Skocz do zawartości

Lakers '20


matek

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Jendras napisał:

Nie chciał iść do LA w pierwszej kolejności, ale nie był wolnym agentem, więc nie miał za wiele do gadania. Lakers zaryzykowali mimo to. 

 

gdyby nie chcial grac w la to by od razu powiedzial ze nie przedlozy z la i lakersi by go pewnie nie brali , od kiedy to superstar nie ma nic do gadania w kwesti swojego transferu ?

Cytat

Usage MWP to było pokłosie słabości na obwodzie Lakers. Ktoś poza Bryantem musiał oddawać rzuty z dystansu czy czasem poklepać. Gasol powinien mieć większe jako kreator, a Dwight mniejsze jako finisher.

co to za wymowka dla ceglarza - bo ktos musial? nie nie musial tyle ceglic mogl oddawac mniej rzutow albo z lepszych pozycji . niebronicy 32 letni gasol byl done w parze z drwalem to oczywiste.  nie bylo dla niego miejsca , i gdyby dostal wiecej touches i tak bylby nieefektywny ze swoim slabym J ,  howard zabieral cale miejsce wpomalowanym a dla pau zostaly J.

gasol na pfie byl chyba najgorzej bronicym forwardem i dodatkowo ceglarzem robiacy ts .512 (fatalny jak na c/pfa) . nalezalo postawic na jednego z nich , sprowadzajac 27 letniego superstara wydawalo sie wybor jest prosty. pau powinien zostac mocno ograniczony , a drwal powinien wiekszosc czasu grac z kims kto bedzie mu dawal spacing , 

Cytat

2-3 to bardzo dużo, liderzy pod względem ilości takich zagrań na mecz w minionym sezonie mieli po 8-9

jak wyzej zabranie 2/3  cegiel podstarzalym ceglarzom i danie 27 letniemu superstarowi to rzeczywiscie bardzo duzo, nie wiem czemu prownujesz to do zeszlego sezonu , w 2012-13 mielismy inny krajobralznp. w la wierzyli np. ze twin towers , jeden kompletnie bez rangeu , drugi ze slabym j , jest w stanie cos ugrac. 

Cytat

Tak, straciłby. Ale poza tym co to za przykład dla reszty drużyny? Zabieramy wszystkim innym, żeby zadowolić primadonnę, mimo że sensu na parkiecie nie ma to żadnego?

cegly ceglarzy za to mialy zbawienny wplyw na ofensywe  i morale w  la . caly czas stosujesz narracje jakby drwal chcial grac iso all day long a tu raptem chodzi o kilka touches.

Cytat

Każdy być chciał dostawać więcej rzutów, niby dlaczego cały zespół ma się dostosowywać akurat do Howarda? To oczywiste, że przechodząc do zespołu pełnego gwiazd rola zawodnika zostaje ograniczona. Wygrywanie wymaga poświęceń.

naprawde nie rozumiesz czemu rolesi oddaja swoja gre superstarom? .czemu dwoch, podstarzalych (33 i 32 lata) drugorzednych  past prime zawodnikow ma sie dostosowywac  do 27 letniego superstara?  :) . nie wiem .  bede musial pogooglowac.

pelnego gwiazd ? naprawde ?  poza starym kobem ktory jeszcze cos gral , reszta byla mocno past primei drwal byl zdecydowanie 2 najwieksza gwiazda.  wokol kobe i drwala powinno sie wszystko krecic , ale moze wygralo kolesiostwo ?  Banda staruchow potrzebowala aby ktos ich wyreczal w czarnej robocie.  drwal spedzil w magic 8 sezonow , wszyscy wiedzieli co i jak gra , ze lubi sobie pograc swoje kwadratowe postupy ,  mimo kanciastej ofensywy howarda, magic mimo przecietnego rosteru osiagali dobre wyniki , byli nawet w finale,  ale w lakers nikt  o tym nie wiedzial i wszyscy lacznie z fanami okazali wielkie zdziwienie i oburzenie jak to- on chce grac postupy .

a na koniec przyszedl kobe i oznajmil - sluchaj wszyscy jestesmy mocno po 30 mamy juz wolne nogi nia nadazamy/nie chcemy nadazac w obronie wiec bedzisz za nas bronil , oczwiscie w ataku nasze nogi sa nadal szybkie wiec sobie poradzimy , mozesz lapac nasze cegly jesli masz ochote, jestes wielki wiec zaslony tez beda mile widziane, tu masz plakat sowjego nowgo idola tysona chandlera , powies go sobie  nad lozkiem , acha jeszcze jedno - nic w tej lidze nie osiagnales wiec najlepiej jakbys sie do mnie nie odzywal . nara, idziemy z pau na lampke wina. 

