko wybrac najslabszego, z konca lawki daniels jest zajebisty zawsze gotowy do gry, dudley tez jest ok

Kuzme ciezko ocenic bo kontuzje ale nie wiem ja nadal widze potencjal i to ze nie znika w waznych momentach

Bradley sie lamie ale ogolnie jest slabym fitem, rondo tez sie czesto lamie i chyba ciezko mu zlapac jakikolwiek rytm w po sie przyda ale jest na minus teraz

Green gra gowno straszne ale on sie powinien stawic jak bedzie potrzebny, broni zajebiscie ale rzuca nieregularnie strasznie

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers wyglądali dzisiaj jak wataha zbitych psów. Niby grali, niby punktowali, były akcje fajne, dunki ale wszystko to bez wyrazu i jakiejkolwiek radości. Zagrali bo musieli.

W ogóle oglądanie takich gości jak James, Davis z zapuchnietymi oczami, czy płaczący na ramieniu AD Cook nie tylko rozdrapuje jeszcze świeze rany po tej tragedii, ale autentycznie łamie serce.

Minął tydzień, nie sądziłem że będzie mi jeszcze towarzyszyć tak ogromny żal po takim czasie (zważywszy na fakt, że nie byl to nikt z mojej rodziny). To był jednak jeden z tej niewielkiej garstki ludzi w moim życiu, którzy najmocniej wpłynęli na moje dorastanie (przewrotne jest to że piszę to świeżo po tym jak komuś radziłem aby nie emocjonował się tak bardzo ta liga).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Davis był kontuzjowany, tak Lakers grali bez LeBrona na boisku:

+2 w 16 min vs DAL

+15 w 48 min vs OCK

+10 w 15 min vs CLE

+8 w 12min vs ORL

+7 w 13 min vs HOU

 

Wrócił Davis, i co się dzieje?

-11 w 19 min vs BOS

-5 w 12 min vs NYK

-11 w 13 min vs BKN

+5 w 13 min vs PHI

-15 w 10 min vs POR

 

Tego Davisa to trzeba przyspawać do LeBrona, bo to juz jest nieśmiesznie. Jak to mozna inaczej wyjaśnić niż tym że on jest kurewsko overrated? dokładnie te same unity które grają bez LeBrona+Davisa dają naprawdę dobre minuty, a jak tylko Davis gra bez LBJ'a to Lakers kompletnie zdychają. W sezonie to już jest -6.5 net bez LBJ'a z Davisem i na plusie wtedy gdy bez LBJ'a nie ma wtedy Davisa

te wszystkie argumenty że "blabla kreator blabla slaba ławka" można byłoby użyć jakby faktycznie Lakers nie potrafili grać bez LBJ'a w ogóle. A oni potrafią, tylko dziwnym trafem jak nie ma Davisa :)

 

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rondo/Davis ON LeBron OFF : 226 mins -9.61  net

Davis ON Lebron/Rondo OFF : 177 mins -2.24 net

Rondo ON Davis/LeBron OFF : 118 mins +3.77 net

 

więc nie, Rondo jest fatalny ale nie można podczepić tego ze Davis tak daje okrutnie dupy w minutach bez LeBrona tylko pod to, skoro Lakers z samym Rondo bez Davisa/LBJ'a radza sobie lepiej niż z Davisem bez LeBrona w jakiejkolwiek konfiguracji

jakkolwiek to brzmi ale wszystkie staty sugerują że to AD jest głównym problemem gdy Lakers radzą sobie słabo bez LBJ'a. I to jest frustrujące

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers się spięli jako zespół, kiedy Davis wypadł i tyle, po jego powrocie grali ogólnie słabiej, a on/off Rondo bez Davisa i LeBrona zawyża zapewne ten wystrzał z OKC.

Poza tym bez LeBrona Lakers za dużo grają iso na AD, bez żadnego ruchu w ataku, a Davis w rozrzucaniu piłki przy podwojeniach średnio sobie radzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że takie staty wynikają z tego, że tak jak napisał Jendras, jedyny pomysł na wykorzystanie AD bez Lebrona to jego post up, a jak wiadomo Davis jest świetnym finisherem sklejającym obronę, ale takim sobie go to guyem. Tzn ma te wszystkie ruchy, ma trójkę , jest zajebiście wyszkolony, ale jakoś to wszystko jak widać nie przynosi efektów drużynie i nie może ciągnąć sam ławki, nie pamiętam jak to było w Pelicans, ale tam też chyba o wiele lepiej wyglądał z Jrue niż bez. Bez Davisa lepiej krąży piła, ale nie wyciągałbym tu od razu wniosków typu Lakers bez Davisa > Lakers z Davisem :P.

Nadal chciałbym go zobaczyć z normalnym PG na poziomie NBA który nie nazywa się Rondo, no i żeby powstały jakieś sety na Davisa.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nadal nie klei bez Lebrona na parkiecie, uzaleznienie jest coraz bardziej widoczne

Kuzme jednak trzeba wyjebac, juz nawet ja mam go dosc, szkoda ze ma tak maly kontrakt, a rondo to wczoraj nie wiem co odpierdalal, jakis sabotaz ala to co robil w mavs w po

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu, na tym samym etapie poprzedniego sezonu, na ławce rezerwowych, z wiadomych względów panowała fatalna atmosfera. Kiepska gra powodowała, że oglądanie Lakers było bardzo przygnębiające. 

Jednak teraz, Lakers są na zupelnie przeciwnym biegunie. Chłopaki pokazują prawdziwy team spirit. Bardzo dobra gra (zarówno efektowna, jak i efektywna :)jeszcze bardziej to nakręca. Kibice znowu zaczęli żyć tą drużyną. Oby zwieńczeniem był wielki sukces :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał handlować po któregoś z nich to chyba w kolejności 1. Spencer, 2. Morris, 3. Dennis, przy czym tylko ściągnięcie pierwszego w zamian za Kuzmę + jakieś dodatki uważałbym za bardzo dobry ruch (choć mało prawdopodobny).

Z mniej optymistycznych wieści - rywale zaczynają doceniać Caruso, który coraz częściej zaczyna się przewijać w plotkach transferowych.

 

Edytowane przez Geronimo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.