Skocz do zawartości

Utah Jazz 2019/20


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli już przestajemy wierzyć w Conleya to można pogonić całe to towarzystwo, za dwa sezony spada mu kontrakt, akurat wejdzie michella super umowa co by mógł robić 30 ptk na 30% i będzie przeciętność do zajeb... dlatego ja nie tracę nadziei że Mike będzie grał dobrze, bo bez tego to szkoda będzie czasu na tą ekipę. Plus jak w temacie o Bucks napisałem, jak bronić vs Gianis w obecnej nba, kiedy każdy kontakt to faul 

 

PS ławka bardzo na plus, dobrze że crackhead w końcu się do Nianga przekonał

Edytowane przez elwariato
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, elwariato napisał:

Jeśli już przestajemy wierzyć w Conleya to można pogonić całe to towarzystwo, za dwa sezony spada mu kontrakt, akurat wejdzie michella super umowa co by mógł robić 30 ptk na 30% i będzie przeciętność do zajeb... dlatego ja nie tracę nadziei że Mike będzie grał dobrze, bo bez tego to szkoda będzie czasu na tą ekipę. Plus jak w temacie o Bucks napisałem, jak bronić vs Gianis w obecnej nba, kiedy każdy kontakt to faul 

 

PS ławka bardzo na plus, dobrze że crackhead w końcu się do Nianga przekonał

no już bez presady bo Jaz nawet bez Conleya zrobiło właśnie rekord trójek. Jedyne co by mogli zrobić to zmusić Inglesa i Royce'a by jak najwięcej rzucali za 3 a nie próbowali kiwać. Obaj są bardzo dobry za 3.. A zwłaszcza Ingles nie wiem po jakiego grzyba kiwa i próbuje wbić się pod kosz co kończy sie stratą

Jazz ma 6 porażek  pocieszające ,że większość to porązki na styku poza tą z Lakers gdzie tylko do połowy 3 byli równo z Lakers

Po prostu chciałbym by Conley na poziomie poprzedniego meczu z Bucks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, ely3 napisał:

no już bez presady bo Jaz nawet bez Conleya zrobiło właśnie rekord trójek. Jedyne co by mogli zrobić to zmusić Inglesa i Royce'a by jak najwięcej rzucali za 3 a nie próbowali kiwać. Obaj są bardzo dobry za 3.. A zwłaszcza Ingles nie wiem po jakiego grzyba kiwa i próbuje wbić się pod kosz co kończy sie stratą

Jazz ma 6 porażek  pocieszające ,że większość to porązki na styku poza tą z Lakers gdzie tylko do połowy 3 byli równo z Lakers

Po prostu chciałbym by Conley na poziomie poprzedniego meczu z Bucks

no jednak z przesadą, bez dobrego Conleya to Jazz są co najwyżej dobrzy, czyli ok 50w 4/5 seed i w porywach 2rd, z Conleyem na poziomie to można mieć jakieś aspiracje bo tłuk michel też nie będzie tak ceglił itd itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2019 o 00:00, elwariato napisał:

miesiąc grają, to jest cholernie pierońsko krótko, niezaleznie jakie standardy by przyjąć. Widziałem składy sktórym zgrywanie zajmowało kilka miechów jak nie nawet ponad sezon, żeby osiągnąć optimum, a ty gadasz że po 14 meczach już swoje wiesz ... ok gratki dla ciebie :P plus co do Rickiego to tak można było wnioskować, niezmienia to faktu że rozegrania Rickiego nie brakuje, bo specjalnie to mu rozgrywać nawet nie pozwolili, wystarczy nawet sporzeć na jego staty w t'wolves i choćby teraz w suns a te w Jazz

Piętnaście meczów, do tego preseason i obóz, to w sumie jakieś 2 miesiące trenowania i grania. Ja daję Jazz pewien kredyt zaufania, bo oni historycznie za Snydera rozkręcali się z biegiem czasu, ale już nie przesadzajmy z tym zgrywaniem, to nie rocket science. Zresztą, ktoś kiedyś wrzucał zestawienie, z którego wynikało, że zwykle tabela po 10 albo 20 meczach (nie pamiętam już dokładnie liczby) wygląda praktycznie tak samo jak na koniec sezonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam zbyt często Jazz, ale to co się dzieje ze skutecznością Conleya zakrawa o Westbrooka "we formie".. 

