Skocz do zawartości

Utah Jazz 2019/20


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, polishllama69 napisał:

Bojan wygląda na naprawdę świetny ruch, bo będzie karał wszystkie pozostawienia go, ale chyba ciut przepłacony mimo wszystko

Bojan robi 20 ppg na TS 68% .. Jeśli on jest przepłacony to chyba tylko gracze z TOP 10 nie są. Można dyskutowac jak to będzie wyglądać w ostatnim roku umowy ale teraz to nawet dostaje mniej kasy niż daje drużynie. Zwłaszcza ,że w obronie tez nie odstaje nawet jeśli dziś miał kilka chwil kiedy źle się ustawiał w bronieniu 1 na 1

2 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał:

od poczatku duet z Mitchellem wyglądał mi na bardzo średni fit,

A może powiedzieć gdzie tu jest słaby fit?

 

2 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Trochę to dziwne, ze ktos taki jak Conley musi się uczyć czegokolwiek

On po 12 latach grania w Memphis czasem wciąż funkcjonuje wg starych zagrywek. Jest lepiej ale nawet dziś w kluczowych momentach drugiej połowy dwukrotnie podał do Goberta jakby ten był Gasolem tzn zamiast podać do rolującego gracza podał mu mocno na obwód i poszły straty. Jak tylko ustabilizuje swój rzut bo nawet dziś zaczął od bodajże 1/6 i 0/4 za 3 a potem miał  4/7 i 3/5za 3. 

Większość jego strat wynika z tego ,że on wciąż czasem gra na pamięć, Coraz mniej ale wciąż to się powtarza. A w obronie trochę mu brak świeżości no ale to wiadoma sprawa ,że Snyder do połowy grudnia robi mega ciężkie treningi by kondycje budować na luty-maj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Trochę to dziwne, ze ktos taki jak Conley musi się uczyć czegokolwiek, ale przestrzegałem przed optymizmem, od poczatku duet z Mitchellem wyglądał mi na bardzo średni fit, zobaczymy jak to dalej będzie, jeśli Conley się nie wkomponuje należycie będzie to spory zawód.

systemu to się całe życie można uczyć :P czy ja wiem czy Mike to średni fit, bo niby dlaczego, ok można by znaleźć lepiej pasujących pg do Mitchella ale żeby Conley był średnim marnym, to bym raczej nie powiedział, nawewno jest lepszym fitem od Rickiego

 

A co do meczu vs Kings to ciężko znaleźć coś bardziej wk. niż ich ostatnia akcja, gdzie ta ultra defensywa, gdzie ten najlepszy rim protector Gob, żeby k mać przerąbać po niecelnej trójce i dobitce z pod kosza... ciężko to jakoś skomentować, albo logicznie uzasadnić. Jedyne in+  to Snyder jak się wk. to przypominał trochę Jerrego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

Bojan robi 20 ppg na TS 68% .. Jeśli on jest przepłacony to chyba tylko gracze z TOP 10 nie są. Można dyskutowac jak to będzie wyglądać w ostatnim roku umowy ale teraz to nawet dostaje mniej kasy niż daje drużynie. Zwłaszcza ,że w obronie tez nie odstaje nawet jeśli dziś miał kilka chwil kiedy źle się ustawiał w bronieniu 1 na 1

Bojan w man D zawsze byl całkiem fajny i niedoceniany, świetnie zaczął i po prostu podważyłem całą umowę, więc z twoim wnioskiem muszę się zgodzić

Co do Conleya, jeżeli 90% kariery twoim big-manem jest Gasol to można się przyzwyczaić do pewnego komfortu, teraz jest Gasol i trzeba się uczyć zagrywek od zera, po prostu "siła nawyku" lub inne pułapki  myślenia, ale to nie jest ważne, Mike ma być zdrowy na PO a wszystko inne zostanie mu zapomniane