Cytat

Gdyby zajął się tym, w czym jest dobry, to i A/TO ratio by miał lepsze. Gość, który jest słabym passerem to z miejsca podejrzana opcja na poscie, a jak jeszcze facet jest kiepski z linii rzutów wolnych i ma problemy z wykańczaniem zagrań jeden na jeden, to już w ogóle odpada.

byl najlepszym zbierajacym ligi i czolowym schotblokerem wiec robil to w czym byl najlepszy  , a wspolczynnik a/to stosuje sie do rozgrywajacych , w orlando mial tyle samo i wiecej strat  , joel ma wiecej strat , garnett tez miewal sezony gdzie mial tych strat  ok 3 (2.8, 2.9....) , 3.0 nie jest dobrym rezultatem ani zadna tragedia jak to starasz sie przedstawic a juz stosowanie a/to ktory sie stosuje dla glownie dla pg/ kreatorow jest dziwne , opisujac obrone guardow bedziesz wspieral sie iloscia blokow?

Cytat

Masz trzech wybitnych kreatorów w skali all-time na swoich pozycjach oraz bardzo dobrego finishera, który z piłką w rękach jest beznadziejny i mimo tego dajesz temu ostatniemu możliwość gry jeden na jeden ile chce? Przecież to absurd i o samym zawodniku też kiepsko świadczy.

jakie "ile chce" , nastepna nadinterpretacja , wielokkrotne pisalem ze drwal nie mial takich ambicji , co bylo widac po 8 sezonach w magic . gdzie nie katowal izolacji caly czas. chodzi o jakikolwiek kompromis ,  kobe chcial go zredukowac do tysona chandlera. bryanta chyba bolala kazda izolacja jaka dostawal drwal bo przeciez ktos inny moglby przyceglic.

Cytat

Po pierwsze, jak już pisałem, Dwight był post prime.

ja tez pisalem:

"nadal to byl questionable najlepszy c lidze , w la mimo niesprzyjajacej atmosfery i kontuzji  byl pierwszym zbieracym ligii , czwartym blokujacym , drugim pod wzgledem fg%, notowal b.dobre 3.3 off. rebs.  zbiorki i bloki (2 razy w karierze mial wiecej) swiadcza ze nie utracil duzo ze swojego atletyzmu "

zeby kazdy byl w takim past prime ,  nie miales wtedy szklanej kuli wiec w 2012-13 nie wiedziales o tym ze jest past prime  ,  ocena w 2019 jest bez sensu.

Cytat

Po drugie, skojarzenie gry pick and roll z byciem role playerem to już jest problem mentalności zawodnika. W dzisiejszej lidze wysoki specjalizujący się w p&r jest nieporównywalnie bardziej cenny, niż typowy post scorer.

przedstawiasz go jakby wogole nie gral pikow , to nieprawda, gral piki w orlando razem ze swoimi postupami , pretensje mial o to ze w la mial zostac zredukowanu tylko do pikow.

dzisiejsza liga rozni sie od tej  z lat 2012-13  pozatym najlepszym centrem jest  gosc ktory moglby tluc izolacje w kazdej akcji a drugi najlepszy c  tez gra sporo iso.

Cytat

Howard mógł na ten jeden sezon dostosować się do potrzeb zespołu i wszyscy by go kochali, a on nadal zdobywałby po 20 punktów w meczu, a zespół grałby znacznie płynniejszy atak. Wszyscy by na tym skorzystali. Ale Dwight sobie ubzdurał, że chce być jak Shaq i teraz gra na niegwarantowanym kontrakcie za minimum dla weterana.

moze i mogl , ale nie mial ochoty byc pomagierem podstarzalego gwiazdora ze zbyt duzym ego , a moze czul sie oszukany , bo nikt mu nie powiedzial ze po sukcesach w orlando nagle ma byc wyrobnikem pomagajacym staruchom, nie wiem , nie bylem w jego glowie. o co chodzi z tym shaqiem jeden oddawal 19-20 fgs i nie broonil , drugi max 13.4 fga i bronil , po raz ktorys - przebieg kariery drwala nie wskazuje aby chcial  dawac jakies duze ilosci punktow co noc. wstawka o graniu za minimum  - bez sensu - ponownie nie miales wtedy szklanej kuli a ocenianie w kontekscie tej dyskusji post factum jest slabe. mial 8 bardzo dobrych sezonow w orlando.

