Skocz do zawartości

Lakers '20


matek

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, eF. napisał:

Lakers są 6-7 z drużynami na plusie. To już chyba o czymś świadczy.

Są 8-7 więc jedyne o czym świadczy ,że nie umiesz odczytywać tabelek

Najgorsza wiadomość jest taka ,że kontuzja Le Brona , która usadziła go na mecz z Denver mu się odnowiła i pogłębiła więc Lakers może być zmuszone sobie radzić bez Jamesa dłuższy czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj tak żeby się przyjemniej oglądało ten świąteczny maraton meczów postanowiłem sobie za głupie 10zl obstawić zwycięzców wszystkich spotkań, trafiłem poprawnie 4 z 5 meczów i zgadnijcie jaki zespół zawalił mi kupon, z którego z dyszki 1600 PLN mogło się zrobić? 

Lakers mają jedną przewagę nad Clippers czyli centymetry więc postanowili zamiast z tego korzystać sypnac sobie 45 razy za trzy... LeBron od początku jakoś nie wyglądał ok, potem jeszcze z kolanka zarobił od Beverly'ego w cojones i póki co i zespołowo i indywidualnie Kawhii zdecydowanie górą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Reikai napisał:

Już drugi raz Kawhi zeżarł Lebrona podczas statement game w tym sezonie.Demony obsrywania się wracają? :]

Demony siedmiu lat różnicy, 8-10 lat temu większość wieściła LeBronowi bycie cancerem w tym wieku gdy mu atletyzm odejdzie, a Ty się dziwisz, że Kałaj w prime zagrał lepiej niż LeBron z przebiegiem jak 50-latek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cardi napisał:

Demony siedmiu lat różnicy, 8-10 lat temu większość wieściła LeBronowi bycie cancerem w tym wieku gdy mu atletyzm odejdzie, a Ty się dziwisz, że Kałaj w prime zagrał lepiej niż LeBron z przebiegiem jak 50-latek.

Tu nie chodzi o to, że zagrał gorzej, czy lepiej.Po prostu ZNOWU jak zaczynam w niego wierzyć to zachowuje się jak cipa.Kawhi wjechał mu do miasta, bilboardy i reklamy o tym , że przejmują miasto, w opening night przejeżdża się po Lakers, gdzie Lebron absolutnie się nie stawił i znowu był pasywny w końcówce,  po czym opowiada dyrdymały, że to w ogóle nie ma znaczenia, że Kawhi George vs Lebron Davis w LA, potem super sezon od tej pory, bo prężył się przeciwko Hawks czy innych dziadach, nadchodzi mecz z Bucks, gdzie może zrobić poważny statement w walce o MVP, przeszedł obok tego meczu.Pomyslalem OK, koniec road tripu, pewnie zmęczony, za to po Clippers to musi się przejechać za ten pierwszy mecz w sezonie i ogólnie zaznaczy obecność.A tu c***, znowu został zjedzony przez KL, znowu słaba końcówka(dwie straty, ten blok od Beverleya to w ogóle lol), a po meczu opowiada jak to nie jest połamany przez to zderzenie z Beverleyem.

Man the fuck up.

PS. Piona @Van, ja przez tych dziadów nie wygrałem 5k :]

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reikai napisał:

Tu nie chodzi o to, że zagrał gorzej, czy lepiej.Po prostu ZNOWU jak zaczynam w niego wierzyć to zachowuje się jak cipa.Kawhi wjechał mu do miasta, bilboardy i reklamy o tym , że przejmują miasto, w opening night przejeżdża się po Lakers, gdzie Lebron absolutnie się nie stawił i znowu był pasywny w końcówce,  po czym opowiada dyrdymały, że to w ogóle nie ma znaczenia, że Kawhi George vs Lebron Davis w LA, potem super sezon od tej pory, bo prężył się przeciwko Hawks czy innych dziadach, nadchodzi mecz z Bucks, gdzie może zrobić poważny statement w walce o MVP, przeszedł obok tego meczu.Pomyslalem OK, koniec road tripu, pewnie zmęczony, za to po Clippers to musi się przejechać za ten pierwszy mecz w sezonie i ogólnie zaznaczy obecność.A tu c***, znowu został zjedzony przez KL, znowu słaba końcówka(dwie straty, ten blok od Beverleya to w ogóle lol), a po meczu opowiada jak to nie jest połamany przez to zderzenie z Beverleyem.

Man the fuck up.