Choć oczywiście nie porównuję tych 2 zawodników, bo wiadomo że Majk więcej myśli, lepiej broni i jest w stanie kreować :)

Ale jak nie zacznie trafiać może być nieciekawie.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hombre napisał:

Nie oglądam zbyt często Jazz, ale to co się dzieje ze skutecznością Conleya zakrawa o Westbrooka "we formie".. 

Choć oczywiście nie porównuję tych 2 zawodników, bo wiadomo że Majk więcej myśli, lepiej broni i jest w stanie kreować :)

Ale jak nie zacznie trafiać może być nieciekawie.. 

Bardziej mnie martwi Ingles ,który za 3 trafia 29 % a to gracz który 4 sezony ostanie maił skuteczność pomiędzy 39 a 44%.. On jeszcze ani razu nie trafił z rogu trójki w tym sezonie( a z tych klepek oddawał 1/3 swoich trójek ze skutecznością 45%). Co mecz odpuszcza czystą pozycję za 3 tylko po to by próbowac wjechać pod kosz co kończy się zazwyczaj źle. Conley gra źle to fakt. Tego się nie da już tłumaczyć zgraniem .Choć widać wyraźnie ,że ma o wiele mniej strat niż w pierwszych 10 meczach sezonu. Ale skutecznośc jest słaba. Za dużo oddaje floaterów i to w mało sensownych sytuacjach. Brakuje Jazz jego gry

Trochę też Donovan zawodzi ostatnio. Zaczął niesamowicie mocno ale od meczu z Broklynem mniej wiecej za dużo robi dziwnych floaterów . Rzuca dużo za dużo z mid range. Pudłuje z rogu  ito mimo ,że ogólnie za 3 poprawił skuteczność zwłaszcza jesli porównuje to z poprzednimi listopadami. Za dużo jest hero ball więcej powinien kreować np ostatnia akcja z Bucks

Podanie do Royce'a było ryzykowne . Nie wiem czy ktokolwiek realnie byłby w stanie podać przez swoje prawe ramie do Bojana ale Jeff Green był tego bardzo skuteczny z rogu podanie do niego miało wielkie szanse powodzenia i wygrania meczu. Takie rzeczy Donovan musi widzieć zamiast napalać się na layup

@Jendras

Zgoda niektórych rzeczy nie da sie tłumaczyć zgraniem ale Jazzowa ofensywa to dziwaczny przypadek bo jak wspomniałem Jazz w efg praktycznie cały czas jest ok 15 miejsca a w TS ok 10 tylko nie zbierają w ataku i zaliczają koszmarne ilości strat. Jak zaczną ograniczać straty to finalnie powinni być między 10 a 15 atakiem .. Inna sprawa ,że Jazz 3 lata kiedy mieli najlepszy skład z Hillem JJ i Haywardem zaczęli od 10-8, rok później 7-11, potem 8-10 więc to 11-7 to i tak najlepszy start Snydera. On zawsze w listopadzie robi te swoje 3-4 godzinne sesje treningowe i potem gracze są wypompowani pod koniec niektórych meczów. Jazz zawodzi mnie jjak na razie. Powinni być bliże 4 porażek bo niektóre z tych co się im przytrafiły sa trudne do wytłumaczenia

A co do dzisiejszego meczu to na całe szczęścię oglądałem tylko druga połowę i jak ktoś znaczy się Qcin oglądał pierwszę to niech coś skrobnie) . Bojan jest w transie . Trafia jak mu się zostawi milimetr miejsca. Pod kosz wjeżdża jak tylko obrona podchodzi pod niego bliżej. W obronie jest skuteczny . Dziś JJJ za dużo przy nim nie trafił ( choć nie wiem co wykazał matchup z nba.com) . Nie mam pojęcia dlaczego w Indianapolis Jazz przestało mu podawać od końca 3 kwarty

