Skocz do zawartości

Pelicans 19/20


BMF

Rekomendowane odpowiedzi

10 porażek z rzędu i to raczej nie koniec a Gentry nadal trenerem. Źle to wygląda, bo albo wysokie porażki jak Dallas czy Milwaukee, albo słabiutkie końcówki jak Oklahoma, Phoenix czy Detroit. Gentry nie miał i nadal nie ma żadnego sensownego pomysłu na granie w końcówkach i niestety to się odbija na wynikach, bo było sporo meczów zaciętych, ale zdecydowana większość to porażki.

Zwróciłem też uwagę, że niektórzy gracze są po prostu przesiąknięci przegrywaniem, bo nieobecności Balla, Harta, Okafora czy nawet Ingrama nie tylko nie powodowały pogorszenia bilansu, ale gdy ich nie było na parkiecie drużyna osiągała lepsze wyniki😮.

Szczególnie ciekawy jest przykład Okafora, który opuścił 9 meczów ich bilans wynosi 5-4, natomiast gdy pojawiał się na parkiecie to osiągnęliśmy zawrotny bilans 1-15. Nieco tylko lepiej jest z Hartem i Ballem, gdzie z Hartem na parkiecie robimy 2-16, a z Ballem 2-15. Nawet bez  Ingrama, który opuścił 4 mecz osiągnęliśmy niezły bilans 2-2. Fakt, że w niektórych wygranych meczach brakowało ich wszystkich, ale mimo wszystko bardzo mnie dziwią te statystyki tym bardziej, że to w większości nie były mecze z bardzo słabymi zespołami (poza Golden) tylko o różnym poziomie i jakoś podczas ich nieobecności udało się kilka meczów wygrać, tak ich powrót wcale nie spowodował poprawy wyników, a wręcz doszło do ich znacznego pogorszenia.

Kolejną złą informacją jest to, że Zion w tym roku raczej nie zagra i wstępne prognozy (chociaż wcale nie takie pewne) mówią o powrocie w styczniu.

Teraz zbliża się otwarcie okienka i jest podobno zainteresowanie Favorsem i Redickiem, ale ja bym poczekał z ich oddawaniem na naprawdę świetną ofertę, bo Favors przydałby się jako mentor dla Ziona, a Redick gra ma jeszcze kontrakt na przyszły sezon i ja bym go też zostawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zwróciłem też uwagę, że niektórzy gracze są po prostu przesiąknięci przegrywaniem, bo nieobecności Balla, Harta, Okafora czy nawet Ingrama nie tylko nie powodowały pogorszenia bilansu, ale gdy ich nie było na parkiecie drużyna osiągała lepsze wyniki

Rozmienie tych wszystkich zdolnych młodych to najlepsze co się Lakers przytrafiło od kontuzji Bryanta, szkoda że sezon wcześniej na to nie wpadli.

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie przesadzajcie, bo Ingram wygląda całkiem fajnie i w przyszłości może być All-Starem. Russell miał okres świetnej gry w Nets, w Warriors robi 23/6 na 55%TS. I może żaden z niego All-Star, ale jeśli zostanie w GSW, to w przyszłym roku powalczy o coś więcej jak PO. Hart ma zadatki na solidnego rolesa. Nance to już jest solidny roles (9p/7r, 50% z gry, 37% za trzy), który przydałby się w każdej ekipie walczącej o PO. Ok, Randle jest fatalny w Knicks, ale tam nic się klei. Jedynie Gonzo Loll wygląda naprawdę słabo, ale zaraz do niego dołączy Lama Ball i wtedy dopiero będą balls w tej lidze. Jak berety. Także wstrzymałbym się z oceną, że to 'marne' grajki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zubaca to akurat hajpował głównie chyba january a nie ogólny fanbase Lakers którzy chcieli go oddać za paczkę fajek z tego co pamiętam

8 minut temu, eF. napisał:

