Skocz do zawartości

Lakers '20


matek

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, badboys2 napisał:

co by sie w lakers nie dzialo to jest zle

przyszedlby kawhi? byloby zle, bo nie ma przeciez rotacji, w 3 mistrzostwa nie zdobeda, to dobre rotacje i system zdobywaja mistrzostwa w dzisiejszej nba

Sek w tym, ze ani nie przyszedl Kawhi ani nie ma rotacji :D

Wstawki o dobrym obroncy Bradleyu i bukach z vegas jako wyznaczniku (rok temu LAL byli nr 4 bodajze) tez pyszne.

Cos czuje, ze to bedzie kolejny piekny temat na forum ❤️

1 godzinę temu, badboys2 napisał:

co by sie w lakers nie dzialo to jest zle

i od 6ciu lat to jest prawda tak btw :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, oceniając tak obiektywnie-obiektywnie, bez żadnego biasu, to trochę ze skrajności w skrajność.

Słabe ruchy zrobili Lakers, tzn. można było z tego ugrać dużo więcej, dziwi mnie kwestionowanie tego.

Ludzie nieźle przesadzają, bo w mistrzowskich Cavs tam >30 minut grał Thompson, a w rotacji byli JR Smith, Shumpert, Dellavedova i Richard Jefferson, Kev Love robił w finałach 8ppg, a minuty w G7 dostał Mo Williams. Frye wyleciał poza rotację wtedy w finałach, bo źle Cavs z nim bronili. 

Sixers przegrali jednym z rzutem z Raptors dzięki temu, że Embiid dawał DPOTY obronę, a Butler liderował w ataku. Simmons - roles, Harris - słabo, Redick - ok, grał dobrze, reszta rotacji to Monroe, Ennis i Scott. 

Bottom line jest taki, że jak LeBron i Davis będą mieli impakt superstarów, to Lakers będą się na poważnie liczyć, jak AD albo LeBron rozczarują, to lepsi rolesi niewiele by tutaj zmienili. Clippers wyglądają lepiej, ale poza tym? Pół koszykarskiego internetu daje Lakers jakieś prawie-że-Knicks-treatment, bo nie trafili z Kawhim, a to jest poważny contender.

Tak że - napisałem jakoś przedwczoraj dramatycznego posta, ale z boku mniej więcej tak bym to oceniał. Wyrównała się ta liga, więc znowu można oczekiwać trochę więcej od superstarów w kwestii ciągnięcia swoich ekip. 

Ten Davis mnie ciekawi, bo tu musi być w stanie dać ~DPOTY obronę i punktować w ataku bez LeBrona na parkiecie.

Jeden sensowny roles na obwód za vet min teraz albo w trakcie sezonu, pokombinowanie coś z Kuzmą w okolicach trade deadline (chyba, że zaskoczy) i Lakers mogą mieć solidną rotację na playoffy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO trochę za mocno to analizujecie. Lakers poszli na całość i trudno ich za to krytykować. Do odważnych świat należy. Nie wyszło, to pozbierali z rynku to co umieli i zobaczymy. Wiele lepszych grajków nie było, a niektórych mieli już poznanych i przetestowanych z poprzedniego sezonu, niektórzy znali się z grania wcześniej w Pelicans. Będzie z tego mocna ekipa, choć zdrowie, jak wiadomo, zawsze w cenie. Rozważanie tego, co by było gdyby albo co lepsze z perspektywy po fakcie, to akademickie spory, na zasadzie, że jakbym wiedział, że się przewrócę, to nie wstaję.

O tych rolsach co pisze BMF, to sporo racji. Jak przychodzi co do czego i jest walka na noże, to rolsi są fajni jak trzeba coś dorzucić (świecą co najwyżej blaskiem odbitym), ale zdecydowanie najwięcej zależy od gwiazd. Sytuacje, gdy gwiazda znika i nagle z drugiego szeregu wyrasta heros, który ciągnie drużynę do zwycięstwa, to IMO margines. Albo że gwiazdę zastępuje kolektyw rolsów, którzy efektywnie zastępują produkcję gwiazdy, a jeszcze dorzucają to, co sami powinni w ramach podstawowych obowiązków :) Jak masz nawalone gwiazd, to coś osiągniesz. Jasne, że LAL mieliby wyjątkowo słabą sytuację płacową, ale to jednak byłby trzygłowy smok. Boston, Miami czy Cleveland jak robili swoje zbieranki gwiazd, to jednak mieli trochę więcej możliwości wydania kasy  (lub przedłużenia kogoś) niż same minima, ale jednak w każdym z tych przypadków od razu mieliśmy do czynienia z wycieczką do finału. Czy nawet Lakers 2003-2004.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, badboys2 napisał:

tymczasem w vegas lakers maja 2 najwyzsze po clippers szanse na mistrzostwo, wiec chyba az tak zle nie jest...?