Mitchell miał swój moment na początku drugiej kwarty. Gobert szalał na tablicach. Dużo ofensywnych zbiórek. Zero strat. Świetna połowa w wykonaniu Jazz. I za każdym razem jedyne co chce to by Royce więcej rzucał za 3. Tak samo Bojam . Jak jest w takim transie to powinien oddawać 10 trójek na mecz. Ze wszystkich 20 pkt graczy w lidze jeden Towns robi to na lepszej efektywności

Joe znowu kilka razy odpuścił rzut za 3 na rzecz dziwnego kozłowania. Jego forma to spote zmartwienie bo nie ma kto pociągnąć ławki. Davis wrócił i od razu było widać ,że ławka znowu broni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, january napisał:

Ingles wygląda tragicznie, dostał hajs i się skończył, czy co? Fajny grajek był, a teraz to ugh.

Jego syn ma autyzm i od momentu jak to wykryto to rzeczywiście nie gra najlepiej. Tylko ,że to moje przypuszczenia a nie pewniak. Poza tym Ingles w obronie daje rade ( choc jest minimalnie gorszy niż rok temu) . Pod koszem daje rade ale trójka i kreowanie picków to dramat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Jazz mają kilka problemów, które są ze sobą powiązane.

Nie są tak głębocy jak kiedyś. S5 a potem jest duży zjazd - Joe Ingles, Jeff Green i tyle.  Jeśli Jeff Green jest 7 w rotacji to nie jest zbyt dobrze.

Conley względem ile ich kosztował nie do końca się zwraca.

Zjazd Joe. W przypadku Inglesa raczej chodzi z przestawienie się ze startera na 6-mana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mirwir napisał:

W przypadku Inglesa raczej chodzi z przestawienie się ze startera na 6-mana.

Tylko .ze on nawet słabo wyglądał kiedy kończył mecze ze starterami .

 

Teraz, Mirwir napisał:

Nie są tak głębocy jak kiedyś. S5 a potem jest duży zjazd

No niestety na razie nie ma dobrego pomysłu na grę ławki. Na początku jeszcze sie srpawdzało ,że Mitchell ich ciągnał ale teraz rywale cały czas go podwajają a poza Mudiayem nikt tam nie próbuje grać ofensywnie. Dziś Snyder wymyślił ,że Bojan razem z Mitchellem grał cały czas a z ławką wychodził Royce. Ale wynik to hmmm świetna obrona i atak nie istniejący

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ely3 napisał:

Tylko .ze on nawet słabo wyglądał kiedy kończył mecze ze starterami .

 

No niestety na razie nie ma dobrego pomysłu na grę ławki. Na początku jeszcze sie srpawdzało ,że Mitchell ich ciągnał ale teraz rywale cały czas go podwajają a poza Mudiayem nikt tam nie próbuje grać ofensywnie. Dziś Snyder wymyślił ,że Bojan razem z Mitchellem grał cały czas a z ławką wychodził Royce. Ale wynik to hmmm świetna obrona i atak nie istniejący

Startowanie w pierwszej piątce to nie to samo co kończenie spotkań ze starterami.

Tak się zastanawiam czy rozwiązaniem w perspektywie długoterminowej dla Jazz nie powinno być przestawienie Bojana jako 6-mana.

Wydawało mi się, że Joe jako 6-man powinien walczyć o nagrodę, a tu taki dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Mirwir napisał:

Tak się zastanawiam czy rozwiązaniem w perspektywie długoterminowej dla Jazz nie powinno być przestawienie Bojana jako 6-mana.

Wydawało mi się, że Joe jako 6-man powinien walczyć o nagrodę, a tu taki dramat.

nie każdy jest Lou Willem albo Ishem Smithem, którzy tę rolę rozumieją i czują się w nie bardzo komfortowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mirwir napisał:

Startowanie w pierwszej piątce to nie to samo co kończenie spotkań ze starterami.

