Skocz do zawartości

[08/09] FBL 2


Szak

Rekomendowane odpowiedzi

Podsumuję pokrótce mój sezon. Jestem zadowolony połowicznie. Celem był awans i to udało się osiągnąć. Ale wybierając swój skład spodziewałem się więcej. Bo myślałem, że będą mógł powalczyć o zwycięstwo.

 

Na samym starcie zawiódł mnie Mo-Will, który zgodnie z moimi przewidywaniami (i nie tylko moimi) zagrał dobry sezon u boku LeBrona. Tylko, że statystycznie nie wypadł wcale dobrze. Wykręcił z wielkim trudem średnią 61. A gdyby Delonte West nie miał przez jakiś czas kontuzji, to kto wie, czy by nie skończył poniżej 60fp.

 

Na SG trafiłem też w płot. J-Rich po przejściu do Suns wcale nie rozwinął skrzydeł i kto wie, czy w Bobcats by lepiej nie pogrywał. Sezon do bani, a pamiętam jak niedawno fajne średnie wykręcał. W tym sezonie marne 62fp.

 

Na SF miałem LeBrona i tutaj do niczego przyczepić się nie mogę. Jak maszyna trzaskał praktycznie zawsze wysokie wyniki. Sezon zakończył ze średnią 126fp i opuścił tylko jeden (ostatni) mecz, więc był niezawodny.

 

Na PF wystąpił Josh Smith. Pierwsza połowa sezonu mierna. Druga lepsza. Koniec końców wykręcił średnią 77. Rozkręcił się w ostatnich 2 miesiącach, kiedy naprawdę było mi to potrzebne. Chwała mu za to, ale liczyłem raczej na średnią 90.

 

Na centrze - Yao. O dziwo rozegrał aż 77 gier. Zdrowie to nie jest jego atut. Jakieś urazy miał, ale grał, choć nie tak super, jak parę razy w karierze pokazał. Dał solidne 84 fp/mecz, ale to raczej minimum oczekiwań wobec niego. No, ale nadrobił ilością spotkań, bo choć liczyłem na wyższą średnią, to brałem pod uwagę, że nie będzie nic dziwnego w tym, jeśli wybiegnie na parkiet np. tylko 60 razy w trakcie RS.

 

Najwięcej radości miałem z Murphy'ego i Stephena Jacksona. Jakby dawali te 70fp, to by było dobrze, bo na tyle liczyłem. Było na tyle dobrze, że pierwszy wykręcił średnią 83fp (trzaskając mnóstwo double-double), a drugi 82fp (robiąc dużo za rozgrywającego).

 

Rotacją dopychali Harrington (odżył po przejściu do Knicks) i Diaw (lepiej zrobiło mu Charlotte, gdzie został starterem). Ich średnie sezonowe to 65 i 61. Choć jak grali u mnie, to głównie w okresie, kiedy kręcili lepsze wyniki te średnie wskazują - Diaw w Bobcats sobie podniósł średnią, akurat jak musiałem go wstawić na Util, a Harr bliżej końca sezonu, kiedy był już na dobre starterem w Knicks.

 

Wtopiłem ciężko z Kamanem (śr. 59fp, choć gdyby nie wrócił na koniec sezonu, to by został ze średnia 75fp) i Beasley'em (49fp, szybko został zmiennikiem i wiele pożytku z niego nie było u mnie). Kamana wziąłem już w 4 rundzie (!!!). Prędko się skontuzjował. Potem miał szybko wracać, ale ciągle nie wracał. Próby oddania go w paczkach za lepszego PG nic nie przyniosły. Beasley (7 runda) wyleciał w końcu za darmo. W drafcie brałem tez Hinricha (wtopa), Collisona (wtopa) i Udriha (wtopa), licząc, że któryś z nich błyśnie. Miałem dobre wygarnięcie z FA w postaci wspomnianego Diawa, a i Garcia się przydał.