Nie patrz na to jak na siłę Lakers. Bukmacher nie jest głupi, zarabia również na emocjach i wierze rzeszy kibiców w swój zespół. Co z tego że kurs niski jak setki tysięcy(miliony?) ludzi obstawi Lakers jako mistrza. Zarobek na skali to pewny zysk

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, iglo13 napisał:

Nie patrz na to jak na siłę Lakers. Bukmacher nie jest głupi, zarabia również na emocjach i wierze rzeszy kibiców w swój zespół. Co z tego że kurs niski jak setki tysięcy(miliony?) ludzi obstawi Lakers jako mistrza. Zarobek na skali to pewny zysk

No ale skoro tak wiele osób wierzy w Lakers, to czy bukowi bardziej nie opłacałoby się podnieść na nich kurs?

7 godzin temu, BMF napisał:

Słabe ruchy zrobili Lakers, tzn. można było z tego ugrać dużo więcej, dziwi mnie kwestionowanie tego.

(...)

Pół koszykarskiego internetu daje Lakers jakieś prawie-że-Knicks-treatment, bo nie trafili z Kawhim, a to jest poważny contender.

A mnie dziwi tak negatywna ocena z Twojej strony. Nie zauważyłem też, żeby Lakers byli jakoś szczególnie krytykowani - na realgm jest temat z ankietą dotyczącą offseason Lakers i większość tam daje ocenę B. 

Cytat

Nom, sama koncepcja budowy rosteru słaba, nazwiska też mogły być lepsze. Ale akurat Jones nie ma trójki, więc szkoda byłoby ~10 mln na niego. 

Otoczenie gwiazd shooterami, dodanie paru dobrych/przyzwoitych obrońców oraz potencjalnej trzeciej opcji za śmieszne pieniądze to słaba koncepcja? Co zatem według Ciebie powinni zrobić?

Wiadomo, też bym chciał 12 dobrze broniących gości z rzutem, ale żyjemy w realnym świecie. :)

Jeśli masz na myśli to, że powinni pójść w Davisa na piątce to zgoda, ale sam AD nie chce być full-time C, więc jest to non-starter, poza tym Cousins za 3,5 bańki to przy takim deficycie talentu zbyt dobra okazja, żeby nie skorzystać ze względu na wątpliwości dotyczące fitu. 

Cytat

Może 20% szans, że te nazwiska (Bradley, Cousins, Rondo) wypalą, nie da się przeskoczyć pewnych rzeczy bez sensownych ludzi w organizacji.

W składzie jest teraz bodaj 14 graczy, a Ty wymieniłeś trzech, w tym Rondo, który dostał minimum i będzie non-factorem. What's your point?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, january napisał:

Licząc przede wszystkim, iż czekanie na Kawhiego zostawiamy to i tak mogli dogadać się znacznie lepiej. Przede wszystkim za minimum poszli między innymi Noel, Bell, Vonleh i Cauley-Stein na pozycji wysokich. Zwłaszcza z koneksjami Paula, niezrozumiałe w sytuacji czekania na Leonarda było nie przechwycenie Noela za minimum z obietnicą pozycji C nr 1. Vonleh też byłby dość zajebistym tu przechwytem. Więc obietnica umowy dla McGee powyżej minimum (pewnie taka była skoro czekał) przy takim rynku centrów była dość kiepska.

Pozwoliłoby to (dalej czekając na KL) podpisać kogoś solidnego za sumę odpowiadającą roomle - za minimum w lidze podpisali między innymi Rivers, Jeff Green, Wesley Matthews, James Ennis, Wilson Chandler, Alec Burks niżej niż room Danuel House. Jednego z nich za room i przynajmniej jeszcze jednego za minimum z magnesem LJ i pokazaniem pustego rosteru chyba dałoby się podpisać...

Dość słabo wygląda kwestia ogarnięcia tego kto nie został wybrany w drafcie poza Norvellem. Po T. Davisa z jego skillsetem (guard, ale mogący bronić wyżej z 6'8 wingspan, nie surowy już bo po kilku latach college, bdb 3D, potrafiący podawać) Lakers powinni z gwarantowaną umową czekać 30 sekund po 60 picku. Innych ciekawych nazwisk undrafted też tu sporo, ale tego jednego odżałować nie potrafię.

