Skocz do zawartości

NBA Finals 2019 Toronto Raptors - Golden State Warriors


Chytruz

Raptors vs GSW  

67 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak zakończy się seria o mistrzostwo NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, eF. napisał:

Ehhh

Jeden i drugi to Superstar. Curry się chowa w cieniu kiedy drużyna tego potrzebuje, kiedy Durant gra swoje izolacje i rzuca punkty

No i o to od poczatku chodzi, ze Curry sie z tym godzi, a Durant czy wcześniej Kobe albo MJ to juz nie bardzo byliby szczęśliwi.

Moim zdaniem Kerr popełnia błąd ze opiera atak na Durancie a nie na Kurze, bo on lepiej kreuje innych i napędza zespół, ale możliwe ze jednak Kerr nie ma innego wyboru bo Durant sie z tą rolą "drugiego" nie pogodzi  i musi byc jak jest

I teraz część kibiców uzna ze prawdziwy lider to właśnie Curry, a druga część ze Stefan to miękka faja i nie jest prawdziwym liderem.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lorak napisał:

tzn. mi nie chodzi tylko o same finały, lecz gdy w którymś contenderze kogoś zabrakło, więc Kawhi w '17, Ibaka w '14, Wade w '05. 

Przy tytule dla Miami nie ma w ogóle dyskusji o jakimkolwiek znaku zapytania. Tam powinien byc fhuj wielki wykrzykniki, bo w s5 grał Jayson Williams i <fanfary> Antoine "kwadratowy pysk" Walker. Od tamtej pory pory wiem, że koszykówka nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem... aczkolwiek gdyby tytul zdobyli Marbury, Francis, Jamal Crawford, Z-Bo lub Eddie Curry, to bym został pierwszym wyznawcą płaskoziemstwa po Kyrie Irvingu. O ni na szczęście zjednoczyli się w Knicks i chętnie pooglądam ich mecze z tamtego okresu. To musiało być coś niepowtarzalnego. 

PS. Poważnie uważacie Duranta za taką szmatę, ze jego stock zleci zaraz na poziom Carmelo? Gdyby nie zdrowie, to byłby dla mnie w top5, a może top3 graczy do budowania franchise teamu w 2020 roku (jeszcze na pewno Kawhi, i tier z Antkiem, AD, LBJem i Stefkiem). Gość jest mordercą na ISO na półdyszce jakiego nie widziałem, no może obok Kobego, zza łuku rzuca mniej, ale jeśli trzeba daje radę. W obronie trochę zjechał, ale nadal jest zdecydowanie ponadprzeciętny. Biorę za MLE do Wolves w takim razie. 

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lu- napisał:

PS. Poważnie uważacie Duranta za taką szmatę, ze jego stock zleci zaraz na poziom Carmelo? Gdyby nie zdrowie, to byłby dla mnie w top5, a może top3 graczy do budowania franchise teamu w 2020 roku (jeszcze na pewno Kawhi, i tier z Antkiem, AD, LBJem i Stefkiem). Gosc jest mordercą na ISO na półdyszce na poziomie Kobego, zza łuku rzuca mniej, ale jeśli trzeba daje radę. W obronie trochę zjechał, ale nadal jest zdecydowanie ponadprzeciętny. 

Najpierw zapytał czy uważamy Duranta za szmatę, a potem zmieszał chłopa z poziomem Kobe, co to za wariat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie pisałem, że mi...

Tak czy siak Chytry, za dobrze Ci w tym ciepłym kurwidołku w Fatimie i pewnie dlatego jedynym wrzodem na dupie jest u Ciebie KD. Będziesz pokutować za to, zobaczysz. Durant wypierdoli z trampków jak Larry Johnson w reklamie Conversów.... Może juz to nastąpić w Game 7 :] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Chytruz napisał:

2017

2014

2011

2008

2005

Idealnie co 3 lata.