Cytat

A no i z punktu widzenia spacingu jest duża różnica między ustawianiem się tyłem do kosza i czekaniem na post entry, a stawianiem zasłon na obwodzie i rollowaniem do kosza. Ta druga opcja daje mnóstwo ciekawych możliwości, zwłaszcza z kimś takim jak Pau na high post. Zwyczajnie zmarnowany potencjał.

drwal czesto grywal face upy  ,zaczynajac jakies 3 metry od obreczy o co byly do niego pretensje bo przy takim atletyzmie powinien zajmowac pozyscje glebiej pod koszem  , 

przeciez on stawial zaslony i rolowal , tylko chcial  dostac rowniez  jakies iso a wy chcieliscie tylko zaslon ,jesli howard mial byc nr 1 na c to  pau gasol byl najgorszym mozliwym partnerem dla drwala myslalem ze to oczywiste, nie bronicy pf od ktorego mozna podwajac nie dajacy przestrzeni do gry ,  w orlando dawno to zrozumieli i drwal gral z lewisem ale sentymenty byly wazniejsze w la.  zamiast maxymalizowac swojego mlodego c w la poszli inna droga.

Cytat

Postawił na swoim i teraz jest jedną nogą poza NBA, a szósta (?) kolejna szatnia otwierała szampana po jego odejściu

przypominam ze rozmawiamy o sytuacji z sezonu 2012/13 , po bardzo dobrych 8 sezonach w magic , gdzie nie bylo zadnych problemow w szatni, wiec smieszkowanie w 2019 gdy jego kariera z tych czy innych powodow nie potoczyla sie jak powinna jest dziwne. no chyba ze mieliscie wtedy szklana kule w la - wtedy pelny respect za wygonienie tego szkodnika.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
 
 
W dniu 28.08.2019 o 06:34, lorak napisał:

fakt, ale podobno się zmienił, nowy człowiek z niego ; ] 

z tych jego memowych "opowiesci" krazacych po necie to w ciagu ostatnich 3 sezonow zrzucil z jakies 60 funciorow : ) no i wszedzie obowiozkowo happy z "nowego rozdania", jak co roku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ely3 napisał:

Lakers 12/13

Kobe on Howard on 109,4 off rtg

Kobe on Howard na ławie  111,7 ortg

Howard on Kobe na ławie 101,2 ortg

Tak to rzeczywiście Kobe był problemem

Houston

Raczej też Dwight bez Hardena ma znacząco gorszy ortg

Harden i Howard on 112

Tylko Harden 111

Tylko Howard 105

 

Aż się boję spytać co chciałeś wykazać tym postem powołując się na ORTG porównując dwóch wysoko stawianych ofensywnych all-timerów do gościa, który był kim był głównie ze względu na bycie defensywną bestią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, memento1984 napisał:

z tych jego memowych "opowiesci" krazacych po necie to w ciagu ostatnich 3 sezonow zrzucil z jakies 60 funciorow : ) no i wszedzie obowiozkowo happy z "nowego rozdania", jak co roku!

No tak, przecież ludzie nie tyją ;) szczególnie we wczesnym offseason.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ice Cube, zwykłe pieprzenie co ślina przyniesie.
Niektóre kluby są, ich historia i reputacja, większe niż wahania aktualnej formy. Dotyczy to właśnie Lakers i Knicks, może jeszcze ktoś się zbliża do tego pułapu. Nic ich nie ruszy z wielkiego rynku, bo nawet gdyby szorowali po dnie, to jeszcze długo pozostaną ikoną i znajdą się ludzie, którzy będą chodzić choćby tylko po to, by obejrzeć przyjezdne drużyny.

Jak już jesteśmy przy sci-fi, to ja bym proponował, skoro to biznes, zrobić fuzję LAL z LAC, połączyć aktywa, zredukować zbędnych i wtedy to będzie MOC! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi się ciekawie.. 

Jak dla mnie trochę  dał się podpuscic (nie żeby nie był głupi, po twarzy widać że gdyby nie koszykówka to kręcił by dym w kolejce po zasiłek :D).

Jego partnerka wiedziała że jak nie puści syna na jego ślub, to Boogie się zagotuje. Wszystko nagrała i teraz pewnie skończy się ugoda na grube dolary. 