PS. Piona @Van, ja przez tych dziadów nie wygrałem 5k :]

Zachód to nie wschód. Do tego gość za kilka dni ma 35 lat więc prądu zaczyna brakować. Najważniejsze by był w stanie grać swoją najlepszą koszykówkę na swoje obecne możliwości w playoff. A co do meczu z Clippers to Lebron pałował rzuty za 3 punkty więc w teorii mecz był do wygrania, gdyby tylko zagrał swoje jak co noc, ale George też grał piach i nie zagrał na swoim normalnym poziomie więc daleki jestem od zachwytów nad Lakers.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Hoolifan napisał:

Strasznie frajerska ta dzisiejsza porażka z Clippers, bo Lakers mając 15 punktów przewagi w 3 kwarcie nie mieli prawa tego wypuścić.

Yup, byli lepsi przez jakieś 35 minut i zwyczajnie oddali mecz w końcówce przez masę niepotrzebnych fauli, brak koncepcji w ataku i rotację. Tyle że to by im i tak mogło wyjść na sucho, gdyby James zagrał na swoim normalnym poziomie. Z ograniczonym przez kontuzję LeBronem nie mamy czego szukać przeciw Clippers.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze bede nie do konca obiektywny, bo widzialem tylko 3 mecze Lakers w tym sezonie, w tym ostatnie dwa przegrane u siebie z Dallas i ten z Clippers, ale wydaje mi sie, ze maja wiele do poprawy, nie widze tam zesplowosci w ataku, znacznie bardziej podobali mi sie Clippers, co do ktorych przeczuwalem juz od trzeciej kwarty, ze przewaza szale na swoja korzysc. Leonard gral genialnie, i to po obu stronach parkietu (jest to chyba bez watpienia najlepszy gracz ligi obecnie, patrzac na wielowymiarowosc gry i sukcesy zespolu), czego niestety nie mozna powiedziec o Jamesie. Kibicuje mu od zawsze, ale w obronie jest juz obecnie liability, ogrywali go strasznie Leonard z George’em. Tez w ataku jestem wsciekly jak odpala te trojki, nawet jak go kryli Zubac czy Harrell. O tym rzucie z kolanka juz nie wspomne. Ale moze tak jest jak piszecie, ze nie dosc ze byl uderzony w ta pachwine, to po prostu juz nie ma tyle energii co kiedys i nie mozna od niego oczekiwac cudow i wymagamy za wiele? Tylko w tym momencie powinien byc jednak na tyle madry, by oddac pilke innym, bo jak pokazal np. Kuzma w I kwarcie tam sa mozliwosci.

Clippers za to z Leonardem, George’em i Beverleyem sa przerazajaco mocni w obronie. Choc watplilem mocno w przedsezonowe typy bukmacherow, to jednak mieli racje - teraz widze, ze to faktycznie kandydat numer 1 do mistrzostwa. Zbili Lakers na wyjezdzie i to imho wyraznie (pomagaly Lakers trojki przez jakis czas), a przeciez George i Williams przeszli obok meczu. tez nie pomogl Vogel, nie wiem jak mogl zamrozic na lawce Javale, ktory trzymal trumne. Wg mnie to byl znamienny mecz, przewaga psychologiczna w sporcie ma ogromnie duze znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2019 o 20:26, Jendras napisał:

Yup, byli lepsi przez jakieś 35 minut i zwyczajnie oddali mecz w końcówce przez masę niepotrzebnych fauli, brak koncepcji w ataku i rotację. Tyle że to by im i tak mogło wyjść na sucho, gdyby James zagrał na swoim normalnym poziomie. Z ograniczonym przez kontuzję LeBronem nie mamy czego szukać przeciw Clippers.

 

No właśnie ostatnio, wkrada się jakaś nonszalancja, rozkojarzenie. Inna sprawa, że Bronek wygląda tak sobie. Może czasem byłoby lepiej usiąść. Padła też trochę obrona.

W sumie jest cała masa weteranów, dla których RS to konieczność do odbębnienia.

Nie zmienia to faktu, że nie mają kogo rzucić na łapę i tutaj coś się musi przed TD pojawić. Co? Nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2019 o 23:40, Greg00 napisał:

Moze bede nie do konca obiektywny, bo widzialem tylko 3 mecze Lakers w tym sezonie, w tym ostatnie dwa przegrane u siebie z Dallas i ten z Clippers, ale wydaje mi sie, ze maja wiele do poprawy, nie widze tam zesplowosci w ataku

Z Dallas to był najgorszy mecz sezonu w wykonaniu Lakers, obejrzyj sobie np. coś z zachodniej serii wyjazdowej (Denver, Utah, Portland) i wyciągnij średnią.