W sezonach z lokautami kibice też dawali gwiazdki w 1999 oraz 2012 :)

Pomijać 2015, 2016 też jest kiepskie.
2015 - brak Irvinga i Love. Z nimi duża szansa, że CC postawiłoby się tamtym GSW, którzy nie byli tacy pewni siebie bez mistrzostwa.
2016 - Curry grający z kontuzją przez playoffy, który był cieniem tego co prezentował w regularnym, kontuzja Boguta, wykluczenie Greena po lamentach Lebrona. Równie dobrze bez wykluczenia Greena byłoby szybkie 4-1 dla GSW

Ale mistrzostwo każde jest takie same. Nikt nie będzie pamiętał po 20-30 latach w jaki sposób zostały zdobyte łatwiejszą drogą czy trudniejszą.

Edytowane przez Rodman91
edycja tekstu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tymczasem w USA znowu wielka afera rasistowska, bo jeden ze współwłaścicieli GSW "shoved" Lowrego: https://www.axios.com/scoop-warriors-fan-who-shoved-raptors-player-is-a-part-owner-5e2a1ded-9f3a-4ca0-9f52-3a008b644284.html?utm_source=twitter&utm_medium=social&utm_campaign=organic&utm_content=1100

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Przeciez wymienialem sezony bez gwiazdki.

Rzeczywiście. Mea Culpa.  A co do finału to lepiej, że nie ma Duranta, bo finał byłby pewnie tak jednostronny jak przed rokiem, a tak sprawa otwarta.
Prawdopodobnie po kolejnym meczu będzie 2-2, bo Klay Thompson wróci więc będzie łatwiej o wygraną.
Jeśli jednak Raptors wyszarpią game 4 to jest po ptokach. Ciekawe czy Durant jeszcze pojawi się w tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, BothTeamsPlayedHurd napisał:

po trzecie primo - finały 2016 to kontuzje gsw i zawieszeni draymonda, za dużo kontrowersji, żeby tu było romantycznie

Jakie kontuzje? Bogut? Taki z niego game changer? Dopatrywanie się kontuzji Stephena, który potrafił rzucić w meczu 38 pkt? Draymond został zawieszony na 1 mecz (wtedy LBJ i Kyrie rzucili po 41 pkt), wrócił Draymond a LBJ znowu rzucił 41 pkt. Później mieli kolejny mecz z Draymondem, żeby zdobyć ten 4 win. Niestety nie podołali Cavsom, którzy być może byli bardziej zmotywowani i mieli trochę więcej szczęścia w końcówce i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, The Goat napisał:

Jakie kontuzje? Bogut? Taki z niego game changer? Dopatrywanie się kontuzji Stephena, który potrafił rzucić w meczu 38 pkt? Draymond został zawieszony na 1 mecz (wtedy LBJ i Kyrie rzucili po 41 pkt), wrócił Draymond a LBJ znowu rzucił 41 pkt. Później mieli kolejny mecz z Draymondem, żeby zdobyć ten 4 win. Niestety nie podołali Cavsom, którzy być może byli bardziej zmotywowani i mieli trochę więcej szczęścia w końcówce i tyle.

tzn. sama seria była z pewnością epicka i wyczyn niesamowity zwłaszcza mając G7 na wyjeździe. Niemniej smrodek z zawieszeniem Draymonda na kluczowy mecz pozostał, a kontuzji Boguta to bym nie bagatelizował pamiętając, że spore minuty w ostatnim meczu dostał Varejao

a wracając do raptors to mi bardzo ten run pistonsów z 2004 przypominała ich droga przez wschód np. game winner Kałaja vs Sixers/heave na dogrywkę Billupsa vs Nets oraz pokonanie w ECF wyżej notowanego przeciwnika z elitarną obroną (Bucks2019/Pacers2004)

+ do tego bycie małym zapiździejewem i zbudowanie teamu kilkoma genialnymi (i może trochę szczęśliwymi) ruchami przez Dumarsa wtedy/Ujiriego teraz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.