 

Zawsze tak jest, że coś, co ma wypalić, nie wypala, a pomoc przychodzi z niespodziewanych miejsc. Pogrążyłem się Kamanem, na którego mocno liczyłem i J-Richem, wybranym w 5 rundzie. Gdybym coś pozamieniał, to byłoby lepiej. Ale taka jest gra :) Jak teraz popatrzę, jacy zawodnicy poszli później i zestawie z niektórymi moimi wtopami, to aż żal. Ale za to ja wygarnąłem w ten sposób Murphy'ego i Jaxa. Coś za coś.

 

Brałem Beasley'a, a z rookasów choćby Rose był jeszcze do wzięcia, a bardziej by mi się przydał. Gdy brałem Mo jako niby ostatniego pożądnego PG, to ciągle na stole leżał Devin Harris (!). Mogłem też nie obrażać się na Shaqa, bo akurat jak się trafił sezon, kiedy go nie posiadałem, to on rozegrał dobre zawody :wink: Wydaje się, że jak człowiek tyle się w to bawi, to potem bedzie wiedział, a tymczasem co sezon, to potem można się złapać za głowę, ile rzeczy się przeoczyło :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro nadszedł czas na podsumowanie.. cóż, początki były mizerne, ale potem ekipa się rozkręciła. o Paulu nie ma co opowiadać, bo średnią miał fantastyczną (125.5), swoje dorzucił Granger i Camby. w pewnym momencie byłem nawet na pierwszym miejscu - jeden dzień. jakoś chwilę potem ze składu wyleciała wspomniana trójka, jeden po drugim. o ile Paul wrócił w miarę szybko, to Camby pojawił się, zniknął.. i tak parę razy, ale formy sprzed pierwszego 'zniknął' już nie odzyskał.

na Grangera czekałem dosyć długo, w międzyczasie łatałem dziury ludkami z FA - tak dorwałem Jarreta Jacka i innych, całkiem solidnych graczy - najwięcej radości sprawił mi właśnie Jack i Kevin Love, równie udany był też Bargnani.. West zaczął mocno wymiatać, momentami nowi z FA, ale z tej drużyny już nic nie było, o awansie można było zapomnieć.

po fajnym początku roku piąte miejsce raczej mnie nie zadowala - z drugiej strony mogłem być oczko niżej, na szczęście drużyna Qby nie dała rady mnie wyprzedzić na dobre. patrząc jednak jak zaczął się dla mnie ten sezon i jaki szpital miałem momentami, piąte miejsce nie jest ostatecznie takie złe.

moim największym błędem był na pewno draft - wystarczy powiedzieć, że spośród wybranych przeze mnie graczy tylko 6 zostało w drużynie, z resztą pożegnałem się prędzej czy później - za darmo.

no trudno co zrobić - powalczymy za rok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tez podsumuje sobie, ale tylko graczy, ktorych mam do tej pory.

 

Calderon: Coz, spodziewalem sie lepszego sezonu niz 80fp. W zeszlym pokazywal, ze jako zmiennik Forda potrafi wykroic naprawde niezle staty, ale coz. Nie oceniam go jako zlego wyboru, taki powiedzmy lepszy sredni.

Durant: Poczatek sezonu mial straszny, chcialem go wymienic, ale nie udalo sie i nie zaluje. Koncowke mial boska i o to chodzi.

Marion: w sumie to samo, co wyzej, przejscie do Toronto duzo mu dalo, szczegolnie pod koniec sezonu.

Nowitzki: Najlepszy w druzynie, chociaz tez duzo wahan mial w tym sezonie.

Nene: w sumie to samo co Calderon. Pokazal, ze nie jest taki lamliwy, jaki sie wydawal. Dobry wybor, napewno.

Shaq: Bodajze 10 wybor - 80fp - przyzwoicie :) A smialiscie sie, ze staruszek nie pogra.

Jermaine O'neal: Mial wiele przeblyskow, ale jest strasznie nie regularnym graczem. W jednym meczu pyka ponad 100fp, w drugim 20...

Sessions: dzieki temu gosciowi zapchalem dziure pod nieobecnosc Duranta, nie zaluje :)

Maggette: szkoda, ze koniec sezonu sie skontuzjowal, dobry player z niego byl przez jakis okres.

 

Tyle ode mnie, dzieki za fajna gre i do zobaczenia z niektorymi za rok w fbl#3 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.