Już nie przesadzajcie, bo Ingram wygląda całkiem fajnie i w przyszłości może być All-Starem. Russell miał okres świetnej gry w Nets, w Warriors robi 23/6 na 55%TS. I może żaden z niego All-Star, ale jeśli zostanie w GSW, to w przyszłym roku powalczy o coś więcej jak PO. Hart ma zadatki na solidnego rolesa. Nance to już jest solidny roles (9p/7r, 50% z gry, 37% za trzy), który przydałby się w każdej ekipie walczącej o PO. Ok, Randle jest fatalny w Knicks, ale tam nic się klei. Jedynie Gonzo Loll wygląda naprawdę słabo, ale zaraz do niego dołączy Lama Ball i wtedy dopiero będą balls w tej lidze. Jak berety. Także wstrzymałbym się z oceną, że to 'marne' grajki. 

robić cyferki to jedno a przekładać to na coś więcej to drugie

a Randle to jest tego chyba najlepszym przykładem w całej lidze

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, dapunk20 napisał:

Zubaca to akurat hajpował głównie chyba january a nie ogólny fanbase Lakers którzy chcieli go oddać za paczkę fajek z tego co pamiętam

robić cyferki to jedno a przekładać to na coś więcej to drugie

 

z takimi rosterami ciężko ugrać cokolwiek, a są jeszcze wspominany Zubac, który w przyszłości może być zajebisty i Thomas Bryant... nie przepadam za Lakers, ale ich wybory nie są takie złe... jedynie Ball to faktycznie dramat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, eF. napisał:

z takimi rosterami ciężko ugrać cokolwiek, a są jeszcze wspominany Zubac, który w przyszłości może być zajebisty i Thomas Bryant... nie przepadam za Lakers, ale ich wybory nie są takie złe... jedynie Ball to faktycznie dramat

Ale widzisz w tych 5 zespołach gra 75 zawodników i poza Wagnerem i Zubacem wszyscy wybrani przez Lakers są w bottom 30 zaawansowanych statystyk. Z czego Bryant Russell są najgorsi z najgorszych/ I to nie jest tak że kiepski roster bo taki Hayes ( moim zdaniem za 2-3 lata będzie w czołówce najlepszych podkoszowych) czy Bertrans potrafią być nawet w TOP100 ligi. A byli gracze Lakers  są od 400 miejsca w dół. Ja rozumiem wiele ale jak zespół z Tobą na parkiecie jest -10 net rtg to nie jest dobrze.

NOP musi czekać na Ziona choć jak na razie nie wygląda to wszystko profesjonalnie i coraz bardziej to dryfuje w kierunku Oden case. Gentry też nie pomaga drużynie i ogólnie to wygląda jak wygląda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ely3 napisał:

Ale widzisz w tych 5 zespołach gra 75 zawodników i poza Wagnerem i Zubacem wszyscy wybrani przez Lakers są w bottom 30 zaawansowanych statystyk. Z czego Bryant Russell są najgorsi z najgorszych/ I to nie jest tak że kiepski roster bo taki Hayes ( moim zdaniem za 2-3 lata będzie w czołówce najlepszych podkoszowych) czy Bertrans potrafią być nawet w TOP100 ligi. A byli gracze Lakers  są od 400 miejsca w dół. Ja rozumiem wiele ale jak zespół z Tobą na parkiecie jest -10 net rtg to nie jest dobrze.

NOP musi czekać na Ziona choć jak na razie nie wygląda to wszystko profesjonalnie i coraz bardziej to dryfuje w kierunku Oden case. Gentry też nie pomaga drużynie i ogólnie to wygląda jak wygląda

W sumie masz rację, ale ja bym poczekał z osądem. Dajmy chociaż takim Pelicans zagrać w pełnym skladzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kategorii statystyki, które zamydlają obraz

