Skocz do zawartości

Oklahoma City Thunder 2019/20


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie analizuję to offseason w wykonaniu Oklahomy i jestem przepełniony pozytywnym myśleniem dotyczącym przyszłości mojego klubu. Czy jest w ogóle możliwość by było inaczej. Wszystko zapowiada się cudnie, tego nie można zepsuć, ponieważ nawet się nie da. Ten facet w okularach, co mówią na niego Sam (trudno o jego prawdziwą tożsamość. Patrząc na jego dokonania można spokojnie przyjąć, że nosi nazwisko jakiegoś szanowanego maga), dał nam świetlaną przyszłość, pełną wyborów i innych przyjemnych rzeczy, które powodują, że chce ci się żyć. Wujku Samie, co to za czar, dzięki któremu pociąg jadący ciemnym tunelem nagle ujrzał światło, dające nadzieję na nowe życie?

Wujek Sam nigdy tego nie zdradzi, natomiast jego ruchy pokazały, że w tej lidze wszystko jest możliwe. Odejście Paul'a i żal z tym związany (czy słuszny? Prawdopodobnie nie, z nim na pokładzie ten statek i tak został by zatopiony, okręt był wrakiem który tylko dzięki ambicjom załogi zawsze meldował się w playoffach) w pięć dni zmienił w radość związaną z odejściem Russella Westbrooka. Nic szczególnego na ten temat napisać nie mogę, dlatego też zostawiam go w spokoju.

Jakkolwiek nie kochałem mojego drogiego Jeramiego, jakkolwiek nie odczuwałem tej straty i powstałej w sercu pustki, mój syn ma przed sobą dobrze zapowiadającą się przyszłość. Jestem z Ciebie dumny. 

Ostał mi się tylko Steven, tak bardzo samotny, że aż go żal. Absolutnie każdy go kocha i w jego otoczeniu wszyscy czują się bezpieczni. Wiedz, że wszyscy życzymy ci jak najlepiej.

Każdy udał się w swoją stronę, a na ich miejscu pojawia się nowa gwardia, która i tak wie, że nic wielkiego nie zdziała. Dostaliśmy starego mędrca, niegdyś jakże wielkiego, niestety los nigdy nie był dla niego łaskawy. Bardzo go szanuję i twierdzę, że wciąż jest game-changerem. Tylko teraz, bez zobowiązań i presji, w spokojnej i cichej lokacji odda się nauczaniu młodych żądnych rywalizacji. Wszyscy będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony, a On jak dobry opiekun ostro będzie ich prowadził mam nadzieję dobrą ścieżką.

Jest też były żółtodziób z Californi, o którym wiele dobrego słyszałem, ponoć złoty chłopak. Będziemy mieli okazję się zapoznać, pamiętaj, że wuj Sam będzie chciał ci powierzyć losy organizacji. Ale On ma mentora i będzie dobrze prowadzony ojcowską dłonią.

Mamy grupkę wyskakanych, energicznych młodzieńców z pasją do gry, tylko czy któryś z nich ma większy talent? Nie mam pojęcia, ale z pewnością się im przyjrzę.

Dostaliśmy również Gallo, człowieka obdarzonego równie wielkim talentem jak i kontuzjogennością. To dobry gracz, już wiekowy, lecz doświadczenie i umiejętności z pewnością stoją po jego stronie. Ufam mu. Może wskoczy na wyższy poziom? Zobaczymy.

A kto to się chowa za drzwiami? Ah, to Billy. Spuszczona głowa świadczy o tym, że przyznaje się do błędów. Ale chce żebyśmy zrozumieli, że on wcale łatwo nie miał. Chcielibyśmy wierzyć, to miły facet. Z jego twarzy można wyczytać, że nie posiadał odpowiedniego personelu. Za chwilę wujek Sam zabierze go do pokoju. Powie mu, żeby się nie użalał, tylko ma się wziąć do roboty. Jego głos będzie tak czuły, że Billy ze spokojem przystąpi do konstruowania nowej ekipy.

