Skocz do zawartości

New York Knicks 2019-20


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli faktycznie wszyscy maja TO w kontraktach, to nie wyglada to zle, wiadomo to dalej Knicks i podpisy wyglądają mocno randomowo, ale może coś się ruszy...Kalaj za rok, to od razu oddadzą tych lolkow w sign and trade, Giannis za 2 i jakoś to pójdzie. Fajnie by było jakby dla odmiany przez rok czy 2 nie byli pośmiewiskiem ligi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, człowiek...morza napisał:

To jest żenada. Nie to, że nie do przewidzenia. Ale takie już dobitnie potwierdzenie, że z tym managmentem nic nie zdziałasz. 

Ja muszę przyznać Mayorowi i kilkorgu z Was rację. Broniłem tego ruchu z oddaniem KP, wydawało mi się, że coś muszą mieć ugadane, że to musi mieć sens. Teraz okazuje się, że to nie ma żadnego sensu. Tu nic nie ma sensu poza tym, że za 2 lata znów mają okazję spierniczyć sprawę. Wciąż nie uważam, że KP za pieniądze, jakie dało mu Dallas, to dobra opcja, ale przynajmniej był to człowiek Knicksów, ich Jednorożec.

Kontrakt Randle'a na plus, wizja FA za 2 lata też spoko, ale co teraz? Znów tankowanie? Mają mega farta, że to im się spina finansowo. Chyba nigdzie poza MSG, włączając w to LA, tak by nie było.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, andy13 napisał:

Ja muszę przyznać Mayorowi i kilkorgu z Was rację. Broniłem tego ruchu z oddaniem KP, wydawało mi się, że coś muszą mieć ugadane, że to musi mieć sens. Teraz okazuje się, że to nie ma żadnego sensu. Tu nic nie ma sensu poza tym, że za 2 lata znów mają okazję spierniczyć sprawę. Wciąż nie uważam, że KP za pieniądze, jakie dało mu Dallas, to dobra opcja, ale przynajmniej był to człowiek Knicksów, ich Jednorożec.

Kontrakt Randle'a na plus, wizja FA za 2 lata też spoko, ale co teraz? Znów tankowanie? Mają mega farta, że to im się spina finansowo. Chyba nigdzie poza MSG, włączając w to LA, tak by nie było.

Ty naprawdę miałeś nadzieję, że pod wodzą puzonisty i tej bandy scrubów w managmencie może powstać jakikolwiek plan?? Zmieniali "filozofie" jak chorągiewka kierunki na wietrze. W zależności jaki domokrążca przyszedł do Dolana i nawciskał mu kitów. Żadnej długofalowej strategii, sensownych trade( choć akurat w tym offseasson nie przepłacili klasycznie - jak mieli w zwyczaju.

Jedyną nadzieją wg mnie dla tego klubu będzie oddolna inicjatywa kilku bdb graczy, który pewnego dnia stwierdzą "Let's make MSG great again" i dołączą do teamu. Za wąsiarza próba byla, no ale Amare się rozsypał. Teraz po prostu są zdani na łaskę/niełaskę graczy, którzy zechcą tam grać. Trudna sprawa, bo podejście managmentu do graczy/trenerów nie wróży nic dobrego na przyszłość.

Jeżeli deal z KP miał mieć jakiś sens ukryty- to pozbycie się kłopotu wizerunkowego/ niechęć do kupowania kota w worku- znaczy kolan w niewiadomym stanie. W tym drugim przypadku widać konsekwencję działania i teraz- jeżeli rumory o niechęci wobec maxa dla KD są prawdziwe. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co próbować udowadniać że Knicks zrobili coś dobrze, kiedy robią źle? To czy warto było pójść w kontuzje Duranta to jedno - za 2 lata ocenimy ryzyko Dallas, Nets czy Warriors.

Niemniej na rynku było wielu innych graczy z których można było stworzyć naprawdę fajna i perspektywiczna ekipę na PO.

Może nie mieli komfortu Pels, LBJ jak Lakers czy Embiida jak Sixers, ale mają młody core i zabrakło tu zdecydowanie planu. Nie tylko planu A (chyba że nim był tank po Ziona :)) ale planu B czy C. To, że tacy Heat ogarnęli niemożliwe, że SAC podpisało o dziwo niezle (poza 1) kontrakty to tylko jeszcze gorzej świadczy o Knicks.

Odpuścili Vonleha, który wg mnie grał nawet lepiej od Randla, ciekawie zapowiadał się Kornet - to biorą Portisa, rozumiem że przyda się vet (Gibson), ale po co przepłacać w/w o jakieś 15 mln skoro można było to przeznaczyć na wspomnianych dwóch + vetsow na SF i C żeby pomagali w rozwoju Knoxa i Mitchella. Ten drugi może coś od Gibsona przejmie, bo po Randki i Portisie prędzej bójki w szatni się spodziewam niż nauki od Taja.

Teraz obwód: mieli nieogarnięta młodzież i Mudiaya, zamiast wziąć vetsa biorą - Paytona (czytaj lepiej podający Mudiaya bez rzutu), po co? Liczą że odpali w nim talent na miare Rondo z Celtów i dojdzie rzut za 3?