Edytowane przez Hombre
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Howarda w LAL za pierwszym razem - jeżeli ktoś spłyca problem do 2-3 izolacji w poscie, które chciał zagrać to nie rozumie problemu. Ale po kolei - po pierwsze 2-3 fatalne izolacje w poscie to potencjalnie kilka punktów w plecy (a to często różnica pomiędzy wygranymi, a przegranymi). Po drugie to zabicie ataku i ruchu piłki, bo cała czwórka musi zejść na drugą stronę, by Howard miał miejsce i by go nie podwajali. Gdyby Howard był z post upu dobry to można ponieść taką cenę, ale nie w przypadku jak był po prostu gówniany w tym. Po trzecie to Howard grający w poscie to kłopot dla defensywy, bo jak on nie trafi (a na ogół nie trafia) to jest zmęczony przepychaniem się, jest głęboko zakopany pod koszem rywali, a przeciwnicy nie będą czekać aż Howard wróci. No i po czwarte to Howard rzucający haka czy oddający rzut z 2-3 metrów to drastycznie ogranicza możliwość zbiórki ofensywnej. On powinien taki rzut zbierać, a nie oddawać.

Przy #2 - jak nie on to ceglił, kto inny. Może i to fakt. Ale o wiele łatwiej zaakceptować drużynie, że ktoś przycegli po zespołowej akcji i znalezieniu pozycji Gasolowi czy MWP niż po izolacji na post upie kogoś, kto nie umie tego robić. Gdyby teraz Embiid uparł się grać w jakimś meczu ciągle post upy to koledzy będą dalej go karmić. A dlaczego? Bo wierzą w niego. Wiedzą, że jak się przełamie to zacznie punktować, a także dużo widzi i umie podać, więc otworzy im pozycje na obwodzie albo cutterom. Howard dokarmiany w post upie to mała szansa powodzenia, jeszcze mniejsza na otrzymanie podania zwrotnego i jeszcze jego pretensje do całego świata. A potencjalne wymuszenie przez niego faulu to kolejny problem. Bo jak ktoś ma problem, by mieć 55-60% z FT to piłki powinien mieć jak najmniej, by jak najrzadziej wędrował na linię. A Howard nie dość, że kaleczył w poście to jeszcze z FT i nie podawał. Więc każde jego nieudolne posiadanie w post upie psuło chemię i cierpliwość bardziej niż cegła z open looka MWP.

#3 - wiem, że walcząc na ofensywnej zbiórce też mógł nieraz nie zdążyć do obrony czy się zmęczyć. Ale drużyna jest w stanie pozwolić sobie na powstrzymywanie kontr i szybkich ataków, bo Howard walczył z 3 rywalami o zbiórkę ofensywną i przegrał. Ale nie jest w stanie pozwolić sobie na jego nieobecność (bądź spóźnioną obecność) w obronie, bo wszystkie siły i zaangażowanie włożył w przepchnięcie rywala i oddanie cegły z 3 metrów. Mentalnie to rozpieprza chemię strasznie, że gościa nie ma, bo robi coś czego nie umie i nie powinien. Jak robiłby coś z pożytkiem dla ekipy, to reszta będzie chciała udźwignąć minusy z tym związane, bo wiedzą, że robi to dla drużyny, czyli dla nich też. Jak robi coś pod siebie i jeszcze go nie ma, to jest irytacja i brak cierpliwości. I to głównie Kobe mu zarzucał. Nie lubię Kobasa i sam ma wiele na sumieniu, ale o to pretensje miał słuszne. Gościu nie był zwycięzcą ani dominatorem ofensywnym. I to wszyscy byli w stanie zaakceptować. Ale po co oczekiwał traktowania jakby nim był? Nie chodziło o zmarginalizowanie go do roli Tysona Chandlera. Chodziło o to, by grać z nim do nieskończoności p'n'r. Tak jak teraz Harden z Capelą. Wszyscy wiedzą jaka to broń... A Nash jeżeli chodzi o tego typu zagranie to ikona. Howard - jeśli mowa o możliwości kończenia p'n'r to też ścisła czołówka. Nawet Kobe potrafił grać p'n'r i szukać wysokich... Przy takim gościu jak Howard to każdy by to mógł grać. I nie chodziło o ograniczenie jego roli, a o maksymalne pozytywne wykorzystanie. Facet z p'n'r z backcourtem i z put backów mógł spokojnie mieć po 15-20 rzutów w meczu... I mniejsze ryzyko, że go sfaulują, bo piłkę miał mniej w rękach... Same plusy. Ale on chciał grać z piłką w rękach. Co było ze szkodą dla drużyny i też dla jego statystyk. Jedyne, co poprawiało to jego ego. Nic poza tym.