Noel/WCS?+Vonleh?+Rivers?+ J.Green/Matthews?+T.Davis + Dudley + Caruso -> i to wszystko przed Kawhim jeszcze. Leonard tak przeciągnął, że tego Danny Greena już trzeba było podpisać, choć za bardzo wysoką kwotę jak na to kim jest. Dodać Marcusa Morrisa, może DMC, może jeszcze tego KCP. Podpisać za min kogoś z ekipy Burke/Grant/Lin do walki o minuty na PG. Podpisać za min Thabo/Shumperta. I finalnie : Sprzedać Kuzmę za kogoś dobrego na obwód. Np Huertera :) 

Dużo słabych podpisów za to w Lakers mamy i to jeszcze niekiedy źle fitujących.

Noel jest słaby i ma nierówno pod sufitem. Obsadzenie go w pierwszej piątce to byłby dramat. WCS ma potencjał, ale mu się nie chce - jest powód, dla którego gość zostaje spuszczony po debiutanckim kontrakcie i nie dostaje na rynku więcej niż minimum. To już nie jest etap reaktywowania bustów. Lakers są w win-now, McGee jest sprawdzony. 

Chandler, Ennis, Shumpert, Lin - serio?

Vonleh, Green czy Burke byliby spoko, ale to goście na obrzeżach rotacji i nie powinni być głównym czynnikiem oceny offseason. Zresztą, w większości przypadków gracze, jakich tu wymieniłeś w kontekście kontraktów za minimum, wylądowali w drużynach, w których dostaną znacznie większe minuty - Matthews, Green czy Vonleh mają nawet szansę na pierwszą piątkę. To nie jest tak, że Lakers mogli sobie zgarnąć absolutnie każdego, kogo tylko chcieli (*cough* Kawhi *cough*).

Tego Morrisa najbardziej szkoda, ale znowu - 10 milionów i s5 w San Antonio vs. ławka Lakers. Z Davisem na 5 jest inna gadka, ale on nie chce tam grać, więc nie ma tematu. Osobiście próbowałbym mimo wszystko uderzyć do Marcusa zamiast wydawać kasę na Cooka, Bradley'a i McGee (wtedy Cousins za room exception)

Green poszedł drogo, ale tu już nie było wyboru, poza tym taki Redick dostał niewiele mniej, a Danny z punktu widzenia Lakers wnosi cenniejszy skillset. 

Reasumując, Lakers mogli pewnie pozyskać paru lepszych graczy jako uzupełnienia rotacji, ale IMO jedynie Morris mógłby tu zrobić realną różnicę, a nie wiadomo, czy w ogóle był realny. Jak dla mnie nie ma o co kruszyć kopii.

 

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałby się temat, w którym można byłoby oceniać rozstawienie drużyn na koniec przyszłego sezonu, a tym samym i siłę poszczególnych ekip. W dość powszechnej opinii Clippers są drużyną lepiej złożoną od Lakers, ale ciekawi mnie w oparciu o co taki wniosek jest wysuwany, bo o ile jeszcze teza ta pozostaje uzasadnioną patrząc przez pryzmat gry poszczególnych zawodników, w szczególności superstarów w ostatnim sezonie, to już oceniając nieco szerzej i przyjmując, że zarówno Bron jak i Davis będą w stanie dać impakt na poziomie co najmniej porównywalnym z tym co zaoferują Kawhi z Georgem, to moim zdaniem można podyskutować, kto złożył lepszą rotację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan
8 godzin temu, BMF napisał:

Bottom line jest taki, że jak LeBron i Davis będą mieli impakt superstarów, to Lakers będą się na poważnie liczyć, jak AD albo LeBron rozczarują, to lepsi rolesi niewiele by tutaj zmienili. 

Nom. A kiedy ostatnio Bron i Davis nie mieli takiego impaktu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Geronimo napisał:

[....]to już oceniając nieco szerzej i przyjmując, że zarówno Bron jak i Davis będą w stanie dać impakt na poziomie co najmniej porównywalnym z tym co zaoferują Kawhi z Georgem, to moim zdaniem można podyskutować, kto złożył lepszą rotację.

odwazna teza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippers wyglądają lepiej, bo mają w rotacji praktycznie samych zawodników gwarantujących pewien poziom, a w Lakers jest trochę nazwisk, których reputacja przewyższa to, co faktycznie ostatnimi czasy wnosili do gry.