Na SG to samo, mają młodych Tiera i Dotsona, którzy może by się rozwinęli a może nie, Ellingtona kumam, ale po co Bullock? Ten im minuty zabierze wiec...

Sorry ale tu nie ma żadnego planu poza podpisaniem kontraktów na 2 lata byle SC zapełnić i na FA czekać. A można było coś z głową zrobić...

Współczuję zagorzałym kibicom, bo ja od czasów Allana Houstona (o wcześniejszych nie wspominając) jakoś nie potrafię się zmusić do kibicowania im.. może nie zawsze tam było aż tyle talentu, ale zawsze była determinacja i woła walki do końca. Oby po tym sezonie właściciel sprzedał klub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby zatrzymali się na Randlu + Gibsonie jako vecie to byłoby spoko. Późnej mogli obserwować rynek i podnosić słuchawkę w odpowiednim momencie. Nabrać szrotu/spadających kontaktów, ale z dopłatą za swoją dobroć. Ale do tego trzeba mieć wyczucie, mózg i odrobinę finezji.

Iguodala idzie w dealu z pickami, a oni podpisują Portisa. Iggy w najmłodszej szatni w lidze to byłby skarb jako mentor. Ale nie, bo po co? Lepiej zgarnąć gościa, który urządza "Fight Club" w szatni. Dalej: Miami szuka kogoś na zrzucenie Dragica, (który byłby najlepszym rozgrywającym w Knicks w ostatniej dekadzie) to oni robią powtórkę z rozrywki "sprawdźmy jeszcze raz czy wybór Perry'ego z Orlando naprawdę jest bustem" i biorą Paytona tak jak rok temu Hezonję. Też Miami: utylizuje Harklessa z pickiem, to oni podpisują Bulocka i Ellingtona, a Jerry West śmieje się do słuchawki.

Potem uzmysławiasz sobie, że nie jest tak źle. Ból głowy ustaje. Potem przypominasz sobie, że taki DAR leżał na ziemi i można było go podpisać. Myślisz dalej. Próbujesz to sobie wytłumaczyć. I masz odpowiedź tak naciąganą, jak pochwa Lisy Ann! To tylko umowy na dwa lata z opcją zespołu na ostatni rok kontraktu. Tylko za rok nie ma nikogo ciekawego na rynku wolnych agentów, więc wizja dwóch lat w tym składzie zaczyna cię przytłaczać.

A na dobicie patrzysz na tłok na C/PF oraz kolejkę do trzymania piłki w rękach, po którą ustawia się kilkunastu zawodników i już wiesz, że znowu młodzież dostanie po dupie, jeżeli Fizdale włączy maszynę losującą. Bo on lubi, jak go lubią zawodnicy i dlatego każdy musi zagrać. Robinson, Barrett oraz mój człowiek (tak śmiejcie się!) Ntilikina powinni być ogrywani do zesrania się i wycieńczenia. Nie wspomnę o Dotsonie. Natomiast oni nabrali szrotu i jeszcze mają czelność wyjść i mówić, że wiedzą, że kibice nie są zadowoleni, ale musimy być cierpliwi.

Dalej uważam, że to, co zrobili jest lepsze, niż Tobias Harris czy Middleton na maksymalnych umowach, ale z drugiej strony, gdyby ich podpisali, to może w przyszłości ktoś z czołówki zwróciłby uwagę na ten zespół (gdyby mieli kasę na niego), bo nie było ty tu tylko smrodu MSG, potu Ewinga w słoiku i siedemnastu kartonów koszulek Landry'ego Fieldsa w piwnicy.

k**** mać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie typowa anty knicksowa obsesja. Nie zagrali jeszcze jednego meczu w tym nowym składzie i już te ruchu są ocenianie fatalnie. 

Zacznijmy od Duranta. Zacytuję mojego przyjaciela kibica Knicks

 

"Moi drodzy. Mój mózg, nie jest w stanie przetworzyć w jaki sposób kibice NYK, drużyny, która w ostatnich latach przeżyła Amar'e, Bargnianiego, Rose'a, Noah a nawet KP mogą płakać i lamentować, że nasz miłościwie nam panujący zarząd nie podpisał szpitalnej bomby zegarowej w postaci KD i KI, czy tam samego KD, pies w to. Ja rozumiem że talent. Ja rozumiem, że miały być 2 maxy, wielki sezon i wizyta w Białym Domu. Ale czy tak serio trudno jest się pogodzić z faktem że kontuzja Duranta zmieniła wszystko? WSZYSTKO. Ten jeden moment sprawił, że nie należy już gościa rozpatrywać w kategorii champions makera. Nie mówię, że na pewno nim nie będzie, ale szanse na to są znacznie mniejsze niż na to, że stanie się kolejnym Bryantem z końcówki kariery.