#4 - Haki czy rzuty z bliższego (czy czasem dalszego) półdystansu powinien oddawać Gasol, a nie Howard. Gasol rzucający, a potem Howard walczący o pozycję do zbiórek. Brzmi idealnie. Ale ktoś się wyłamywał.

W ogóle to ta dyskusja przypomina mi trochę - czemu Curry to niby dobry obrońca, skoro to Klay kryje najlepszych PG rywali...? No i tutaj mamy odpowiedź - Curry mógłby to robić, czasem lepiej, czasem (pewnie częściej nawet) gorzej. Ale po co ma robić coś, co ktoś inny może zrobić lepiej? Nikt od Dereka Fishera nie oczekiwał, że będzie playmakerem i rzucał po 20 punktów na mecz czy nikt od MWP nie oczekiwał, że będzie ogrywał 1 na 1 Jamesa czy KD. Ba... Nie tylko nie oczekiwano, ale wręcz tego nie chciano. A dlaczego? Bo tego nie potrafią. Oczywiście, gdyby próbowali to zostaliby ustawieni do pionu i byliby krytykowani za przerost ego i szkodzenie drużynie. A dlaczego Howard tak grał jak grał? No właśnie... Długo się z nim cackano w Orlando, a potem w Lakersach. Próbowano mu właśnie te 2-3 piłki więcej dać, próbować pracować nad nim, szukać systemów, by czuł się jak najlepiej. W końcu w Lakersach miał 27 lat, stał się dojrzałym koszykarzem jeżeli chodzi o wiek i doświadczenie (przynajmniej powinien) i zaczęto oczekiwać efektów. A on dalej grymasił i narzekał. Ktoś przypomniał wejście Magic do finałów... Ale to było na kompletnym luzie... Nikt od nich (więc też od Howarda) nie oczekiwał aż tyle, ciągle mówiono, że mają czas... Wykorzystali zbieg szczęśliwych okoliczności i zameldowali się w finale. Tylko u niektórych taka przegrana może wyzwolić chęć rewanżu, rozwój nad sobą, dojrzałość i skupienie na celu. A przypadku Howarda to co mu dało...? No nic. Oczywiście, słynne już treningi z Hakeemem, ale widać było od początku, że trenuje tego dużo, ale bez przełożenia tego na mecze. No i widać było, że w Orlando zaczął się kłócić o swoją rolę. Co już jest oznaką pierwszych kłopotów... Bo jakby się rozwinął z FT, post upu, midrange'u to nie musiałby prosić o większą rolę. Wszyscy z ochotą by mu ją dali. Facet zamiast rozwinąć się i naturalnie przejmować posiadania innych, bo byłby w tym lepszy niż koledzy w swoich, to zaczął wiecznie narzekać i ciągle mu było mało. Nie zrozumiał, że gdyby rzucał FT z 70%, a na post upie grał jak Hakeem to Jameer Nelson, Hedo Turkoglu i SvG z ochotą pozwalaliby mu oddawać po 25 rzutów w meczu. Nie sabotowaliby drużyny i siebie, by zrobić mu na złość. Howard jak to duże dziecko, któremu zawsze podkładano wszystko pod nos to sądził, że jak coś idzie nie po jego myśli, to ktoś robi mu na złość. Bo każdy zawsze się na wszystko godził, bo wielki talent z HS, bo najlepszy center... Dlaczego Rudy Gobert nie rzuca więcej punktów teraz? Hmm... Bo nie umie? Gdyby miał rzut jak Horford to Snyder pozwalałby mu na rzucanie regularnie. Gdyby miał jakiś swój arsenał ofensywny to czasem by go wykorzystywał. Ale skoro go nie ma (lub ma go na bardzo nieprzekonującym poziomie) to tego nie może robić. To nie zarzut wobec niego. Po prostu nie umie. Nie każdy wszystkiego się może nauczyć. Nie każdy wszystkiego chce się uczyć. Może mu w zupełności wystarcza bycie zajebistym rim protectorem? Może treningi gry defensywnej absorbują go na tyle, że nie ma sił/czasu/możliwości na rozwój czegokolwiek w ataku? A może trenuje i nie potrafi, bo dany trener (bądź cały system) nie umie do niego dotrzeć? Jest cała masa różnych czynników. I wiem, że Gobert ostatnio na treningach trójki trafiał ;) Ale rok temu też, a jakoś w lidze tego nie praktykował. Więc jednak nie czuje się na tyle pewnie albo zdaje sobie sprawę, że za słabo to potrafi lub po prostu nie ma zielonego światła od trenera. Ale Gobert nie płacze, że chce grać na post upie. Nie płacze, że chce rzucać. Bo gdyby zaczął to by został szybko sprowadzony na ziemię. Ale Howard (bo o nim tutaj mowa cały czas) to inna bajka. Odkąd pamiętam to zawsze mu pobłażano. Gościu rozrósł się do wielkości ciężarówki jeśli chodzi o mięśnie i szerokość, ale koszykarsko się nie rozwinął. Też były opinie, że Howard świetnie pracuje na siłowni, ale koszykarsko to tak mniej ochoczo, więc nie dziwią mnie opinie LeBrona, że tak wymiata na siłce. Zawsze wymiatał. Ale koszykarsko to niewiele się nauczył odkąd trafił do ligi. No trochę tego pokracznego haka, czasem półdystans, no i trochę atletyzmu. W czasie posuchy podkoszowej to doprowadziło go do tytuły najlepszego centra na kilka lat. Gratulacje. Ale w końcu gość zaczął mieć 26-27 lat, trafił do największej ekipy w lidze, która rok-dwa wcześniej walczyła skutecznie o pierścienie, a on miał dać jej nowe tchnienie. Więc żarty i żarciki w cenie, bo są przydatne, ale głównie koszykówka i wynik. Ale nie jakiś tam wynik. Tylko mistrzostwo. Więc zasuwamy od początku. A Howard? A to po kontuzji, a to nie chciał FT z Nashem ćwiczyć, a to narzekał na to, że ma za mało piłki... Przecież Kobe niechętnie, ale potrafił się dzielić piłką z Gasolem. Bo wiedział, że może Hiszpan czasem wygląda soft w obronie, czasem nie jest tak ekspresyjny, ale go nie zawiedzie. Nawet jak ktoś trochę grał słabiej w danym momencie to byli sprawdzeni w boju. Wszyscy wiedzieli, że mogą na siebie liczyć. A tu przychodzi ktoś nowy i narzeka na system, na mało piłki, na Kobasa, na wszystko. Jak to miało nie rozwalić szatni? 2 czy 3 piłki w meczu by tego nie załatwiły. To Howard nie chciał się dopasować, a oczekiwał, że cały świat ZNOWU dopasuje się do niego i jego zachcianek. W Lakersach nie było mowy, by to miało miejsce. Nie to miejsce, nie ten lider i nie te wyniki.