 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, elwariato napisał:

systemu to się całe życie można uczyć

giphy.gif

Wracając do Conleya, to wszystko sobie można zawsze wytłumaczyć, ale to przecież nie było tak, że on do Utah wpadł na 5 minut przed pierwszym meczem, od gracza jego kalibru z takim doświadczeniem oczekiwałbym czegoś więcej, no ale zobaczymy, widzę, że fani Jazz już zapomnieli jak Rubio grał w PO przeciwko Thunder dwa lata temu, nie byłbym taki pewien czy Mike będzie tak dużo lepszy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał:

widzę, że fani Jazz już zapomnieli jak Rubio grał w PO przeciwko Thunder dwa lata temu, nie byłbym taki pewien czy Mike będzie tak dużo lepszy

pamiętają też pudła z Rockets i serię, która była na luzie do wzięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał:

, widzę, że fani Jazz już zapomnieli jak Rubio grał w PO przeciwko Thunder dwa lata temu, nie byłbym taki pewien czy Mike będzie tak dużo lepszy

 

 

mam wrażenie, że to bardzo często powtarzający się schemat w opiniach o zawodnikach. Weźmy na przykład własnie Rubio. Jest świetnym kreatorem i jak tylko to mu idzie + rzut jakoś siada, to wszystko jest w miarę ok. Natomiast wszyscy wiemy, że częściej limituje ofensywę swoich drużyn poprzez brak rzutu. Niby Ricky miał swoje momenty, niby mogło się wydawać, że Utah z nim w składzie coś ugra, ale koniec końców w którymś momencie zdajemy sobie sprawę, że się nie nadaje. I tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz czy to z Conleyem czy z Rubio i tak by w takiej formie liderów nic nie zdziałali. Dopiero teraz na zachodzie dla każdego praktycznie otwiera się szansa, bo nikt poza LAC jakoś super mocno nie wygląda. A o przydatności Rubio niech świadczy to co grają Suns, u Rickiego najważniejsza jest spokojna głowa, wtedy gra dobrze, w Jazz od dłuższego czasu chyba nie czuł się już najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2019 o 09:57, LeweBiodroSmoka napisał:

widzę, że fani Jazz już zapomnieli jak Rubio grał w PO przeciwko Thunder dwa lata temu, nie byłbym taki pewien czy Mike będzie tak dużo lepszy

 

 

ostatnie po też miał w zasadzie spoko, już patrząc przez pryzmat co grali Mitchell i Gobert to w ogóle, ale co to ma do rzeczy. Ricki jest git ale do Conleya w optymalnej formie nie ma startu... albo tak Ricki grał w swojej karierze niestety tylko przez kilka miechów tak jak Mike miał całe sezony

 

nom a na razie Conley gra piach, ogólnie Jazz wyglądają przeciętnie, poza mega Mitchellem, tu jestem bardzo zaskoczony i pod wrażeniem, dobrze że na te mistrzostwa pojechał :P Bojan gra swoje Gob podobnie, ale to jak widać za mało 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze Conley dawno nie zagrał dwóch równych sezonów, wiadomo, że kontuzje i tak dalej, ale mimo wszystko ostatni sezon to takie wesołe pitu-pitu w teamie na 33W, w SLC poprzeczka wisi znacznie wyżej, no i kolesiowi właśnie wybiły 32 wiosny, trochę ciężko oczekiwać, że będzie dawał tyle co w swoim prime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Tyle, ze Conley dawno nie zagrał dwóch równych sezonów, wiadomo, że kontuzje i tak dalej, ale mimo wszystko ostatni sezon to takie wesołe pitu-pitu w teamie na 33W, w SLC poprzeczka wisi znacznie wyżej, no i kolesiowi właśnie wybiły 32 wiosny, trochę ciężko oczekiwać, że będzie dawał tyle co w swoim prime

No ale nie dostrzegasz podstawowej opcji ,że Conley kreuje sobie 60% punktow a Rubio to w porywach 20%. Jazz potrzebuje kogos kto oprocz Donovana potrafi minac rywala i zdobyc pkt. Rubio tego nie potrafil nigdy. Teraz jest Bojan ale on raczej jak dostaje pilke to ma juz rzucac a Conley z zalozenia mial na zmiane prowadzic atak. I na razie to robi tyle ze na razie jest beznadziejny w kreowaniu picku i co gorsza nie trafia z czystych pozycji

 

No ale dzisiejsza porazka to druga z rzedu wynikajaca nie wiem z lenistwa, zmeczenia , braku enrgii?