Cytat

Leonard gral genialnie, i to po obu stronach parkietu (jest to chyba bez watpienia najlepszy gracz ligi obecnie, patrzac na wielowymiarowosc gry i sukcesy zespolu), czego niestety nie mozna powiedziec o Jamesie. Kibicuje mu od zawsze, ale w obronie jest juz obecnie liability, ogrywali go strasznie Leonard z George’em. Tez w ataku jestem wsciekly jak odpala te trojki, nawet jak go kryli Zubac czy Harrell. O tym rzucie z kolanka juz nie wspomne. Ale moze tak jest jak piszecie, ze nie dosc ze byl uderzony w ta pachwine, to po prostu juz nie ma tyle energii co kiedys i nie mozna od niego oczekiwac cudow i wymagamy za wiele? Tylko w tym momencie powinien byc jednak na tyle madry, by oddac pilke innym, bo jak pokazal np. Kuzma w I kwarcie tam sa mozliwosci.

Nie postawiłbym Leonarda przed np. Giannisem, który robi to co robi, nie opuszczając co trzeciego meczu. Jeśli natomiast chodzi o Jamesa, to on do tej pory był dobry w obronie, po prostu od kilku meczów gra z kontuzją.

Trójki odpalał po części z tego powodu, a po części dlatego, że taktyka defensywna Clippers w połączeniu z rotacją Lakers (Rondo...) zamykała driving lanes. Niestety tam nie ma innego kreatora, który mógłby wziąć na siebie ciężar gry w końcówce meczu z rywalem tej klasy.

Cytat

Clippers za to z Leonardem, George’em i Beverleyem sa przerazajaco mocni w obronie.

Dopóki przeciwnik nie trafia trójek. :)

Cytat

Zbili Lakers na wyjezdzie i to imho wyraznie (pomagaly Lakers trojki przez jakis czas)

eee mówimy o meczu, w którym Lakers prowadzili do przerwy 12 punktami, w trzeciej kwarcie piętnastoma, a jeszcze na kilka minut przed końcem meczu siedmioma?

A co do trójek, to Lakers rzucali je przecież fatalnie (6/22 z wide open 3's).

Clippers są w tej chwili krok przed Jeziorowcami w tym sensie, że wiedzą co i kim chcą grać w crunch time. Lakers jeszcze nie są na tym etapie, przez co ich gra w końcówce było na zasadzie rzucania gównem o ścianę z nadzieją, że coś się przyklei. Efekt to masa błędów, które rywale chętnie wykorzystywali.

Cytat

a przeciez George i Williams przeszli obok meczu. tez nie pomogl Vogel, nie wiem jak mogl zamrozic na lawce Javale, ktory trzymal trumne. Wg mnie to byl znamienny mecz, przewaga psychologiczna w sporcie ma ogromnie duze znaczenie.

Równie dobrze można powiedzieć, że Lakers byli w grze do ostatniego gwizdka, mimo że mieli fatalny dzień rzutowy, czy że LeBron grał z kontuzją. A George nie przeszedł obok meczu - oddał 18 rzutów, po prostu był świetnie pilnowany (dobra robota KCP + chyba ze trzy bloki z pomocy wysokich).

McGee siedział na ławie, bo cała taktyka defensywna Clippers opiera się na zapakowaniu pomalowanego i prowokowaniu Lakers do trójek. W takiej sytuacji z dwoma wysokimi pod dziurą jest za ciasno i pozostaje grać z Davisem na centrze. Zresztą, Lakers zamknęli pierwszą połowę runem 17-5 w składzie KCP-Green-LeBron-Kuzma-Davis, gdy nagle boisko zrobiło się szersze i można było wykorzystać indywidualne braki w obronie rywali. Vogel jednak z jakiegoś powodu nie wrócił do tej piątki, a w końcówce wolał postawić na Rondo.

Mam jednak nadzieję, że wnioski zostaną wyciągnięte, bo to się wydaje najlepsze zestawienie na Clipperów.

8 godzin temu, StaryFan napisał:

No właśnie ostatnio, wkrada się jakaś nonszalancja, rozkojarzenie. Inna sprawa, że Bronek wygląda tak sobie. Może czasem byłoby lepiej usiąść. Padła też trochę obrona.

W sumie jest cała masa weteranów, dla których RS to konieczność do odbębnienia.

Nie zmienia to faktu, że nie mają kogo rzucić na łapę i tutaj coś się musi przed TD pojawić. Co? Nie wiem.

Intensywność w obronie spadła jakiś czas temu, mniej więcej chyba jak zaczęli grać lepiej w ataku. Ale kiedy Lakers w pewnym momencie wskoczyli do top 10 w skuteczności trójek to wiadomo było, że mały kryzys jest kwestią czasu.

Do tego doszli lepsi rywale (Bucks, Clippers) + urazy liderów. W takich sytuacjach Vogel musi dorzucić więcej setów, bo zespół nie radzi sobie z kreowaniem dobrych pozycji do rzutu.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten LBJ tak kontuzjowany, ze na wozku jezdzi. 