P.S. Pisanie, że Kobas chodził na winko z Gasolem po tym jak ustawiali Howarda i gnoili go jest o tyle śmieszne, że Kobe i management Lakersów bardzo chciał tego Gasola wymienić na niejakiego CP3. I co? Gasol wiedząc, że jego dni mogą być w każdej chwili policzone to postanowił "zjednoczyć się" z Kobe'm w gnojeniu Howarda, choć sam był przez lata marginalizowany, a kilka miesięcy wcześniej ten sam Kobe zamarzył sobie BIG3 jego kosztem? Jak już ktoś coś pisze to logiki więcej prosimy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zdzich napisał:

Co do Howarda w LAL za pierwszym razem - jeżeli ktoś spłyca problem do 2-3 izolacji w poscie, które chciał zagrać to nie rozumie problemu (bla, bla bla.....bla)

nie to ty nic nie rozumiesz i nie umiesz korzystac z forum , jesli masz ochote wziac udzial w dyskusji to cytuj i  sie odnos konkretnie do cytatow .  inaczej twoja sciana textu nie ma najmniejszego sensu a ja nie bede tracil czasu na czytanie twojej poezji , jesli przychodzi  27 letni superstar na c , to starasz sie go maxymalizowac , nie dajesz mu kuternogi na pfie bez rangeu  tylko dajesz mu jak najwiecej miejsca tak jak to bylo w orlando . gasol byl kiepskim obronca na c , to sobie wyobraz jaka musial byc dziura na pfie. jego skillset poza passingiem wogole nie pasowal do drwala. gasol byl kompletnie zbedny w ustawieniu z drwalem . 

edit. ulzyj sobie i zminusuj jescze jakies moje stare wypowiedzi , a potem wroc i zacznij uzywac funkcji "cytat"

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, january napisał:

Gasol na C był słabym obrońcą? Coś nowego 😉 Akurat najlepsze, że to padło w kontekście pisania o Dwightcie, którego będącego w prime akurat Pau nakrył czapką w '09 przepięknie. Zbędny to był Howard w ustawieniu z Gasolem jak coś, a nie odwrotnie.

