Skocz do zawartości

Czy Kemba wart jest maxa


elwariato

Czy Kemba wart piniędza  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Kemba wart piniędza



Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie, czy Kemba wart jest pełnej opcji, czy jak to tam się zwie. Albo chociaż czegoś w okolicach tego, co jak mi się wydaje będzie w okolicach 130 mln za 4 lata. Koleś po najlepszym swoim sezonie w karierze, absolutnie top pg który od 4 lat gra prawie cały rs. Ale też 29 lat w tym roku, i pomimo fenomenalnych statów Hornets do play off nie zaprowadził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusyjna sprawa, chyba najlepiej oddaje sytuacje ostatnia pozycja. Hornets są zdesperowani, Kemba to ich jedyna gwiazda, a elite rolesa zawsze łatwiej sobie wychować. Do PO zbrakło im zdrowia Cody Zellera czyli powtarza się znowu ten sam scenariusz.

W co niby Hornets mieliby inwestować potencjalną zagospodarowaną gotówkę mając tak czy siak trudną sytuacje kontraktową? Może Bridges czy Monk zaliczą jakiś przełomowy sezon, jakby nie patrzeć potencjał chłopaki mają i spojrzymy na ten klub inaczej.

Być może też jakiś przegrany na FA z masą gotówki rzuci mu maksa. Przez to granie w Hornets wydaje mi się, że Kemba jest niedoceniany.

Wiek to oczywiście problem i taki przykładowy Bledsoe, chyba jego rocznik dostał kontrakt na sporej obniżce, a różnica między Nimi wcale nie jest tak wielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, matek napisał:

Pewnie, że jest warty i go dostanie na tym rynku. Akurat Kemba może spać spokojnie. 

Ja bym go widział w Lakers razem z LeBronem, jak podstawowe internetowe opcje nie wypalą. 

bardziej myślałem przez pryzmat Jazz oczywiście, ale skoro Lakers chcą mu dać tyle znaczy to bez spornie że musi to być akt desperacji ;) Jak myślę o kolejnym sezonie z Michelem jako 1 opcją to w sumie też przychylam się do opcji że kaskę Lindsey powinien wyłożyć na stół 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło, że Hornets są teraz skazani na jego łaskę. On doskonale wie, że bez niego nie znaczą nic, i odchodząc pozostawi zespół na przynajmniej rok w ciemnej dupie. Więc będzie oczekiwać maksymalnego kontraktu od zdesperowanej drużyny, która żyje i umiera z nim na parkiecie. Nie oddali go w czasie trade deadline, bo podobno tak bardzo go kochają. Nie potrafili mu również sprowadzić dobrych wzmocnień do walki, aż tylko przypomnę będącego ostatnio na wyprzedaży Marca Gasola, który pewnie pomógłby w ostatniej prostej przed PO. Więc z kim on tam ma grać?

Raz dał zniżkę na swoje usługi i teraz, na koniec swojego kontraktu musi patrzeć jak Bismack Biyombo z uśmiechem podejmuje opcję w kontrakcie na 17 mln, a Marvin fucking Williams i Michael Kidd-Gilchrist tylko czekają, aby zrobić to samo ze swoimi kwotami. Nie wspomnę o księciu Nicolasie Batumie herbu 9 punktów na mecz, którego majątek wynosi +25 mln jeszcze przez dwa lata z opcją gracza na 27 mln. Więc super ekipa od zapchanego salary, która w obecnej formie nie awansowała do PO na 8 miejsce. Biorąc również pod uwagę c***owej jakości drafty w ich wykonaniu (nie skreślam dwóch ostatnich wyborów, ale na chwilę obecną szału nie ma) no raczej szału tu nie będzie przez jakiś czas. Bo ostatnio dobrze wybrali Cody'ego Zellera, który jest drugim najlepszym graczem tego zespołu.
Zatem albo decyduje się tu zostać za maksymalny kontrakt i będzie czekać, na lepsze jutro licząc pliki, albo sam wybierze sobie lepsze miejsce za mniejszą kasę niż może dostać od Hornets. Chętni na niego będą, bo po Irvingu będzie to drugi najlepszy PG na rynku wolnych agentów, i sądzę, że tacy znajdą się z palcem w sami wiecie czym. Ale czy jest tak różowo?

Za dwa dni ma urodziny. 29 lat. Trochę na zwolnieniach lekarskich był i zabiegów przeszedł. Znamy jego styl gry i na czym go opiera. Zatem jest też dużo "ale" jeżeli chodzi o długoterminowy kontrakt opiewający na dużą sumę. Jednak czy to nie jest bolączka prawie każdego zawodnika zbliżającego się do 30?

I teraz pytanie na koniec: jak bardzo jeszcze wierzymy w termin "contract year"? Bo niby to, co pokazał w tym roku może być wchodzenie w prime (bazuję tu tylko na jego najlepszym sezonie w karierze), co bardzo ucieszy potencjalnego nabywcę, ale też może się okazać graniem ponad stan, tylko po to, aby wydębić kasę od Knicks i ustawić się do końca życia.