Prawda jest taka ,że zdrowy Favors z głową bez smutku i żałoby to jest idealny fit dla NOP. Idealny center na small ball.  To jest ktoś kogo najbardziej mi brakuje w Jazz. Szkoda ,ze nie mógł być jak NOP było w Salt Lake. I mam nadzieje ,że jakimś cudem wróci do Jazz za rok za MLE( tak wiem ,że jest sporo więcej wart i zasługuje na granie jako pełnominutowy center)

Dziś był wszędzie. Zagrał dobry mecz i nawet fantastycznie kreował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ogladam Pelicans to widać ,że im mniej Ingrama tym lepiej dla zespołu. Brandon ma często taką przypadłośc,że jak dostanie piłkę to jedyne czego szuka to pozycji do rzutu. Trwa to kilka sekund. Jak mu się uda ustawić to rzuca a jak nie to próbuje oddać do kogokolwiek najbliższego. Ogólnie drużyna wtedy stoi w miejscu i jest atak 1 na 5. On nawet w takim meczu jak dziś byl na minusie. Choć akurat z tego meczu to jak na razie widziałem tylko 4 kwartę gdzie NOP na początku właśnie bez Ingrama grało super efektywny atak i obronę. Wiadomo ,że te Houston to była wydmuszka niemniej jak Brandon wszedł to na dzień dobry miał 2 takie akcje uklepywania piłki przez kilka sekund gdzie za drugim razem miał szczęście być sfaulowany przy rzucie za 3.

Ingram się rozwinął ale jeśli nie zrozumie na czym polega zespołowość to może być mu trudno być efektywnym graczem

PS - Z drugiej strony Tatum ma bardzo podobną przypadłość tj skupienie się tylko i wyłącznie na szukaniu pozycji do rzutu i rzuca o wiele mniej efektywnie a jednak jest dodatnim graczem. Są oczywiście subtelne różnice jednak bo Tatum częściej oddaje piłkę w pierwszej sekundzie jak ją otrzyma. I Tatum lepiej broni ale pewnie Tatum w NOP też byłby na sporym minusie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ingram przypomina trochę Cousinsa (z zachowaniem proporcji), który też był przecież All-Starem. Innymi słowy, świetne statsy w lottery team, a przy tym słaby lider, który w mocnym teamie mógłby być maksymalnie drugą/trzecią opcją. Tak to w sumie na ten moment wygląda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@January

Tu nie chodzi tylko o wczorajszy mecz ale o większość sezonu gdzie NOP wygrywa kiedy Ingram oddaje mniej niz 20 rzutów

Wtedy NOP jest 7-9( no w sumie 7--10 jeśli policzymy mecz gdzie się kontuzjował) a bez Ingrama jest 2-2

Pamiętam mecz z Jazz gdzie w pierwszej połowie Royce go bronił I Ingram prawie nic nie rzucił. Potem rzucał jak szalony. Finalnie był -20 a Pelicans przegrali mecz 8 czyli bez niego byli +12. Więc to wcale nie takie rzadkie ,że sobie radza bez niego. Jako druga czy trzecia opcja z takim stylem gry to on miałby spore problemy . Takie klepania w miejscu naprawdę zabija całe flow drużyny. Popatrz ,że ostatnio bardzo często NOP omija Ingrama w akcjach ofensywnych. Już nawet compadres nie chcą mu oddawać piłki w każdej akcji bo wiedzą ,że moga już jej nie zobaczyć. I między innymi dlatego wygrywają . Plus oczywiście to jak Favors zmienił ich obronę w ostatnich meczach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum to jest dobra faza momentami.

Jest taki gracz, Brandon Ingram, topowy prospekt z NCAA, od zawsze miał na forum jednego lovera. Różne rzeczy były pisane ale kolo licząc preseason i 40% sezonu rzuca 40% za 3 i 80-kilka procent z osobistych (co wygląda na zajebisty progres rzutowy), i wygląda na legit prospekta (scorer na trzech poziomach, ballhandler, jakiś upside w obronie), pewnie zajmie mu jeszcze z dwa lata, żeby poukładać to w całość, ale ma 22 lata, musiałby okazać się nieprzeciętnym debilem/połamać, żeby z tego nie było kariery allstara. A tu typek dostaje od niektórych dalej jakieś Wiggins-treatment pomimo tego, że ewidentne staje się, że będzie dobry.