Ogólnie to chyba problemy z pamięcią tu wyskakują. Howard po kontuzji pleców się jako czołowy gracz nei tylko NBA, ale i swojej pozycji w lidze właściwie skończył (i tak lepiej niż Bynum). Lakers dali zdecydowanie za dużo Howardowi w ofensywie. Brak regularnych pnr z Nashem/KB, których ten cymbał nie chciał grać to było zabójstwo przy tym rosterze. To co chciał grać (postupy) to już wtedy w jego wykonaniu nie było efektywne (zwłaszcza w porównaniu do X innych opcji, które mieli Lakers) i z każdym rokiem różnica od średniej ligowej ppp w HCO tylko się pogłębiała. 

Lakers w ostatniej dekadzie można bić za naprawdę multum spraw. Można się wręcz nad niektórymi decyzjami i głąbami je podejmującymi pastwić. Ale czepiać się LAL, że coś zrobili nie tak dla Howarda, to grubsze WTF. Z wielu względów niewypał, ale przede wszystkim zdrowie+pustka między uszami DH zamiast mózgu.

 

 

 gasol w obronie pikow , nizszych szybszych zawodnikow byl kiepski , a to ze przyzwoicie bronil innych c 1-1 , who cares , love tez przyzwoicie broni/bronil innych klockow a overall jest fatalny , nt konca drwala :

"nadal to byl questionable najlepszy c lidze , w la mimo niesprzyjajacej atmosfery i kontuzji  byl pierwszym zbieracym ligii , czwartym blokujacym , drugim pod wzgledem fg%, notowal b.dobre 3.3 off. rebs.  zbiorki i bloki (2 razy w karierze mial wiecej) swiadcza ze nie utracil duzo ze swojego atletyzmu "

wszyscy jacy madrzy w 2019 LOL ,  w sezonie 2012-13 nic  nie wskazywalo ze jest past prime .

Cytat

Zbędny to był Howard w ustawieniu z Gasolem jak coś, a nie odwrotnie.

oczywiscie ze byl jeden zbedny drugiemu , ale skoro sprowadzili 27 letniego superstara , ktory odnosil sukcesy w magic , to chyba na niego postawili jako opcje nr1 na C? zwlaszcza ze chcieli go pozniej  podpisac , wiec to 32 letni , slaby w obronie , bez rangeu gasol byl zbedny w takim ukladzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, january napisał:

Lakers bronili lepiej w sezonie 12/13 z Gasolem na C niż Howardem... Także tego. O drugiej stronie parkietu nawet nie wspominam, bo różnica była już bardzo wyraźna na korzyść ustawień z Pau na C. Nie, Dwight nie był wtedy questionable najlepszym C ligi, jechał na renomie sprzed kontuzji.

Fit był kiepski, ale Gasol był lepszym graczem (również w obronie), Howard był mocno forowany, ale był skończonym głupkiem co chciał sobie grać postup, w którym nie był dobry, zamiast picki z Nashem. Co roku wypieprzany właściwie z każdego klubu, nie bez powodu.

skoro ten drwal taki zly juz byl to po co wogole byl sprowadzony , przeciez kompletnie nie pasowal skillsetem do lakers , lepiej bez niego bronili , mieli lepszego c w ataku ?  czyli wielki fail managementu . tak?  .  kazdy doskonale wiedzial co gra drwal  ( 8sezonow w magic) ale dla kazdego fana lakers i managementu lakers to byla wielka niespodzianka.  a wystraczylo mu powiedziec przed pozyskaniem czego od niego oczekuja a nie robic pozniej w jajo , albo skoro jak twierdzisz kompletnie nie pasowal  , po co  pozyskali takiego szkodnika? 

ten skonczony glupek grajac swoje postupy osiagal  dobre rezultaty w orlando nawet wprowadzil ich do fianalow , tylko skonczony glupek bedzie oczekiwal ze kloc grajacy z powodzeniem swoja gre nagle bedzie gral kompletnie cos innego, widzialy galy co braly , proba byla chyba wystarczajaca - 8 sezonow w magic - .  a jednak management la i kilka milionow fanow tego nie dostrzegli , nie wiem kto jest wiekszym glupkiem w tym ukladzie.

 

Cytat

Co roku wypieprzany właściwie z każdego klubu, nie bez powodu.

LOL ile trzeba wam pisac to samo zeby dotarlo , w 2012-13 drwal byl po 8  b.dobrych sezonach w magic , wiec twoja ocena w 2019 jest bez sensu,  chyba ze miales szklana kule pozyczona od kolegi wtedy wszystko ok ,  pozycz mi tez zajrze co tam w 2021 w lakers slychac.