Tak się zastanawiam czy rozwiązaniem w perspektywie długoterminowej dla Jazz nie powinno być przestawienie Bojana jako 6-mana.

Wydawało mi się, że Joe jako 6-man powinien walczyć o nagrodę, a tu taki dramat.

 

5 godzin temu, Mirwir napisał:

Jak dla mnie Jazz mają kilka problemów, które są ze sobą powiązane.

Nie są tak głębocy jak kiedyś. S5 a potem jest duży zjazd - Joe Ingles, Jeff Green i tyle.  Jeśli Jeff Green jest 7 w rotacji to nie jest zbyt dobrze.

Conley względem ile ich kosztował nie do końca się zwraca.

Zjazd Joe. W przypadku Inglesa raczej chodzi z przestawienie się ze startera na 6-mana.

ale z Greenem to o co chodzi, że za nisko czy zbyt wysoko, bo to co on gra w ostatnich latach to by był starterem w 3/4 ekip w nba, podobnie z Bojanem nie łapie , najlepszy gracz ma z ławki wchodzić 😕 PS po meczu z Grizz mam Bojana ponad Gobem, ogólnie Rudy starał się było ok, ale poraz kolejny go silniejszy fizycznie center zdławił, u niego to odrqazu widać jak psychika siada jak ktoś nad nim dominuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, elwariato napisał:

 

ale z Greenem to o co chodzi, że za nisko czy zbyt wysoko, bo to co on gra w ostatnich latach to by był starterem w 3/4 ekip w nba,

Jeff Green to fajny grajek, ale raz na 3-4 spotkania. Jeśli to drugi rezerwowy Twojej drużyny, to ma ona problem.

Co do Bojana to taka hipoteza po prostu. Joe w S5 w poprzednich latach grał dobrze, z ławy teraz gra słabo. Ławka potrzebuje punktów i teoretycznie zamiana Joe na Bojana jest takim rozwiązaniem. SF za SF-a. Biorąc pod uwagę skład Jazz innych opcji nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mirwir napisał:

długoterminowej dla Jazz nie powinno być przestawienie Bojana jako 6-mana.

Nie wstawia się na ławka gościa który ci robi 22 pkt na efG 59,3% ..Zwłaszcza ,że on nie jest kreatorem. Oczywiście można go przesunąć by na przełomie 3 i 4 kwarty grał z ławką ale on swoje lata ma i lepiej jednak zachować jego energię na większość 4 kwarty

Godzinę temu, Mirwir napisał:

Jeśli to drugi rezerwowy Twojej drużyny, to ma ona problem

Ale to nie jest prawda. Nominalnie drugi prawie zawsze wchodził Mudiay a jak gra Davis to on jest trzecią opcją a Green dopiero 4. Czasem jak Davis był kontuzjowany to on wchodził jako rezerwowy center z ławki ale normalnie jego rola nie jest aż tak mocna

Ogólnie to jedynie Jazz mogłoby spróbować Mudiaya w s5 a Conleya z ławki i wtedy Bojan na przykład grałby z ławką na przęłomie 1 i 2 a Donovan na przełomie 3 i 4

 

Ogólnie Ingles najbardziej zawodzi własnie jako kreator. Ok za 3 a zwłaszcza z rogu coś się zacięło ale jakby kreował innym pozycje to byłoby dobrze a on jest koszmarnie pasywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ely3 napisał:

 

Ale to nie jest prawda. Nominalnie drugi prawie zawsze wchodził Mudiay a jak gra Davis to on jest trzecią opcją a Green dopiero 4. Czasem jak Davis był kontuzjowany to on wchodził jako rezerwowy center z ławki ale normalnie jego rola nie jest aż tak mocna