Wszyscy położyli się spać. O czym myślą? Czy zależy im na dobrym wyniku? A może wierzą w siebie i zrobią nam niespodziankę? A któż to wie. Wygląda na to, że co by się nie wydarzyło i tak będzie dobrze. Całusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"co by sie nie wydarzylo i tak bedzie dobrze" 

bardzo optymistyczne podejscie po tragicznym offseason dla OKC

dostali bardzo dobra pake za PG, ale jesli sufitem tej druzyny ciagle jest kasa, to ile pickow by nie mieli i ile talentu by nie mieli - nigdy w tej lidze nie zdobeda szczytu, zwlaszcza na dluzej

moga znowu wydraftowac trio "Durant-Westbrook-Harden" (a nawet kwartet z "Ibaka"), ale zawodnikom z talentem trzeba zawsze zaplacic i tutaj znowu wlasciciel powie, ze to za droga zabawa dla niego, to ma byc biznes przynoszacy jak najwiekszy zysk

ten offseason odbieram jako efekt i finał takiego skąpstwa przez ostatnie lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, zalias napisał:

"co by sie nie wydarzylo i tak bedzie dobrze" 

bardzo optymistyczne podejscie po tragicznym offseason dla OKC

dostali bardzo dobra pake za PG, ale jesli sufitem tej druzyny ciagle jest kasa, to ile pickow by nie mieli i ile talentu by nie mieli - nigdy w tej lidze nie zdobeda szczytu, zwlaszcza na dluzej

moga znowu wydraftowac trio "Durant-Westbrook-Harden" (a nawet kwartet z "Ibaka"), ale zawodnikom z talentem trzeba zawsze zaplacic i tutaj znowu wlasciciel powie, ze to za droga zabawa dla niego, to ma byc biznes przynoszacy jak najwiekszy zysk

ten offseason odbieram jako efekt i finał takiego skąpstwa przez ostatnie lata

Jakiego skąpstwa? O czym Pan prawisz?

Wiesz ile OKC wywalil kasy na kontrakty i lux w ostatnich dwóch sezonach? No i wiesz jak działa tax repeater w NBA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, memento1984 napisał:

wiadomo, ze nie mieli. projekt OKC sie zakonczyl, podobnie jak "the process"

No własnie. Więc jeśli nie było innego wyjścia to nie ma o czym gadać a wracać ponownie do sprawy Hardena nie ma sensu.

Natomiast skąpstwa w ciągu ostatnich lat Bennetowi nie można zarzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragicznym? Mam kompletnie inne zdanie Zalias. Jeśli chodzi ci o to, że opuściły nas dwie gwiazdy (i Jerami!!!!!!!!!!!!!!!), to może to wyglądać słabo. Natomiast ten skład prawdopodobnie i tak długo by nie zabalował na zachodzie. Nikogo nie satysfakcjonowało odpadanie w pierwszej rundzie

Teraz jest nadzieja. Coś w rodzaju nowego startu. Mamy picki, ciekawy zespół i co najważniejsze czas. Naturalny czas na zmianę perspektywy, odsunięcie się w cień i oby spokojne czekanie. To co dostaliśmy za Russa i PG rokuje wyśmienicie. Presti nie spanikował. Walił się grunt pod nogami, a wyszliśmy obronną ręka (powinienem użyć czegoś mocniejszego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eryko napisał:

Teraz jest nadzieja. Coś w rodzaju nowego startu. Mamy picki, ciekawy zespół i co najważniejsze czas. Naturalny czas na zmianę perspektywy, odsunięcie się w cień i oby spokojne czekanie. To co dostaliśmy za Russa i PG rokuje wyśmienicie. Presti nie spanikował. Walił się grunt pod nogami, a wyszliśmy obronną ręka (powinienem użyć czegoś mocniejszego). 