Bo jak mozna wytlumaczyc ,że Jazz prowadzi 61-51. Schodzi Gobert za 4 faul ( sedziowanie w tym meczu bylo tendencyjne) i od tego momentu na wlasnej tablicy Jazz zbiera 1 zbiorke a Clippers 8 !!!! I jeszcze dostaja od sedziow 4 faule przy probie zbiorki ofensywnej. Gdyby dzis Jazz utrzymalo energie i zbieralo normalnie to Clippers a wczesniej Kings by przegrali.

To jest nienormalne jak na wlasnej tablicy ma sie 1 zbiorke a Clippers 12 jak sie policzy z faulami

Pomijam aspekt sedziowski bo dzis gwizdki byly mocno pod gospodarzy do tego stopnia ,ze kazda walka o zbiorke konczyla sie gwizdkiem na korzyc LAC. Nawet Snyder sie wkurzyl i bral challenge na niby faul ofensywny Mitchella przy stanie 90-94 i powiem szczerze ja nie wiem co sedziowie widzieli bo oczywista decyzja byla taka ze musieli sie wycofac.

Niemniej Jazz przegralo przez to ze kolejny mecz pozwalaja zbierac rywalom ogromne ilosci pilek. To jest niesamowite ze Jazz tak daje ciala na wlasnej desce. Naprawde ten brak zaangazowania jest niewiarygdny . No i Ingles , ktroy pudluje 4 trojki pod rzad majac za kazdy raz mnostwo czasu na oddanie rzutu 

Jedyny plus to Bojan robiacy 20 pkt na dobrej skutecznosci.Gobert dajacy naprawde dobra obrone ( wiekszosc zbiorek to bylo jak Rudy szedl do wjezdzajacego zawodnika ten pudlowal tylko niestety nikt nie dbal o zbiorke)

No i Mitchell grajacy jak TOP 15 tej ligi w tym momencie. Jego pojedynek z Kawhi w 4kwarcie byl niesamowity tyle, że Donovan nie dostal wsparcia od kolegow. Jeśli Mitchell tak bedzie dalej gral to moze nawet zaczne go rozpatrywac to 2nd All NBA

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jendras napisał:

Ely, a kto ma tam zbierać, kiedy Gobert siedzi, a do tego Davis kontuzjowany?

No ale bez jaj . Jazz od zejscia Goberta nie zebrali pilki przez kilka minut gdzie Montrell potrafil przeskoczyc 3 graczy Jazz. Poza tym Jazz 4 dni temu było nr 1 i zbieralo 88% drb . a teraz ma 80% i drugi mecz z rzedu daje ciala. Nienormalny brak energii . Poza tym nawet jak wrocil Gobert to i tak nie zbierali w 4 kwarcie. Nie umiem tego sobie wytlumaczyc ale drugi mecz z rzedu skopali przez brak zbiorki i fatalnie wykonywane rzuty wolne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znamiennie było jak Gobert wyszedł piłka leci nad nim i wraca po drugiej stronie a tam Conley "zastawia" chyba Harrella właśnie

ogólnie Q4 nie dało się oglądać przez te gwizdki, zwłaszcza jak ktoś oglądał Bulls i CAVS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Snyder się mocno wkurzył po dwóch porażkach z powodu braku zbiórki i dał popalić chłopakom na treningach bo dziś było widać jak od połowy 3 kwarty Bojan i Mitchell padali na pysk. Donovan od połowy 3 kwarty spudłował 7 kolejnych rzutów i z linii był 3/6 . Bojan spudłował 5 pod rząd zanim trafił trójkę , która wygrała mecz ale po drodze tez spudłował swój jedyny wolny z linii. Gobert złapał aż 4 faule w 4 kwarcie i nawet jeśli ten 5 to był flop Joela to jednak też pokazuje pewien rodzaj zmeczenia bo jednak przez 3 kwarty Embiid nie za bardzo był w stanie sobie pograć przy Rudym