Nie wiem czy to nagły przypływ rigczu, zwykły przypadek czy po prostu kiepska opinia naszej organizacji sprawiły że nie podpisaliśmy Duranta, ale cokolwiek by to nie było, jest to najlepsza wiadomość tego weekendu. I nie myślcie, że ja bym u Nas nie chciał zobaczyć takiego kalibru gwiazdy doprowadzającej Nas do chwały. Ale cena była zbyt wysoka, ryzyko zbyt namacalne. Być może dało się wyciągnąć inne assety, ale nie było na to logicznych przesłanek, zresztą do momentu kontuzji mówiło się w naszym kontekście tylko o Durancie i KI, co sprawia, że na starcie byliśmy w tyle. Nie zachowujmy się jak dzieci, które poszły z rodzicami do marketu licząc na nowe zabawki, a jak ich nie dostały, mimo że nie miały nic obiecane, to wpadają w lament jakby im zabrano dorobek życia" 

 

Czy podpisanie kogokolwiek pojedyńczo z czwórki Kemba, Harris, Middleton, Butler na 4 lata w kontraktach około 200 milionowych to byli CI Knicks, o których ktoś napisałby tu, to były dobre ruchy - nie sądzę.

Czy podpisanie dwójki z wyżej wymienionych graczy dało by Knicks walkę o coś więcej niż o 2 rundę playoffs - nie sądzę.

Oczywiście o zapchanym sallary na 4 lata, nikt nie wspomni, liczy się tylko to, że mieli kasę i nie podpisali, znowu pośmiewisko.

Czy gdyby Knicks podpisali Porzingisa po ACL za 160 / 4 bez żadnych obostrzeń w stylu maxa Embidowego - to zostawilibyście na nich suchą nitkę ? 

Kogo by nie podpisali na te 2 lata i tak jest źle, bo Vonlech i Kornet > Randle i Portis 

Bo Payton zabierze minuty Frankowi i DSJ. Frankowi, który już się odbija niektórym czkawką od samego wyboru w drafcie. 

Po co Bullock, bo Iso Zo  nie będzie miał minut. (c*** w to że nie będzie miał On i Dsj - dla mnie) 

Młodzi w Knicks to  - MItch,  Dotson, Barret i może Knox i myślę, że Fizdale tak poukłada rotację , że oni będą grać. 

To jest skład, który ma pokazać walkę,  o co ? Nie napisze że o playoffs bo zostanę zjedzony, pokazać walkę w każdym meczu i nie dbać o loterię, wtedy może za dwa lata ktoś pomyśli żeby zagrać tutaj, ale nie średniak za 200 milionów, tylko ktoś z top 10 ligi. 

Za nim totalnie skrytykuje się te ich ruchy, warto było by im dać szanse chociaż do grudnia i zobaczyć jak to wygląda. 

Jeśli Knicks będą przegrywać wszystko do grudnia, to będą mogli wszystkie te umowy 1+1 wymieniać za spadających  weterenów / niewygodne kontrakty i picki , o które jest taki lament., że nie zrobili tego teraz. 

 

A Brooklyn Nets ? 

Życzę im jak najlepiej, dużo zdrowia przede wszystkim. 

 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kuzyn Kalondzelo napisał:

To jest właśnie typowa anty knicksowa obsesja. Nie zagrali jeszcze jednego meczu w tym nowym składzie i już te ruchu są ocenianie fatalnie.

Rozłożyłbym to na czynniki pierwsze, ale wydaje mi się, że post Przemka bardzo dobrze oddaje co Knicks zrobili źle. Jeżeli ktoś próbuje szukać pozytywów w krótkich umowach, które doprowadzą do tego, że Knicks jako organizacja w 2021 roku wrócą de facto do punktu wyjścia, to znaczy, że tutaj nie ma kompletnie żadnej wizji na budowanie zespołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Kuzyn Kalondzelo napisał:

To jest właśnie typowa anty knicksowa obsesja. Nie zagrali jeszcze jednego meczu w tym nowym składzie i już te ruchu są ocenianie fatalnie. 

 

Heh

to jest właśnie typowa złudna wiara, szukanie na siłę pozytywów, gdy ich nie ma. No i typowe oczekiwanie dania szansy, które co roku wraca.

Dziwnym trafem kolejny raz jestem spokojny, że czas ową wiarę zweryfikuje. Nawet bardziej niż kiedyś.

Do zobaczenia za rok :)

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina Dolanów jest światowym liderem jeżeli chodzi o sezony bez mistrzostwa w zawodowych ligach.Absolutny rekord Dolan Family to 91 spierdolonych sezonów. Licząc w sumie Knicks,Rangers, NY Libertys pod przywództwem Chucka i jego latorośli Jamesa Dolana,oraz Cleveland Indians stryja Jamesa -Larrego. Ale jest nadzieja na zmianę sytuacji "za 2 lata" .             Za dwa lata- dokładnie w 2021 roku rodzina Dolanów ma niemal 100% szanse na osiągniecie magicznej liczby 100 przegranych sezonów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2019 o 20:37, człowiek...morza napisał:

Perry to widzę zamiast przyznać się do swoich c***owych wyborów w drafcie, brnie dalej w zaparte i serwuje nam swoich wybrańców (Hezonja, Payton). 

To film z 17 maja 2018 :P

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zmienił(a) tytuł na New York Knicks 2019-20
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.