Nadzieja na co? Na to, że za 5 lat w Oklahomie zbudują drużynę, która powalczy o II rundę? To mieli i teraz. Równie dobrze można było PG13 nie ruszać na picki i poszukać gotowej paczki, która na tu i teraz dawałaby o wiele więcej. Tak, wiem że to byłoby tkwienie w przeciętności, ale tak naprawdę jak duże szanse oni mają na coś więcej niż przeciętność? Mieli swój czas, spieprzyli z Hardenem i potem wszystkie ruchy są tego pokłosiem. Problem w tym, że on teraz wcisnął reset i co mu to daje? Ewentualną fuchę na najbliższe 5-6 lat? Aż te picki skończą spływać? Czy może na jakieś 10 lat, bo tyle potrzeba, by ta młodzież z tych wyborów okrzepła? Oczywiście, że czasem dobrze oddać wszystko i odbudować się na nowo. Ale jakie ambicje mają w Oklahomie? Sądzą, że po przebudowie znowu spadnie im gwiazdka z nieba i taki zestaw znowu zbiorą? Szanse raczej marne. Po prostu w ich wypadku to wygląda na to, że robią przebudowę, by uniknąć przeciętności, a na końcu w przeciętności i tak zapewne wylądują. Tylko na kilka najbliższych lat wylądują niżej... Z punktu widzenia small marketu oraz tego, że przychodzący na mecze od 10 lat regularnie mieli contendera bądź chociażby ekipę na PO, a teraz mogą skończyć w TOP5 od dołu to nagle może tam świecić pustkami i brakiem zainteresowania. Więc zastanawiam się czy nie lepiej zostawić tego CP3, Adamsa i resztę i wejść do PO, by zaraz wylecieć. Nie jest to szczyt marzeń, ale takie ekipy też muszą istnieć, a dla wielu kibiców, którzy realnie dokładają się do ekipy (czyli kupując bilety i resztę pierdół) to jednak lepiej przychodzić na mecze, gdzie walczy się o PO, a nie o Ziona, czy w przyszłym roku Wisemana czy Anthony'ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, january napisał:

Imo mieli genialny offseason, z każdym dniem podoba mi się bardziej.

Ok masę picków ale pewnie 20+ plus swoje wysokie jak będą dołować. Pewnie się zdarzy że już nigdy nie będą mieć drużyny z 3-ma przyszłymi MVP (z tym że to poprzednie off-seasons).

I pewnie przez następne 10-20 lat nie będą mieć nawet talentu takiego jaki stracili w ten off-season tak więc nie nazywałbym tego super zmianami. Pewnie były one konieczne teraz bo nic by nie ugrali z tym zachodem  ale konieczne nie znaczy genialne

Z perspektywy drużyny z 3-ma MVP i żadnego mistrza to TRAGEDIA  że nic nie ugrali.

z perspektywy tego off-season to przeciętność z być może szansą na dobre picki ale nie nazwałbym tych ruchów nawet w 10% genialnymi. 

Edytowane przez marceli73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Zdzich napisał:

Nadzieja na co? Na to, że za 5 lat w Oklahomie zbudują drużynę, która powalczy o II rundę? To mieli i teraz. Równie dobrze można było PG13 nie ruszać na picki i poszukać gotowej paczki, która na tu i teraz dawałaby o wiele więcej. 

Cały czas przyjmujecie błędne założenie, że ten stan (OKC jako ~50W playoff team) trwałby wieczność, a prawda jest taka, że George ma przed sobą dwa lata kontraktu, a Westbrook ma 31 lat i notuje systematyczny regres: więc OKC miało przed sobą zapewne (zakładając, że George nie chciałby tam grać do końca kariery, a mając na umowach Westbrooka i Adamsa, OKC nie mieli jak zrobić kroku naprzód) jeszcze rok takiego grania (oni odbili się brutalnie od Blazers bez Nurkicia, ciężko o większy sygnał ''NIE LICZYCIE SIĘ W WALCE O COKOLWIEK''), żeby móc sensownie przehandlować George'a, a za rok pewnie o taką paczkę (dobry prospekt + 4 picki + mocny starter) byłoby bardzo ciężko.

Biorąc to pod uwagę, nie dało się tego rozegrać lepiej.

OKC zmarnowała alltimerski upside na zbudowanie mistrzowskiego teamu do 2016 roku.