Niemniej sytuacja jest dynamiczna, bo Clippers wcale nie są też pozbawieni wad, które Lakers mogą zaatakować (taka sobie rotacja pod koszem, słaby passing jak na contendera, dużo się mówi, że w LAL nie ma kreatora poza LeBronem, podczas gdy Clippers mają jedynie secondary playmakerów) i np. jeżeli któreś z tych nazwisk wśród Jeziorowców wypali (myślę głównie o Cousinsie), to szala spokojnie może przechylić się w drugą stroną. Zwłaszcza, że LeBrow to IMO lepszy fit niż Kawhi i George. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan
43 minuty temu, Jendras napisał:

Noel jest słaby i ma nierówno pod sufitem. Obsadzenie go w pierwszej piątce to byłby dramat. WCS ma potencjał, ale mu się nie chce - jest powód, dla którego gość zostaje spuszczony po debiutanckim kontrakcie i nie dostaje na rynku więcej niż minimum. To już nie jest etap reaktywowania bustów. Lakers są w win-now, McGee jest sprawdzony. 

Chandler, Ennis, Shumpert, Lin - serio?

Vonleh, Green czy Burke byliby spoko, ale to goście na obrzeżach rotacji i nie powinni być głównym czynnikiem oceny offseason. Zresztą, w większości przypadków gracze, jakich tu wymieniłeś w kontekście kontraktów za minimum, wylądowali w drużynach, w których dostaną znacznie większe minuty - Matthews, Green czy Vonleh mają nawet szansę na pierwszą piątkę. To nie jest tak, że Lakers mogli sobie zgarnąć absolutnie każdego, kogo tylko chcieli (*cough* Kawhi *cough*).

Tego Morrisa najbardziej szkoda, ale znowu - 10 milionów i s5 w San Antonio vs. ławka Lakers. Z Davisem na 5 jest inna gadka, ale on nie chce tam grać, więc nie ma tematu.

Raczej chodziło mu o to, że zaczynając od min kontraktów o podobnej roli,  starczyłoby $ np. na Morrisa.

Davis i tak większość czasu gra na 5, ale łącznie z Cuz'em mają widzimisie widzenia się czasami w innej roli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć to Lakers dołożyli w stosunku do poprzedniego sezonu nie cegiełkę a zajebistą cegłę ( w pozytywnym oczywiście tego słowa znaczeniu ) w postaci Davisa.

Wzmocnienia też są zdecydowanie lepsze bo DMC to nie Tyson Chandler.

Jest Green, nie ma Stephensona.

Lakersi z miejsca są co najmniej 2-3 razy lepszą drużyną niż rok temu.

Na ile to wystarczy to się okaże.

Zdrowi powinni walczyć o mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, january napisał:

Nie wiem, który z duetu McGee/Noel ma mniej równo pod sufitem, ale Noel jest lepszym koszykarzem i lepszym defensorem. Nie, McGee się nie sprawdził

(...)

Bradley - totalne gówno. (...) Shumpert, Ennis czy Chandler to znacznie lepsze wybory niż ten szrot

(...)

większość graczy sprowadzonych to gówno-level

y8Ea8jB.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, january napisał:

Jak chcesz sobie memować, to dla mnie EoT. Poprzeglądaj statystyki tych nowych lakerowych tuzów, czy starych jak rondo i mcgee, zerknij na to co odpierniczał Bradley jak chodzi o poziom gry, potem wróć do dyskutowania.

Nic innego mi nie pozostaje, bo Ty jak zwykle kiedyś ktoś się z Tobą nie zgodzi, robisz double-down i uderzasz w totalne skrajności, posuwając się do tak absurdalnych tez, że nie ma żadnego pola do dyskusji. Przekrzykiwać się z Tobą nie mam zamiaru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@january nie wiem czy to ty napisales czy ktos inny

ale czym sie rozni shumpert od bradleya?

jeden i drugi ma dziwny sezon za soba. bradleyowi cyferki skoczyly do gory jak poszedl do memphis, shumpertowi spadly masakrycznie jak poszedl do rockets.

sam jestem ogromnym fanem morrisa ale nie za te pieniadze i nie w tej kolejnosci.  z calym szasunkiem ale za 20 baniek to nie bylo miejsca na morrisa. nawet gdyby zostal podpisany jako 2 po greenie, bo  wtedy zostalyby juz tylko minimalne kontrakty do zaoferowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan
23 minuty temu, julekstep napisał:

w zeszłym sezonie

No cóż, faktycznie, LAL wysłali młodzież i wagon picków i wpie........li się w jakichś "Czereśniaków" bez impactu.

Mea Culpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zmienił(a) tytuł na Kobe nie żyje
  • Eld podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.