Jest też taki gracz, Nikola Jokic, co najmniej mocny allstar NBA, od zawsze miał na forum dwóch loverów, potem dołączył trzeci. Różne rzeczy były pisane, ale kolo jest dosyć zajebisty, eye-friendly styl gry, uosobienie wszystkiego, co randomowy fan NBA z Europy powinien lubić w NBA graczu (gruby białas na skillu o aparycji Andrzejka robiący karierę za łoceanem ośmieszający atletycznych murzynów, kto się nie utożsamia, no kto). Ale typek regularnie dostaje tu dziwny hejt for no reason, jakieś 20% komentarzy po serii z Blazers to dziwna radość, bo Jokić przerżnął, julekstep się zamknie (no ok, tu trochę rozumiem, ale bez przesady 😘).  

Czerpiecie wiedzę o NBA tylko z forum, że tak Was razi, że kilka osób fangirluje jakiegoś gracza, or what. 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3 @january

Generalnie to te wszystkie analizy o on/offy i net rtg , a szczególnie ocenianie defensywy graczy obwodowych to w przypadku pels jest śmiech. Przecież ta ekipa nawet kilku meczów nie zagrała w optymalnym składzie (jakikolwiek on by nie był). 2/3 spotkań grają bez C lub z centrem Okaforem na zmianę z... Williamsem i (LOL) Hartem. Tam nie ma żadnej obrony podkoszowej bez Favorka, dlatego jeśli już rozpatrywać cokolwiek i wnioski wyciągać to tylko za okres z Favorsem czyli próbka 415 min z których 1/3 to mecze po kontuzji, więc żadna...

Zdecydowanie bardziej można analizować ofensywę, gdzie kołek Gentry uparcie każe biegać na boisku trójce Ball, Jrue i Ingram w połączeniu z Wiliamsem/Hartem, Hayesem/Okaforem. Noż k**** spacing godny walki o loterię, a nie PO race. Ta trójka ma -9 net rtg nie bez powodu, bo nawet ich dobra obrona na obwodzie nie ma znaczenia jak dziura jest pod koszem i wykonana praca idzie w gwizdek. Ani Jrue, ani Ingram (ani Hart/Ball) to nie są spot up shooterzy, więc trochę na siłę oddają te c.a. 6 rzutów na mecz zza lini z 35% skutecznością (i tak nieźle), gdzie te +40% Brandona, aż szokuje! Każdy z nich lubi piłkę więc flow się poprawia z JJ Redickiem, ale on ma 36 lat na karku i trudno oczekiwać, że będzie ciągnął ofensywę jak w poprzednich sezonach. Fajnie wygląda ta ekipa jak na boisko są Jackson i Melli (niekoniecznie razem) czy nawet Moore, bo rozciągają grę lepiej i jak dodamy Favorka pod kosz, to wtedy Ingram z Jrue wyglądają dużo lepiej.  Sporo lineupów na +20 do +50 net rtg, tylko oczywiście małe próbki maja swoje wady. Niemniej coś tak oczywistego trener i jego świta powinni widzieć.

Trzymanie w/w 3 na boisku miała by sens, gdyby jednym z podkoszowych był KAT, Love, Collins itp. a tak jest to koszmar do oglądania i dlatego tak często widzimy Ingrama w sytuacjach opisywanych przez @ely3 tylko to nie oznacza, że jest to wina BI...

Generalnie Pels powinni iść w wymianę swoich G na legitnego PF/C z rzutem i defensywą. Trzymanie Balla, Jrue mając utalentowanych Jacksona i NAWa nie ma sensu, szczególnie mając Ingrama, który też na PG może grać. Ewentualnie w strzelca na pozycji F.

BTW. Widzieliście jak na zbiórce Favek odżył? W szoku jestem!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.