Edytowane przez Przemek_Orliński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przemek_Orliński napisał:

Miło, że Hornets są teraz skazani na jego łaskę. On doskonale wie, że bez niego nie znaczą nic, i odchodząc pozostawi zespół na przynajmniej rok w ciemnej dupie. Więc będzie oczekiwać maksymalnego kontraktu od zdesperowanej drużyny, która żyje i umiera z nim na parkiecie. Nie oddali go w czasie trade deadline, bo podobno tak bardzo go kochają. Nie potrafili mu również sprowadzić dobrych wzmocnień do walki, aż tylko przypomnę będącego ostatnio na wyprzedaży Marca Gasola, który pewnie pomógłby w ostatniej prostej przed PO. Więc z kim on tam ma grać?

Raz dał zniżkę na swoje usługi i teraz, na koniec swojego kontraktu musi patrzeć jak Bismack Biyombo z uśmiechem podejmuje opcję w kontrakcie na 17 mln, a Marvin fucking Williams i Michael Kidd-Gilchrist tylko czekają, aby zrobić to samo ze swoimi kwotami. Nie wspomnę o księciu Nicolasie Batumie herbu 9 punktów na mecz, którego majątek wynosi +25 mln jeszcze przez dwa lata z opcją gracza na 27 mln. Więc super ekipa od zapchanego salary, która w obecnej formie nie awansowała do PO na 8 miejsce. Biorąc również pod uwagę c***owej jakości drafty w ich wykonaniu (nie skreślam dwóch ostatnich wyborów, ale na chwilę obecną szału nie ma) no raczej szału tu nie będzie przez jakiś czas. Bo ostatnio dobrze wybrali Cody'ego Zellera, który jest drugim najlepszym graczem tego zespołu.
Zatem albo decyduje się tu zostać za maksymalny kontrakt i będzie czekać, na lepsze jutro licząc pliki, albo sam wybierze sobie lepsze miejsce za mniejszą kasę niż może dostać od Hornets. Chętni na niego będą, bo po Irvingu będzie to drugi najlepszy PG na rynku wolnych agentów, i sądzę, że tacy znajdą się z palcem w sami wiecie czym. Ale czy jest tak różowo?

Za dwa dni ma urodziny. 29 lat. Trochę na zwolnieniach lekarskich był i zabiegów przeszedł. Znamy jego styl gry i na czym go opiera. Zatem jest też dużo "ale" jeżeli chodzi o długoterminowy kontrakt opiewający na dużą sumę. Jednak czy to nie jest bolączka prawie każdego zawodnika zbliżającego się do 30?

I teraz pytanie na koniec: jak bardzo jeszcze wierzymy w termin "contract year"? Bo niby to, co pokazał w tym roku może być wchodzenie w prime (bazuję tu tylko na jego najlepszym sezonie w karierze), co bardzo ucieszy potencjalnego nabywcę, ale też może się okazać graniem ponad stan, tylko po to, aby wydębić kasę od Knicks i ustawić się do końca życia.

ogólnie z postem się zgadzam, co do zdrowia to z tego co pamiętam od kilku ładnych lat chłopak nie jest na l4, w tym swoim prime to chyba też jest od co najmniej 2 sezonów, pewnie poniżej tego przez jakieś 2 następne nie zejdzie. Słowem jak to ciekawie brzmi, że ten kontrakt ma go ustawić do końca życia, jak on już teraz z 5 dych zarobił, choć ok przez pryzmat czarnego atlety to może niezbyt dużo żeby nie roztrwonić sezon po przejściu na emeryturę :) ale z tego co pamiętam Kemba raczej ma całkiem sporo olej w łepetynie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, elwariato napisał:

a tego nie wiem, natomiast w ciągu ostatnich 4 rs opuścił w sumie całe 6 spotkań :) więc musieli mu te kolana dobrze poskładać 

Miał 3 operacje na lewym kolanie, niby jest ok, ale teraz: jeżeli Hornets dadzą mu super maksa, to w wieku 33 lat będą mu musieli wypłacić 50 mln za sezon :] 

Mi by ręka trochę zadrżała przy podawaniu mu kontraktu do podpisania :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla niektórych ekip ryzyko może się opłacić.

Można szorowac dno przez lata i czekać na zbawienie jak np Phoenix.

Tylko ile można czekać? Naprawdę dla paru zespołów okazja do wybicia się z dna choćby w przeciętność (walka o PO) co jest lepsze od notorycznego szorowania dnia.

Taki przeplacony grajek owszem będzie zarabiać ponad stan ale choćby z zewnątrz widać że zespół choćby się stara a to może przyciągnąć kogoś z vetow czy coś.

Nie każdy może pozwolić sobie na "proces" lub wywalania wszystkiego na złożenie superteamu na sezon czy dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.