Od momentu handlowania Ibaką, są prowadzeni znakomicie, jedyny przykry incydent to Melo, ale to chyba bardziej wina Donovana, który nie zrobił tego co Rockets i nie dał sobie spokoju z Melo, gdy absolutnie każdy wiedział, że powinien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety porównując jakich mieli zawodników i w jakiej byli sytuacji to takie Houston bije ich na głowy przy tym jakie mieli kontrakty  a jednak dobrze się ich pozbywali. I ciągle liczą się w walce o mistrza (z tym że muszą D'Antoniego szybko się pozbyć). Piki są gówno warte dopóki nie ma dobrego draftu i dobrze nie wybierzesz. 

Oczywiście byli tak samo głupi żeby te kontrakty o takich wartościach podpisywać. 

Niestety OKC to nie Houston a market mały i nikt tu nie chce grac z tym że taki George nie powinien brać kontraktu a rok później prosić o transfer. Śmiem twierdzić że  wiedział już jak to wygląda w tym zespole. Z drugiej strony powinna być taka opcja w kontraktach automatyczna że:

1. Zawodnik po przeniesieniu na własne żądanie ma zmniejszony kontrakt np. o 20%

2. Zawodnik który mówi że nie będzie grał dla danego zespołu powinien mieć automatyczne zawieszenie na 1 miesiąc np i tez zmniejszony kontrakt o te 20%. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiłości kontraktowe graczy mnie nigdy nie przestaną zadziwiać. Tyczy się to również OKC.

Znam już powód dlaczego mimo usilnych starań nie udało się wytransferować Stevena Adamsa. Mr Aquaman ma trade kicker 7,5%

Czyli jak by go teraz gdzieś pchnęli to jego kontrakt automatycznie z $ 25 842 697 w tym roku i $ 27 528 090 w przyszłym wzrasta do $ 27 780 896 w tym i $ 29 466 292 w następnym roku. 

Z ciekawości jak by kogoś interesowało kto ma jeszcze trade kickera w lidze to pokusiłem się o małą listę: 

  • Hayward ( 15% )
  • Walker ( 15% )
  • Durant ( 15% )
  • Irving ( 15% )
  • Hardaway Jr ( 15% ) – tyle, że on to już wykorzystał za co ekstra w dwa lata dostanie $ 3,75M
  • Griffin ( 15% )
  • Drummond ( 8% )
  • Curry ( 15% )
  • Klay ( 15% )
  • Harden ( 15% )
  • LBJ ( 15% )
  • KCP ( 15% )
  • Kyle Anderson ( 15% )
  • Olynyk ( mniejszy: z 5% lub $2M )
  • Tobias Harris ( mniejszy z: 5% lub $5M )
  • Wall ( 15% )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2019 o 09:34, Eld napisał:

Zawiłości kontraktowe graczy mnie nigdy nie przestaną zadziwiać. Tyczy się to również OKC.

Znam już powód dlaczego mimo usilnych starań nie udało się wytransferować Stevena Adamsa. Mr Aquaman ma trade kicker 7,5%

Czyli jak by go teraz gdzieś pchnęli to jego kontrakt automatycznie z $ 25 842 697 w tym roku i $ 27 528 090 w przyszłym wzrasta do $ 27 780 896 w tym i $ 29 466 292 w następnym roku.

Z tego posta bije jakaś pokrętna logika. 7,5 % trade kicker nie jest powodem dla którego nie wymienili gdzieś Adamsa. Jest nim jego kontrakt i jego długość i to, że rynek centrów  zmienił się. Zawodnik może "dezaktywować" trade kicker, więc to nie jest żaden powód.

Adams podpisał swój kontrakt w październiku 2016 (to może tłumaczyć jego wartość, bo w tamte lato centrzy byli ostro przepłacani), ale wszedł w życie od sezonu 2017/18.

Adams jest fajnym graczem statystycznie to ~ 13/10 jak nie będzie musiał oddawać zbiórek dla Westbrooka to 13/13 powiedzmy. Tylko z swoim kontraktem plasuje się koło KAT, Jokica czy Embiida a nie koło Capeli, który ma podobny wkład do Stevena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.