 

to co ty chcesz powiedzieć, że Jeff Green koleś który był przymierzany nawet do 5 i który praktycznie w każdej ekipie w nba byłby pierwszym z ławki, u nas jest w kolejności do grania z Davisem i Mundiayem, przecież to bzdet. A Green gra w tym sezonie jak i cała Utah bardzo nierówno, natomiast mówienie, że jak on jest twoim 6 to znaczy że nie masz głębi jest durne i nieprawdziwe

 

ps Conley z ławki jako zmiennik Mundiaya, czyli w oparach absurdu ciąg dalszy, jak to łaska pańska na pstrym koniu jeżdzi, to już Mitchell jako zmiennik Exuma bardziej by pasował :P  

Edytowane przez elwariato
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, elwariato napisał:

co ty chcesz powiedzieć, że Jeff Green koleś który był przymierzany nawet do 5

Jeff nie był przymierzany do s5 bo od początku było wiadomo ,że Bojan będzie grał jako PF. Ja ci podaje jak mniej więcej są wprowadzani z ławki. Najpierw zawsz eIngles potem Mudiay. Jeff czasem równo z Davisem czasem ciut póżniej

A Dante jest chyba na jakimś drakońskim limicie minut bo nawet jak dziś zagrał świetne 4 minuty to już w drugiej nie wyszedł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ely3 napisał:

Nie wstawia się na ławka gościa który ci robi 22 pkt na efG 59,3% ..Zwłaszcza ,że on nie jest kreatorem. Oczywiście można go przesunąć by na przełomie 3 i 4 kwarty grał z ławką ale on swoje lata ma i lepiej jednak zachować jego energię na większość 4 kwarty

Ale to nie jest prawda. Nominalnie drugi prawie zawsze wchodził Mudiay a jak gra Davis to on jest trzecią opcją a Green dopiero 4. Czasem jak Davis był kontuzjowany to on wchodził jako rezerwowy center z ławki ale normalnie jego rola nie jest aż tak mocna

Ogólnie to jedynie Jazz mogłoby spróbować Mudiaya w s5 a Conleya z ławki ...

Nie no bez jaj. Jezeli Mudiay ma byc starterem w S5 to ten projekt Jazz jest do zaorania.

On moze byc jako backucp pg na 10-15 minut. Troche nie widze logiki po odsunieciu Rubio. Kazdy kolejny pomysl zastapienia go wydaje sie gorszy i to jest najwiekszy problem Jazz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, allen napisał:

Nie no bez jaj. Jezeli Mudiay ma byc starterem w S5 to ten projekt Jazz jest do zaorania.

On moze byc jako backucp pg na 10-15 minut. Troche nie widze logiki po odsunieciu Rubio. Kazdy kolejny pomysl zastapienia go wydaje sie gorszy i to jest najwiekszy problem Jazz. 

By było jasne. Mudiay nie jest lepszy od Ceonleya ale ławce Jazz brakuje kogoś kto by kreował. Ingles tutaj zawodzi równie mocno co w rzutach. I to jest problem. Tu nawet nie chodzi o to ,że Conley ma być zmiennikiem ale więcej powinien grać z drugim składem ale nie sam tylk ow parach albo z Bojanem albo Mitchellm. Widać ,ze Snyder kombinuje bo od kilku meczów zmieniaja się lineupy na przełomach kwart

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Conley nigdy nie był dobrym kreatorem. Atak Grizzlies zawsze był oparty na Marc Gasolu, który maskował tutaj słabości Mike. 

W tej sytuacji motywacje przesunięcia go do drugiego wydają się dziwne. Mike teoretycznie powinien świetnie fitować z Mitchellem, bo w przeciwieństwie do Rubio bardzo dobrze gra bez piłki i zwykle dawał bardzo solidną trójkę i świetną obronę.

Na dziś tego Conleya w Jazz nie ma, ale nawet jak wróci do optymalnej formy to i tak nie jest to zawodnik, który będzie prowadziłi kreował grę Jazz. Także on tego waszego problemu nie rozwiąże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zmienił(a) tytuł na Utah Jazz 2019/20
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.