 

Jak wspominałem w lipcu ,że podpisanie Neto to świetny ruch dla 76ers to niewielu wierzyło. Raul za każdym razem jak był zdrowy był bezcenny dla Jazz . Jego pluso minusy to zawsze był kosmos. Jego problemem było zdrowie i tylko dlatego Jazz go odpuściło i w to miejsce podpisało Mudiaya. Teraz Raul będzie mógł udowodnić jak przydatnym graczem jest. Dobra obrona. Dobra trójka. Spokojne kreowania. Uwielbiam tego zawodnika. Trzymam kciuki za jego zdrowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bradley dał całkiem fajne minuty i chyba zaczyna powoli oswajać ze swoją rolą, ogólnie mecz był ciężki do oglądania, ale spotkały się zespoły słynące ze swojej pięknej, ofensywnej gry.Joel nie grał pięknie, ale na linię dostawał się dosyć łatwo i to długo trzymało ich przy życiu. Też propsowałem podpis Neto i widać jak świetnie on fituje z JoJo, zresztą przez chwilę grał zestaw Neto JRich Korkmaz Scott to chyba najlepsze możliwe opakowanie Embiida do uwydatniania jego umiejętności i to jest fajne ustawienie, ale co z tego skoro potem grają układem Simmons Ennis Thybulle Harris Horford i wszystko ch*j strzela. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, polishllama69 napisał:

Bradley dał całkiem fajne minuty i chyba zaczyna powoli oswajać ze swoją rolą, ogólnie mecz był ciężki do oglądania, ale spotkały się zespoły słynące ze swojej pięknej, ofensywnej gry.Joel nie grał pięknie, ale na linię dostawał się dosyć łatwo i to długo trzymało ich przy życiu. Też propsowałem podpis Neto i widać jak świetnie on fituje z JoJo, zresztą przez chwilę grał zestaw Neto JRich Korkmaz Scott to chyba najlepsze możliwe opakowanie Embiida do uwydatniania jego umiejętności i to jest fajne ustawienie, ale co z tego skoro potem grają układem Simmons Ennis Thybulle Harris Horford i wszystko ch*j strzela. 

Bradley w sumie ciekawy grajek, kiepski w obronie, zastawić się często nie potrafi, ale w ataku swoje potrafi plus jak na takiego klocka jest bardzo mobilny. Co do meczu z Sixers to Gob na starcie dał się troche pojechać Embidowi, ale póniezniej miał bardzo spoko mecz, miło jest popatrzewć jak koles z roku na rok udoskonala swoja grę, niby niuanse ale zawsze. Co do Conleya to propsy za jego waleczność, ok nie dostajesz za to 30 baniek na sezon i nie dlatego go sprowadzili, ale jednak weteran który w zasadzie już nie musi robić niektórych rzeczy walczy praktycznie o każda piłkę, iście Jazzowe podejście do gry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ,że Jazz nie ogląda nikt poza tymi 26 fanami.. niemniej wygląda na to ,że Conley w końcu znalazł wspólny język z Gobertem. Ich pnr dzisiejszej nocy pierwszy raz w sezonie funkcjonował idealnie. Zero strat, zero podań za plecy lub za wysoko. Wszystkie loby idealnie w tempo. Do tego Conley po tym jak zdominował pierwszą połowę z Bucks ( 19 pkt) dzis cały mecz robił co chciał a nawet

To może nie jest jeszcze ta ofensywa ale dziś jazz jednym meczem przeskoczyło 5 zespołów w tabeli ofensywnej i ze 102,1 podskoczyli na 104,1. Conley trafiający za 3 , trafiający floatery to straszna broń w systemie Snydera bo było widać, że jak tylko mu blokowali wjazd to szlo szybkie podanie do Bojana lub Mitchella stojących za linią rzutu. Jazz miało taką sekwencje w 3 kwarcie, że wszyscy stali na obwodzie i tylko podawali między sobą az w końcu obrońca Bojana się spóżnił i trafili za 3.

Bojan ma jest w tej chwili najlepszym strzelcem w lidze po wyjściu na zasłonach. Nie ma lepszego fitu do Goberta jak własnie Bojan.