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, january napisał:

 

Wtedy założenie było, że DH12 nie będzie zdecydowanie słabszym graczem (po kontuzji pleców) - niestety był i że przychodząc tutaj jako sidekick KB at best, nie będzie pieprzoną primadonną odmawiającą stawiania zasłon i grania pnr, a chcącą pożerać posiadania nieefektywnymi postupami.

 

LOL , pierwszy zbierajacy ligii , czolowy blokujacy ,  te wskazniki sugeruja ze malo utracil ze swojego atletyzmu ,  wiec przestan bredzic  tymi swoimi farmazonami   - zdecydowanie slabszy -   bo niczym tego nie mozesz poprzec. Zbiorki i bloki swiadcza ze nie utracil duzo ze swojego atletyzmu  , a atletyzm to wlasciwie 100% jego skillsetu.  Gdyby dostal kilka tych swoich postupow  pewnie z radoscia stawialby zaslony igral pnr . tak jak w magic. 

Cytat

Howard w Magic był też najlepszym rollerem ligi grając z J.Nelsonem i R.Alstonem - serio nagle się o tym zapomniało? A tu przychodził grać z ówczesnym GOATem picków (Nashem) i drugim elite ballhandlerem

nic sie nie zapomnialo wspomnialem o tym we wczesniejszych postach ,  ten goat pikow mial 38 lat , byl stary i  leczyl sie prawie pol sezonu , ale mniejsza z tym.  moze howard nadal chetnie by by byl rollerem jakby mu dano kilka iso ?  nikomu nie przszakadzaja cegly artesta ,  cegly niebronicego gasola tez spoko . palowanie hard iso game przez kobe tez spoko .  

gasol w tym ukladzie byl  tylko szkodnikem nie bronil , ceglil . artest tez juz nie byl dobrym obornca i tez ceglil . ale danie kilku cegiel pierwszemu zbierajacemu lii i czolowemu schotblokerowi to byl wielki problem ?   

Cytat

A Tobie ile razy trzeba tłumaczyć, że późniejsze zachowanie Dwighta jak najbardziej sugeruje co było problemem w 2013 w Lakers? Bo do czego zmierzasz to nie wiem? Analizując problemy sezonu 2013 wymyślasz znikąd jakieś bzdury o tym co to Lakers nie obiecali Howardowi i czego to dla niego nie potrafili zrobić.

 drwal przychodzil z czysta karta po 8  b. dobrych sezonach w magic wiec przestan walic logike w odbytnice i cwaniakowac z perspektywy  2019 roku. Nic wtedy nie wskazywalo ze moga byc z nim jakiekolwiek klopoty , wszyscy w magic szatni mowili ze to funny guy , gortat tez mial o nim b. dobra opinie.  dla howarda to lakers nie zrobili wlasciwoe nic.  nic nie pisalem o zadnych obietnicach , cos sobie uroiles od temperatury . biorac howarda , trzeba bylo  pamietac o jego skillsecie albo jego braku :)  trzeba mu bylo dac jakiegos pf z rangem tak jak gral w orlando z lewisem. ale to bylo za trudne widac dla magementu la. albo  skoro nie pasowal trzeba bylo o nim zapomniec. i grac gasolem na pelny etat na c

nie wymyslam zadnych bzdur , jesli zostaniesz kiedys  cieciem na etacie , ale po miesiacu ktos bedzie ci kazal dodatkowo sprzatac latryne po starszych kolegach, to by ci sie chyba nie spodobalo? i byloby to walenie w jajo . gdyby howarda poinformowano przed przenosinami do la ze mianuja go tysonem chandlerem pokazalby srodkowy pales la , podobnie jak ty starajac sie o posade ciecia pokazalbys srodkowy pales gdybys jeszcze musial dodatkowo ogarniac kible.

kobe chyba dosyc jasno powiedzial ze  choward ma byc tysonem chandlerem.

 

 

 

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mistrzBeatka napisał:

w sezonie 2012-13 nic  nie wskazywalo ze jest past prime

Wow. 

Wróć do tematów z tego okresu. Było wiele wpisów, że branie DH po tej kontuzji jest ryzykowne. Były też porównania do innych C, którzy kończyli się po tego typu urazach. Ogólnie optymistów co do jego sprawności było bardzo mało. 

4 godziny temu, mistrzBeatka napisał:

LOL ile trzeba wam pisac to samo zeby dotarlo , w 2012-13 drwal byl po 8  b.dobrych sezonach w magic

A tobie, że był po ciężkiej kontuzji pleców? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zmienił(a) tytuł na Kobe nie żyje
  • Eld podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.