Zagral slabo vs Clippers, bo tlumaczenie go kontuzjami to tak troche meh.

Sam go uwielbiam, ale nie trzeba dorabiac filozofii zadnej, bo Lakers maja problemy, a ostatnio nawet zamiast wygrywac tym co na poczatku dawalo im imponujacy bilans zamienili w wymiane punktow z rywalami, gdzie przy braku shooterow z prawdziwego zdarzenia ida leb w leb z takimi potegami jak NOP czy dzis Portland.

Cieszy Kuzma, w pierwszej polowie to byl najlepszy Kuz jaki moze byc dla Lakers, punktujacy co sie da. 

Tylko jak Bron ma grac takie minuty (musi, inaczej obsunie sie im seed sporo) to do tych PO naprawde wjedzie zajechany, gdzie w najwazniejszych meczach poprostu zabraknie pary. 

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, KeepItDirty napisał:

Zagral slabo vs Clippers, bo tlumaczenie go kontuzjami to tak troche meh.

trochę tak, ale chyba coś jest na rzeczy, bo poprzedni mecz opuścił z powodu "groin", a vs LAC oddał aż 12 trójek (11 po uderzeniu Beva) i to być może wskazuje, że coś było nie tak, bo on dużo rzuca zza linii głównie gdy jest hot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jendras napisał:

Intensywność w obronie spadła jakiś czas temu, mniej więcej chyba jak zaczęli grać lepiej w ataku. Ale kiedy Lakers w pewnym momencie wskoczyli do top 10 w skuteczności trójek to wiadomo było, że mały kryzys jest kwestią czasu.

Do tego doszli lepsi rywale (Bucks, Clippers) + urazy liderów. W takich sytuacjach Vogel musi dorzucić więcej setów, bo zespół nie radzi sobie z kreowaniem dobrych pozycji do rzutu.

O setach już kiedyś pisaliśmy, tu jest spora rezerwa. Jest też rezerwa w ustawieniu (AD jako 5) i p'n'r, zwłaszcza jeżeli chodzi o % p'n'r AD. Do gry w D mogliby wrócić, nie byłoby konieczności strzelania się liderów z ławką rywali, ale trudno orać w D cały RS.

Inną sprawą jest konieczność zdobycia szybkiego winga z twardą D, bo abecadło, czy łapa grają z LAL na dużym luzie. Te przegrane mecze nie były złe (może poza Den), pokpili 2 końcówki, grek miał dzień konia za 3, do przeżycia.

Rozsądnie byłoby skomasować talent na obwodzie w kogoś z lepszym 3&D przed TD, ale assety są jakie są i może być ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, KeepItDirty napisał:

Ten LBJ tak kontuzjowany, ze na wozku jezdzi. 

Zagral slabo vs Clippers, bo tlumaczenie go kontuzjami to tak troche meh.

Sam go uwielbiam, ale nie trzeba dorabiac filozofii zadnej, bo Lakers maja problemy, a ostatnio nawet zamiast wygrywac tym co na poczatku dawalo im imponujacy bilans zamienili w wymiane punktow z rywalami, gdzie przy braku shooterow z prawdziwego zdarzenia ida leb w leb z takimi potegami jak NOP.

Cieszy Kuzma, w pierwszej polowie to byl najlepszy Kuz jaki moze byc dla Lakers, punktujacy co sie da. 

Tylko jak Bron ma grac takie minuty (musi, inaczej obsunie sie im seed sporo) to do tych PO naprawde wjedzie zajechany, gdzie w najwazniejszych meczach poprostu zabraknie pary. 

W tym meczu rzekomo rozbolała go pachwina po uderzeniu i to wymusiło jego styl gry odpalanie trójek, a brak wjazdów.
Ból pachwiny jest dość ostry i przeszkadza. Zresztą miał nawet pauzować z tego powodu, jeśli ból nie minie.
W poprzednich rozgrywkach pauzował przez blisko 20 meczy z powodu urazu pachwiny, a Lakers spadli wtedy z 4 na 9 miejsce konf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

W tym meczu rzekomo rozbolała go pachwina po uderzeniu i to wymusiło jego styl gry odpalanie trójek, a brak wjazdów.
Ból pachwiny jest dość ostry i przeszkadza. Zresztą miał nawet pauzować z tego powodu, jeśli ból nie minie.
W poprzednich rozgrywkach pauzował przez blisko 20 meczy z powodu urazu pachwiny, a Lakers spadli wtedy z 4 na 9 miejsce konf.

To ten sam uraz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zmienił(a) tytuł na Kobe nie żyje
  • Eld podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.