A tu całość gry Conleya dziś -- i tu drobnym drukiem dopisuje ,,że z takimi cieniasami w obronie jak tegoroczne Golden to każdy wygląda dobrze

Ogólnie dzis Jazz miało opóźniony lot. wylądowali w Salt Lake o drugiej w nocy. Ciekawe czy nie padną w meczu z Brooklynem.

A pro pos systemu to podobno po pierwszym treningu Conley podszedł do Mudiay ,że tu chyba trzeba mieć doktorat by skumać te wszystkie schematy . I pewnie dlatego Mudiay gra jak wolny elektron tzn robi wszystko poza systemem i o dziwo to działa choć za każdym razem mam wrażenie że coś skopie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszej połowy nie widziałem ale Jazz wyglądało dziwacznie w tym meczu. Zrywy na początku 3 i 4 kwarty i potem zapaść. Wyglądali trochę bez energii. Fantastyczny Mudiay z Jeffem na początku 4 kwarty. Oni chyba trafili pierwsze 6 czy 7 posiadań . Ale potem znowu kilka minut bez życia. Ingles w 4 kwarcie wykonał niewiarygodną robotę na Irvingu i praktycznie go zgasił. W końcówce Rudy powalczył do tego Conley chyba specjalnie spudłował wolny tak by Bojan mógł to zebrać i Jazz wygrało 119-114 mecz przed którym nie mieli czasu na sen, .. Tak to czasem bywa w NBA

Jazz w tym roku poza meczem z Kings i Clippers dobrze rozgrywa mecze na styku. To duża zmiana na plus w stosunku do zeszłeg sezony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ze to wyciągnęli , pierwsza połowa tragiczna w obronie , ale nie wiedziałem ze chłopaki nie spali :) 

Ingles wyglądał fatalnie w ataku , airball za 3 z czystej pozycji z rogu był chyba najlepszym podsumowanie jego gry w tej części . 
Mitchell jest za to przepiękny , trafił kilka long2 i trzymał wynik w 1 kwarcie , w 2 obudził się Conley i tez zaliczył serie floaterow dzięki czemu w ogóle mogliśmy w ogóle myśleć o grze w 2 połowie , bo Nets wchodziłoby pomalowane jak chcieli . 
Gobert w ataku najlepszy mecz w sezonie (nie licząc GSW)- a ta akcja w post na Allenie to ... sam przecierałem oczy ze zdumienia . 


Drugiej połowy nie widziałem , choć kładłem się spać przekonany ze jednak to wygramy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ely3 napisał:

Pierwszej połowy nie widziałem ale Jazz wyglądało dziwacznie w tym meczu. Zrywy na początku 3 i 4 kwarty i potem zapaść. Wyglądali trochę bez energii. Fantastyczny Mudiay z Jeffem na początku 4 kwarty. Oni chyba trafili pierwsze 6 czy 7 posiadań . Ale potem znowu kilka minut bez życia. Ingles w 4 kwarcie wykonał niewiarygodną robotę na Irvingu i praktycznie go zgasił. W końcówce Rudy powalczył do tego Conley chyba specjalnie spudłował wolny tak by Bojan mógł to zebrać i Jazz wygrało 119-114 mecz przed którym nie mieli czasu na sen, .. Tak to czasem bywa w NBA

Jazz w tym roku poza meczem z Kings i Clippers dobrze rozgrywa mecze na styku. To duża zmiana na plus w stosunku do zeszłeg sezony

jingels choć w obronie się starał, w ataku to by sam na sam z obręczą spudłował :P Oneal natomiast w tym spotkaniu totalna tragedia, dobrze że Green gra coraz lepiej. Gob super manewry w ataku, plus to co na stronie napisałem, dziwi mnie fakt że gramy tak krótką ławką, niezależnie od poziomu zmienników, choć co do Nianga chyba nikt nie powinien mieć zastrzeżeń, powinien ich Snyder ogrywać bo mu ten skład nie wyrobi bankowo do kwietnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zmienił(a) tytuł na Utah Jazz 2019/20
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.